[połączony] Kanaliki odpływowe w NA i NB
jak je znależć?
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Pytanie ode mnie:
Czy jest możliwość uszkodzenia, np. drutem z wieszaka, wewnętrznej ścianki tych kanalików odpływowych? Czy są one z blachy i nie da się w nich przebić ścianki?
Czy jest możliwość uszkodzenia, np. drutem z wieszaka, wewnętrznej ścianki tych kanalików odpływowych? Czy są one z blachy i nie da się w nich przebić ścianki?
My nie jeździmy szybko, my wolno latamy!
Chyba z tym trzeba uważać bo jednak można te kanaliki uszkodzić...
Ja wciskałem antenę z kulką owiniętą taśmą(żeby była grubsza) i raczej nie było problemu. One są zdaje się prawie idealnie proste więc jeśli końcówka jest miękka to nic się nie powinno stać.
Natchniony tym tematem postanowiłem wyczyścić swoje. Cóż, są drożne, woda się przez nie przelewa bez problemu ale nadal jakiś szlam się z nich da wyciągnąć. Zostawić to tak czy męczyć aż antena będzie idealnie czysta po wyjęciu?
Druga sprawa - mam mokrą podłogę nieco. Czy jest jeszcze jakieś miejsce z którego może spłynąć tam woda? Zakładam że otwory spustowe są szczelne (a czy są to nie wiem...).
Trzecia sprawa - mam wodę w progach. O dziwo w środku wcale dużo rdzy nie było (zrobiłem sobie światełko inspekcyjne z małej żarówki 12V). Jednakże woda jest poniżej poziomu otworów odpływowych do "kabiny" więc nie przelewa się. Jest jeszcze jakiś inny otwór którym można spuścić wodę z progów? Bo nie da się ukryć że wolałbym się jej pozbyć skoro auto wcale tak bardzo jeszcze nie gnije...
I czy jeśli bym to wysuszył to jest jakiś sposób na zabezpieczenie ich od środka (tyle o ile) bo mam fabryczne zgrzewy i spawy jeszcze, poza tym na razie nie mam pieniędzy na aż tak grube naprawy.
Natchniony tym tematem postanowiłem wyczyścić swoje. Cóż, są drożne, woda się przez nie przelewa bez problemu ale nadal jakiś szlam się z nich da wyciągnąć. Zostawić to tak czy męczyć aż antena będzie idealnie czysta po wyjęciu?
Druga sprawa - mam mokrą podłogę nieco. Czy jest jeszcze jakieś miejsce z którego może spłynąć tam woda? Zakładam że otwory spustowe są szczelne (a czy są to nie wiem...).
Trzecia sprawa - mam wodę w progach. O dziwo w środku wcale dużo rdzy nie było (zrobiłem sobie światełko inspekcyjne z małej żarówki 12V). Jednakże woda jest poniżej poziomu otworów odpływowych do "kabiny" więc nie przelewa się. Jest jeszcze jakiś inny otwór którym można spuścić wodę z progów? Bo nie da się ukryć że wolałbym się jej pozbyć skoro auto wcale tak bardzo jeszcze nie gnije...
I czy jeśli bym to wysuszył to jest jakiś sposób na zabezpieczenie ich od środka (tyle o ile) bo mam fabryczne zgrzewy i spawy jeszcze, poza tym na razie nie mam pieniędzy na aż tak grube naprawy.
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
logimen ściągnij wykładzinę z tylnej półki i zobacz czy tam nie masz mokro i czy nie leci woda gdzieś z tyłu z uszczelki dachu.
te kanaliki są gumowe i mogą jedynie wypaść bo są nasadzone na plastik.
Krzywy w NB są otwory do spuszczania wody z progów w miejscach do podnoszenia auta
te kanaliki są gumowe i mogą jedynie wypaść bo są nasadzone na plastik.
Krzywy w NB są otwory do spuszczania wody z progów w miejscach do podnoszenia auta
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
kiedyś widziałem tu na forum fotki ale nie wiem gdzie one są. otwory te są po jednym z przodu i jednym z tyłu auta. są w miejscach łączenia blach, i tam są takie specjalne miejsca do podnoszenia auta. jak się położysz i popatrzysz to znajdziesz je
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
z tyłu gdzie jest mocowany dach jest taka rynienka która jest plastikowo gumowa i znajduje się pod wykładziną tylnej półki i może czasami pęknąć.
Niestety nie znalazłem odpływów na dole progów(może ich nie ma...).
Woda wlewa mi się tylko do części kierowcy bo jak podniosłem wykładzinę z drugiej strony to było sucho i nawet czysto. Niestety nie mogę zdjąć całej bo trzeba rozbierać do tego deskę z tego co widzę (jakby nie mogli tej wykładziny już nie łączyć pod panelem nawiewów...).
Edit:
Chyba znalazłem przyczynę. Filc pod wykładziną półki był wilgotny więc leci po półce. Rynienka jest cała ale w miejscach gdzie dach przykręca się do nadwozia ona chyba powinna być zgrzana z dachem (nie ta gumowa rynienka tylko ten plastik co ją trzyma) a u mnie widać że można rozchylić dach i plastik w tych miejscach (nie we wszystkich).
Czyli co? Ratuje mnie tylko nowy dach? Czy ktoś naprawia takie rzeczy (tj. bierze dach, wywala starą rynienkę z przyległościami i zakłada nową)?
Niestety czasami deszcz mnie złapie, a na wakacje w ogóle wyprowadzam się od rodziców do pracy i wstępnie planuję mieszkanie wynająć (domów na 3 miesiące nikt nie chce dawać) więc skrytki na auto już nie będzie... Pokrowiec jakiś lepszy? Oddychający?
A może starczyłoby paski gumy dać po obu stronach rynienki? Jeden na styku dach-nadwozie a drugi na styku listwa-dach. Dokręcić to mocno i liczyć na to że będzie szczelne?
Woda wlewa mi się tylko do części kierowcy bo jak podniosłem wykładzinę z drugiej strony to było sucho i nawet czysto. Niestety nie mogę zdjąć całej bo trzeba rozbierać do tego deskę z tego co widzę (jakby nie mogli tej wykładziny już nie łączyć pod panelem nawiewów...).
Edit:
Chyba znalazłem przyczynę. Filc pod wykładziną półki był wilgotny więc leci po półce. Rynienka jest cała ale w miejscach gdzie dach przykręca się do nadwozia ona chyba powinna być zgrzana z dachem (nie ta gumowa rynienka tylko ten plastik co ją trzyma) a u mnie widać że można rozchylić dach i plastik w tych miejscach (nie we wszystkich).
Czyli co? Ratuje mnie tylko nowy dach? Czy ktoś naprawia takie rzeczy (tj. bierze dach, wywala starą rynienkę z przyległościami i zakłada nową)?
Niestety czasami deszcz mnie złapie, a na wakacje w ogóle wyprowadzam się od rodziców do pracy i wstępnie planuję mieszkanie wynająć (domów na 3 miesiące nikt nie chce dawać) więc skrytki na auto już nie będzie... Pokrowiec jakiś lepszy? Oddychający?
A może starczyłoby paski gumy dać po obu stronach rynienki? Jeden na styku dach-nadwozie a drugi na styku listwa-dach. Dokręcić to mocno i liczyć na to że będzie szczelne?
@up
Nie chciałbym pisać posta pod postem ale nie wiem czy nikt edycji nie przeczytał czy co a niestety problem spory jest...
Rynienka jest już w średnim stanie, prawie 800zł na nową trochę w przeciągu paru miesięcy mi się nie widzi dać. Domyślam się że za 1500zł to ona z dachem nowym nie przychodzi jednak?
Z tego co widzę jest pęknięta na środku ale tam była naprawiana i na razie raczej się trzyma. Są pojedyncze pęknięcia, najwięcej przy otworach na szpile. Planuję je łatać przy pomocy miękkiego plastiku (np. z teczki na papiery) i kleju modelarskiego który jest raczej twardy ale w przeciwieństwie do kropelki nadtapia okolicę spoiny więc trzyma lepiej na pewno.
Nie wiem czy to zda egzamin... Ma ktoś jakieś inne pomysły? Może zgrzewarka zamiast kleju...
Nie chciałbym pisać posta pod postem ale nie wiem czy nikt edycji nie przeczytał czy co a niestety problem spory jest...
Rynienka jest już w średnim stanie, prawie 800zł na nową trochę w przeciągu paru miesięcy mi się nie widzi dać. Domyślam się że za 1500zł to ona z dachem nowym nie przychodzi jednak?
Z tego co widzę jest pęknięta na środku ale tam była naprawiana i na razie raczej się trzyma. Są pojedyncze pęknięcia, najwięcej przy otworach na szpile. Planuję je łatać przy pomocy miękkiego plastiku (np. z teczki na papiery) i kleju modelarskiego który jest raczej twardy ale w przeciwieństwie do kropelki nadtapia okolicę spoiny więc trzyma lepiej na pewno.
Nie wiem czy to zda egzamin... Ma ktoś jakieś inne pomysły? Może zgrzewarka zamiast kleju...
-
- Posty: 1555
- Rejestracja: 07 lip 2010, 20:19
- Model: NB
- Wersja: 3 BK / 10th Anni
- Lokalizacja: Piaseczno
niemampojeciaa pisze:logimen ściągnij wykładzinę z tylnej półki i zobacz czy tam nie masz mokro i czy nie leci woda gdzieś z tyłu z uszczelki dachu.
Ostatecznie dalem spokoj, brat mowi, ze jestem przewrazliwiony - wedlug niego sa suche. Natomiast dzis parkowalem na wzniesieniu (przodem w dol) i jak ruszylem to troche wody polecialo wewnatrz od strony pasazera tak na samym srodku tej uszczelki dachu. W zasadzie na laczeniu dwoch uszczelek. Jakby sie troche nazbieralo.
Gdzie szukac teraz ?
Pozdrawiam, Artur
Ex Madzia
Ex Madzia
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
logimen pisze:Ostatecznie dalem spokoj, brat mowi, ze jestem przewrazliwiony - wedlug niego sa suche. Natomiast dzis parkowalem na wzniesieniu (przodem w dol) i jak ruszylem to troche wody polecialo wewnatrz od strony pasazera tak na samym srodku tej uszczelki dachu. W zasadzie na laczeniu dwoch uszczelek. Jakby sie troche nazbieralo.
Gdzie szukac teraz ?
Ja nieraz po deszczu mam wodę w uszczelce/uszczelkach, która mi spada na nogawkę/fotele przy hamowaniu. A nieraz potem pojeżdżę topdown, uszczelki jakoś lepiej się ułożą przy zamykaniu i nawet po całonocnej ulewie jest susza. Uroki roadstera
-
- Posty: 1555
- Rejestracja: 07 lip 2010, 20:19
- Model: NB
- Wersja: 3 BK / 10th Anni
- Lokalizacja: Piaseczno
Odkopie temacik bo dzis ze wspomnianej uszczelki po srodku szyby od strony pasazera zaczelo mi systematycznie kapac. Jak przyspieszam to woda sie zbiera na laczeniu dwoch uszczelek i zaczyna kapac, sa to 2-3 takie wieksze krople. Problem w tym ze kapie caly czas jak zaczynam przyspieszac. Jakby woda sie zbierala, ale gdzie ? Tam nie ma zadnej dziury w uszczelce.
Podejrzewam, ze problemem moze byc zle spasowana/wlozona uszczelka. Z lewej strony mam idealnie, a z prawej wyglada to tak.
Z pozycji kierowcy, widoczna tez kropla.
Podejrzewam, ze problemem moze byc zle spasowana/wlozona uszczelka. Z lewej strony mam idealnie, a z prawej wyglada to tak.
Z pozycji kierowcy, widoczna tez kropla.
Pozdrawiam, Artur
Ex Madzia
Ex Madzia
Kiedyś też tak miałem, kup sobie czarny sylikon i nałóż warstwę na którąś cześć uszczelki, przykryj folią śniadaniową, zamknij dach. Sylikon wypełni tą "lukę" której szukasz, będzie szczelnie i przestanie kapać. Resztki które wyjdą normalnie odetniesz, folia zejdzie bez problemu. Tylko nie przesadź z sylikonem żeby nie wyłaził jak "pasztetowa dudy" z pomiędzy uszczelek.
Od bidy możesz też tam dociąć kawałek gumy z dętki np i podkleić na kleju do gum i metalu. Boki papierkiem ściernym do gładkości i nic nie widać - też szczelne.
Albo wymień uszczelki na nowe
Od bidy możesz też tam dociąć kawałek gumy z dętki np i podkleić na kleju do gum i metalu. Boki papierkiem ściernym do gładkości i nic nie widać - też szczelne.
Albo wymień uszczelki na nowe
-
- Posty: 1555
- Rejestracja: 07 lip 2010, 20:19
- Model: NB
- Wersja: 3 BK / 10th Anni
- Lokalizacja: Piaseczno
Kubaaa pisze:Kiedyś też tak miałem, kup sobie czarny sylikon i nałóż warstwę na którąś cześć uszczelki, przykryj folią śniadaniową, zamknij dach. Sylikon wypełni tą "lukę" której szukasz, będzie szczelnie i przestanie kapać. Resztki które wyjdą normalnie odetniesz, folia zejdzie bez problemu. Tylko nie przesadź z sylikonem żeby nie wyłaził jak "pasztetowa dudy" z pomiędzy uszczelek.
Od bidy możesz też tam dociąć kawałek gumy z dętki np i podkleić na kleju do gum i metalu. Boki papierkiem ściernym do gładkości i nic nie widać - też szczelne.
Albo wymień uszczelki na nowe
A silikon nie odpadnie z czasem ? O nowych uszczelkach tez myslalem, ale troche drogie sa na sztuki. Lepiej sie opyla kupic zestaw na obie strony za 550pln
Pozdrawiam, Artur
Ex Madzia
Ex Madzia
"WYCIOR DO PUZONU" do nabycia chyba w każdym sklepie muzycznym
- Załączniki
-
- 2016-09-07 09.36.24 k.jpg (85.67 KiB) Przejrzano 1598 razy
"The fact is that if you want a sports car, the MX-5 is perfect. Nothing on the road will give you better value. Nothing will give you so much fun. The only reason I'm giving it five stars is because I can't give it 14!"
Jeremy Clarkson
Jeremy Clarkson
"The fact is that if you want a sports car, the MX-5 is perfect. Nothing on the road will give you better value. Nothing will give you so much fun. The only reason I'm giving it five stars is because I can't give it 14!"
Jeremy Clarkson
Jeremy Clarkson
Odgrzewam kotleta bo dzisiaj (po wczorajszym lekkim deszczu) zastałem powódź w bagażniku... czy ktoś nadal dysponuje zdjęciami wszystkich kanalików które należałoby przepchać?
- Lucas Z
- Donator
- Posty: 1915
- Rejestracja: 12 sie 2013, 9:10
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
wpadnij na spota w czwartek to pokażemy co i jak na pacjencie
https://www.facebook.com/lukaszzawalskifotografia Zapraszam do polubienia !
podjade! tylko prosba jest, mozesz wziac jakis ''przepychacz''? jeszcze nic nie opatentowalem na okolicznosc udrazniania ;]
Panowie,
Zbliża się zima a ja mam wodę w progach - nie mogę znaleźć kanalików - czy jest szansa na zdjęcie miejsc w których trzeba szukać?:)
Zbliża się zima a ja mam wodę w progach - nie mogę znaleźć kanalików - czy jest szansa na zdjęcie miejsc w których trzeba szukać?:)
- bartz
- Donator
- Posty: 317
- Rejestracja: 15 mar 2017, 22:17
- Model: NB FL
- Wersja: Individual
- Lokalizacja: Warszawa
A proszę Cię bardzokorfus pisze:Panowie,
Zbliża się zima a ja mam wodę w progach - nie mogę znaleźć kanalików - czy jest szansa na zdjęcie miejsc w których trzeba szukać?:)
https://goo.gl/images/jR3Knf
https://goo.gl/images/PsASgt
https://goo.gl/images/ByLrRa
Ja w bagażniku wożę metalowy wieszak na ubrania - wystarczająco sztywny aby przebić się przez warstwę antykorozji.
Bardzo dziękuję. Znalazłem, przeczyściłem:) woda chlupała w progach, z litr wyleciał:)
Jeśli chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne progów- środki wprowadzacie przez te otwory?
Jeśli chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne progów- środki wprowadzacie przez te otwory?