Czy te kanaliki można próbować czyścić od dołu? Coś kojarzę, że są tam jakieś zaworki, które otwierają się tylko w jedną stronę? Próbowałem coś tam działać od dołu ale jak poczułem opór to nie naparzałem ile wlezie.
Szlag mnie trafia, bo kupiłem nawet specjalnie wycior do puzonu, ale chyba jest za miękki i nie mogę przetkać kanalików do końca. Może polecacie jakieś inne patenty? A może demontujecie plastiki, żeby łatwiej było znaleźć wejście do kanalika? A może użyć anteny od CB? Przy NBku działało idealnie. grrrr
Czyszczenie kanalików odpływowych za fotelami
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- konopa
- Donator
- Posty: 745
- Rejestracja: 12 kwie 2017, 21:51
- Model: ND
- Wersja: NA + NB + NC + ND
- Lokalizacja: Wrocław
Podpinam się pod temat, bo mam ten sam problem. Też kupiłem specjalny wycior do puzonu, a od dołu nie chcę 'na siłę'.
Macie jakieś patenty, żeby dokładnie namierzyć otwór kanalików ?
Jeśli chodzi o ostateczność to :
http://maverikmx5.blogspot.co.uk/2010/0 ... e.html?m=1
Macie jakieś patenty, żeby dokładnie namierzyć otwór kanalików ?
Jeśli chodzi o ostateczność to :
http://maverikmx5.blogspot.co.uk/2010/0 ... e.html?m=1
Na miata.net są zdjęcia. Otwór nie jest tak widoczny jak w NA i NB, trzeba wejść trochę na czuja, trochę widać wejście do kanalika jak się poświeci latarką w ciemnym pomieszczeniu w jego okolice. Ja używam do udrażniania drutu, który włożyłem w cienki silikonowy wężyk, trochę kręcenia i delikatnego popychania i przechodzi do końca. Od dołu też mi się zdarzało czyścić. Ta klapka zapobiegająca hałasowi jest prawie na końcu kanalika na dole, można ją dotknąć palcem.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Jest NA 1990.
-
- Donator
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 wrz 2016, 9:41
- Model: NC
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: Katowice
Czytałem kiedyś ten post na miata.net. Niestety teraz fotki nie są już widoczne.
Rozważam kamerę endoskopową bo bardzo może pomóc
W każdym bądź razie czy dobrze kombinuję, że np. czyszcząc kanalik za fotelem kierowcy (stojąc również za fotelem kierowcy) to wycior/drut/cokolwiek musi wejść lekko w prawo i w dół?
Zastanawiam się nad kupnem pancerza linek rowerowych - dosyć sztywny, ale chyba na tyle elastyczny, żeby nadał się do roboty.
A wycior do puzonu, który kupiłem jest ewidentnie za bardzo elastyczny.
Rozważam kamerę endoskopową bo bardzo może pomóc

W każdym bądź razie czy dobrze kombinuję, że np. czyszcząc kanalik za fotelem kierowcy (stojąc również za fotelem kierowcy) to wycior/drut/cokolwiek musi wejść lekko w prawo i w dół?
Zastanawiam się nad kupnem pancerza linek rowerowych - dosyć sztywny, ale chyba na tyle elastyczny, żeby nadał się do roboty.
A wycior do puzonu, który kupiłem jest ewidentnie za bardzo elastyczny.
-
- Donator
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 wrz 2016, 9:41
- Model: NC
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: Katowice
No dobra - udało się
Chciałem zrobić jakieś dobre zdjęcia dla potomnych, ale niestety za bardzo mi się to nie udało.
Sprzęt:
1. Ja miałem taki wycior: http://allegro.pl/wycior-do-puzonu-apm-i6171329928.html - niestety okazał się za słaby i przy skrętach/załamaniach nie dawał rady. Niestety kanalik odpływowy nie jest prosty i to rodzi największe problemy, dlatego pojechałem do rowerowego i kupiłem:
2. 2 metry pancerza linki hamulcowej (grubsza)
3. 2 metry pancerza linki od przerzutek (cieńsza, ale sztywniejsza trochę)
Za całe 12 zł razem
Trzeba wsadzić karton pod dach:

Dzięki temu jest jakikolwiek dostęp do kanalika.

Na powyższej fotce widać przez, którą dziurę wkładamy cokolwiek czym chcemy przepychać kanalik. Starałem zaznaczyć na obrazku którędy idzie ten kanalik. Jeżeli przyświecimy sobie latarką i trafimy w kanalik to zobaczymy go w miejscu, gdzie jest strzałka. Nie dużo - ale wtedy jesteście pewni, że idziecie w dobrym kierunku. Przewód wejdzie jakieś 5cm i postawi opór. Wtedy trzeba trochę pokręcić przewodem lewo prawo i pociągać góra dół, aż pójdzie dalej. Z lekkimi oporami zejdzie kilkadziesiąt centrymetrów, aż znowu klops. Czemu? Bo wyjście z kanalika pod podwoziem jest pod kątem. Nie wiedziałem o tym na początku i walczyłem tak z 2-3 razy poddając się i wyciągając linkę do góry. Dopiero przy następnym razie kucnąłem pod auto i zacząłem grzebać palcem przy tym odpływie i poczułem w środku czubek linki
Przynajmniej już wiedziałem, że przepchałem cały kanalik.
Poniższe zdjęcie obrazuje gdzie jest koniec odpływu. Kucamy pod auto - ręką szukamy tego mocowania wahacza (?) czy tam jakiejś łapy od czegokolwiek. Zaginamy rękę do góry i jakieś 3-5cm wyżej jest ta dziura. Kombinujemy i przeciągamy linkę na wylot.

Ja całą operację powtórzyłem 2 razy, ale nie byłem pewny dlatego na koniec związałem izolację pancerz linki hamulcowej z wyciorem do puzonu i przeprowadziłem akcję jeszcze 2 razy.
A na koniec coś takiego wygrzebałem z prawego kanalika:

Nie mam pojęcia co to, ale nie wydaje mi się, żeby to była część kanalika. Raczej pozostałości po czyszczeniu przez kogoś wcześniej, albo coś komuś wpadło w te okolice i razem z wodą wpadło do kanalika.

Sprzęt:
1. Ja miałem taki wycior: http://allegro.pl/wycior-do-puzonu-apm-i6171329928.html - niestety okazał się za słaby i przy skrętach/załamaniach nie dawał rady. Niestety kanalik odpływowy nie jest prosty i to rodzi największe problemy, dlatego pojechałem do rowerowego i kupiłem:
2. 2 metry pancerza linki hamulcowej (grubsza)
3. 2 metry pancerza linki od przerzutek (cieńsza, ale sztywniejsza trochę)
Za całe 12 zł razem

Trzeba wsadzić karton pod dach:

Dzięki temu jest jakikolwiek dostęp do kanalika.

Na powyższej fotce widać przez, którą dziurę wkładamy cokolwiek czym chcemy przepychać kanalik. Starałem zaznaczyć na obrazku którędy idzie ten kanalik. Jeżeli przyświecimy sobie latarką i trafimy w kanalik to zobaczymy go w miejscu, gdzie jest strzałka. Nie dużo - ale wtedy jesteście pewni, że idziecie w dobrym kierunku. Przewód wejdzie jakieś 5cm i postawi opór. Wtedy trzeba trochę pokręcić przewodem lewo prawo i pociągać góra dół, aż pójdzie dalej. Z lekkimi oporami zejdzie kilkadziesiąt centrymetrów, aż znowu klops. Czemu? Bo wyjście z kanalika pod podwoziem jest pod kątem. Nie wiedziałem o tym na początku i walczyłem tak z 2-3 razy poddając się i wyciągając linkę do góry. Dopiero przy następnym razie kucnąłem pod auto i zacząłem grzebać palcem przy tym odpływie i poczułem w środku czubek linki

Poniższe zdjęcie obrazuje gdzie jest koniec odpływu. Kucamy pod auto - ręką szukamy tego mocowania wahacza (?) czy tam jakiejś łapy od czegokolwiek. Zaginamy rękę do góry i jakieś 3-5cm wyżej jest ta dziura. Kombinujemy i przeciągamy linkę na wylot.

Ja całą operację powtórzyłem 2 razy, ale nie byłem pewny dlatego na koniec związałem izolację pancerz linki hamulcowej z wyciorem do puzonu i przeprowadziłem akcję jeszcze 2 razy.
A na koniec coś takiego wygrzebałem z prawego kanalika:

Nie mam pojęcia co to, ale nie wydaje mi się, żeby to była część kanalika. Raczej pozostałości po czyszczeniu przez kogoś wcześniej, albo coś komuś wpadło w te okolice i razem z wodą wpadło do kanalika.
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Jak się zapchają to woda może lecieć do progów, lub na dywaniki w środku.
W ogóle te kanaliki są łączone, więc polecam rozwagę przed pchaniem czegokolwiek tam na siłę. Co do czyszczenia, ja używam takiego czyścika do puzonu jak wyżej w linku do allegro. Pierwszym razem też miałem problem z przepchnięciem go przez kanalik, ale wynikało to raczej z braku wprawy
Pierwszym razem przepychałem od dołu, nic się nie stało więc jest to też jakaś możliwość 
Jest jeszcze jeden odpływ pod klapką wlewu paliwa. Warto go też raz na jakiś czas wyczyścić
W ogóle te kanaliki są łączone, więc polecam rozwagę przed pchaniem czegokolwiek tam na siłę. Co do czyszczenia, ja używam takiego czyścika do puzonu jak wyżej w linku do allegro. Pierwszym razem też miałem problem z przepchnięciem go przez kanalik, ale wynikało to raczej z braku wprawy


Jest jeszcze jeden odpływ pod klapką wlewu paliwa. Warto go też raz na jakiś czas wyczyścić

-
- Donator
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 wrz 2016, 9:41
- Model: NC
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: Katowice
W moim przypadku mechanik mi je zalał 5 minut przed oddaniem auta :d chciał sprawdzić czemu woda dostaje się do bagażnjma i polał wodą łączenie dachu i tyłu. Wofa wlała się za fotel pasażera dlatego musiałem czyścić kanaliki. Polecają robić to prewencyjnie raz na jakis czas.
Kanalików jest 5. Za fotelami, przy wlewie paliwa i pod lampami tylnymi.
jqb jak to łączone? Z czym?
Kanalików jest 5. Za fotelami, przy wlewie paliwa i pod lampami tylnymi.
jqb jak to łączone? Z czym?
Ostatnio też przeszedłem przez tą operację. Po każdym myciu, deszczu woda wlewała się po fotel, kilka razy miałem tam wręcz jezioro. Wyjąłem plastiki, fotele i zacząłem czyścić sztywnym, długim kablem, potem sprężone powietrze, na koniec woda pod dużym ciśnieniem. Wcześniej wyjąłem małym haczykiem mnóstwo mchu i liści. Ze spodu też sporo syfu wypłynęło. Samochód miałem od marca, a od maja rozpocząłem nim jazdę, poprzedni właściciel najwidoczniej nigdy tego nie robił. W bagażniku wody nie mam, ale myślę, że na jesień ponownie przeprowadzę tę operacje.
Mam pytanie, czy te kanaliki również występują w NC z twardym dachem. Zauważyłem mokra wykładzinę pod siedzeniem pasażera. Dzieki za szybka odpowiedz. Zanim zacznę wszytko rozbierać. Auto długo stało u mechanika i się zastanawiam czy może szyby nie domknął. Wcześniej tego nie było a auto stało pod chmurką.
NA 1.6 90KM 96r w garażu
NC 2.0 07r nowy zakup
NC 2.0 07r nowy zakup