Spidi pisze:Ty masz zdaje się dość mocno pomodzone auto? Używasz go na co dzień czy tylko jako weekendową zabawkę? Mnie w ambitnym modzeniu daily-car'a N/A przerażałoby brak ucywilizowania... Głośność, świadome pozbawianie się resztek komfortu, wysilone silniki z ostrymi wałkami też bywa, że są kapryśne i pracują kapryśnie...
hmmm. szczerze mówiąc nie za bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc o utracie komfortu lub braku ucywilizowania
W tym aspekcie to nie ma różnicy czy to będzi eturbo czy N/A
Czy moje auto jest mocno pomodzone? Moim zdaniem nie bardzo.
Co mam zmodyfikowane:
- wydech (uturbiając auto musisz zrobic to samo - odetkać wydech)
- dolot (przy turbo - to samo)
- DET 3 (przy turbo też jest konieczne jakieś strojenie)
- tłoki wiekszej kompresji (tu jest faktyczna różnica pomiędzy uturbianiem a pójściem w stronę N/A, aczkolwiek ten mod w żadnym stopniu nie wpływa na większą awaryjność, utratę komfortu bądź brak ucywilizowania)
- ostrzejsze wałki (ten mod też nie jest konieczny w przypadku turbo aczkolwiek też nie uważam aby był uciążliwy tak jak piszesz, jedyna jego wada falujące wolne obroty, być może gdybym więcej czasy poświęcił na dostrajanie biegu jałowego to dałoby się nawet to usunąc ale mi to kompletnie nie przeszkadza)
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje główne mody. Autem jeżdże bezawaryjnie od ponad 3 lat. Owszem, posiadam drugie auto (1.6 + LPG
) na dłuższe trasy ale to tylko i wyłącznie ze względu na ekonomię. Absolutnie nie uważam aby uturbiane auto było w jakimkolwiek stopniu bardziej "ucywilizowane lub komfortowe. Spalanie uturbionego auta byłoby jeszcze większcze w związku z czym jeszcze mniej nadawałoby się dla mnie do codziennego użytku.