OC sprawcy - Amortyzacja części..

Dyskusja, opinie, przypadki, porady, pomoc....

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

09 kwie 2017, 14:56

Witajcie.
Zakładam ten wątek dla ewentualnych kolejnych takich jak ja „szczęśliwców”, którzy w zdarzeniu drogowym mają rozbity samochód i naprawa ma być wykonana z OC sprawcy.
Do dnia 31.03.2017 r. byłem święcie przekonany, że takowa naprawa z ubezpieczenia OC sprawcy dla mnie jest bezproblemowa i nie muszę martwić się jakimikolwiek opłatami czy też ponoszeniem jakichś większych kosztów. Niestety życie kolejny raz zweryfikowało to przekonanie.
Krótkie wprowadzenie:
Stoję na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na zielone światło i nagle w tył pojazdu uderza sprawca wyhamowując do zera swoją prędkość postępową. Tyle wystarczy, co do sytuacji. Auta są rozbite.
Czynności to, jak kto woli, spisywanie oświadczeń jakieś wstępne zdjęcia itd., itp. W tym momencie nie jest to istotne. Dodam tylko, że jako poszkodowany przy obserwacji poszkodowanego, który zachowywał się dość specyficznie – zdecydowałem się wezwać patrol policji dla przebadania delikwenta. Nie ma to również w tym momencie znaczenia. Ale tu się zaczyna jak dla mnie niepojęta sytuacja.
Po odprowadzeniu pojazdu do serwisu i jego oględzinach przez serwis oraz gościa z ubezpieczalni sprawcy (informacyjnie: AXA Direct) dostaje informacje, że uszkodzeniu również uległ układ wydechowy, który jest elementem „amortyzacyjnym” auta. (Pomijam inne elementy podając tylko przykład).
I w tym momencie sytuacja wygląda tak:


Cyt. Rzecznika Ubezpieczonych:, „ iż w przypadku wyliczenia należnej poszkodowanemu kwoty odszkodowania należy stosować urealnienie cen nowych części zamiennych koniecznych do naprawy pojazdu (zniszczonych elementów pojazdu nie można naprawić), czyli uwzględnić tzw. potrącenie amortyzacyjne, które ma wynikać z różnicy między wartością nowych części koniecznych do naprawy pojazdu, a wartością wynikającą ze stopnia zużycia części dotychczasowych, tj. zniszczonych w wyniku kolizji lub wypadku. Wykładnia oparta jest również na założeniu, iż przyjęcie w wyliczeniu kwoty odszkodowania cen nowych części zamiennych prowadziłoby do nadmiernego wzbogacenia osoby poszkodowanej, bowiem przywrócenie stanu poprzedniego oznacza ustalenie odszkodowania w oparciu o ceny części używanych - adekwatnie do wieku uszkodzonego pojazdu.
W konsekwencji wyliczone ceny części koniecznych do naprawy pojazdu, a zatem i należna kwota odszkodowania zostaje pomniejszona o samodzielnie ustalony przez ubezpieczyciela procent ubytku wartości części zamiennych. W praktyce oznacza to, iż w ocenie zakładów ubezpieczeń zastosowanie nowych części do naprawy pojazdu w sytuacji, kiedy uszkodzony pojazd nie jest pojazdem dopiero, co zakupionym (nowym), powoduje konieczność dokonania tzw. „urealnienia cen części”, bowiem uszkodzone elementy pojazdu były już częściowo zużyte. Urealnienie wartości części zamiennych stosuje się w powiązaniu z okresem eksploatacji pojazdu."


I tak jest w moim przypadku – za układ wydechowy serwis liczy ok. 8 tyś pln a ubezpieczyciel określił mój udział na 20%.

Pytanie do Was – czy ktoś już się z tym spotkał i co uczynił, by nie ponosić kosztów? Co o tym sądzicie?
Polecam wątek dyskusjom, poradom, przepisom….
Dodatkowo wstawiam link do:

Stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych w sprawie tzw. potrąceń amortyzacyjnych dokonywanych przez zakłady ubezpieczeń w przypadku likwidacji szkody w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

http://rf.gov.pl/files/20599__5219__Stanowisko_Rzecznika_Ubezpieczonych_w_sprawie_tzw__potracen_amortyzacyjnych_dokonywanych_przez_zaklady_ubezpieczen_w_prz.pdf

Proponuje się zapoznać i zastanowić jak się zabezpieczyć przed podobną sytuacją do mojej….. Jeśli w ogóle można….
Awatar użytkownika
Kamien
Donator
Donator
Posty: 969
Rejestracja: 24 mar 2014, 16:09
Model: ND
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: Poznań

09 kwie 2017, 15:17

Ja miałem taką sytuację gdy rozwaliliśmy Seata Arosę... gdy je kupowałem to nie miałem zbyt dużego doświadczenia i generalnie auto było wcześniej bite z każdej strony. Podczas naprawy z AC, ASO stwierdziło, że elementy były naprawiane i ubezpieczyciel w takim wypadku pokryje tylko 50% wartości części.
Awatar użytkownika
ace
Donator
Donator
Posty: 565
Rejestracja: 03 kwie 2017, 22:35
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Wrocław

09 kwie 2017, 16:12

No ale poczekaj, musisz to robić bezgotówkowo? Nie możesz tych 6400 wziąć i samemu tego zrobić?
Awatar użytkownika
Lsith
Donator
Donator
Posty: 330
Rejestracja: 18 kwie 2015, 16:38
Model: NC
Wersja: Sport
Lokalizacja: Olsztyn

09 kwie 2017, 16:38

Cześć.
Ktoś próbuje Cię naciągnąć. Napisz prosze jak wycenili wartość pojazdu przed szkodą? Miałem podobną sytuację w przypadku auta mojej żony. Facet wjechał jej w tył a ona siłą rozpędu przywaliła jeszcze w auto stojące przed nią. Auto stare bo vw New Beetle 1999r. Wartość pojazdu wg ubezpieczyciela 9900zł czyli tzw szkoda całkowita i naprawa nieoplacalna... Ale i tu ważne. Jeżeli szkoda powstała z winy innej osoby to łaski nie robią i z OC sprawcy muszą Ci naprawić auto. Wartość faktury przedstawionej przez warsztat nie może przekroczyć wartości pojazdu. Reasumując wstawiaj do warsztatu i rób bezgotowkowo. Jefyny myk jest taki, ze dla warszratu wyplacana jest kwota bezsporna a reszte warsztat sam wyszarpuje. Moj znajomy raz do roku zaklada sprawy do ubezpieczalni i dopiero wtedy mu grzecznie płacą z odsetkami. Jestem pewny tego co napisałem bo przerabiałem temat kilka miesiecy temu.Jeśli nie masz gdzie to zapraszam do Olsztyna :D
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

09 kwie 2017, 20:02

ace pisze:No ale poczekaj, musisz to robić bezgotówkowo? Nie możesz tych 6400 wziąć i samemu tego zrobić?

Auto jest na gwarancji i koszta to nie tylko 6400.... Znacznie znacznie więcej.
Poza tym - zamierzam by było robione przez serwis skoro jest na gwarancji jeszcze - a ja nie mam czasu na pilnowanie by to było zrobione przez Pana Mietka (z szacunkiem dla wszystkich Mietków) - i szukanie gdzieś tańszych części co z kolei obarczone jest poświęconym czasem.

Lsith pisze:Napisz prosze jak wycenili wartość pojazdu przed szkodą?

Naprawa auta to wg serwisu ok. 15-18 tyś - wartość auta jest 4-krotnie wyższa.
Lsith pisze:Auto stare bo vw New Beetle 1999r.

Właśnie takim autem pan sprawdzał wytrzymałość mego pojazdu - i największe w tym szczęście, że być może gdy w ostatnim opamiętaniu cisnął jakiś hamulec, a auto chyląc się ku przodowi popłynęło mi pod podwozie przyjmując największą siłę uderzenia na swoją wybrzuszoną maskę amortyzując w znacznym stopniu uderzenie....

Obecnie studiuje przepisy i sprawy z sądów, gdzie takowe przypadki miały już miejsce.... Kwestia znowu czasu i bieganiny po sądach i udowadnianiu, nie swojej winy..... :lipa: :bang:
Awatar użytkownika
ace
Donator
Donator
Posty: 565
Rejestracja: 03 kwie 2017, 22:35
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Wrocław

09 kwie 2017, 20:29

Hm. No lipa. Rozmawiałeś z ASO (najlepiej kilkoma)? Oni często tak robią, że naprawiają bezgotówkowo a potem sami się żrą z ubezpieczycielem.
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

09 kwie 2017, 20:37

ace pisze:Hm. No lipa. Rozmawiałeś z ASO (najlepiej kilkoma)? Oni często tak robią, że naprawiają bezgotówkowo a potem sami się żrą z ubezpieczycielem.

Dokładnie właśnie ASO mi tą informację przekazało w obecności likwidatora szkód z AXA Direct. To oni mi powiedzieli, że jedynym wyjściem jest pisanie odwołania bezpośrednio do AXA. Tak się zastanawiam dlaczego właśnie serwis umywa ręce??
Awatar użytkownika
ace
Donator
Donator
Posty: 565
Rejestracja: 03 kwie 2017, 22:35
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Wrocław

09 kwie 2017, 20:40

No dobra, ja odpadam. Nie chcę ci źle doradzić. To w sumie trudna sprawa. Może do motodoradcy maila wyślij?
Awatar użytkownika
heretic
Posty: 450
Rejestracja: 05 lut 2015, 0:57
Model: ND
Wersja: SkyPassion+
Lokalizacja: Łódź

09 kwie 2017, 21:22

Ja bym spróbował w innym ASO, gdzie będą skłonni załatwić to normalnie, bezgotówkowo.
Miałem trochę inny, ale nieco podobny problem, z innym ubezpieczycielem (proama) - sytuacja drogowa identyczna, na szczęście uszkodzenia mniejsze (zderzak i czujnik parkowania). Ubezpieczyciel wycenił naprawę po cenach zamienników (ok 1200 za zderzak vs ok 4000 w ASO) i nie chcieli zaakceptować wyceny zrobionej przez ASO. Kontakt z panią prowadzącą sprawę u ubezpieczyciela właściwie żaden - na maile odpisywała jakby nie posiadła umiejętności czytania ze zrozumieniem, kontaktu telefonicznego brak, jedyny telefon to infolinia na stronie internetowej - nie polecam! Z uszkodzonym zderzakiem jeździłem kilka miesięcy, aż zadzwonili z ASO że minął jakiśtam czas (bodaj 3mce) kiedy ubezpieczyciel mógł się dogadywać co do załatwienia sprawy, a po tym czasie to (podobno) musi im kasę wypłacić za naprawę. Wstawiłem auto, dostałem samochód zastępczy, dwa dni później pani która do tej pory kontaktowała się tylko mailowo zadzwoniła do mnie spytać kiedy auto ma być do odbioru, bo to tylko zderzak a już 3ci dzień jeżdżę zastępczym. Naprawa była w okresie tuż po nowym roku, więc ze względu na kolejki uszkodzonych aut naprawa trwała 2tyg (kiedy to jeździłem zastępczym autem), samochód mi naprawili, nie zapłaciłem nic, ani za naprawę ani za zastępczaka.
Mam nadzieję że to kwestia obsługi w serwisie, a nie jakiejś genialnej zmiany przepisów w ostatnich latach - moja przygoda miała miejsce na przełomie 2013/2014.
Awatar użytkownika
ace
Donator
Donator
Posty: 565
Rejestracja: 03 kwie 2017, 22:35
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Wrocław

09 kwie 2017, 21:36

No to ja miałem podobnie, ale z naprawą z AC w listopadzie. Zastanawiam się, czy ktoś dzwonił do Rzecznika Konsumentów w podobnej sprawie?
Awatar użytkownika
Zbychersky
Donator
Donator
Posty: 724
Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
Model: ND
Lokalizacja: Kobiór

10 kwie 2017, 6:29

W zeszlym roku w maju moja ND tez dostała w dupe (na szczęście tylko lekko). Rzeczoznawca z Compensy wycenil zderzak z malowaniem na jakies 1500zl. ASO powiedzialo, że będzie to kosztować koło 3000zl. Nic nie musiałem robić, ASO posłało swoją wycenę do rzeczoznawcy i tyle (Dodatkowo miałem auto zastępcze). Chyba musisz poszukać lepszego ASO ;)
Awatar użytkownika
waldi
Donator
Donator
Posty: 469
Rejestracja: 02 lip 2015, 18:07
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Wrocław

10 kwie 2017, 19:02

Sprawdź jeszcze opcje swojego ubezpieczenia czy masz może AC? Jeżeli tak - to można się zwrócić do swojego ubezpieczyciela o wskazanie serwisu, i rozpocząć naprawę z własnego AC- zaznaczam nie wszyscy na to idą! Potem Twój ubezpieczyciel dochodzi odszkodowanie od sprawcy.
Druga oszczedzajaca czas oddać sprawę firmie za prowizję. Ale tu chyba jednak się to nie sprawdzi bo tobie zależy na serwisowej naprawie.
Także przychylam się - znaleźć inne ASO, może indywidualnie opłacić rzeczoznawce za rzetelna opinie.

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
dmk
Posty: 4572
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom, Recaro
Lokalizacja: Komorniki

10 kwie 2017, 20:18

Ehh, życzę Ci tylko wytrwałości, cierpliwości, stalowych nerwów i wszystkiego dobrego. Kiepski ubezpieczyciel i walka z korpo - najgorsze co może Cię spotkać.

PS Dobrze, że Ci krzywdy nie zrobił! Resztę się wyprostuje.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Awatar użytkownika
Verteru
Posty: 310
Rejestracja: 27 sie 2010, 19:48
Model: NA
Wersja: 1.6
Lokalizacja: Warszawa/Sosnowiec
Kontakt:

11 kwie 2017, 0:03

Na przyszłość zgłaszaj i załatwiaj oględziny u swojego ubezpieczyciela OC, a nie sprawcy (od jakiegoś czasu jest taka możliwość). Jak jest inny to jeszcze lepiej. Druga sprawa to pisz odwołania, w 99% pierwsza wycena jest na niekorzyść poszkodowanego. Bierz również auto zastępcze (z OC sprawcy na czas naprawy)
Awatar użytkownika
Fifkers
Donator
Donator
Posty: 4681
Rejestracja: 10 cze 2009, 11:06
Model: NA
Lokalizacja: Białystok

11 kwie 2017, 7:04

A czy jeśli biorę gotówkę na naprawę auta to też przysługuje mi samochód zastępczy? A jeśli tak to co jeśli do lakiernika jest kolejka na miesiąc i samochód musi stać? W sumie ostatnie pytanie może odnosić się też do naprawy bezgotówkowej.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Awatar użytkownika
KyRy
Moderator
Moderator
Posty: 3777
Rejestracja: 13 mar 2008, 11:23
Model: NA
Wersja: Chiquita
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Kontakt:

11 kwie 2017, 8:37

Z tego co się orientuje to auto zastępcze dostajesz na taki okres jak w kosztorysie szkody masz wyliczony czas naprawy.
Są: Chiquita | 93LE | Błękitna Laguna
Były: NA 1.6 92 Blue | NA 1.8 96 Bura | NA 1.6 92 SE | NA 1.6 89 Miata | NA 1.6 93 Smerfeta | NA 1.8 97 Czarna Wdowa | NA 1.6 95 Szczur | NA 1.8 97 Clean Bandit | NA 1.6 96 Merlota | NA 1.6 94 Żaba
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

11 kwie 2017, 11:47

dmk pisze:Ehh, życzę Ci tylko wytrwałości, cierpliwości, stalowych nerwów i wszystkiego dobrego. Kiepski ubezpieczyciel i walka z korpo - najgorsze co może Cię spotkać.

Ale co nerwów to kosztuje to sam pewnie doświadczasz rozmawiając z pewnymi instytucjami..... :bang:
Verteru pisze:Na przyszłość zgłaszaj i załatwiaj oględziny u swojego ubezpieczyciela OC, a nie sprawcy (od jakiegoś czasu jest taka możliwość). Jak jest inny to jeszcze lepiej. Druga sprawa to pisz odwołania, w 99% pierwsza wycena jest na niekorzyść poszkodowanego. Bierz również auto zastępcze (z OC sprawcy na czas naprawy)

I nie inaczej.... Obym nigdy i nikt z tych wskazówek nie był zmuszony korzystać, ale jeśli już przyjdzie co do czego - to tylko jeśli masz poważnego ubezpieczyciela korzystać z niego i jego pomocy. Płacisz i oferują Ci pomoc w takich sytuacjach - korzystać i nie patrzeć na nic...
Fifkers pisze:A czy jeśli biorę gotówkę na naprawę auta to też przysługuje mi samochód zastępczy? A jeśli tak to co jeśli do lakiernika jest kolejka na miesiąc i samochód musi stać? W sumie ostatnie pytanie może odnosić się też do naprawy bezgotówkowej.

Nie odniosę się do pytania bowiem z racji, iż auto jest na gwarancji jedynym rozsądnym wyjściem było oddanie na bezgotówkową naprawę w serwisie....
KyRy pisze:Z tego co się orientuje to auto zastępcze dostajesz na taki okres jak w kosztorysie szkody masz wyliczony czas naprawy.

Teraz potwierdzam - co dwa dni przysyłają mi SMS'a o przedłużeniu wynajmu auta.....
henorek
Donator
Donator
Posty: 411
Rejestracja: 04 gru 2016, 16:48
Model: NB FL
Wersja: 1.8VVT '02
Lokalizacja: Warszawa

11 kwie 2017, 11:56

Fifkers pisze:A czy jeśli biorę gotówkę na naprawę auta to też przysługuje mi samochód zastępczy? A jeśli tak to co jeśli do lakiernika jest kolejka na miesiąc i samochód musi stać? W sumie ostatnie pytanie może odnosić się też do naprawy bezgotówkowej.

Też Ci przysługuje auto zastępcze. Generalnie warto brać czy potrzebujesz czy nie bo to zdecydowanie przyśpiesza załatwienie czegokolwiek z ubezpieczycielem.

Od razu sobie chłopie bierz prawnika i niech Ci postawi pieczątkę pod pismem do ubezpieczalni, to działa cuda a koszt niewielki stosunkowo. Ja miałem mniej przyjemny przypadek gdzie zostałem wepchnięty pod Toyote przez Opla Insignie, cały przód i tył skasowany a gość powiedział w ubezpieczalni, że to dlatego, że go jakiś czwarty wepchnął na mnie i Compensa stwierdziła, że jak tak to jest niewinny i złotówki nie dostałem, mimo, że się przyznał na oświadczeniu. Trzeba się pilnować niestety..
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

11 kwie 2017, 12:24

Peecer pisze:jeśli masz poważnego ubezpieczyciela

To może i ja wtrącę coś - nie ma takiego pojęcia jak "poważny ubezpieczyciel". Ten biznes polega po prostu na ściąganiu składek i wypłacaniu jak najmniejszych odszkodowań. Czy firma duża, mała, polska, czeska itp. zawsze wypłaty będą zaniżane. Jest to policzone, że tylko niektórzy będą się czepiać i tym w końcu wypłaci się całość, a reszta podda się wcześniej. Natomiast sprawa sądowa jest w 100% wygrana dla osoby fizycznej, dlatego zaangażowanie prawnika na początku może nieco skrócić proces wyszarpywania należności.
bonito
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

11 kwie 2017, 13:38

bonito pisze:
Peecer pisze:jeśli masz poważnego ubezpieczyciela

To może i ja wtrącę coś - nie ma takiego pojęcia jak "poważny ubezpieczyciel". Ten biznes polega po prostu na ściąganiu składek i wypłacaniu jak najmniejszych odszkodowań. Czy firma duża, mała, polska, czeska itp. zawsze wypłaty będą zaniżane. Jest to policzone, że tylko niektórzy będą się czepiać i tym w końcu wypłaci się całość, a reszta podda się wcześniej. Natomiast sprawa sądowa jest w 100% wygrana dla osoby fizycznej, dlatego zaangażowanie prawnika na początku może nieco skrócić proces wyszarpywania należności.
bonito

bonito - "poważnego" miałem na myśli największe firmy na naszym rynku. Firmami typu "krzak internetowy" miałem już doczynienia i kontakt z tymi firmami bez lokali jest uwierz znacznie utrudniony. A chodziło mi o to, że np. gdy sam mam ubezpieczone auto czy to w PZU czy WARTA i zlecisz im odzyskanie należności gdy oni pokryją Twe szkody, to "oni" zajmą się w swoim interesie tym już bardzo sprawnie.....
Mam nadzieję, że wyjaśniłem swój tok rozumowania..... :senkju:
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

11 kwie 2017, 13:47

To jasne, ale ja osobiście po odmowie wypłaty odszkodowania i wygranym procesie zarówno z "poważnym" (dużym) jak i "niepoważnym" (małym) ubezpieczycielem nie widzę pomiędzy nimi żadnej różnicy :D Model biznesowy dokładnie taki sam.
bonito
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

11 kwie 2017, 13:48

bonito pisze:To jasne, ale ja osobiście po odmowie wypłaty odszkodowania i wygranym procesie zarówno z "poważnym" (dużym) jak i "niepoważnym" (małym) ubezpieczycielem nie widzę pomiędzy nimi żadnej różnicy :D
bonito

Domyślam się i nie chciałbym tylko tracić swojego cennego czasu na bieganie po sądach.... A tak to się może skończyć niestety.... :bang:
Awatar użytkownika
Lsith
Donator
Donator
Posty: 330
Rejestracja: 18 kwie 2015, 16:38
Model: NC
Wersja: Sport
Lokalizacja: Olsztyn

11 kwie 2017, 13:57

W dobrym serwisie nie musiałbyś latać po sądach. Pamiętaj że nie musisz robić tego w ASO więc może faktycznie się rozejrzyj
Myszon
Posty: 197
Rejestracja: 16 lut 2011, 22:11
Model: NC
Lokalizacja: Poznań / Wiry / Wlkp
Kontakt:

24 kwie 2017, 13:52

a gdzie masz ubezpieczone swoje auto? PZU swego czasu reklamowało się, że jeśli masz u nich OC to zajmą się naprawą Twojego auta i sami się rozliczają z firmą sprawcy.
Jeśli chodzi o naprawę bezgotówkową to zawsze było tak, że serwis martwił się rozliczeniem kosztorysu, a naprawy były dokonywane na nowych podzespołach i Ciebie nic nie obchodziło i ani grosza za to się nie płaciło - wg mnie dzwoń do innych ASO Mazdy i pytaj jak to u nich wygląda bo tu się coś dziwnie zachowują
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

24 kwie 2017, 17:58

Myszon pisze:a gdzie masz ubezpieczone swoje auto?

W obecnej sytuacji ważniejsze jest to, że sprawca miał w AXA Direct.... Podpisana jeszcze w ubiegłym roku. Teraz jest zrzeszenie ubezpieczycieli, jeśli tak to można nazwać, do którego również dołączyła AXA bodaj od lutego. I dokładnie jak opisujesz sytuacje:
Myszon pisze:PZU swego czasu reklamowało się, że jeśli masz u nich OC to zajmą się naprawą Twojego auta i sami się rozliczają z firmą sprawcy.

Ubezpieczyciele tak teraz postępują. Nie tylko PZU ale i Warta jak również kilka innych.
Awatar użytkownika
Fifkers
Donator
Donator
Posty: 4681
Rejestracja: 10 cze 2009, 11:06
Model: NA
Lokalizacja: Białystok

05 maja 2017, 18:47

No to ja się podłączę do wątku, bo w piątek przed majówką wyjeżdżając właśnie z miasta na drugi koniec Polski kobieta wyjechała przede mnie na rondzie i w nią stuknąłem. Mimo wolnej jazdy nie dałem rady wyhamować, bo raz, że deszcz i ślisko, a dwa, że wyjechała mi 30cm przed maskę. No ale mniejsza o okoliczności...
Mam zarysowany zderzak, wgnieciony dość mocno błotnik i zbity kierunkowskaz. Samochód leciwy- corolla '99 warta może z 5tys zł. Spisaliśmy oświadczenie, policji nie wzywałem i pojechałem na tą majówkę. Niestety dopiero później się zorientowałem, że sprawca ma ubezpieczenie w Link4 :evil: Teraz po powrocie muszę się zająć sprawą i może ktoś mi podpowie jak to załatwić. Jak jest z tym pojazdem zastępczym, w jaki sposób mam o niego wystąpić i kiedy mi go wydadzą i jak mam go odebrać, ktoś mi go podwiezie do domu? Druga sprawa wycena. Mogą z uwagi na wiek i wartość samochodu zrobić mi wycenę na zamiennikach? I ile powinna kosztować roboczogodzina lakiernika i materiały na malowanie jednego elementu, bo spodziewam się, że wpiszą mi w wycenie jakieś śmieszne kwoty. Aha, chciałbym dostać pieniądze do ręki, a nie naprawiać bezgotówkowo.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Awatar użytkownika
Lsith
Donator
Donator
Posty: 330
Rejestracja: 18 kwie 2015, 16:38
Model: NC
Wersja: Sport
Lokalizacja: Olsztyn

05 maja 2017, 19:05

Sprawdź najlepiej u swojego ubezpieczyciela czy możesz załatwić szkodę z tzw. Regresem czyli robisz u siebie a oni drapią się z ubezp sprawcy. Jesli nie, to po auto zastępcze dzwonisz na infolinie ubezp sprawcy. Przy starym i tanim samochodzie może się nie opłacać branie gotowki
DEXTER
Posty: 4974
Rejestracja: 24 wrz 2011, 13:17
Model: NA
Lokalizacja: Poznań

22 maja 2017, 15:07

Cześć wszystkim!
Mam takie pytanie: czy ktoś z Was pisał kiedyś odwołanie do wyceny ubezpieczyciela? Może podpowiedzieć/podesławć wzór jak to powinno wyglądać i na co się powołać (jakieś paragrafy?)

W skrócie opiszę sytuację:

Szkoda - najechanie na tył, Seat Ibiza 2001. Dostaliśmy wycenę na 755zł (w tym nowe części zderzak, listwa, mocowanie i gniazdo haka + malowanie). Generalnie nam pasuje, bo szkoda jest niewielka i tak nie będzie robione. Z tym, że każdy mi mówi żeby się odwołać bo mało wyliczyli.
Faktycznie, zagłębiając się w wycenę zauważyłem, że koszt lakierowania wyliczyli na poziomie 250zł (w tym 200zł materiał a lakierowanie 50 ziko :) )

Nigdy czegoś takiego nie pisałem i nie wiem od której strony się zabrać :) Za wszelkie wskazówki bardzo dziękuję :)

Pozdrawiam
DEX
Awatar użytkownika
kammich
Posty: 2925
Rejestracja: 24 lip 2009, 9:55
Model: NA
Lokalizacja: Szczecin

22 maja 2017, 17:17

Wygoogluj rzecznik ubezpieczonych tam masz całe kompendium wiedzy :)

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Peecer
Donator
Donator
Posty: 2655
Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
Model: ND
Wersja: 100th Anniversary
Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń

22 maja 2017, 17:30

DEXTER pisze:Cześć wszystkim!
Mam takie pytanie: czy ktoś z Was pisał kiedyś odwołanie do wyceny ubezpieczyciela? Może podpowiedzieć/podesławć wzór jak to powinno wyglądać i na co się powołać (jakieś paragrafy?)

W skrócie opiszę sytuację:

Szkoda - najechanie na tył, Seat Ibiza 2001. Dostaliśmy wycenę na 755zł (w tym nowe części zderzak, listwa, mocowanie i gniazdo haka + malowanie). Generalnie nam pasuje, bo szkoda jest niewielka i tak nie będzie robione. Z tym, że każdy mi mówi żeby się odwołać bo mało wyliczyli.
Faktycznie, zagłębiając się w wycenę zauważyłem, że koszt lakierowania wyliczyli na poziomie 250zł (w tym 200zł materiał a lakierowanie 50 ziko :) )

Nigdy czegoś takiego nie pisałem i nie wiem od której strony się zabrać :) Za wszelkie wskazówki bardzo dziękuję :)

Pozdrawiam
DEX

DEX - na początku wątku opisałem swoją sytuację..... jeśli coś Cię zainteresuje dzwon i opowiem co i jak..... :kciuk:
ODPOWIEDZ