Strona 1 z 1

NBfl po zimie nie odpala

: 16 lut 2019, 10:27
autor: hanc
Witam!

W związku z ładną pogodą chciałem dziś zabrać swojego MXa na przejażdżkę po zimowaniu. Niestety mam problem z uruchomieniem silnika. Akumulator jest sprawny, naładowany, rozrusznik słychać jak pracuje przy przekręceniu silnika, jednak sam samochód nie odpala.
Za pierwszym przekręceniem kluczyka silnik po 3-4 sekundach odpalił, jednak obroty od razu spadły do 0 i silnik się wyłączył. Potem już w ogóle nie chciał odpalić, tylko było rozrusznik słychać.
Czego to może być wina? Świece? Z wizytą u mechanika to on będzie musiał poczekać do poniedziałku niestety.
Czy jest coś co mógłbym sam sprawdzić (bez większego doświadczenia w mechanice i podstawowymi narzędziami)? Do sprawdzenia świec zapłonowych potrzebuję klucza dynamometrycznego, prawda?

Re: NBfl po zimie nie odpala

: 16 lut 2019, 10:50
autor: mutra
Świeże paliwo masz w baku? Klucz dynamometryczny przydatny ale niekonieczny. Jeżeli przedtem odpalała a teraz nie to coś mogło zawilgotniec i nie styka (cewka,świece). Spróbuj odpalić na samostarcie w sprayu.

Re: NBfl po zimie nie odpala

: 16 lut 2019, 11:05
autor: hanc
Już działa, odpala od razu i pracuje ładnie. Przed napisaniem tego posta odłączyłem kable zapłonowe i położyłem na kaloryferze z podejrzeniem właśnie wilgoci i po godzinie podłączyłem je i odpala. Świec i tak nie mogłem wyciągnąć bo nie mam takiego długiego klucza, więc muszę go sobie na przyszłość kupić.
Dzieki mutra za próbę pomocy, zawsze na Tobie można polegać! :)

Re: NBfl po zimie nie odpala

: 16 lut 2019, 11:56
autor: KonradPLN
brzmi jak czujnik położenia wału

Re: NBfl po zimie nie odpala

: 16 lut 2019, 16:01
autor: mutra
hanc pisze:
16 lut 2019, 11:05
Już działa, odpala od razu i pracuje ładnie. Przed napisaniem tego posta odłączyłem kable zapłonowe i położyłem na kaloryferze z podejrzeniem właśnie wilgoci i po godzinie podłączyłem je i odpala. Świec i tak nie mogłem wyciągnąć bo nie mam takiego długiego klucza, więc muszę go sobie na przyszłość kupić.
Dzieki mutra za próbę pomocy, zawsze na Tobie można polegać! :)
:git: