refleksja o rozmiarze felg/opon w cywilnej Miacie ND
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 03 maja 2020, 15:02
- Model: ND RF
- Wersja: ND6E
- Lokalizacja: Rzeszów
Taka mnie naszła refleksja, i ciekaw jestem Waszego zdania...
Chyba najpopularniejszym "tuningiem" wśród entuzjastycznych, ale często niedouczonych, właścicieli aut (szczególnie sportowych) jest zmiana fabrycznych kół i opon na:
koła: najszersze, o największej średnicy, szerokości i odsadzeniu jakie tylko da się wcisnąć
opony: o najniższym możliwym profilu i najszersze, jakie jeszcze nie ocierają...
Jeżeli ktoś nie przesadzi, to tak zmodyfikowane auto (najlepiej, gdy jeszcze obniżone) faktycznie - w większości przypadków - wygląda lepiej. Ale czy jeździ lepiej? To sprawa już tak skomplikowana, że pozwolę sobie ją pominąć. Powiem tylko, że akurat Miata - nie najmocniejsza przecież - powinna mieć masę nieresorowaną najniższą z możliwych, podobnie jak opory toczenia. Dlatego - mimo, że w 340-konnym M235i wcisnąłem z tyłu gumy 19" 265/30 i poczułem poprawę pod każdym względem - to w Miacie na pewno zostanę przy fabrycznych wymiarach (ważne: już się nie ścigam na torze).
Niemniej, na miejscu konstruktorów Miaty zrobiłbym przynajmniej jedną, bardzo drobną, zmianę samych felg (wymiarów opon nie zmieniłbym wcale): otóz zamiast 7Jx17 ET 45 na 6.5Jx17 ET 40. Dlaczego?
- opona 205 lepiej chroniłaby rant ciut węższej felgi
- rozstaw kół zostałby w granicach rozsądku nieco (wystarczająco dla jazdy ulicznej) zwiększony - jak widać na powyższym rysunku, dobrze byłoby podnieść nominalne ciśnienie w oponach do np. 2.2 bar.
Co Wy na to?
Piotr
Chyba najpopularniejszym "tuningiem" wśród entuzjastycznych, ale często niedouczonych, właścicieli aut (szczególnie sportowych) jest zmiana fabrycznych kół i opon na:
koła: najszersze, o największej średnicy, szerokości i odsadzeniu jakie tylko da się wcisnąć
opony: o najniższym możliwym profilu i najszersze, jakie jeszcze nie ocierają...
Jeżeli ktoś nie przesadzi, to tak zmodyfikowane auto (najlepiej, gdy jeszcze obniżone) faktycznie - w większości przypadków - wygląda lepiej. Ale czy jeździ lepiej? To sprawa już tak skomplikowana, że pozwolę sobie ją pominąć. Powiem tylko, że akurat Miata - nie najmocniejsza przecież - powinna mieć masę nieresorowaną najniższą z możliwych, podobnie jak opory toczenia. Dlatego - mimo, że w 340-konnym M235i wcisnąłem z tyłu gumy 19" 265/30 i poczułem poprawę pod każdym względem - to w Miacie na pewno zostanę przy fabrycznych wymiarach (ważne: już się nie ścigam na torze).
Niemniej, na miejscu konstruktorów Miaty zrobiłbym przynajmniej jedną, bardzo drobną, zmianę samych felg (wymiarów opon nie zmieniłbym wcale): otóz zamiast 7Jx17 ET 45 na 6.5Jx17 ET 40. Dlaczego?
- opona 205 lepiej chroniłaby rant ciut węższej felgi
- rozstaw kół zostałby w granicach rozsądku nieco (wystarczająco dla jazdy ulicznej) zwiększony - jak widać na powyższym rysunku, dobrze byłoby podnieść nominalne ciśnienie w oponach do np. 2.2 bar.
Co Wy na to?
Piotr
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 03 maja 2020, 15:02
- Model: ND RF
- Wersja: ND6E
- Lokalizacja: Rzeszów
Napisałem w poście, że do celów agresywnej jazdy ulicznej opony/felgi fabryczne dobrane są - moim zdaniem - OK, więc jeżeli w ogóle jakakolwiek zmiana, to:
- zmniejszająca, a nie zwiększająca (jak przy szerszej oponie) zarówno masę koła, jak i jego opory toczenia
- bardzo niewielka, bo na ulicę (nie tor) taka subtelna różnica wystarczy wobec tak niewielkiej mocy silnika i masie auta
- przy okazji niejako, zapewniająca lepszą ochronę rantu felgi przez gumę...
Ten ostatni punkt może się wydawać "naciągany" - jednak przez 3 miesiące eksploatacji ND2 zdążyłem już przytrzeć ranty 2 razy, podczas gdy przez 5 lat eksploatacji M235i na oponach z tyłu 265/30 R19 (przód: 235/35 R19) nie zdarzyło mi się to ani razu...
Piotr
PS. OK - ściśle mówiąc, typowe w jeździe miejskiej, lekkie otarcie felgi o krawężnik zdarzyło mi się 1 raz (drugi przypadek, opisany przeze mnie w innym wątku, był skutkiem czegoś zupełnie innego)...
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 03 maja 2020, 15:02
- Model: ND RF
- Wersja: ND6E
- Lokalizacja: Rzeszów
Tak, wiem o tym rozmiarze jako homologowanym alternatywnie do 17" - ale po pierwsze, uroda auta też ma dla mnie znaczenie (tyle, że nie jest - jak dla niektórych - najważniejsza), a po drugie - przy niskich cenach używanych kół - musiałbym obecne najpierw "zamortyzować" (pun unintended) Niemniej - dzięki za radę; pewnie najmądrzej byłoby sobie taki komplet sprawić na zimę.
Piotr
- irekJ
- Donator
- Posty: 2730
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Jeśli chodzi o felgi to jest to też często kwestia kto co lubi. Z parametrami piasty w ND jest ten problem, ze wybór jest mocno ograniczony. Jak dodać do tego kwestię, że felga ma pasować jeszcze choćby na fabryczne Brembo bez dystansu to opcje ograniczają się do dosłownie kilku felg i to często bardzo nietanich.
Co do wagi to większa/szersza nie zawsze oznacza większą wagę bo tak na przykład moje Sparco 8J są lżejsze od seryjnej. Inna kwestia to opona... ale taki na przykład PS4 nie waży dużo.
Do tego w ND dochodzi problem bardzo skąpych nadkoli które nie tolerują choćby trochę większej średnicy. Co do rantu ochronnego to niektóre opony mają szczególnie obfity, np większość wspomnianych Michelin. I tak reasumując u mnie dobór opony/felgi był wypadkową tego co można było założyć i było dostępne a nie tego co bym faktycznie chciał.
Co do wagi to większa/szersza nie zawsze oznacza większą wagę bo tak na przykład moje Sparco 8J są lżejsze od seryjnej. Inna kwestia to opona... ale taki na przykład PS4 nie waży dużo.
Do tego w ND dochodzi problem bardzo skąpych nadkoli które nie tolerują choćby trochę większej średnicy. Co do rantu ochronnego to niektóre opony mają szczególnie obfity, np większość wspomnianych Michelin. I tak reasumując u mnie dobór opony/felgi był wypadkową tego co można było założyć i było dostępne a nie tego co bym faktycznie chciał.
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2170
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tylko zostawiam plusika przy zostawieniu seryjnych, sliskich i lekkich opon. Poszedlem w 215 i zaluje. Przez 2 lata na nich tylko raz mnie cieszyly, jazda na 100% w Tatrach, wtedy rzeczywiscie przyczepnosc jest wszystkim. Gdybym tam mieszkal, mialbym i upgrade hamulcow za soba, a i staby grubsze by sie przydaly.
A tak 215 to wieksze spalanie o prawie litr na 100 km, nizsza o okolo 10 kmh predkosc maksymalna i gorsza precyzja prowadzenia (ale tu kwestia opony, choc gdyby byl naciag, jak na 205, to pewnie byloby lepiej). Zalety to wyzszy komfort (ale to kwestia moich falkenow, na cup2 bedzie pewnie na odwrot), lepszy start z linii bez ESP/TC. Sam na wiosne wracam do 205 jak syn marnotrawny. Dosc powiedziec, ze teraz wieksza jest frajda z jazdy niz w wakacje, bo opony juz nie kleja, przynajmniej zanim sie rozgrzeja.
Ja bym zostawil seryjne felgi i opony, nic bym nie zmienial, jesli to ma byc jazda, jaka opisujesz na forum, czyli uliczna zabawa przy nieduzych predkosciach, choc Ty bawisz sie przy predkosciach wyzszych niz ja. Natomiast bardzo mnie ciekawi, czy znajdziesz lzejsze felgi i jak te zmiane odczujesz. Daj znac
A tak 215 to wieksze spalanie o prawie litr na 100 km, nizsza o okolo 10 kmh predkosc maksymalna i gorsza precyzja prowadzenia (ale tu kwestia opony, choc gdyby byl naciag, jak na 205, to pewnie byloby lepiej). Zalety to wyzszy komfort (ale to kwestia moich falkenow, na cup2 bedzie pewnie na odwrot), lepszy start z linii bez ESP/TC. Sam na wiosne wracam do 205 jak syn marnotrawny. Dosc powiedziec, ze teraz wieksza jest frajda z jazdy niz w wakacje, bo opony juz nie kleja, przynajmniej zanim sie rozgrzeja.
Ja bym zostawil seryjne felgi i opony, nic bym nie zmienial, jesli to ma byc jazda, jaka opisujesz na forum, czyli uliczna zabawa przy nieduzych predkosciach, choc Ty bawisz sie przy predkosciach wyzszych niz ja. Natomiast bardzo mnie ciekawi, czy znajdziesz lzejsze felgi i jak te zmiane odczujesz. Daj znac
Jeśli chodzi o redukcję masy nieresorowanej to bardzo prosty temat - felgi OZ Alleggerita 17x7" ET30, masa poniżej 7 kg sztuka.
ND2 na tor i nie tylko http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... ead#unread
- Hookie
- Donator
- Posty: 3405
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NB FL
- Wersja: 1.8 Memories 2
- Lokalizacja: Sosnowiec
Wchodzą na Brembo? Fitują bez dystansu?
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
Seryjnych nie ważyłem, ale coś mi się kojarzy, że masa ok. 10 kg.
Ultraleggera też jest bardzo lekka. Nie wiem, ile waży w 17", ale mam takie 15" do E30, kiedyś miałem w Saxo i ważyły w takim rozmiarze (15x7) 4.9 kg
A odnośnie hamulców Brembo to również nie mam wiedzy - ja mam Stoptecha C43 i wchodzi bez dystansu.
ND2 na tor i nie tylko http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... ead#unread
Mam założone Michelin Pilot Sport 4 XL FR 215/45R17 91Y. Madziula była obniżona na sprężynach Eibacha o 2,5-3cm oraz dołożone zostały dystanse Eibacha. Przy niskich prędkościach i ciasnym zakręcaniu słychać delikatne ocieranie opony o nadkole. Widać też niewielkie otarcie przednich nadkoli (ten czarny plastik ). Czy można coś z tym zrobić? Czy mogę z tym żyć czy może to stanowić jakiekolwiek zagrożenie?
Zgadzam się w 100% założyłem 215 ad08rs i na torze nie było poprawy. Auto w codzennej jeździe mniej stabilne, bardziej mulaste. Ciężej chodzi kierownica ale to może być też kwestia opony. Jak by nie to że moje 205 potenza są już zjechane to zamieniam od strzała. Ps nie polecam ad08rs do jazdy codziennej mały deszcz i auto lata jak szmata zrobiłem nawet krzywdę mojej Madzi ;(Wojtek Wawa pisze: ↑02 lis 2020, 15:53Ja tylko zostawiam plusika przy zostawieniu seryjnych, sliskich i lekkich opon. Poszedlem w 215 i zaluje. Przez 2 lata na nich tylko raz mnie cieszyly, jazda na 100% w Tatrach, wtedy rzeczywiscie przyczepnosc jest wszystkim. Gdybym tam mieszkal, mialbym i upgrade hamulcow za soba, a i staby grubsze by sie przydaly.
A tak 215 to wieksze spalanie o prawie litr na 100 km, nizsza o okolo 10 kmh predkosc maksymalna i gorsza precyzja prowadzenia (ale tu kwestia opony, choc gdyby byl naciag, jak na 205, to pewnie byloby lepiej). Zalety to wyzszy komfort (ale to kwestia moich falkenow, na cup2 bedzie pewnie na odwrot), lepszy start z linii bez ESP/TC. Sam na wiosne wracam do 205 jak syn marnotrawny. Dosc powiedziec, ze teraz wieksza jest frajda z jazdy niz w wakacje, bo opony juz nie kleja, przynajmniej zanim sie rozgrzeja.
Ja bym zostawil seryjne felgi i opony, nic bym nie zmienial, jesli to ma byc jazda, jaka opisujesz na forum, czyli uliczna zabawa przy nieduzych predkosciach, choc Ty bawisz sie przy predkosciach wyzszych niz ja. Natomiast bardzo mnie ciekawi, czy znajdziesz lzejsze felgi i jak te zmiane odczujesz. Daj znac
NB 2002 sold, ND 1.5 2018 sold, ND RF 2.0 2017 sold, ND ST 2.0 2016
- Hookie
- Donator
- Posty: 3405
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NB FL
- Wersja: 1.8 Memories 2
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ja tak żyję.Medicus pisze: ↑13 lis 2020, 9:55Mam założone Michelin Pilot Sport 4 XL FR 215/45R17 91Y. Madziula była obniżona na sprężynach Eibacha o 2,5-3cm oraz dołożone zostały dystanse Eibacha. Przy niskich prędkościach i ciasnym zakręcaniu słychać delikatne ocieranie opony o nadkole. Widać też niewielkie otarcie przednich nadkoli (ten czarny plastik ). Czy można coś z tym zrobić? Czy mogę z tym żyć czy może to stanowić jakiekolwiek zagrożenie?
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba