Piorun/burza a kabriolet
Bac sie?;)
Moderator: Moderatorzy
Witam,
Przez Dolny Slask przeszla dzisiaj niezla burza a ja uciekalem miatka...
Jak pioruny walily to przypomnial mi sie odcienek Top Gear w ktorym Hammond zamknal sie w samochodzie w jakims niemieckim instutucie badawczym a w samochod uderzaly wytworzone sztucznie pioruny/blyskawice (w kazdym razie duuuze wyladowania elektryczne).
Konkluzja byla taka ze samochod to klatka Faradaya dlatego nic mu sie nie stalo...
Wikipedia to w sumie potwierdza: "Pogląd, że samochód jest przykładem klatki Faradaya, też jest prawdziwy w pewnym przybliżeniu, samochód byłby idealną klatką Faradaya, gdyby nie miał okien."
No i kluczowe pytanie: A CO Z KABRIOLETEM??!! Bac sie?
Macie jakies przemyslenia? sprawdzone informacje? jakies "urban legends"??:)
W necie na szybko nic nie znalazlem ale tez mocno nie szukalem.
Przez Dolny Slask przeszla dzisiaj niezla burza a ja uciekalem miatka...
Jak pioruny walily to przypomnial mi sie odcienek Top Gear w ktorym Hammond zamknal sie w samochodzie w jakims niemieckim instutucie badawczym a w samochod uderzaly wytworzone sztucznie pioruny/blyskawice (w kazdym razie duuuze wyladowania elektryczne).
Konkluzja byla taka ze samochod to klatka Faradaya dlatego nic mu sie nie stalo...
Wikipedia to w sumie potwierdza: "Pogląd, że samochód jest przykładem klatki Faradaya, też jest prawdziwy w pewnym przybliżeniu, samochód byłby idealną klatką Faradaya, gdyby nie miał okien."
No i kluczowe pytanie: A CO Z KABRIOLETEM??!! Bac sie?
Macie jakies przemyslenia? sprawdzone informacje? jakies "urban legends"??:)
W necie na szybko nic nie znalazlem ale tez mocno nie szukalem.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2009, 23:31 przez r73, łącznie zmieniany 1 raz.
Raf (r73)
Jezdze bez palakow, pije alkohol i robie inne rzeczy ktore sa potencjalnie grozne dla zdrowia...
Ale podczas burzy nie chronie sie przed deszczem pod drzewem i nie dotykam urzadzen elektrycznych mokrymi rekoma (to chyba przestrogi jeszcze z podstawowki)
Stad zatsanawiam sie czy do tych "madrosci" nie dorzucic ograniczenie jezdzenia kabrioletem podczas burzy///
Ale podczas burzy nie chronie sie przed deszczem pod drzewem i nie dotykam urzadzen elektrycznych mokrymi rekoma (to chyba przestrogi jeszcze z podstawowki)
Stad zatsanawiam sie czy do tych "madrosci" nie dorzucic ograniczenie jezdzenia kabrioletem podczas burzy///
Raf (r73)
Skyluker pisze:Już prędzej będziesz dachował... a pałąki masz?
Bardziej bym się bał że mnie trafi jakaś gałąź strącona wiatrem z drzewa
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
Ten watek nie mial sluzyc wskazywaniu wszelkich zagrozen dla kabroleciarzy
Sam moge dorzucic:
- doniczki spadajace z parapetow
- nagly grad wielkosci kurzych jajek
- meteoryty (nawet mniejsze niz tunguski)
Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... )
Sam moge dorzucic:
- doniczki spadajace z parapetow
- nagly grad wielkosci kurzych jajek
- meteoryty (nawet mniejsze niz tunguski)
Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... )
Raf (r73)
r73 pisze:Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... )
A kto mówił że ptak sobą personalnie ma Cie trafić?
Widziałeś reklamę red bulla?
spilner pisze:"no dalej, Panie Boże, wal śmiało!" to masz pewną szansę - tak jak ten prawnik z Ontario, który dostał za to nagrodę Darwina.
Czytałam gdzieś, kiedyś o tych głupich śmierciach - ta którą cytujesz rozbawiła mnie najbardziej
Jest ryzyko - jest przyjemność
- Fiveopac
- Administrator
- Posty: 5473
- Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
- Model: NC
- Wersja: 2,5 Turbo
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
r73 pisze:Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... )
Zatrzymaj sie tylko w korku pod drzewem to wyobrazisz sobie
r73 pisze:Wikipedia to w sumie potwierdza: "Pogląd, że samochód jest przykładem klatki Faradaya, też jest prawdziwy w pewnym przybliżeniu, samochód byłby idealną klatką Faradaya, gdyby nie miał okien."
Gdyby samochod byl zblizony do klatki faradaya to nie molgbys odebrac ani wykonac zadnego polaczenia telefonicznego bez zewnetrznej anteny historia chyba nei zna przypadku trafienia piorunem cabrioleciarza, wiec mozesz spac spokojnie poza tym na trasie jest zawsze milion wyzszych punktow od mx5 w ktore piorun moze trafic
był przypadkiem śmiertelny w Polsce, gdzie ptak pojawił się w aucie, kierowca spanikował i uderzył w drzewo
tyle, że to nie było cabrio a co za tym idzie - łatwo było się dostać do środka przez otwartą szybę, ciężej było wyfrunąć...
więc uważam, że w pewnych sytuacjach bezpieczniejsze jest cabrio
z tym piorunem sam zastanawiałem się spory czas i nie mam pojęcia
chodź wydaję mi się, że nawet zamknięty dach nie jest izolacją żadną przed piorunami
materiał użyty do dachów nie jest bardzo gruby a sądzę, że pod wpływem dużej temperatury bez problemów mogą pojawić się w nim dziury
tylko czy kogoś z forum poraził kiedykolwiek forum? ( nawet poza samochodem) albo czy ktokolwiek słyszał o przypadku porażenia przez piorun w cabrio?
myślę, że bardziej możemy martwić się kondycją Polskich dróg i niespodzianek na nich niż takimi rzeczami
ja osobiście jako bardziej prawdopodobną sytuację widzę np. sarnę na drodze co przy cabrio może być większym problemem niż przy innych autach - prawdopodobieństwo złożenia się szyby wraz pachołkami przy masie choćby 30kilo duże...
a niestety w Polsce nadal drogi przy lasach nie mają zabezpieczeń i wszystko co w nich jest lubi wbiegać na drogę
tyle, że to nie było cabrio a co za tym idzie - łatwo było się dostać do środka przez otwartą szybę, ciężej było wyfrunąć...
więc uważam, że w pewnych sytuacjach bezpieczniejsze jest cabrio
z tym piorunem sam zastanawiałem się spory czas i nie mam pojęcia
chodź wydaję mi się, że nawet zamknięty dach nie jest izolacją żadną przed piorunami
materiał użyty do dachów nie jest bardzo gruby a sądzę, że pod wpływem dużej temperatury bez problemów mogą pojawić się w nim dziury
tylko czy kogoś z forum poraził kiedykolwiek forum? ( nawet poza samochodem) albo czy ktokolwiek słyszał o przypadku porażenia przez piorun w cabrio?
myślę, że bardziej możemy martwić się kondycją Polskich dróg i niespodzianek na nich niż takimi rzeczami
ja osobiście jako bardziej prawdopodobną sytuację widzę np. sarnę na drodze co przy cabrio może być większym problemem niż przy innych autach - prawdopodobieństwo złożenia się szyby wraz pachołkami przy masie choćby 30kilo duże...
a niestety w Polsce nadal drogi przy lasach nie mają zabezpieczeń i wszystko co w nich jest lubi wbiegać na drogę
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
- Model: NA
- Lokalizacja: Skawina/Kraków
Fiveopac pisze:poza tym na trasie jest zawsze milion wyzszych punktow od mx5 w ktore piorun moze trafic
dokładnie to miałem napisać.
Nasze miatki to nie TIR-y i naprawdę nie ma się czego obawiać.
A co do tego odcinka top geara to hamond nie mógł dotykać niczego w samochodzie Kierownicy również
Jakiś czas temu pokazywano w wiadomościach telewizyjnych trójkę dzieci, które były porażone niegroźnie piorunem w czasie jazdy na rowerze. Uderzenie było jednak obok nich, a nie w konkretną osobę. Wysokość "obiektu" (człowiek czy mazda) chyba niewiele ma tu do rzeczy. Natomiast zakładając, że dach i auto jest mokre w czasie burzy, to nie ma się co bać elektryki.
Sporadycznie zdarzają się wyładowania "na sucho", ale trzeba by jechać na płaskiej, otwartej przestrzeni, co i tak nie stwarza szansy uderzenia w ciało człowieka, raczej w miatkę.
Naoglądałem się podobnych zdarzeń w RPA pracując jako lekarz w Pretorii, gdzie naprawdę są częste i groźne wyładowania bez deszczu. Spektakularny był pewien mecz w latach 90-tych w piłkę nożną w RPA, kiedy uderzenie pioruna zabiło piłkarza w czasie meczu. W Polsce nigdy nie słyszałem o tym poza górami. Oczywiście chodzi o piesze wycieczki gdzieś wysoko.
Reasumując - śmiało jechać bez obawy uderzenia w auto.
Sporadycznie zdarzają się wyładowania "na sucho", ale trzeba by jechać na płaskiej, otwartej przestrzeni, co i tak nie stwarza szansy uderzenia w ciało człowieka, raczej w miatkę.
Naoglądałem się podobnych zdarzeń w RPA pracując jako lekarz w Pretorii, gdzie naprawdę są częste i groźne wyładowania bez deszczu. Spektakularny był pewien mecz w latach 90-tych w piłkę nożną w RPA, kiedy uderzenie pioruna zabiło piłkarza w czasie meczu. W Polsce nigdy nie słyszałem o tym poza górami. Oczywiście chodzi o piesze wycieczki gdzieś wysoko.
Reasumując - śmiało jechać bez obawy uderzenia w auto.
"młodość to poczucie otwartości życia" L.Kołakowski
na poczatku lipca jechalem w burze bez dachu co prawda nie mx-5 ale escortem nadal zyje
burza, burza- ja dzisiaj jechałem oczywiście bez daszku i osa mi wleciała do środka była bardzo upierdliwa i koniecznie chciała mnie użądlić, szkoda, że nie widziałem min kierowców z naprzeciwka gdy wykonując głupie machania prawie spowodowałem wypadek...
Różnica pomiędzy seksem i śmiercią polega na tym, że kiedy będziesz umierał, nikt nie będzie się śmiać z ciebie, że robisz to sam.
-
- Posty: 226
- Rejestracja: 10 lis 2007, 14:25
- Lokalizacja: Warszawa
Wszyscy macie rację. Sansa, że piorun trafi w jadący samochód i w dodatku będzie to kabriolet z otwartym dachem w czasie deszczu jest jest znikoma. Żaden samochód nie jest też idealną klatką Faradaya (szyby opony itd. O tym wszystkim pisaliście nie będę powtarzał). Ale... ja bym się mimo wszystko obawiał... Tyle że nie bezpośredniego uderzenia pioruna w samochód ale uderzenia w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Otóż wyobraźcie sobie sytuację w której jedziecie w czasie burzy w otwartej przestrzeni, w nocy i piorun uderza w mijany właśnie przez Was znak drogowy (co w takich okolicznościach jest już dużo bardziej prawdopodobne). Mamy oślepiający błysk, trzask i falę uderzeniową. A więc na ułamek sekundy jesteście kompletnie oślepieni, ogłuszeni i jednocześnie samochód w mniejszym lub większym stopniu zostaje wytrącony z toru jazdy. W tym bym widział największe niebezpieczeństwo, bo przez moment niestety kompletnie nie panujecie nad autem.
Nie wiem może się mylę... Jeśli tak to sprostujcie...
Pozdrawiam
Nie wiem może się mylę... Jeśli tak to sprostujcie...
Pozdrawiam
Rafi
-
- Administrator
- Posty: 748
- Rejestracja: 07 wrz 2006, 12:41
- Model: NC FL
- Wersja: 2.0 PRHT
- Lokalizacja: Warszawa
Ależ rozbawił mnie ten temat , srajace ptaki , pioruny walące w kabriolety ....
Mam zatem swój zestaw pytań:
1. A jak ktoś ma wzmaciancz to moc pioruna bedzie proporcjonalnie większa w zależności od mocy wzmacinacza?
2. Czy duże głośniki mające duże pole magnetyczne mogą przyciągać grad lub kupy ptaków ?
3. Co w przypadku stylebarów? Czy one czasem bardziej nie przyciągają wyładowań? przeciez są najwyżej .... w miacie
4. Czy kształt rollbara ma znaczenie jak prąd rozejdzie się po aucie? Moze przejdzie w dół po rozporach i spodka się pod autem ... iiii sobie pojdzie ?
5. Miata NA ma podnoszone lamy które są dość ostro zakończone, czy to moze powodować uderzenia własnie w nie ?
6. Czy krata we wlocie powietrza z przodu może uwięzić piorun kulisty?
pozdrawiam wszystkich bojących dudków
Mam zatem swój zestaw pytań:
1. A jak ktoś ma wzmaciancz to moc pioruna bedzie proporcjonalnie większa w zależności od mocy wzmacinacza?
2. Czy duże głośniki mające duże pole magnetyczne mogą przyciągać grad lub kupy ptaków ?
3. Co w przypadku stylebarów? Czy one czasem bardziej nie przyciągają wyładowań? przeciez są najwyżej .... w miacie
4. Czy kształt rollbara ma znaczenie jak prąd rozejdzie się po aucie? Moze przejdzie w dół po rozporach i spodka się pod autem ... iiii sobie pojdzie ?
5. Miata NA ma podnoszone lamy które są dość ostro zakończone, czy to moze powodować uderzenia własnie w nie ?
6. Czy krata we wlocie powietrza z przodu może uwięzić piorun kulisty?
pozdrawiam wszystkich bojących dudków
Fuksja i Turkus
demol biorąc pod uwagę powagę tematu trochę Ci wyjaśnię :
1-nie ma wpływu
2 głośniki - znikomy bardziej bałbym się rozmowy telefonicznej z komórki i cb radio , cb z anteną robi mazdę 3x wyższą a nadajniki jonizują powietrze więc na otwartej przestrzeni kom. lepiej wyłączyć
3,4 klatka jest zdecydowanie bezpieczniejsza ...... nie tylko w burze
temat 5 i 6 to nadaje się na doktorat
1-nie ma wpływu
2 głośniki - znikomy bardziej bałbym się rozmowy telefonicznej z komórki i cb radio , cb z anteną robi mazdę 3x wyższą a nadajniki jonizują powietrze więc na otwartej przestrzeni kom. lepiej wyłączyć
3,4 klatka jest zdecydowanie bezpieczniejsza ...... nie tylko w burze
temat 5 i 6 to nadaje się na doktorat
Karolina pisze:Albo cegła
ewentualnie ptak
Ja miałem przygodę z latającym stadkiem ptaków. Co prawda nie MX-5 ale Mazdą 121. Jechałem sobie z odsuniętym dachem z kierunku od Łodzi w stronę Rawy Mazowieckiej. Tam w pewnym momencie jest tak zdecydowanie bardziej pagórkowato. Zjeżdżałem właśnie ze wzniesienia, a w dole latało sobie stadko ptaszków, z lewa na prawo i z powrotem.. Tak mi się idyllicznie zrobiło, słonko mile przyświecało, no i w ogóle było wspaniale. Jak dojechałem do miejsca gdzie latały sobie beztrosko, stadko rozpierzchło się tuż przed moją szybą... ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...
Skoro to się mogło wydarzyć, myślę że jakaś mało prawdopodobna historia z piorunem też
Piękna RYBKA
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=28339
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=28339
Miclosch pisze:ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...
Ja wiem, że nie powinienem, ale nie mogłem powstrzymać się od śmiechu Jak widać sceny rodem z komedii horrorystycznych czasem mają miejsce w rzeczywistości...
Nie zazdroszczę jednak przeżycia, widoku i sprzątania...
Miclosch pisze:ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...
To się nadaje na niezły horror
Po
eM
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
a mi wpadło ostatnio jabłko do środka
naprzeciwko jagodna sobie taka jabłonka rośnie poniemiecka, w zasadzie nad pasem
ale nikt nie zrywa
naprzeciwko jagodna sobie taka jabłonka rośnie poniemiecka, w zasadzie nad pasem
ale nikt nie zrywa
"Wymaganie od wyzyskiwanego niewolnika, żeby rozpaczał po śmierci oprawcy, wydaje się przesadnym okrucieństwem"
- Dziubas
- Posty: 1701
- Rejestracja: 11 sie 2007, 18:08
- Model: NB
- Wersja: miatasm.com
- Lokalizacja: Warszawa
nie wiem czy pamietacie, ale w I czesci "oszukac przeznaczenie" nauczycielka ktora ginie jako jedna z pierwszych ma przed domem zaparkowana czarna miate na. najlepszy dowod iz wlascicielom cabrio dziwne rzeczy sie zdarzaja.
Były: NA 1992 1.6, NA 1996 1.8 NB 2000 1.8 Dzik
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
co do ptaków miałem troche inne zdarzenie/zderzenie . Jechałem sobie gdzieś na śląsku, teren również był pagórkowaty,pogoda upalna, oczywiście dach otwarty, jakieś 300 m przed pagórkiem spostrzegłem stado wróbli, które latało jakieś 100 m od ulicy. kiedy zjechałem ze wzniesienia w dolinę, stado wróbli zaatakowało miatę ! pędząc prostopadle do przedniej szyby na niskiej wysokości... Kilka z nich poległo, rozbijając się o światła i przednią szybe, żaden z nich nie wpadł do środka prędkośc z jaką jechałem to około 70-80 km/h.
w dalszej drodze zastanawiałem się czy nie zamknąć dachu, i włączyć klimy.
nigdy więcej już się to nie powtórzyło...
w dalszej drodze zastanawiałem się czy nie zamknąć dachu, i włączyć klimy.
nigdy więcej już się to nie powtórzyło...
odgrzewam temat
Z uwagi na pogodę w ostatnich tygodniach. Jak Wasze auta znoszą grad?
Chodzi mi o miękki dach, czy są jakieś uszkodzenia?
Z uwagi na pogodę w ostatnich tygodniach. Jak Wasze auta znoszą grad?
Chodzi mi o miękki dach, czy są jakieś uszkodzenia?
była: Madzia 1990 1.6
jest: konserwa
jest: konserwa