Dlaczego? Dwudziestoletnie NB wciąż dobrze się trzymają. Jasne, że czasem trzeba wymienić sprzęgło po 250 tyś., albo dorzucić szmaciany dach, bo vinyl się nie udał, ale w porównaniu do ceny lusterka w Yarisie, to nie są duże kwoty.bonito pisze:Wojtek Wawa pisze:Liczę, że posłuży 20 lat
Buhahaha - za 20 lat nasze MX-y (i niektórzy z nas ) będą już dawno na złomie...
bonito
[ND] Dyskusja ogólna
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2139
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Dokładnie. NA śmigają do dziś. Nawet jeden tata przywozi przedszkolaka do grupy mojego syna NA. Druga NA stoi obok mojego bloku (Arvinskiego:-), i piszę o swoim podwórku. To nic nadzwyczajnego. Moja Alfa 155 dobiła 20 lat.
Oczywiście wiem, że o blachę trzeba będzie dbać, stąd zdecydowałem się odpuścić rynek samochodów używanych. Wolę być od nowości pewien, że sól nie weszła tam gdzie nie trzeba.
Oczywiście wiem, że o blachę trzeba będzie dbać, stąd zdecydowałem się odpuścić rynek samochodów używanych. Wolę być od nowości pewien, że sól nie weszła tam gdzie nie trzeba.
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 721
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
Arvinski pisze:Ja w ND jestem całkowicie zakochany.
Jazda testowa odbyta z bananem na mordzie
Miałem tak samo jak dostałem MX'a na weekend, po chwili stwierdziłem, że muszę ją mieć Nieustający banan na twarzy + frajda jakbym jeździł gokartem i jest tak w sumie do tej pory ale tak jak pisałem wcześniej te usterki bywają denerwujące szczególnie, że jestem człowiekiem który lubi jak mu wszystko działa tak jak powinno
Arvinski pisze:P.P.S. Jak już tu jestem... dlaczego nie kupiliście 1.5? Wyposażenie czy ilość KM was odstraszyła? (ja bym walczył o 1.5 z Recaro - nawet jeżeli miałbym czekać miesiącami )
Celowałem od samego początku w 2.0 + Recaro (o które musiałem prosić bo już były problemy z dostępnością tych zacnych foteli ). 1.5 nawet ani przez chwile mi nie przeszła przez głowę
moja NA ma 26 lat i trzyma się dobrze. W takim autku tylko blacharki pilnować i wszystko bd ok bo elektroniki jest w nim tyle co kot napłakał, nie ma nawet kontrolki od rezerwy im wiecej elektroniki tym wiecej rzeczy do psucia się i niestety ale obawaim się, że nowe nie będą aż tak żywotne jak stara dobra NA/NB jedynie co to mnie zaskoczyło to wpadka ze skrzynią, fotelami i dachem z naciskiem na to pierwsze- przecież skrzyni nie projektuje sie tak o na oko żeby było tylko oblicza obciążenia itd. Mogłoby to występować w maździe 2 albo innym budżetowym aucie a nie w jednym z najpopularniejszych roadsterów na rynku. Powinni się do tego bardziej przyłożyć ale z tego co czytałem już ją poprawili
Downhill, Cars & Rock'n Roll
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 721
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
Phill pisze:Powinni się do tego bardziej przyłożyć ale z tego co czytałem już ją poprawili
Tak poprawili, moja nawet mieści się w przedziale VIN do wymiany ale jeszcze się nie popsuła. Mazda tłumaczy to złym doborem twardości materiału. Pytanie kiedy ta skrzynia się wykrzaczy, mam nadzieję, że nie w momencie np wyprzedzania...
dlatego moim zdaniem ze względów bezpieczeństwa nawet nie powinno coś takiego mieć miejsca a jak już się przydarzyło to powinni sie przyznać do błędu- ok zje*aliśmy i zrobić akcję serwisową obejmującą wymiane skrzyni w każdym samochodzie, w którym znajduje się skrzynia przed poprawkami ...
Downhill, Cars & Rock'n Roll
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1605
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Zbychersky pisze:Arvinski pisze:Ja w ND jestem całkowicie zakochany.
Jazda testowa odbyta z bananem na mordzie
Miałem tak samo jak dostałem MX'a na weekend, po chwili stwierdziłem, że muszę ją mieć Nieustający banan na twarzy + frajda jakbym jeździł gokartem i jest tak w sumie do tej pory ale tak jak pisałem wcześniej te usterki bywają denerwujące szczególnie, że jestem człowiekiem który lubi jak mu wszystko działa tak jak powinno
Ano właśnie. Mam dokładnie to samo. Jazda jest przednia, aż mi się chce wychodzić do pracy
Ale - zwłaszcza w stosunku do ceny (która jest porównywalna z D-klasowym sedanem; w zależności od wersji - bardziej, lub mniej doposażonym), człowiek oczekiwałby czegoś porządniej wykonanego.
Właśnie po to kupowałem nowy samochód, żeby nie musieć polować na niezbyt zajeżdżony egzemplarz, a potem i tak się zastanawiać co przeoczyłem przy oględzinach i co kiedy mi padnie.
Zbychersky pisze:Arvinski pisze:P.P.S. Jak już tu jestem... dlaczego nie kupiliście 1.5? Wyposażenie czy ilość KM was odstraszyła? (ja bym walczył o 1.5 z Recaro - nawet jeżeli miałbym czekać miesiącami )
Celowałem od samego początku w 2.0 + Recaro (o które musiałem prosić bo już były problemy z dostępnością tych zacnych foteli ). 1.5 nawet ani przez chwile mi nie przeszła przez głowę
Nad 1,5 się przejściowo zastanawiałem, jak jeszcze rozważałem nie-RF, ale polityka modelowa Mazdy Polska jest na tyle kretyńska, że nie ma opcji 1,5 z lepszym wyposażeniem niż SkyEnergy (a z drugiej strony, SkyFreedom jest tylko z tym nieszczęsnym e-loopem i i-stopem, czy jak im tam). A przy RF znowu było to samo, plus jednak RF jest cięższy, więc dodatkowe parę kucyków jest miłe
Oby taka jak moja druga, a nie ta pierwsza z wadą lakieru, która wisi na otomoto.Wojtek Wawa pisze:Liczę, że moja, będzie taka jak heretica. Od roku dach i skrzynia biegów są już poprawione, innych problemów w skypassion nie ma (to wyposażenie skyfreedom). Lakier okleję jakąś dobrą bezbarwną folią, zrobię konserwację podwozia. Liczę, że posłuży 20 lat .
Raczej myślałem o ewentualnym remap/kit BBR żeby poprawić charakterystykę silnika i/lub osiągi niż o 1.5, nawet z 2.0 to niezbyt szybki samochód...Arvinski pisze:P.P.S. Jak już tu jestem... dlaczego nie kupiliście 1.5? Wyposażenie czy ilość KM was odstraszyła? (ja bym walczył o 1.5 z Recaro - nawet jeżeli miałbym czekać miesiącami )
Co więcej nie widziałem nawet żadnego 1.5 i sprzedawcy też mówili że raczej nikt go u nas nie kupuje, więc ewentualna odsprzedaż w przyszłości może być utrudniona (jak np ma to miejsce w NC).
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Pytam, bo wielu posiadaczy MX-5 poprzednich generacji chwaliło właśnie 1.5 nad 2.0.
Dla mnie MX-5 nie jest sportowym pojazdem i nie czas w jakim osiąga 100 km/h jest istotny, a jakość w jakim to robi...
Pomijając oczywiście wyposażenie (ja czekam na lifta z którym - mam nadzieję - nadejdzie jasna tapicerka i lepsze opcje dla 1.5 ... co może się stać, biorąc pod uwagę, że nikt ich nie chce), ja na 95% zdecydowałbym się właśnie na 1.5, ale byłem ciekaw Waszych powodów dla 2.0 nad 1.5.
Jeździłem oczywiście 2.0 ... i może to zabrzmieć idiotycznie, ale ... ten samochód stał się trochę za poważny z tym swoim przyśpieszeniem.
Liczę, że w 1.5 będzie trochę z jednej strony spokojniejsze, a z drugiej trzeba będzie się troszeczkę bardziej namęczyć, by wyciągnąć z tej zabawki przyzwoite osiągi (co 2.0 robiło - dla mnie - za łatwo).
Tak czy siak - dzięki za odpowiedzi ... i sorry za offtopic
Dla mnie MX-5 nie jest sportowym pojazdem i nie czas w jakim osiąga 100 km/h jest istotny, a jakość w jakim to robi...
Pomijając oczywiście wyposażenie (ja czekam na lifta z którym - mam nadzieję - nadejdzie jasna tapicerka i lepsze opcje dla 1.5 ... co może się stać, biorąc pod uwagę, że nikt ich nie chce), ja na 95% zdecydowałbym się właśnie na 1.5, ale byłem ciekaw Waszych powodów dla 2.0 nad 1.5.
Jeździłem oczywiście 2.0 ... i może to zabrzmieć idiotycznie, ale ... ten samochód stał się trochę za poważny z tym swoim przyśpieszeniem.
Liczę, że w 1.5 będzie trochę z jednej strony spokojniejsze, a z drugiej trzeba będzie się troszeczkę bardziej namęczyć, by wyciągnąć z tej zabawki przyzwoite osiągi (co 2.0 robiło - dla mnie - za łatwo).
Tak czy siak - dzięki za odpowiedzi ... i sorry za offtopic
Jednocześnie wielu posiadaczy poprzednich generacji ulepsza swoje auta by jednak były szybsze - tutaj mamy fabryczny upgrade z potencjalnymi widokami na więcej jeśli będzie się w przyszłości jeszcze coś chciało modzić.Arvinski pisze:Pytam, bo wielu posiadaczy MX-5 poprzednich generacji chwaliło właśnie 1.5 nad 2.0.
Tu jest sedno sprawy - każdy ma swoją wizję (jak dla mnie to jest jednak małe autko sportowe) i zapotrzebowania, doświadczenia, przyzwyczajenia i punkty odniesienia. Ty je pewnie porównujesz z NA, inny kolega rozważał Fiestę ST, gdyby mi nie zależało na roadsterze to pewnie wybór padłby na BRZ lub Mustanga. Sam samochód bardzo mi się podoba, super się prowadzi (chociaż ma trochę za lekki układ kierowniczy), jednak hamulce są trochę słabe a silnik miałki. 1.5 ma podobno ciekawszą charakterystykę, ale znów osiągi jeszcze słabsze i potencjał do np uturbienia gorszy. MX5 ma atrakcyjną cenę i właściwie żadnej bezpośredniej konkurencji, gdyby był w ofercie MSM za dopłatą ~40-50tys. to pewnie sporo osób by go właśnie wybrało bo poza wyglądem i prowadzeniem miałby osiągi bardziej adekwatne do sportowego autka i nadal cena byłaby z zupełnie innej półki niż pozostałe roadstery dostępne na rynku.Arvinski pisze:Dla mnie MX-5 nie jest sportowym pojazdem i nie czas w jakim osiąga 100 km/h jest istotny, a jakość w jakim to robi...
...
Jeździłem oczywiście 2.0 ... i może to zabrzmieć idiotycznie, ale ... ten samochód stał się trochę za poważny z tym swoim przyśpieszeniem.
Liczę, że w 1.5 będzie trochę z jednej strony spokojniejsze, a z drugiej trzeba będzie się troszeczkę bardziej namęczyć, by wyciągnąć z tej zabawki przyzwoite osiągi (co 2.0 robiło - dla mnie - za łatwo).
Hmm...może należałoby tę dyskusję przenieść do odpowiedniego wątku
nickesh v2.0 pisze:Dlaczego? Dwudziestoletnie NB wciąż dobrze się trzymają. Jasne, że czasem trzeba wymienić sprzęgło po 250 tyś., albo dorzucić szmaciany dach, bo vinyl się nie udał, ale w porównaniu do ceny lusterka w Yarisie, to nie są duże kwoty.bonito pisze:Wojtek Wawa pisze:Liczę, że posłuży 20 lat
Buhahaha - za 20 lat nasze MX-y (i niektórzy z nas ) będą już dawno na złomie...
bonito
Zgoda - NA i NB mogą jeździć i 30 lat, ale nie zapominaj, że obecne samochody są budowane zupełnie inaczej... Dużo elektroniki i "jednorazowych" części, skrzynie biegów, które kiedyś wytrzymywały 1 mln km, a teraz sypią się na gwarancji, itp., itd.
bonito
Pytam, bo wielu posiadaczy MX-5 poprzednich generacji chwaliło właśnie 1.5 nad 2.0.
Dla mnie MX-5 nie jest sportowym pojazdem i nie czas w jakim osiąga 100 km/h jest istotny, a jakość w jakim to robi...
Pomijając oczywiście wyposażenie (ja czekam na lifta z którym - mam nadzieję - nadejdzie jasna tapicerka i lepsze opcje dla 1.5 ... co może się stać, biorąc pod uwagę, że nikt ich nie chce), ja na 95% zdecydowałbym się właśnie na 1.5, ale byłem ciekaw Waszych powodów dla 2.0 nad 1.5.
Kilka dni temu rozmawiałem ze sprzedawcą w salonie Mazdy na ten temat. Powiedział mi że na około 30 sprzedanych ND nie było ani jednej wersji 1.5. Podejrzewam że w każdym salonie jest podobnie wiec za kilka lat będzie trochę inaczej niż teraz gdzie używanych wersji NC 1.8 jest od groma. Coś mam przeczucie że za kilka lat taka najlżejsza 1.5 będzie poszukiwanym kąskiem. Wysokoobrotowy 1.5 w połączeniu z najniższą masą jest zdecydowanie bardziej "sportowy/rasowy" niż ociężałe wersje 2.0
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 lip 2015, 9:27
- Model: NC
- Wersja: Energy 2.0 LSD 5MT
- Lokalizacja: Alfter, DE / Bełchatów, PL
Czekam tylko na pierwsze swapy LSD do 1.5 bo podobno na żadnym rynku nie jest dostepna taka kombinacja i wtedy sie zastanowie nad tym . W DE 1.5 juz sa dostępne za grubo poniżej 20k (nówki z salonu) , tylko ten brak LSD z fabryki :/...
- Liliputek
- Donator
- Posty: 974
- Rejestracja: 19 cze 2016, 22:14
- Model: ND
- Wersja: Freedom plus
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
A ja bym tam wolał ze 20-40 KM więcej. Przyśpieszenie na poziomie 6 sek. by mnie satysfakcjonowało.
W końcu ruszanie na oczach zadufanych w sobie posiadaczy beemek czy innych pseudościgaczy robiłoby nie lada wrażenie.
Mały, czerwony znikający punkt to całkiem miłe dla posiadacza miatki i zaskakujące dla innych.
W końcu ruszanie na oczach zadufanych w sobie posiadaczy beemek czy innych pseudościgaczy robiłoby nie lada wrażenie.
Mały, czerwony znikający punkt to całkiem miłe dla posiadacza miatki i zaskakujące dla innych.
LILIPUTEK - z miłości do jazdy
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 16 wrz 2016, 19:39
- Model: NB MSM
- Wersja: Mazdaspeed
- Lokalizacja: Bełchatów
Przychylam się do wypowiedzi, dotyczących tego, że kupując auto zaraz po premierze jest się kierowcą testowym. Pozwolę sobie przytoczyć kilka przykładów. Pierwszy, to taki bardziej z mojego życia zawodowego. Nie ma bezusterkowego odbioru robót końcowych. Tak samo nie ma aut, których zaraz po wyprodukowaniu nie dotykają jakieś błędy. Po prostu jest to niemożliwe. Zawsze się coś znajdzie. Drugi przykład, to kiedy rodzice kupowali VW Golfa VI zaraz po premierze, też został okrzyknięty autem roku (wraz z silnikiem - TSI), w którym to później sypało się ponoć wszystko, co tylko mogło. Piszę ponoć, bo u nas odpukać, na obecną chwilę wszystko w porządku (auto z samego początku produkcji). Teraz TSI, to już dobra konstrukcja, na tyle że można polecić.
Liliputek pisze:W końcu ruszanie na oczach zadufanych w sobie posiadaczy beemek czy innych pseudościgaczy robiłoby nie lada wrażenie
Czy ja wiem czy taki start spod świateł robi wrażenie? Trochę to dziecinne I tak wszyscy zaraz zatrzymują się na następnym skrzyżowaniu i patrzą w takiego kierowcę z politowaniem
Hydrox pisze:Liliputek pisze:W końcu ruszanie na oczach zadufanych w sobie posiadaczy beemek czy innych pseudościgaczy robiłoby nie lada wrażenie
Czy ja wiem czy taki start spod świateł robi wrażenie? Trochę to dziecinne I tak wszyscy zaraz zatrzymują się na następnym skrzyżowaniu i patrzą w takiego kierowcę z politowaniem
Trochę dziecinne, ale za to jaka frajda!
bonito
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam się! Dziecinne do potęgi!!! Uwielbiam to i uśmiech z ryja mi nie schodzi
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
- Liliputek
- Donator
- Posty: 974
- Rejestracja: 19 cze 2016, 22:14
- Model: ND
- Wersja: Freedom plus
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Absolutnie nie chodzi o małostkowe ściganie się spod świateł (bo nie mam już 20 lat) ale jeżeli już taki wywyższający się kierowca patrzy z politowaniem na coś małego stojącego obok niego i drwi to aż uciechą jest móc pokazać mu co taki mały może i gdzie jest miejsce w szeregu jego super gabloty.
Albo jeżeli sobie spacerujesz top down i jest Ci dobrze, muzyczka gra, cudne leśne zapachy wokół i tu Cię jakiś stale pogania a na każdym łuku zwalnia to też jest dobrze mieć te parę koni więcej pod maską aby go postawić do pionu czy też na autostradzie zniknąć nachalnemu, który stale Ci tylko mruga światłami i mruga. W końcu to autko sportowe i ja go przynajmniej do takich celów używam co nie znaczy, że pisk opon i żyłowanie silnika na każdych światłach jest przeze mnie akceptowalne. Po co? Przyjdzie moment to się zaprezentuje gościowi możliwości nowej ND w wersji Liliputek...
Albo jeżeli sobie spacerujesz top down i jest Ci dobrze, muzyczka gra, cudne leśne zapachy wokół i tu Cię jakiś stale pogania a na każdym łuku zwalnia to też jest dobrze mieć te parę koni więcej pod maską aby go postawić do pionu czy też na autostradzie zniknąć nachalnemu, który stale Ci tylko mruga światłami i mruga. W końcu to autko sportowe i ja go przynajmniej do takich celów używam co nie znaczy, że pisk opon i żyłowanie silnika na każdych światłach jest przeze mnie akceptowalne. Po co? Przyjdzie moment to się zaprezentuje gościowi możliwości nowej ND w wersji Liliputek...
LILIPUTEK - z miłości do jazdy
- ace
- Donator
- Posty: 565
- Rejestracja: 03 kwie 2017, 22:35
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Wrocław
Trochę offtop, ale: nawet mojemu ojcu zdarza się tak ruszać miatą Zadziwiająco często ludzie chcą się ścigać, raz miał sytuację, że gość bardzo się wczuł, a za zakrętem go ściągnął patrol.
Co zrobić?
Co zrobić?
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Arvinski pisze:Pytam, bo wielu posiadaczy MX-5 poprzednich generacji chwaliło właśnie 1.5 nad 2.0.
Dla mnie MX-5 nie jest sportowym pojazdem i nie czas w jakim osiąga 100 km/h jest istotny, a jakość w jakim to robi...
Pomijając oczywiście wyposażenie (ja czekam na lifta z którym - mam nadzieję - nadejdzie jasna tapicerka i lepsze opcje dla 1.5 ... co może się stać, biorąc pod uwagę, że nikt ich nie chce), ja na 95% zdecydowałbym się właśnie na 1.5, ale byłem ciekaw Waszych powodów dla 2.0 nad 1.5.
Jeździłem oczywiście 2.0 ... i może to zabrzmieć idiotycznie, ale ... ten samochód stał się trochę za poważny z tym swoim przyśpieszeniem.
Liczę, że w 1.5 będzie trochę z jednej strony spokojniejsze, a z drugiej trzeba będzie się troszeczkę bardziej namęczyć, by wyciągnąć z tej zabawki przyzwoite osiągi (co 2.0 robiło - dla mnie - za łatwo).
Tak czy siak - dzięki za odpowiedzi ... i sorry za offtopic
Już to kiedyś pisałem, ale pozwolę sobie napisać jeszcze raz.
Samochód, który ma sprawiać frajdę z jazdy (a nie toczenia się), kupuje się zawsze w NAJMOCNIEJSZEJ wersji silnikowej i z najlepszym wyposażaniem na jakie Cię stać.
tak uważam, zawsze tak jest, że na początku wydaje się, że mocy wystarczy a potem okazuje się, że żałujesz, że nie dołożyłeś kasy.
Jakbym miał ograniczony budżet i miał wybierać MX5ND wolałbym 2.0 bez żadnych bajerów elektronicznych typu nawigacja, kontrola pasa ruchu, monitor martwej strefy etc (które w takim samochodzie są zbędne) niż najlepiej wyposażoną 1.5.
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
I to jest właśnie magiczne w tym forum (pewnie jak w każdym)
Ja mam TOTALNIE na odwrót... .
Mazda mi sprawia frajdę właśnie z powolnej jazdy. Zapas kucyków to fajna sprawa, ale nie niezbędna - nie dla mnie.
Co prawda dotyczy to NA, ale przekraczanie na trasie prędkości 120-140 jest uciążliwe dla mnie, więc moja przelotowa to 70-90 - wtedy słychać radio z głośników w fotelach i z pasażerem można pogadać. Szybciej idzie, ale jest i głośniej i samochód jest bardziej narwany.
Pomijam odpowiedzialność społeczną - jak zapierdzielasz to trzeba się porządnie skupić, by nikomu krzywdy nie zrobić.
W mieście jeżdżę proporcjonalnie o 20 wolniej. I na mandatach oszczędzam i dłużej delektuje się wzrokiem młodych dam... żyć-nie-umierać.
Tego szukam w MX-5 i to bym chciał - jak w końcu namówię połowicę na ND - w najnowszej generacji.
Nie mam żadnych negatywnych opinii o 2.0, ale to nie dla mnie. Jak się w takim 1.5 zagapię, to wyląduje w okolicach 100km/h - w 2.0 się zagapiłem i zamykałem 150
W Miacie stylówa dla mnie ponad wszystko. Beżowe wnętrze, dobre audio, fajna kierownica i wygodny taboret to podstawa. Sunę prawym pasem i współczuję wszystkim sfrustrowanym TDI ścigających się nie z lepszymi kierowcami, a wolniejszymi samochodami.
A jak objawi mi się jakiś kompleks i muszę go podleczyć na światłach - pożyczam od połowicy V8, tryb sport i ego rośnie. Może dlatego nie potrzebuję tego w Miacie - bo takowa służy mi do całkowitego relaksu w trakcie powolnego, bulwarowego przemieszczania się po mieście.
Albo się w zastraszającym tempie zestarzałem
Ja mam TOTALNIE na odwrót... .
Mazda mi sprawia frajdę właśnie z powolnej jazdy. Zapas kucyków to fajna sprawa, ale nie niezbędna - nie dla mnie.
Co prawda dotyczy to NA, ale przekraczanie na trasie prędkości 120-140 jest uciążliwe dla mnie, więc moja przelotowa to 70-90 - wtedy słychać radio z głośników w fotelach i z pasażerem można pogadać. Szybciej idzie, ale jest i głośniej i samochód jest bardziej narwany.
Pomijam odpowiedzialność społeczną - jak zapierdzielasz to trzeba się porządnie skupić, by nikomu krzywdy nie zrobić.
W mieście jeżdżę proporcjonalnie o 20 wolniej. I na mandatach oszczędzam i dłużej delektuje się wzrokiem młodych dam... żyć-nie-umierać.
Tego szukam w MX-5 i to bym chciał - jak w końcu namówię połowicę na ND - w najnowszej generacji.
Nie mam żadnych negatywnych opinii o 2.0, ale to nie dla mnie. Jak się w takim 1.5 zagapię, to wyląduje w okolicach 100km/h - w 2.0 się zagapiłem i zamykałem 150
W Miacie stylówa dla mnie ponad wszystko. Beżowe wnętrze, dobre audio, fajna kierownica i wygodny taboret to podstawa. Sunę prawym pasem i współczuję wszystkim sfrustrowanym TDI ścigających się nie z lepszymi kierowcami, a wolniejszymi samochodami.
A jak objawi mi się jakiś kompleks i muszę go podleczyć na światłach - pożyczam od połowicy V8, tryb sport i ego rośnie. Może dlatego nie potrzebuję tego w Miacie - bo takowa służy mi do całkowitego relaksu w trakcie powolnego, bulwarowego przemieszczania się po mieście.
Albo się w zastraszającym tempie zestarzałem
jeśli bym brał to tak samo 2.0 mam NA i troszke jej brakuje, te 40km wiecej zrobiłoby robote zwłaszcza przy takiej masie auta
PS niektórym i 2.0 nie wystarcza https://www.youtube.com/watch?v=SLONL8ax9CI
PS niektórym i 2.0 nie wystarcza https://www.youtube.com/watch?v=SLONL8ax9CI
Downhill, Cars & Rock'n Roll
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miata na '91 http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=22281
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Arvi wbrew pozorom w mocniejszym aucie większe prędkości mniej przeszkadzają i auto się tak nie "trzęsie". Po dołożeniu turbo mój prędkościowy komfort podróżowania z 110km/h przeniósł się do 140-150km/h.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
- 2451
- Donator
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 sty 2017, 10:45
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba mam szczęście, bo mój samochód póki co działa tak jak powinien i na niego nie narzekam. Przejechałem ponad 4600 km, dach działa jak trzeba, szyby się domykają, nic nie trzeszczy, wszystkie systemy działają. Mam nadzieję, że tak zostanie jak najdłużej
Polecam każdemu, kto mając RF nie próbował jeszcze wyjmować windshota, niech spróbuje. Robi się ciszej, można jechać jakieś 10-20 km szybciej przy tym samym poziomie dB.
Po trzech miesiącach miatowania, jestem zadowolony, nie żałuję wyboru, samochód jest dokładnie taki jak miał być.
Polecam każdemu, kto mając RF nie próbował jeszcze wyjmować windshota, niech spróbuje. Robi się ciszej, można jechać jakieś 10-20 km szybciej przy tym samym poziomie dB.
Po trzech miesiącach miatowania, jestem zadowolony, nie żałuję wyboru, samochód jest dokładnie taki jak miał być.
2451 pisze:Chyba mam szczęście, bo mój samochód póki co działa tak jak powinien i na niego nie narzekam. Przejechałem ponad 4600 km
Kolego - przy takim przebiegu nawet Łada działa bez zarzutu! . Jak będziesz miał 10x tyle, będzie można coś powiedzieć o trwałości i usterkach samochodu....
bonito
- 2451
- Donator
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 sty 2017, 10:45
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: Warszawa
bonito pisze:2451 pisze:Chyba mam szczęście, bo mój samochód póki co działa tak jak powinien i na niego nie narzekam. Przejechałem ponad 4600 km
Kolego - przy takim przebiegu nawet Łada działa bez zarzutu! . Jak będziesz miał 10x tyle, będzie można coś powiedzieć o trwałości i usterkach samochodu....
bonito
W takim razie MX-5 jest gorsza niż Łada. Pierwszy post z tematu:
TerminatorPi pisze:Cześć.
Zastanawiałem się czy kupować nową ND, czy poszukać czegoś "z rodowodem", ale jako że zawsze bałem się używanych samochodów, wszedłem w końcu w posiadanie ND RF. I mam za swoje.
Owszem, samochód jest przeuroczy, jeździ się nim bardzo fajnie, inni wariaci na drodze mi machają, jest zajebiaszczo.
Owszem, przy top down wieje i huczy, radia za bardzo nie da się słuchać, ale to było do przewidzenia.
Ale są rzeczy, które nie były do przewidzenia. Po niecałych 1200km nalotu:
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
Liliputek pisze:Przyjdzie moment to się zaprezentuje gościowi możliwości nowej ND w wersji Liliputek...
Coś mi się wydaję, że w oddali słyszę sapanie z blow-off'a...
Ja osobiście lubię toczyć się przez miasto (choć różnie z tym toczeniem bywa). Prawda jest taka, żem szpetny, a w Miacie kierowcę widać, więc moja zdecydowanie lepiej wygląda zaparkowana niż jak ja się nią toczę. Trochę mocniejszy silnik, to zawsze te parę Nm więcej i większy komfort przy nawet takim toczeniu. Generalnie trzebaby zobaczyć jak jest moc rozwijana w jednym i drugim. Dla mnie frajda największa jest z odrobinę szybszej jazdy po bocznych drogach, a tam te pare Nm pozwala spokojnie jechać momentem, zrelaksowany, a nie kręcić wóz do odcięcia.
MX jest od sprawiania frajdy z jazdy i niech każdy sobie go skonfiguruje pod siebie i pod to co jemu będzie robiło dobrze. Na koniec dnia i tak wszyscy mamy pod domem piękną furę, która na swój sposób jest lekiem na potrzebę łapania dystansu do rzeczywistości i czystego relaksu.
The answer is always Miata.
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Strasznie jestem ciekawy tego silnika 1.5. Bo 2.0 to przekładka z Mazdy 3 i innych (chyba?), a 1.5 to (z tego, co wiem) silnik szyty na miarę dla Miaty, zanim zarząd Mazdy poszedł na kompromis z "potrzebami rynku".
Chezus pisał właśnie o jeżdżeniu na niższych obrotach i "niekręceniu wozu do odcięcia". Ale przecież ten "wóz" jest do tego stworzony. Odcinka to drugie imię Miaty. Mało samochodów tak dobrze znosi chłostę przez 200 tyś. km, jak te nasze małe "underpowered", tanie Miatki.
Chezus pisał właśnie o jeżdżeniu na niższych obrotach i "niekręceniu wozu do odcięcia". Ale przecież ten "wóz" jest do tego stworzony. Odcinka to drugie imię Miaty. Mało samochodów tak dobrze znosi chłostę przez 200 tyś. km, jak te nasze małe "underpowered", tanie Miatki.