Mam problem ze swoją NB 1.6. Mianowicie: dużo pali [10,7 l/100 km przy umiarkowanej jeździe] i śmierdzi z wydechu.
Forscan narysował mi taki wykres:
Zielony wykres to napięcie sondy, niebieski to szerokość impulsu otwarcia wtryskiwaczy.
Z tego co widzę, to lambda podaje napięcie od 0,1 do 0,9 [V], czyli tak jak powinno być. Jak silnik pracował na LPG, smrodu nie było. Czy to oznacza, że wtryski benzynowe "leją"? Czy mogę je zdiagnozować bez wyjmowania z kolektora? Filtry są świeżo zmienione przed sezonem.
[NB] Duże spalanie
Lambda czy wtryski?
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
Z wykresu wychodzi, że wszystko jest ok. Nawet przy wysokich obrotach jakoś specjalnie nie dolane paliwo. Spalanie masz w sumie takie trochę wyższe, ale nie przesadnie. Ja bym podpiął szerokopasmówkę i zobaczył co się dzieje. Smród może się brać z tego, że no hmm... Kat może być już konkretnie wypalony.
The answer is always Miata.
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
Mam na myśli podpiąć dodatkową sondę, taką jak robią ci analizę spalin. Na każdej stacji kontroli mają taką. Jak podepniesz szerokopasmową zamiast seryjnej, to fabryczny komp może tego nie ogarnąć, bo mu będzie inne wartości podawać.
Na LPG nie będzie czuć jak jest dobrze wyregulowany. Mnie generalnie moja Miata na zimnym też zajeżdża potężnie paliwem przy odpaleniu jak jeszcze kat jest zimny + go trochę podlawa więcej paliwem.
Na LPG nie będzie czuć jak jest dobrze wyregulowany. Mnie generalnie moja Miata na zimnym też zajeżdża potężnie paliwem przy odpaleniu jak jeszcze kat jest zimny + go trochę podlawa więcej paliwem.
The answer is always Miata.