[ND] Dyskusja ogólna

Technicznie o generacji ND / NDFL /RF

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1602
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

29 lip 2017, 19:38

Tutaj będziemy dyskutować o ... wszystkim co związane z najnowszym modelem MX-5 - ND.

Ale zaczęło się to wszystko od...:

(stara treść wątku)
Cześć.
Zastanawiałem się czy kupować nową ND, czy poszukać czegoś "z rodowodem", ale jako że zawsze bałem się używanych samochodów, wszedłem w końcu w posiadanie ND RF. I mam za swoje.
Owszem, samochód jest przeuroczy, jeździ się nim bardzo fajnie, inni wariaci na drodze mi machają, jest zajebiaszczo.
Owszem, przy top down wieje i huczy, radia za bardzo nie da się słuchać, ale to było do przewidzenia.
Ale są rzeczy, które nie były do przewidzenia. Po niecałych 1200km nalotu:
1) Z tego co widzę, nowiuśkie recaro zaczynają się marszczyć, podobnie jak już widziałem na fotach u kogoś z forum. Nieładnie. Zobaczymy czy będzie trzeba reklamować.
2) Przy rozkładaniu dachu czasem nie domyka okna po stronie pasażera. Dzięki czemu dziś na myjni nalaliśmy sobie do środka :lipa: Z tego co znalazłem na zagramanicznych forach może to być związane z tym, że w czasie rozkładania dachu włącza się silnik, który sam się wcześniej wyłączył przez i-stop. Wyłączę wreszcie w cholerę ten cały i-stop i zobaczę czy rzeczywiście. Ma ktoś podobne doświadczenia?
3) Lakier po wewnętrznej stronie klapy bagażnika zdążył się już odrapać (i to tak konkretnie). Prawdopodobnie plecak leżący na walizce ją podrapał. :facepalm: A i cała klapa sprawia wrażenie zrobionej raczej z tektury niż metalowej.
4) Gniazdo 12V, nie dość, że ukryte jest prawie jak złoty pociąg, albo inna bursztynowa komnata, jest jakieś nieforemne i niektóre wtyki, z którymi nie było problemów w innym samochodzie, nie bardzo chcą w nim siedzieć.
5) Rozumiem co kierowało twórcami systemu audio kiedy wymyślili, że w czasie jazdy dotyk na ekranie nie działa, ale jest to strasznie głupie, bo "normalnie" (np. w Passeratti) po prostu ruszaliśmy z domu i w trakcie jazdy żona wbijała mi cel w nawigację, albo gmerała w audio. Tu może to robić tylko magiczną gałką znajdującą się pod moją ręką.
Na razie więcej grzechów nie pamiętam, ale pewnie jeszcze coś wyjdzie w praniu.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
Awatar użytkownika
Dżunior
Donator
Donator
Posty: 4106
Rejestracja: 09 lis 2008, 13:42
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Recaro
Lokalizacja: Calpe / NDM
Kontakt:

29 lip 2017, 21:22

Ojjj wyyyyyyjdzie[FACE WITH TEARS OF JOY]

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
MX-5 ND SkyFreedom 8-)
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
kermit01
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2012, 11:55
Model: Inny
Wersja: Japoński :P
Lokalizacja: Warszawa

29 lip 2017, 22:21

Cos czuje, ze nd za kilka lat bedzie tańsze niz względnie udane NC ;)
Awatar użytkownika
Zbychersky
Donator
Donator
Posty: 719
Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
Model: ND
Lokalizacja: Kobiór

30 lip 2017, 6:34

1. Reklamuj, musisz mocno naciskac Mazde :) i postrasz ich ze zrobisz sobie obszycie za 10k netto i za to zaplaca.
2. Z tym domykaniem okien to gdzies czytalem ze moze sie ta funkcja resetowac i trzeba potem ja samemu zaprogramowac :P
3. Lakier to gownolit. Patrzysz i sie rysuje :)
4. Ładowarki np. od HTC sie nie nadaja.
5. Da sie to wylaczyc ale tracisz gwarancje.
Awatar użytkownika
turbo pchała
Posty: 4336
Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Warszawa

30 lip 2017, 6:52

Czytam te uwagi i muszę zapytać czego spodziewajcie się po aucie z widełek cenowych klasy kompakt? Żeby wypuścić takie auto trzeba przyoszczedzic, a usterki i problemy zdarzają się teraz wszędzie. Wg. Mnie to wkurzające ale wciąż pierdoły. Są auta lepsze i gorsze, lepiej dopracowane; ale ceny poszły do góry i 100tys teraz to wcale nie góra szmalu za co można kupić świetnie dopracowane auto składane ręcznie. Wg. Mnie jak na tą klasę aut mx5 dopracowane są bardzo dobrze, no może oprócz lakieru ale to nie tylko w Mazdach te problemy.
Natomiast na to jest metoda -> powłoka


Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Obrazek
Awatar użytkownika
Zbychersky
Donator
Donator
Posty: 719
Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
Model: ND
Lokalizacja: Kobiór

30 lip 2017, 7:45

Spodziewam się tego, że płacę 120k i samochód powinien być bezawaryjny przez najbliższe parę lat. A nie, że na samym początku mam do wymiany reflektor + poszycie fotela + dach + do tego niepewną skrzynię biegów która może się zepsuć w każdej chwili i lakier który ma 80 mikronów. Szczerze? Gdybym wiedział, że tak to ma wyglądać skusiłbym się jednak na Fiestę ST200. Poprzednią Fiestę którą miałem od nowości wystarczyło tankować, zmieniać olej i filtry. Jedyna usterka to przy 80k przebiegu pękła sprężyna. A kosztowała 1/3 ceny MX-5. Co prawda samochód był z 2007 roku ale wniosek nasuwa się sam: ceny idą w górę a jakość spada.
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1602
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

30 lip 2017, 8:53

Ano dokładnie.
Spodziewam się, że nie jest to SL i nie oczekuję wykończenia z drewna egzotycznego, czy foteli z pamięcią kształtu dupy, ale jednak to co jest powinno działać dobrze. Na okres stabilizacji i poprawianie błędów na bieżąco w ramach wsparcia można sobie pozwolić w projekcie informatycznym pisanym od zera pod konkretnego klienta, a nie w produkcie, bądź co bądź, masowym. I to jest, mimo całej mojej sympatii dla samochodu, jednak wtopa. Może to duch Fiata się unosi nad projektem... :twisted:
A sterowanie systemem audio to nie tyle usterka, co po prostu błędna (moim zdaniem) decyzja projektowa.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
kermit01
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2012, 11:55
Model: Inny
Wersja: Japoński :P
Lokalizacja: Warszawa

30 lip 2017, 9:49

Zawsze mogło byc gorzej i kupiłbyś za pół banki Giulie Q i miałbyś: http://topgarage.com.pl/garaz/szokujace ... ive/4sbjps
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

30 lip 2017, 10:26

TerminatorPi pisze:Cześć.
Zastanawiałem się czy kupować nową ND, czy poszukać czegoś "z rodowodem", ale jako że zawsze bałem się używanych samochodów, wszedłem w końcu w posiadanie ND RF. I mam za swoje.
Owszem, samochód jest przeuroczy, jeździ się nim bardzo fajnie, inni wariaci na drodze mi machają, jest zajebiaszczo.
Owszem, przy top down wieje i huczy, radia za bardzo nie da się słuchać, ale to było do przewidzenia.
Ale są rzeczy, które nie były do przewidzenia. Po niecałych 1200km nalotu:
1) Z tego co widzę, nowiuśkie recaro zaczynają się marszczyć, podobnie jak już widziałem na fotach u kogoś z forum. Nieładnie. Zobaczymy czy będzie trzeba reklamować.
2) Przy rozkładaniu dachu czasem nie domyka okna po stronie pasażera. Dzięki czemu dziś na myjni nalaliśmy sobie do środka :lipa: Z tego co znalazłem na zagramanicznych forach może to być związane z tym, że w czasie rozkładania dachu włącza się silnik, który sam się wcześniej wyłączył przez i-stop. Wyłączę wreszcie w cholerę ten cały i-stop i zobaczę czy rzeczywiście. Ma ktoś podobne doświadczenia?
3) Lakier po wewnętrznej stronie klapy bagażnika zdążył się już odrapać (i to tak konkretnie). Prawdopodobnie plecak leżący na walizce ją podrapał. :facepalm: A i cała klapa sprawia wrażenie zrobionej raczej z tektury niż metalowej.
4) Gniazdo 12V, nie dość, że ukryte jest prawie jak złoty pociąg, albo inna bursztynowa komnata, jest jakieś nieforemne i niektóre wtyki, z którymi nie było problemów w innym samochodzie, nie bardzo chcą w nim siedzieć.
5) Rozumiem co kierowało twórcami systemu audio kiedy wymyślili, że w czasie jazdy dotyk na ekranie nie działa, ale jest to strasznie głupie, bo "normalnie" (np. w Passeratti) po prostu ruszaliśmy z domu i w trakcie jazdy żona wbijała mi cel w nawigację, albo gmerała w audio. Tu może to robić tylko magiczną gałką znajdującą się pod moją ręką.
Na razie więcej grzechów nie pamiętam, ale pewnie jeszcze coś wyjdzie w praniu.


Kolega chyba za bardzo się czepia... W moim NCku PRHT jest dość podobnie:
1. Z wyjątkiem foteli skórzanych - są dobrej jakości, po 50 tys. brak kłopotów.
2. Okna po złożeniu dachu wcale się nie domykają, trzeba to robić ręcznie.
3. Też sobie porysowałem klapę, jak się pakuje na maxa i coś twardego ociera, na pewno będą uszkodzenia lakieru.
4. Gniazdo zapalniczki jest "normalne".
5. Też nie działa ekran dotykowy w czasie jazdy :)

W każdym samochodzie trzeba zaakceptować jakieś drobiazgi, za to MX-5 ma duuużo zalet.
bonito
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1602
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

30 lip 2017, 12:54

Trochę się czepiam (ja tak mam ;-)), ale po doświadczeniach z różnymi samochodami klas B-E, mam wrażenie, że w mojej nowej ND jak kichnę, zaraz się coś rozpadnie.
Co do okna, to gdyby one planowo się nie domykały, nie miałbym problemu, ale trick polega na tym, że one powinny się domknąć po założeniu dachu, a po prostu tego nie robią.
A co do klapy, spodziewałbym się rysy, czy otarcia, ale nie placka wydrapanego do żywego :-/
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
Awatar użytkownika
turbo pchała
Posty: 4336
Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Warszawa

31 lip 2017, 6:24

Z tą fiestą byś się zdziwił. Ogólny feeling dot. Nowych Fordów jest taki że są gorsze od poprzednich generacji. Coraz gorzej z tymi autami. Ale grunt że na gwarancji wymieniają

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Obrazek
Awatar użytkownika
nick.es
Moderator podróży
Moderator podróży
Posty: 7684
Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
Model: NB FL
Lokalizacja: Costa Blanca

31 lip 2017, 7:13

To wszystko brzmi, jakbyście nigdy nie widzieli Laguny II, Passatów rdzewiejących od nowości pod listwami, z uwalonymi wtryskami, albo Toyot z zapadającym się pedałem gazu.

Jak auto za 120k napcha się elektronicznymi bajerami, to trzeba je regularnie naprawiać. Może w teorii to nie brzmi logicznie, ale to sprawdzona reguła o solidnych empirycznych podstawach.
Awatar użytkownika
Zbychersky
Donator
Donator
Posty: 719
Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
Model: ND
Lokalizacja: Kobiór

31 lip 2017, 7:25

nickesh v2.0 pisze:To wszystko brzmi, jakbyście nigdy nie widzieli Laguny II, Passatów rdzewiejących od nowości pod listwami, z uwalonymi wtryskami, albo Toyot z zapadającym się pedałem gazu.

Jak auto za 120k napcha się elektronicznymi bajerami, to trzeba je regularnie naprawiać. Może w teorii to nie brzmi logicznie, ale to sprawdzona reguła o solidnych empirycznych podstawach.

Mam 17 letniego Paska B5 FL i dopiero po 16 latach wyszła rdza pod listwą :) I jest to dalej jeden z najlepszych samochodów który nigdy mnie nie zawiódł :)
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

31 lip 2017, 7:51

Zbychersky pisze:
nickesh v2.0 pisze:To wszystko brzmi, jakbyście nigdy nie widzieli Laguny II, Passatów rdzewiejących od nowości pod listwami, z uwalonymi wtryskami, albo Toyot z zapadającym się pedałem gazu.

Jak auto za 120k napcha się elektronicznymi bajerami, to trzeba je regularnie naprawiać. Może w teorii to nie brzmi logicznie, ale to sprawdzona reguła o solidnych empirycznych podstawach.

Mam 17 letniego Paska B5 FL i dopiero po 16 latach wyszła rdza pod listwą :) I jest to dalej jeden z najlepszych samochodów który nigdy mnie nie zawiódł :)


Kolega nikesh miał na pewno na myśli "śmieciowe" edycje Passatów czyli B6 lub następne.
Też miałem B5 FL z silnikiem 1.8T, było to najlepsze "cywilne" auto jakim jeździłem. Aż płakałem jak sprzedawałem :)
bonito
Awatar użytkownika
nick.es
Moderator podróży
Moderator podróży
Posty: 7684
Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
Model: NB FL
Lokalizacja: Costa Blanca

31 lip 2017, 9:54

Nie pisałem tego, żeby cokolwiek hejtować, tylko żeby przypomnieć, że jest takie pojęcie jak choroby wieku dziecięcego i że ono nie wzięło się z niczego, i że te usterki, o których piszecie (w sumie to nawet ta skrzynia biegów) w dzisiejszych czasach na prawdę nie są niczym nadzwyczajnym.
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1602
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

31 lip 2017, 12:20

nickesh v2.0 pisze:Nie pisałem tego, żeby cokolwiek hejtować, tylko żeby przypomnieć, że jest takie pojęcie jak choroby wieku dziecięcego i że ono nie wzięło się z niczego, i że te usterki, o których piszecie (w sumie to nawet ta skrzynia biegów) w dzisiejszych czasach na prawdę nie są niczym nadzwyczajnym.

Teoretycznie, tak. Tyle, że przy cyklu życia współczesnych modeli można się spodziewać, że za dwa-trzy lata zrobią NDFL, albo w ogóle zamkną produkcję, bo nie elektryk :twisted:
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
Awatar użytkownika
Liliputek
Donator
Donator
Posty: 974
Rejestracja: 19 cze 2016, 22:14
Model: ND
Wersja: Freedom plus
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

31 lip 2017, 21:50

A ja myślę, że to wszystko jest do ogarnięcia.
Faktem jest, że samego mnie irytowały usterki. Doprowadziły mnie do białej gorączki ale szefostwo mazdy również odczuło na skórze moją delikatnie mówiąc irytację. Kupiłem samochód za 136 tyś, "bez dachu", na lato, a tu w lipcu skrzynia do naprawy. Diagnoza terminowa ok. 3-6 tygodni. I co? mam stać w garażu a w śniegu jeździć. I pierwsza poważna awantura. Zwycięska. Otrzymałem zastępczego mxa a skrzynia była po tygodniu wymieniona. Pojeździłem 6 tygodni rozpadł się tylni most, dyferencjał. Auto stało 3,5 miesiąca. Oprócz tego wymieniałem przednią szybę, po tygodniu odleciały owiewki okalające szybę, założyli nowe - znowu odfrunęły (czekam teraz na decyzje), zakwalifikowane do wymiany poszycie Recaro kierowcy, telefonu nie umiem naładować przez USB, woda z klimatyzacji leci na nogi pasażera. Tak, też mam obawę co będzie następne, co teraz się wydarzy ale za to jak wsiadam do niego i ruszam moim Liliputkiem to naprawdę da się o wszystkim zapomnieć. Ta jazda rekompensuje mi wiele. Tak jak pisze Nickesh, wszystkie marki się psują. Ja całe życie jeżdżę nowymi samochodami, maksymalnie używam je 3 lata do 200.000 tysięcy i nie miałem modelu, który byłby "dobry". W ND dochodzi problem wad "wieku dziecięcego". Chciałeś mieć jako pierwszy nowy model musisz pierwszy pocierpieć. Nie usprawiedliwiam Mazdy bo sam drętwieję jak jadę do serwisu ale i oni nie mają ze mną lepiej. Eksploatuję Liliputka mocno, każdego dnia a na MC to już apogeum i czekam aż mi któryś w serwisie powie, że może za mocno, że może zbyt agresywnie tudzież zbyt dynamicznie jeżdżę...

Autko jest na gwarancji i dopóki naprawiają, wymieniają i nie mam przestoi w letnim użytkowaniu to nie będę kopii kruszył.
4 lata i 150.000 to sporo czasu i pozostaje mi mieć nadzieję, że zdążę do tego czasu wszystko naprawić...

Oczywiście też wolałbym za te pieniądze mieć samochód, do którego wystarczy tylko tankować ale w dzisiejszych czasach to chyba już tak nie funkcjonuje.

Pozdrawiam wszystkich użytkowników ND i zapraszam za tydzień na MC - może po kilku okrążeniach wyjdzie coś do naprawy... :) a może jednak okaże się, że jest to zupełnie przyzwoity wózek.
LILIPUTEK - z miłości do jazdy :winner:
Awatar użytkownika
paratasman
Posty: 102
Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
Model: ND
Wersja: Skyfreedom
Lokalizacja: Białystok

01 sie 2017, 7:29

1200km to ja zrobiłem top down w ostatni weekend - więc spokojnie prawdziwe usterki się dopiero zaczną :-)
Na razie wszystko oprócz lakieru jest mało istotne.
Lakier potwierdzam DRAMAT. Rysuje się od samego patrzenia i po byle pstryknięciu kamyczkiem odpryskuje.
W poprzedniej NCFL po 90 tysiącach był mniej poobijany niż w tej.
Fotele Recaro lewy boczek, mimo że przy wsiadaniu staram się nie zaczepiać go dupskiem wyglądają po 25kk jakby ktoś przejechał papierem ściernym. (nie noszę dżinsów z nitami).
Dach poprzycierany, na podsufitce robią się białe plamy jakby po wodzie, serwis nie znalazł przyczyny.
Elektronika żyje własnym życiem - co chwile zapala się jakieś gówno (głównie monitorowanie martwej strefy i ciśnienie w oponach), a do czasu ostatniej naprawy zastanawiałem się czy tym razem uda się uruchomić/zgasić samochód - losowo nie działał przycisk start/stop - ustąpiło po gwarancyjnej wymianie immobilaizera.
A dla tych którzy mówią że 120 tyś to mało za samochód przypominam, że to prawie 3 letnia średnia krajowa netto (nie brutto), więc chyba jednak nie tak mało,a kupując samochód liczysz na min. 5 lat nieoglądania buzi serwisantów poza przeglądami.

Jest jednak plus, jeżdżąc mx5 w ciągu ostatnich 4 lat przetestowałem pełną gamę samochodów zastępczych mazdy, poczynając od mazdy 3 a kończąc na cx-5.
Pozdrawiam i życzę bezstresowej eksploatacji.
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
Awatar użytkownika
heretic
Posty: 446
Rejestracja: 05 lut 2015, 0:57
Model: ND
Wersja: SkyPassion+
Lokalizacja: Łódź

01 sie 2017, 18:49

Hmm...nie przemawia do mnie porównanie ceny auta do średniej krajowej, auta mają ceny zbliżone w całej Europie (i w sumie na całym świecie, szczególnie jak uwzględnić różnice w podatkach), a zarobki jakie w Polsce są każdy wie - to że 'średniokrajowego' Polaka nie stać na nowe auto nie oznacza że MX5 jest drogim samochodem. To raczej średnia cena nowego samochodu w dzisiejszych czasach, a biorąc pod uwagę że jest w nim wiele nietypowych rozwiązań i części które nie są wspólne z innymi modelami tylko oznacza że na innych polach produkcja lub projektowanie musiało być tańsze niż w autach kompaktowych.
Czytając co piszecie chyba cieszę się że swoje ND już kupiłem bo nie wiem czy po tym wszystkim co tu czytam zdecydowałbym się na zakup... :bang:
Coś w tym jest że im nowszy model, tym bardziej oszczędnie wydaje się zbudowany, ale jednocześnie moje doświadczenia z nowymi autami na przestrzeni ostatnich 10 lat to właściwie tylko koncern VAG (5 różnych samochodów się w tym czasie przewinęło w najbliższej rodzinie, w tym 'beznadziejny' Passat B6 i 'tragiczny' 1.4TSi) i jedyna usterka jaka wystąpiła w tym czasie to 1 uszkodzony mechanizm otwierania spryskiwacza reflektora (wymieniony na gwarancji)... Mam nadzieję że moje 'szczęście' do kupowania samochodów rozprzestrzeniło się też na Mazdę :poklony: (póki co 3500+km i jakby działa :roll: )
Awatar użytkownika
Alex
Donator
Donator
Posty: 4587
Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
Model: NC
Wersja: Niseko
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

02 sie 2017, 6:51

tak czytam co piszecie i tro che ciesze sie ze nie stac mnie na nowa MX i ze nie kupilem jakis czas temu M3 ;) W Civicu ktorym zona nakrecila juz jakies 10kkm oprocz silnika ktory jest dretwy, cokolwiek bezsensownego menu komputera pokladowego i skrzypiacego czasem skladanego lusterka nic sie nie dzieje.

Lakier - zwykly czerwony niemetalik - po nalozeniu powloki ceramicznej (nie jestem z niej zadowolony, blasku szczeglnego nie ma ani tez jakos woda nadzwyczajnie po nim nie splywa a troche $$ poszlo) jeszcze nie wyplowial :lol:
pozdrawiam
Alex :-)
były: czarna NC L5 , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko L5/RomDrop 8-) 182HP/242Nm 8-)
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
kermit01
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2012, 11:55
Model: Inny
Wersja: Japoński :P
Lokalizacja: Warszawa

02 sie 2017, 7:17

Dokładnie. Tez mam takie odczucie ;) kupiłem civica rok temu i nie zaskoczyło mnie absolutnie nic, stan jak nowy :) jeżdżę rownież bardzo dużo Hyundai nowymi, wszystkimi modelami - tam rownież nie ma żadnych ale to żadnych problemów. To co kolega wyżej opisał, odnośnie dyfra, skrzyni, szyby, klimy i całej reszty przypomina mi raczej podejście Dacii niz mazdy. Jestem w szoku.
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

02 sie 2017, 7:32

To może i ja się wypowiem (tym bardziej że też jeżdżę rocznym Honda Civic). W obu przypadkach (Civic, MX-NC) zrobiłem 40-50 tys. km bez żadnych problemów. Między innymi dzięki temu, że (od wielu lat) kupuję auta z końca produkcji (lub po lifcie). Dzięki temu nie muszę pełnić roli kierowcy testowego :)
Co nie zmienia faktu że (nie mając dokładnych danych niestety), także uważam poziom techniczny produktów Mazdy za gorszy od Hondy czy Toyoty.
bonito
Awatar użytkownika
Rafa
Donator
Donator
Posty: 2320
Rejestracja: 13 cze 2013, 10:49
Model: Inny
Lokalizacja: Łódź

02 sie 2017, 9:28

A to wszystko związane z cięciem kosztów. Prawdziwe auta skończyły się w połowie lat 90tych. Reszta to już plastik fantastik.
Nie mówię o bardzo drogich autach. Za 30 lat będą jeździć auta z roczników 75-95 i nowe. A wszystko co powstało w latach 95-2010, będzie na szrocie...

Pozdr
Rafa
:jupi: :bicz:
matpilch pisze:(...)pamiętaj, że dla mas liczy się moment, bo przecież powyżej 3500rpm silniki wybuchają.

Madzia 1.6 06.13-05.14
Biała Perła-Miti Stens 1.8 12.13-06.16
Bokken 1.8 Anni 09.16-12.16
Awatar użytkownika
Arvi
Junior Admin
Junior Admin
Posty: 2909
Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
Model: NA
Wersja: Tiny Tina Edition
Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy

02 sie 2017, 10:01

Producenci aut już jakiś czas temu odkryli, że na sprzedaży samochodów zarabia się o wiele mniej niż na serwisie, a przede wszystkim na częściach zamiennych...

I tak by wymienić żarówkę niejednokrotnie trzeba przeprowadzić na samochodzie operację zbliżoną do wymiany rozrządu (ciekawe kiedy wpadną na pomysł, że trzeba przy okazji zresetować kontrolkę kompa w ASO) lub by wymienić gniazdo żarówki pozycyjnych w niektórych autach trzeba kupić całą wiązkę świateł (15 złotych vs. 490), moduł (przy małym wysiłku wymienny) ogrzewania szyby w Lagunie w serwisie nie występował - trzeba było kupić całą płytę za blisko 1k ... i przykładów można by mnożyć, ale finalny wniosek jest jeden - im częściej klient wraca do serwisu tym lepiej (statystycznie niewielu walczy o naprawę gwarancyjną), a im dłużej jeździ bezawaryjnie tym gorzej.

Fakt, że bardzo wiele producentów wypuszcza produkt o wiele za wcześnie to inna sprawa. Dotyczy to wielu sprzętów, a na rynku oprogramowania to już jest standard, że sukcesywnie po premierze wychodzą tak zwane patche... więc to była kwestia czasu, aż dotknie to producentów samochodów.

Jedni twierdzą, że to upadek legendy, inni się wkurzają ... a ja polecam samochody - jak wielu z nas - z poprzedniego wieku. Nowe ładnie wyglądają w garażu i pod blokiem, ale jak chcesz jeździć, a nie tylko patrzeć (jak odjeżdża na lawecie), to polecam NA :D

Przy całym szacunku, ale naprawdę oczekujecie od nowych samochodów bezawaryjności?
Szczególnie od modeli przedliftowych?

Nie oceniam ... bo sam gram w lotka, ale... :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Liliputek
Donator
Donator
Posty: 974
Rejestracja: 19 cze 2016, 22:14
Model: ND
Wersja: Freedom plus
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

02 sie 2017, 10:33

W pełni zgadzam się z Arvinski. Tak jak i ja napisałem - chcesz mieć jako pierwszy nowy model i szczycić się na ulicach, że JUŻ go masz to niestety musisz robić za kierowcę testowego.
Co do "zamierzonej" awaryjności samochodów to jest to polityka już dawno realizowana przez wszelkie fabryki (bo nie tylko samochodów to dotyczy ale i pralek, telewizorów, żelazek itd.) Idzie tutaj o czynnik społeczny. Co by było gdyby kowalski kupił pralkę i funkcjonowałaby ona bezawaryjnie przez 30 lat??? Za dwadzieścia lat wszyscy mieliby funkcjonujące pralki i nie byłoby chętnych na zakup nowej. A gdyby nikt nowej nie kupował to należy ludzi z tych fabryk pozwalniać. Dlatego tak naprawdę za przyzwoleniem wszystkich godzimy się na usterki, na produkty o krótkiej żywotności bo przecież ten świat musi się jakoś kręcić. Bardzo podobnie wygląda to w przemyśle samochodowym. Oczywiście istnieją marki lepsze, o dłuższej żywotności, w wyższej cenie ale jakoś wielkiego popytu na nie nie ma.
Choć faktycznie jak na Mazdę to chyba z tą usterkowością/niedopracowaniem przegieli...
LILIPUTEK - z miłości do jazdy :winner:
Awatar użytkownika
Wojtek Wawa
Donator
Donator
Posty: 2138
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
Model: ND
Wersja: freedom+bilstein
Lokalizacja: Warszawa

02 sie 2017, 11:32

A według mnie trochę przesadzacie. Jednocześnie rozumiem wkurzenie ludzi, którzy kupili mx5 w wersji maksymalnie wypasionej, bo nie tego spodziewa się po japończyku. Tylko właśnie czego? Dla mnie japońskie samochody zawsze były megatoporne, niedzisiejsze, stare w dniu premiery. Nie piszę o GTRach czy innych GT2000, ale o samochodach masowych. Pamiętam jak starą Alfą 155 (silnik 1.8 8V hemi, cały z aluminium) przyjechałem do salonu Hondy w 2008 roku przymierzyć się do civica sedan 1.8. Wydawało się, że to identyczne samochody rozmiarem i stylem, osiągi na papierze też były niemal idealnie równe. A tu okazało się, że silnik w Alfie (konstrukcyjnie 30oletni) lepiej chodził przez cały zakres obrotów, skrzynia w hondzie haczyła (na forach doczytałem, że to był hondowski standard), prowadzenie było fatalne, cena bez rabatów kosmiczna. I jeszcze opinia o blachach fatalna (155 miała pełny ocynk). Ta 155 rok temu dalej jeździła w klubie, nie wiem jak dziś.

A wracając do Mx5.
NA była rewolucją, choć technicznie uproszczoną do maksimum. NC też była dużą zmianą, ale taką w bezpieczną stronę - dodano wszędzie więcej materiału, ESP będące standardem wszędzie i jedyne co mogło pójść źle to PRHT - udało się jednak. Teraz mamy ND, przecież to jest REWOLUCJA. Najszybszy, wg większości przepiękny, lekki i najnowocześniejszy samochód w historii MX5. Może użyli systemu inforozrywki z innych mazd, oraz silnika 2.0, ale czy cokolwiek więcej? Przy takim zaawansowaniu oraz odchudzeniu konstrukcji, naprawdę dużo więcej rzeczy mogło pójść źle.

Zobaczcie też na historię akcji serwisowych - widać oczywiste wady projektowe, z resztą jak widzę poprawione części są zadziwiająco szybko wdrożone do produkcji. Nie ma oczywistego niechlujstwa, zaplanowanej awaryjności. Czy ktoś tutaj ma problemy z uznaniem gwarancji?

Liczę, że moja, będzie taka jak heretica. Od roku dach i skrzynia biegów są już poprawione, innych problemów w skypassion nie ma (to wyposażenie skyfreedom). Lakier okleję jakąś dobrą bezbarwną folią, zrobię konserwację podwozia. Liczę, że posłuży 20 lat :-).

Oczywiście dziwi mnie cena używanych ND z początku produkcji, ale ceny używanych japończyków dziwią mnie od zawsze :-)

Powodzenia życzę w bojach. Oraz sobie na przyszłość.
Awatar użytkownika
Zbychersky
Donator
Donator
Posty: 719
Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
Model: ND
Lokalizacja: Kobiór

02 sie 2017, 11:48

Wojtek Wawa pisze:Czy ktoś tutaj ma problemy z uznaniem gwarancji?

Niby pierdoła bo to tylko fotel ale reklamacja trwała rok zanim MMPOL raczył wymienić poszycie na nowe i byli przy tym bardzo niechętni. :kciukdol:
Awatar użytkownika
Arvi
Junior Admin
Junior Admin
Posty: 2909
Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
Model: NA
Wersja: Tiny Tina Edition
Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy

02 sie 2017, 14:24

Wojtek Wawa pisze:A według mnie trochę przesadzacie.


Też tak uważam, ale z drugiej strony jest spora (całe szczęście) grupa ludzi, którzy kupują samochód sercem i emocjonalnie się do niego przywiązują, więc jak takowy odwdzięcza się usterkami ... to trudno się dziwić.

Ale trzeba pamiętać - jak idealnie podsumował Liliputek - że jest się kierowcą testowym ... w każdym razie do liftu (bo to marketingowo lepiej brzmi niż: 'wersja, w której już nic nie powinno się zepsuć').

Przykład MX-5 i dachu - dopiero w NC miękki jest taki, że nie trzeba kombinować, luzować, dokręcać, smarować i dmuchać by fotele mokre po ulewie nie były i nie lało się na nogi w trakcie przyśpieszania/skręcania z uszczelek. Dwie generacje drodzy państwo im to zajęło. W NA nie ma otwierania bagażnika ze środka, jedna lampka przy nogach pasażera (w któryś NAFL jest chyba lampka na ramce) i całkowita ciemność w bagażniku. W NB już to poprawili. W NC poprawili wichurę w kabinie przy większych prędkościach. To małe przykłady i obstawiam, że jest ich o wiele więcej (komfort jazdy / spalanie / blacha), ale tak to już jest, że czasami jak coś chce się poprawić to czasami jest to krok wstecz.

Ja w ND jestem całkowicie zakochany.
Jazda testowa odbyta z bananem na mordzie, a fanem nowej motoryzacji nie jestem (piękne mrugnięcie Mazdy do właścicieli NA, by zza kierownicy było widać nadkola maski, jak w pierwszym modelu światła).
Rewolucji nie ma (deska z innej Mazdy, windshot z NC, zawias B6 (chyba)) ale tu chcieli coś odchudzić, tu wyrównać by 50/50 się zgadzało i trochę się udało (domykanie dachu to rewelacja, fotele z głośnikami, pozycja za kierownicą), a trochę nie (lakier, skrzynia, wichura w RF).

Całe szczęście, że jak już jeździ to daje mnóstwo frajdy ... dlatego polecam uzbroić się w cierpliwość albo oddać i poczekać na 'wersję, w której już nic nie powinno się zepsuć.

P.S. W międzyczasie na giełdzie jest kilka fajnych NA / NB za grosze (w porównaniu do ND) - może warto się skusić w oczekiwaniu na polifta :D

P.P.S. Jak już tu jestem... dlaczego nie kupiliście 1.5? Wyposażenie czy ilość KM was odstraszyła? (ja bym walczył o 1.5 z Recaro - nawet jeżeli miałbym czekać miesiącami :D)
Obrazek
Awatar użytkownika
D4C
Posty: 419
Rejestracja: 05 mar 2016, 11:04
Model: NA
Lokalizacja: Sędziszów Młp

02 sie 2017, 14:46

Ja nie chce nic mówić, ale u mnie w NA dach nie przecieka chyba że walę z karchera prosto w uszczelki, a i bagażnik ze środka można otworzyć bez problemu 8-)
bonito
Posty: 286
Rejestracja: 20 sty 2015, 20:16
Model: NC FL2
Lokalizacja: Gdynia

02 sie 2017, 14:52

Wojtek Wawa pisze:Liczę, że posłuży 20 lat

Buhahaha - za 20 lat nasze MX-y (i niektórzy z nas :)) będą już dawno na złomie...
bonito
ODPOWIEDZ