Piorun/burza a kabriolet

Bac sie?;)

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

r73
Posty: 99
Rejestracja: 14 cze 2009, 16:11
Lokalizacja: Wrocław

23 lip 2009, 22:42

Witam,

Przez Dolny Slask przeszla dzisiaj niezla burza a ja uciekalem miatka...

Jak pioruny walily to przypomnial mi sie odcienek Top Gear w ktorym Hammond zamknal sie w samochodzie w jakims niemieckim instutucie badawczym a w samochod uderzaly wytworzone sztucznie pioruny/blyskawice (w kazdym razie duuuze wyladowania elektryczne).

Konkluzja byla taka ze samochod to klatka Faradaya dlatego nic mu sie nie stalo...

Wikipedia to w sumie potwierdza: "Pogląd, że samochód jest przykładem klatki Faradaya, też jest prawdziwy w pewnym przybliżeniu, samochód byłby idealną klatką Faradaya, gdyby nie miał okien."

No i kluczowe pytanie: A CO Z KABRIOLETEM??!! Bac sie? :wink:

Macie jakies przemyslenia? sprawdzone informacje? jakies "urban legends"??:)

W necie na szybko nic nie znalazlem ale tez mocno nie szukalem.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2009, 23:31 przez r73, łącznie zmieniany 1 raz.
Raf (r73)
Skyluker
Donator
Donator
Posty: 849
Rejestracja: 15 maja 2009, 15:31
Model: NB
Wersja: Miracle
Lokalizacja: Kraków

23 lip 2009, 22:52

szczerze to szansa na to, że trafi Cię piorun jadąc w otwartym cabrio jest pewnie mniejsza niż 6 w totku.

Już prędzej będziesz dachował... a pałąki masz? :lol:
r73
Posty: 99
Rejestracja: 14 cze 2009, 16:11
Lokalizacja: Wrocław

23 lip 2009, 23:01

Jezdze bez palakow, pije alkohol i robie inne rzeczy ktore sa potencjalnie grozne dla zdrowia...;)

Ale podczas burzy nie chronie sie przed deszczem pod drzewem i nie dotykam urzadzen elektrycznych mokrymi rekoma (to chyba przestrogi jeszcze z podstawowki) :razz:

Stad zatsanawiam sie czy do tych "madrosci" nie dorzucic ograniczenie jezdzenia kabrioletem podczas burzy/// :lol:
Raf (r73)
majkel
Administrator
Administrator
Posty: 6890
Rejestracja: 26 mar 2007, 17:30
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

23 lip 2009, 23:04

Skyluker pisze:Już prędzej będziesz dachował... a pałąki masz? :lol:


Bardziej bym się bał że mnie trafi jakaś gałąź strącona wiatrem z drzewa :mrgreen:
chwilowo bezmiatowy :)
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
Awatar użytkownika
Karolina
Administrator
Administrator
Posty: 3144
Rejestracja: 24 maja 2008, 19:09
Model: NB
Lokalizacja: Warszawa

23 lip 2009, 23:37

Albo cegła :mrgreen:
ewentualnie ptak :mrgreen:
Jest ryzyko - jest przyjemność
Skyluker
Donator
Donator
Posty: 849
Rejestracja: 15 maja 2009, 15:31
Model: NB
Wersja: Miracle
Lokalizacja: Kraków

23 lip 2009, 23:47

@r73 musisz być po prostu szybki jak błyskawica to Cię nie trafi
r73
Posty: 99
Rejestracja: 14 cze 2009, 16:11
Lokalizacja: Wrocław

24 lip 2009, 0:27

Ten watek nie mial sluzyc wskazywaniu wszelkich zagrozen dla kabroleciarzy :razz:
Sam moge dorzucic:
- doniczki spadajace z parapetow
- nagly grad wielkosci kurzych jajek
- meteoryty (nawet mniejsze niz tunguski)
:razz: :razz:

Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... :lol: )
Raf (r73)
spilner
Posty: 847
Rejestracja: 06 lut 2009, 9:02
Lokalizacja: Wwa

24 lip 2009, 7:10

r73 - wiesz, jeśli wstaniesz z rozpostartymi rękami i zakrzykniesz w stronę pociemniałego nieba "no dalej, Panie Boże, wal śmiało!" to masz pewną szansę - tak jak ten prawnik z Ontario, który dostał za to nagrodę Darwina. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Karolina
Administrator
Administrator
Posty: 3144
Rejestracja: 24 maja 2008, 19:09
Model: NB
Lokalizacja: Warszawa

24 lip 2009, 7:20

r73 pisze:Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... )


A kto mówił że ptak sobą personalnie ma Cie trafić? :mrgreen: :mrgreen:
Widziałeś reklamę red bulla? :mrgreen:

spilner pisze:"no dalej, Panie Boże, wal śmiało!" to masz pewną szansę - tak jak ten prawnik z Ontario, który dostał za to nagrodę Darwina.


Czytałam gdzieś, kiedyś o tych głupich śmierciach - ta którą cytujesz rozbawiła mnie najbardziej :mrgreen:
:mrgreen:
Jest ryzyko - jest przyjemność
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5473
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

24 lip 2009, 7:22

r73 pisze:Karolina, tego "ptaka" to moge sobie wyobrazic tylko jezeli wystajesz ponad przednia szybe albo jak jak Cie dogoni z tylu (tutaj windshot moze pomoc... :lol: )

Zatrzymaj sie tylko w korku pod drzewem to wyobrazisz sobie :P
r73 pisze:Wikipedia to w sumie potwierdza: "Pogląd, że samochód jest przykładem klatki Faradaya, też jest prawdziwy w pewnym przybliżeniu, samochód byłby idealną klatką Faradaya, gdyby nie miał okien."

Gdyby samochod byl zblizony do klatki faradaya to nie molgbys odebrac ani wykonac zadnego polaczenia telefonicznego bez zewnetrznej anteny ;) historia chyba nei zna przypadku trafienia piorunem cabrioleciarza, wiec mozesz spac spokojnie ;) poza tym na trasie jest zawsze milion wyzszych punktow od mx5 w ktore piorun moze trafic :cool:
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
dirty
Posty: 265
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:12

24 lip 2009, 10:05

był przypadkiem śmiertelny w Polsce, gdzie ptak pojawił się w aucie, kierowca spanikował i uderzył w drzewo
tyle, że to nie było cabrio a co za tym idzie - łatwo było się dostać do środka przez otwartą szybę, ciężej było wyfrunąć...
więc uważam, że w pewnych sytuacjach bezpieczniejsze jest cabrio
z tym piorunem sam zastanawiałem się spory czas i nie mam pojęcia
chodź wydaję mi się, że nawet zamknięty dach nie jest izolacją żadną przed piorunami
materiał użyty do dachów nie jest bardzo gruby a sądzę, że pod wpływem dużej temperatury bez problemów mogą pojawić się w nim dziury
tylko czy kogoś z forum poraził kiedykolwiek forum? ( nawet poza samochodem) albo czy ktokolwiek słyszał o przypadku porażenia przez piorun w cabrio?
myślę, że bardziej możemy martwić się kondycją Polskich dróg i niespodzianek na nich niż takimi rzeczami
ja osobiście jako bardziej prawdopodobną sytuację widzę np. sarnę na drodze co przy cabrio może być większym problemem niż przy innych autach - prawdopodobieństwo złożenia się szyby wraz pachołkami przy masie choćby 30kilo duże...
a niestety w Polsce nadal drogi przy lasach nie mają zabezpieczeń i wszystko co w nich jest lubi wbiegać na drogę
DieSpinnePL
Posty: 1982
Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
Model: NA
Lokalizacja: Skawina/Kraków

24 lip 2009, 10:06

Fiveopac pisze:poza tym na trasie jest zawsze milion wyzszych punktow od mx5 w ktore piorun moze trafic


dokładnie to miałem napisać.

Nasze miatki to nie TIR-y i naprawdę nie ma się czego obawiać.

A co do tego odcinka top geara to hamond nie mógł dotykać niczego w samochodzie :P Kierownicy również :P :P :P
weberski
Posty: 106
Rejestracja: 15 sty 2008, 10:01
Lokalizacja: Katowice

24 lip 2009, 11:12

Jakiś czas temu pokazywano w wiadomościach telewizyjnych trójkę dzieci, które były porażone niegroźnie piorunem w czasie jazdy na rowerze. Uderzenie było jednak obok nich, a nie w konkretną osobę. Wysokość "obiektu" (człowiek czy mazda) chyba niewiele ma tu do rzeczy. Natomiast zakładając, że dach i auto jest mokre w czasie burzy, to nie ma się co bać elektryki.
Sporadycznie zdarzają się wyładowania "na sucho", ale trzeba by jechać na płaskiej, otwartej przestrzeni, co i tak nie stwarza szansy uderzenia w ciało człowieka, raczej w miatkę.
Naoglądałem się podobnych zdarzeń w RPA pracując jako lekarz w Pretorii, gdzie naprawdę są częste i groźne wyładowania bez deszczu. Spektakularny był pewien mecz w latach 90-tych w piłkę nożną w RPA, kiedy uderzenie pioruna zabiło piłkarza w czasie meczu. W Polsce nigdy nie słyszałem o tym poza górami. Oczywiście chodzi o piesze wycieczki gdzieś wysoko.
Reasumując - śmiało jechać bez obawy uderzenia w auto.
"młodość to poczucie otwartości życia" L.Kołakowski
Awatar użytkownika
kammich
Posty: 2925
Rejestracja: 24 lip 2009, 9:55
Model: NA
Lokalizacja: Szczecin

24 lip 2009, 11:18

na poczatku lipca jechalem w burze bez dachu co prawda nie mx-5 ale escortem :P nadal zyje :)
radek77
Posty: 541
Rejestracja: 23 sie 2008, 10:08
Lokalizacja: kraków i okolice;)

24 lip 2009, 20:05

burza, burza- ja dzisiaj jechałem oczywiście bez daszku i osa mi wleciała do środka była bardzo upierdliwa i koniecznie chciała mnie użądlić, szkoda, że nie widziałem min kierowców z naprzeciwka gdy wykonując głupie machania prawie spowodowałem wypadek...
Różnica pomiędzy seksem i śmiercią polega na tym, że kiedy będziesz umierał, nikt nie będzie się śmiać z ciebie, że robisz to sam.
rafipotrafi
Posty: 226
Rejestracja: 10 lis 2007, 14:25
Lokalizacja: Warszawa

24 lip 2009, 21:00

Wszyscy macie rację. Sansa, że piorun trafi w jadący samochód i w dodatku będzie to kabriolet z otwartym dachem w czasie deszczu jest jest znikoma. Żaden samochód nie jest też idealną klatką Faradaya (szyby opony itd. O tym wszystkim pisaliście nie będę powtarzał). Ale... ja bym się mimo wszystko obawiał... Tyle że nie bezpośredniego uderzenia pioruna w samochód ale uderzenia w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Otóż wyobraźcie sobie sytuację w której jedziecie w czasie burzy w otwartej przestrzeni, w nocy i piorun uderza w mijany właśnie przez Was znak drogowy (co w takich okolicznościach jest już dużo bardziej prawdopodobne). Mamy oślepiający błysk, trzask i falę uderzeniową. A więc na ułamek sekundy jesteście kompletnie oślepieni, ogłuszeni i jednocześnie samochód w mniejszym lub większym stopniu zostaje wytrącony z toru jazdy. W tym bym widział największe niebezpieczeństwo, bo przez moment niestety kompletnie nie panujecie nad autem.

Nie wiem może się mylę... Jeśli tak to sprostujcie...

Pozdrawiam
Rafi
radek77
Posty: 541
Rejestracja: 23 sie 2008, 10:08
Lokalizacja: kraków i okolice;)

25 lip 2009, 9:09

no, to właśnie dokładnie tak jak moja osa :razz:
Różnica pomiędzy seksem i śmiercią polega na tym, że kiedy będziesz umierał, nikt nie będzie się śmiać z ciebie, że robisz to sam.
Awatar użytkownika
cabriofun
Posty: 358
Rejestracja: 08 mar 2007, 23:46
Lokalizacja: Łódź

27 lip 2009, 13:45

tez sie nad tym zastanawiałem, a co wtedy kiedy w aucie znajduje sie duzo sprzetu audio, który w dodatku głośno gra, wytwarzając duże pole elektromagnetyczne ??
demol
Administrator
Administrator
Posty: 748
Rejestracja: 07 wrz 2006, 12:41
Model: NC FL
Wersja: 2.0 PRHT
Lokalizacja: Warszawa

28 lip 2009, 18:24

:lol: Ależ rozbawił mnie ten temat , srajace ptaki , pioruny walące w kabriolety ....
Mam zatem swój zestaw pytań:

1. A jak ktoś ma wzmaciancz to moc pioruna bedzie proporcjonalnie większa w zależności od mocy wzmacinacza?

2. Czy duże głośniki mające duże pole magnetyczne mogą przyciągać grad lub kupy ptaków ?

3. Co w przypadku stylebarów? Czy one czasem bardziej nie przyciągają wyładowań? przeciez są najwyżej .... w miacie

4. Czy kształt rollbara ma znaczenie jak prąd rozejdzie się po aucie? Moze przejdzie w dół po rozporach i spodka się pod autem ... iiii sobie pojdzie ?

5. Miata NA ma podnoszone lamy które są dość ostro zakończone, czy to moze powodować uderzenia własnie w nie ?

6. Czy krata we wlocie powietrza z przodu może uwięzić piorun kulisty?

:lol:
pozdrawiam wszystkich bojących dudków
Fuksja i Turkus :)
radek77
Posty: 541
Rejestracja: 23 sie 2008, 10:08
Lokalizacja: kraków i okolice;)

28 lip 2009, 18:28

buaaaaahahahaha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: leże...
Różnica pomiędzy seksem i śmiercią polega na tym, że kiedy będziesz umierał, nikt nie będzie się śmiać z ciebie, że robisz to sam.
oncia
Posty: 230
Rejestracja: 07 maja 2008, 18:03
Lokalizacja: Kielce/Szczekociny

28 lip 2009, 19:40

demol biorąc pod uwagę powagę tematu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: trochę Ci wyjaśnię :mrgreen: :
1-nie ma wpływu
2 głośniki - znikomy bardziej bałbym się rozmowy telefonicznej z komórki i cb radio , cb z anteną robi mazdę 3x wyższą a nadajniki jonizują powietrze więc na otwartej przestrzeni kom. lepiej wyłączyć
3,4 klatka jest zdecydowanie bezpieczniejsza ...... nie tylko w burze :cool:
temat 5 i 6 to nadaje się na doktorat
Miclosch
Posty: 11
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:01
Lokalizacja: Wieś Mokotów

29 lip 2009, 12:32

Karolina pisze:Albo cegła :mrgreen:
ewentualnie ptak :mrgreen:


Ja miałem przygodę z latającym stadkiem ptaków. Co prawda nie MX-5 ale Mazdą 121. Jechałem sobie z odsuniętym dachem z kierunku od Łodzi w stronę Rawy Mazowieckiej. Tam w pewnym momencie jest tak zdecydowanie bardziej pagórkowato. Zjeżdżałem właśnie ze wzniesienia, a w dole latało sobie stadko ptaszków, z lewa na prawo i z powrotem.. Tak mi się idyllicznie zrobiło, słonko mile przyświecało, no i w ogóle było wspaniale. Jak dojechałem do miejsca gdzie latały sobie beztrosko, stadko rozpierzchło się tuż przed moją szybą... ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...

Skoro to się mogło wydarzyć, myślę że jakaś mało prawdopodobna historia z piorunem też :)
Piękna RYBKA
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=28339
Misza
Posty: 551
Rejestracja: 02 paź 2007, 18:59
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

30 lip 2009, 8:33

Miclosch pisze:ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...


Ja wiem, że nie powinienem, ale nie mogłem powstrzymać się od śmiechu :) Jak widać sceny rodem z komedii horrorystycznych czasem mają miejsce w rzeczywistości...

Nie zazdroszczę jednak przeżycia, widoku i sprzątania...
majkel
Administrator
Administrator
Posty: 6890
Rejestracja: 26 mar 2007, 17:30
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

30 lip 2009, 8:37

Miclosch pisze:ale jeden ptaszek odbił się od drugiego ptaszka, przypierniczył w osłonę otwartego dachu i bezwładnie spadł na tylną kanapę, krwawiąc obficie z miejsca gdzie wcześniej była główka...

:shock: To się nadaje na niezły horror :mrgreen:

Po
eM
chwilowo bezmiatowy :)
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
spilner
Posty: 847
Rejestracja: 06 lut 2009, 9:02
Lokalizacja: Wwa

30 lip 2009, 9:16

Brzmi jak gotowe pierwsze sceny dla kolejnej części "Ptaków", zanim pojawi się temat muzyczny i tytuł:)
SNCF
Posty: 306
Rejestracja: 09 mar 2009, 19:41
Lokalizacja: Wrocław

30 lip 2009, 9:39

a mi wpadło ostatnio jabłko do środka :)

naprzeciwko jagodna sobie taka jabłonka rośnie poniemiecka, w zasadzie nad pasem
ale nikt nie zrywa
"Wymaganie od wyzyskiwanego niewolnika, żeby rozpaczał po śmierci oprawcy, wydaje się przesadnym okrucieństwem"
demol
Administrator
Administrator
Posty: 748
Rejestracja: 07 wrz 2006, 12:41
Model: NC FL
Wersja: 2.0 PRHT
Lokalizacja: Warszawa

30 lip 2009, 11:35

SNCF pisze:jabłonka rośnie poniemiecka


Szwab chciał znów polaka zaatakować :) historia lubi sie powtarzać :mrgreen:
Fuksja i Turkus :)
Awatar użytkownika
Dziubas
Posty: 1701
Rejestracja: 11 sie 2007, 18:08
Model: NB
Wersja: miatasm.com
Lokalizacja: Warszawa

21 sie 2009, 1:41

nie wiem czy pamietacie, ale w I czesci "oszukac przeznaczenie" nauczycielka ktora ginie jako jedna z pierwszych ma przed domem zaparkowana czarna miate na. najlepszy dowod iz wlascicielom cabrio dziwne rzeczy sie zdarzaja.
Były: NA 1992 1.6, NA 1996 1.8 NB 2000 1.8 Dzik
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
Awatar użytkownika
cabriofun
Posty: 358
Rejestracja: 08 mar 2007, 23:46
Lokalizacja: Łódź

21 sie 2009, 7:33

co do ptaków miałem troche inne zdarzenie/zderzenie . Jechałem sobie gdzieś na śląsku, teren również był pagórkowaty,pogoda upalna, oczywiście dach otwarty, jakieś 300 m przed pagórkiem spostrzegłem stado wróbli, które latało jakieś 100 m od ulicy. kiedy zjechałem ze wzniesienia w dolinę, stado wróbli zaatakowało miatę ! :shock: pędząc prostopadle do przedniej szyby na niskiej wysokości... Kilka z nich poległo, rozbijając się o światła i przednią szybe, żaden z nich nie wpadł do środka prędkośc z jaką jechałem to około 70-80 km/h.

w dalszej drodze zastanawiałem się czy nie zamknąć dachu, i włączyć klimy. :shock:
nigdy więcej już się to nie powtórzyło... :idea: :?:
Awatar użytkownika
nozda
Posty: 668
Rejestracja: 29 sty 2013, 20:30
Model: NA
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

11 cze 2013, 4:14

odgrzewam temat :)

Z uwagi na pogodę w ostatnich tygodniach. Jak Wasze auta znoszą grad?
Chodzi mi o miękki dach, czy są jakieś uszkodzenia?
była: Madzia 1990 1.6
jest: konserwa :lipa:
ODPOWIEDZ