Samochodem do Moskwy
Moderator: Moderatorzy
- Hookie
- Donator
- Posty: 3402
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NB FL
- Wersja: 1.8 Memories 2
- Lokalizacja: Sosnowiec
Czy ktoś z Was kiedykolwiek obrał sobie... Moskwę jako cel podróży samochodowej? Jeśli tak, to czy ma jakieś wskazówki odnośnie organizacji takiej wyprawy? Paliwo na Białorusi i Rosji śmieszne tanie, do Moskwy z Katowic 1500 kilometrów... Wschodnie kraje mają w sobie jakiś taki dziwny urok, który nakłania do eksploracji.
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
-
- Donator
- Posty: 3676
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
miałem taki pomysł po oglądnięciu wyprawy fidlera maluchem przez azję ale potem pooglądałem w netach filmiki z ruskich dashcamów i mi przeszłoHookie pisze: ↑21 maja 2019, 23:02Czy ktoś z Was kiedykolwiek obrał sobie... Moskwę jako cel podróży samochodowej? Jeśli tak, to czy ma jakieś wskazówki odnośnie organizacji takiej wyprawy? Paliwo na Białorusi i Rosji śmieszne tanie, do Moskwy z Katowic 1500 kilometrów... Wschodnie kraje mają w sobie jakiś taki dziwny urok, który nakłania do eksploracji.
- mike_d
- Donator
- Posty: 1181
- Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Karai
- Lokalizacja: Poznań
Dużo dolarów na, khmm, "spotkania" z ichniejszą policją.
Ja sobie pomysły na kierunek wschodni odpuściłem, min. także ze względu na https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,2818710
Ja sobie pomysły na kierunek wschodni odpuściłem, min. także ze względu na https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,2818710
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
To racja. Policja oskubie Cię do zera z takim autem. Ludzie opowiadali mi, że zabierano ich do aresztu pod byle pretekstem, żeby skłonić do zapłacenia łapówki. Jak nie jesteś z rządu / mafii / oligarchii, nie masz w tych krajach pleców, więc nic nie stoi im na przeszkodzie.
Ja bym na Twoim miejscu zaczął od podłączenia się do tego francuskiego tripa do Petersburga. Sam się zastanawiam
Ja bym na Twoim miejscu zaczął od podłączenia się do tego francuskiego tripa do Petersburga. Sam się zastanawiam
Własnie mam plan pojechać do Mołdawii i odwiedzić przy okazji Naddniestrze, czyli komunistyczny skansen. Oczywiście nie Mazdą
- Hookie
- Donator
- Posty: 3402
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NB FL
- Wersja: 1.8 Memories 2
- Lokalizacja: Sosnowiec
Nie wiem czy zauważyliście, że pisałem o podróży przez Białoruś, nie Ukrainę! Ale to co piszecie nie nastraja jakoś mega pozytywnie - serio, aż tak źle?
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
- Mattia
- Donator
- Posty: 439
- Rejestracja: 29 lis 2016, 21:56
- Model: NA
- Wersja: 1.8, daily, salon
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Najlepiej pogadaj z kimś, kto osobiście jechał ostatnio z Polski na Wschód.
Wiele obaw bierze się z mieszanki braku większego doświadczenia w kontaktach ze Wschodem, naszego wrodzonego lęku przed nimi i rzeczywiście innych standardów tam panujących. Spędziłem na Wschodzie szmat czasu kilkanaście lat temu i nawet wtedy ze stanem dróg i łapownictwem można było sobie poradzić. Dziś, z tego co widzę na street viewerze, drogi są znacznie lepsze, zniknęły punkty GAI ze szlabanami w poprzek drogi . Kontrolami na drodze i rewizjami na granicy bym się nie przejmował: na każdym kroku będzie widać, ze jesteś sporadycznym turystą i jeśli nie zrobisz czegoś głupiego, nic Ci nie grozi.
Bardziej mnie zastanawia, dlaczego akurat do Moskwy autem? Trasa wybitnie nudna, a dla miaty wręcz niewskazana (na całej długości może dwa zakręty ).
Dołącz do Petrsburga!
Wiele obaw bierze się z mieszanki braku większego doświadczenia w kontaktach ze Wschodem, naszego wrodzonego lęku przed nimi i rzeczywiście innych standardów tam panujących. Spędziłem na Wschodzie szmat czasu kilkanaście lat temu i nawet wtedy ze stanem dróg i łapownictwem można było sobie poradzić. Dziś, z tego co widzę na street viewerze, drogi są znacznie lepsze, zniknęły punkty GAI ze szlabanami w poprzek drogi . Kontrolami na drodze i rewizjami na granicy bym się nie przejmował: na każdym kroku będzie widać, ze jesteś sporadycznym turystą i jeśli nie zrobisz czegoś głupiego, nic Ci nie grozi.
Bardziej mnie zastanawia, dlaczego akurat do Moskwy autem? Trasa wybitnie nudna, a dla miaty wręcz niewskazana (na całej długości może dwa zakręty ).
Dołącz do Petrsburga!
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2100
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2100
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Należy przyjąć założenie, że na Wschodzie jest tak jak u nas, tylko BARDZIEJ. (zresztą jadąc przez Polskę z zachodu na wschód też się to i owo zauważa...)Mattia pisze: ↑22 maja 2019, 19:43Najlepiej pogadaj z kimś, kto osobiście jechał ostatnio z Polski na Wschód.
Wiele obaw bierze się z mieszanki braku większego doświadczenia w kontaktach ze Wschodem, naszego wrodzonego lęku przed nimi i rzeczywiście innych standardów tam panujących. Spędziłem na Wschodzie szmat czasu kilkanaście lat temu i nawet wtedy ze stanem dróg i łapownictwem można było sobie poradzić. Dziś, z tego co widzę na street viewerze, drogi są znacznie lepsze, zniknęły punkty GAI ze szlabanami w poprzek drogi . Kontrolami na drodze i rewizjami na granicy bym się nie przejmował: na każdym kroku będzie widać, ze jesteś sporadycznym turystą i jeśli nie zrobisz czegoś głupiego, nic Ci nie grozi.
Bardziej mnie zastanawia, dlaczego akurat do Moskwy autem? Trasa wybitnie nudna, a dla miaty wręcz niewskazana (na całej długości może dwa zakręty ).
Dołącz do Petrsburga!
- MaciekW
- Donator
- Posty: 250
- Rejestracja: 11 mar 2016, 20:20
- Model: ND
- Wersja: 2.0 SkyPassion
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Cóż, pod koniec lipca będę Ci mógł powiedzieć, jak to jest... Gdy stamtąd wrócę.
Otóż co prawda nie Mazdą, ale Mustangiem wybieram się tam wraz z większą grupą z Polski na spotkanie i imprezę z lokalnym klubem.
Impreza jest jeżdżona - jedziemy z Vyborga (pod fińską granicą) do Moskwy właśnie, po drodze zwiedzając różne miejsca. Wraz z dojazdem i powrotem około 2 tygodni w samochodzie.
Aż się boję, jak szanowna małżonka to zniesie... Prawie co dzień inny hotel.
Jedzie od nas 18 samochodów, a na miejscu jeszcze 30 rosyjskich spotkamy, więc raczej samotne utarczki z lokalna Policją nam nie grożą, bo ludność tubylcza pomoże.
Tym niemniej stres jakiś na pewno jest - sam bym się z pewnością nie wybrał.
Ale do rzeczy - sprawdź kwestię przejazdu przez Białoruś - bo to wcale nie musi być tak łatwe i nudne...
Otóż jest jakiś problem dyplomatyczny pomiędzy tymi zaprzyjaźnionymi skądinąd krajami , a rykoszetem dostają turyści zagraniczni - zwłaszcza ci wjeżdżający na Białoruś z Rosji. Wyznaczone jest tylko jedno przejście graniczne na południu, niedaleko granicy z Ukrainą, gdzie można granicę przekroczyć bez większych kłopotów. Dlatego my zmieniliśmy trasę powrotu i jedziemy z Moskwy na Łotwę i potem przez Litwę do Polski. Przez to raczej nie odwiedzimy Katynia, na czym nam zależało...
Na Forum Mustang Klub Polska jest kilka wątków związanych z wyjazdem, nawet nie będąc zarejestrowany możesz je poczytać.
Otóż co prawda nie Mazdą, ale Mustangiem wybieram się tam wraz z większą grupą z Polski na spotkanie i imprezę z lokalnym klubem.
Impreza jest jeżdżona - jedziemy z Vyborga (pod fińską granicą) do Moskwy właśnie, po drodze zwiedzając różne miejsca. Wraz z dojazdem i powrotem około 2 tygodni w samochodzie.
Aż się boję, jak szanowna małżonka to zniesie... Prawie co dzień inny hotel.
Jedzie od nas 18 samochodów, a na miejscu jeszcze 30 rosyjskich spotkamy, więc raczej samotne utarczki z lokalna Policją nam nie grożą, bo ludność tubylcza pomoże.
Tym niemniej stres jakiś na pewno jest - sam bym się z pewnością nie wybrał.
Ale do rzeczy - sprawdź kwestię przejazdu przez Białoruś - bo to wcale nie musi być tak łatwe i nudne...
Otóż jest jakiś problem dyplomatyczny pomiędzy tymi zaprzyjaźnionymi skądinąd krajami , a rykoszetem dostają turyści zagraniczni - zwłaszcza ci wjeżdżający na Białoruś z Rosji. Wyznaczone jest tylko jedno przejście graniczne na południu, niedaleko granicy z Ukrainą, gdzie można granicę przekroczyć bez większych kłopotów. Dlatego my zmieniliśmy trasę powrotu i jedziemy z Moskwy na Łotwę i potem przez Litwę do Polski. Przez to raczej nie odwiedzimy Katynia, na czym nam zależało...
Na Forum Mustang Klub Polska jest kilka wątków związanych z wyjazdem, nawet nie będąc zarejestrowany możesz je poczytać.
-
- Donator
- Posty: 2182
- Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
- Model: Inny
- Wersja: ND1
- Lokalizacja: W-wa
Raz pojechałem na Ukrainę i dopóki tem kraj się nie ucywilizuje moja noga tam więcej nie postanie. To dziki dziki kraj wciąż niestety. Ale nie ludzie tylko system jest problemem. Jest tak przeżarty korupcja jak podłużnice w NB.
Pozdrawiam, Danillo
Jak MaciekW napisał z Białorusi do Rosji praktycznie nie wjedziesz i na odwrót też nie działa.
Na Ukrainie byłem w zeszłym roku. Nigdzie nie było potrzeby dawać w łapę. Żadnych zatrzymań, bo miałem auto na polskich blachach też nie było. Jedynie po Lwowie jeździ się trochę chaotycznie, ale pomijając, że dużo dróg jest w bardzo kiepskim stanie to dawno nie miałem okazji jeździć po tak pustych drogach. Chociaż w porównaniu do Rumunii to wszyscy jeżdżą poprawnie i przewidywalnie, chociaż może na to miało wpływ, że jechałem autem, które ma więcej pierwszeństwa od Toyoty Land Criuser Nawet na granicy nasi i ichniejśi nie trzepali nadmiernie tylko pytali czy było fajnie
Na Ukrainie byłem w zeszłym roku. Nigdzie nie było potrzeby dawać w łapę. Żadnych zatrzymań, bo miałem auto na polskich blachach też nie było. Jedynie po Lwowie jeździ się trochę chaotycznie, ale pomijając, że dużo dróg jest w bardzo kiepskim stanie to dawno nie miałem okazji jeździć po tak pustych drogach. Chociaż w porównaniu do Rumunii to wszyscy jeżdżą poprawnie i przewidywalnie, chociaż może na to miało wpływ, że jechałem autem, które ma więcej pierwszeństwa od Toyoty Land Criuser Nawet na granicy nasi i ichniejśi nie trzepali nadmiernie tylko pytali czy było fajnie
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2100
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk