yy.. mam również mocniejsze auto. wyścigówka to nie jest, lecz suv. Ma wystarczająco mocy by bez problemu wyprzedzić, dogonić większość aut na drodze.
EMX5 pisze:Duża moc/dużo Nm + dobre właściwości jezdne = sukces
Tak, ale przy wyprzedzaniu/sciganiu. Nie w normalnej jeździe. Jak wysiadłem z jeepa i zasiadłem za sterami mazdy, to było dziwnie. Pomijam już różnicę w odległości tyłka od gleby.. Mało mocy mi było. 1.6 to w porównaniu do 4,7 zwykła popierdółka. Ale co się stało. Butowałem, bo słabe było. Któregoś dnia stwierdziłem, że to bez sensu. I już w dupie mam, że mnie jakiś samochód wyprzedza. Jest bezpieczniej, mniej spali, jest bardziej relaksująco. Fakt, nie mam tej świadomości, że mogę uciec, mogę szybko wyprzedzić tira, ale po prostu wtedy nie cisnę, nie próbuję wyprzedzać, tylko sie zatrzymuję na fajkę. A jezdzac po mieście i tak doganiam wariatów którzy trzymają mi się na tyłku. Wyprzedzili mnie, a 100metrów dalej ich mijam, a mi się tylko micha cieszy... A na światłach? Pf. Z kim się ścigać na światłach? Większośc ludzi tego nie robi. To więcej mocy wcale nie jest takie potrzebne. Nie kierowałbym się mocą w przypadku wybierania między mx-5 a innymi samochodami. Grunt to kupić coś, na co będzie Ciebie stać. Bo najgorsze co można zrobić to kupić samochód na który Ciebie nie stać i nim nie jeździć. Jak ziomale w zdezelowanych beemach którzy tankują gazu za 10zł. Ale jest beema, nie?
I don't like being overtaken. It's a sign of weakness.