Niemiła niespodzianka po zakupię + koszty wymiany podłużnic
Proszę o poradę
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- pavlacos
- Donator
- Posty: 685
- Rejestracja: 12 lut 2018, 9:30
- Model: NC
- Wersja: Koksed by Five
- Lokalizacja: Wrocław
to zależy co tam na umowie wpisaliście . np. stan techniczny, bezwypadkowość ew. wady (możesz zamazać dane i wrzucić - ew prv)
generalnie nowego nie kupiłeś, a te auta to rdzewiaki i modzone
z silnikiem była by może i prostsza sprawa, tak powie że zajrzałeś i kapa :/
generalnie nowego nie kupiłeś, a te auta to rdzewiaki i modzone
z silnikiem była by może i prostsza sprawa, tak powie że zajrzałeś i kapa :/
Motór jest bogiem, Prędkość nałogiem, Tuning zabawą, Freestyle podstawą
- szymbi
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 22:17
- Model: ND
- Wersja: Club
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Pod autem nie leżałam. Widać wadę dopiero jak wejdziesz do kanału. Natomiast cieknie rynna od dachy czego nawet gdybym chciał to bym nie zauważył. Pan Tłumaczy się ze u niego nie ciekło. Stało się to 2 dni po zakupie i gdybym nie widział wody w bagażniku to nigdy bym nie szukał więcej ukrytych wad.
treść umowy:
§2
Sprzedający oświadcza, że pojazd będący przedmiotem umowy stanowi jego wyłączną własność, jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, że nie toczy się żadne postępowanie, którego przedmiotem jest ten pojazd, że nie stanowi on również przedmiotu zabezpieczenia.
§3
Strony ustaliły wartość przedmiotu umowy na kwotę: .....................................................................................
Słownie: ...........................................................................................................................................................
§4
Sprzedający przenosi na rzecz kupującego własność pojazdu określonego w §1 niniejszej umowy za kwotę określoną w §3 niniejszej umowy, której otrzymanie sprzedający kwituje. Kupujący kwituje jednocześnie odbiór pojazdu.
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
§6
Strony ustaliły, że wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikające z realizacji ustaleń niniejszej umowy oraz koszty opłaty skarbowej obciążają kupującego.
§7
W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy Kodeksu Cywilnego.
§8
Niniejszą umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
treść umowy:
§2
Sprzedający oświadcza, że pojazd będący przedmiotem umowy stanowi jego wyłączną własność, jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, że nie toczy się żadne postępowanie, którego przedmiotem jest ten pojazd, że nie stanowi on również przedmiotu zabezpieczenia.
§3
Strony ustaliły wartość przedmiotu umowy na kwotę: .....................................................................................
Słownie: ...........................................................................................................................................................
§4
Sprzedający przenosi na rzecz kupującego własność pojazdu określonego w §1 niniejszej umowy za kwotę określoną w §3 niniejszej umowy, której otrzymanie sprzedający kwituje. Kupujący kwituje jednocześnie odbiór pojazdu.
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
§6
Strony ustaliły, że wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikające z realizacji ustaleń niniejszej umowy oraz koszty opłaty skarbowej obciążają kupującego.
§7
W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy Kodeksu Cywilnego.
§8
Niniejszą umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
Kupiłeś bez oględzin w warsztacie? To auto ma duże problemu z rdza, więc trochę mnie dziwi takie beztroskie podejście... Ja bym nie kupił bez wcześniejszych oględzin, nawet od forumowicza. Rynna jest do ogarnięcia samemu za stówe, jest odpowiedni temat na forum.
- szymbi
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 22:17
- Model: ND
- Wersja: Club
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Rynna w takim razie nie jest aż takim problemem. Temat widziałem dziękuję
Zaufałem przyjacielowi z piaskownicy. Mówił że auto na pewno jest zadbane ponieważ jego kolega jest pasjonatem. Wizualnie a i owszem jest piękne. Naprawa podłużnic u mechanika to około 5k.
Zaufałem przyjacielowi z piaskownicy. Mówił że auto na pewno jest zadbane ponieważ jego kolega jest pasjonatem. Wizualnie a i owszem jest piękne. Naprawa podłużnic u mechanika to około 5k.
- meewosh
- Posty: 1141
- Rejestracja: 16 cze 2015, 20:52
- Model: ND
- Wersja: 2.0 '15
- Lokalizacja: Ogrodzieniec
Jak rdza nie doszła za wózek to da sie to zrobić we własnym zakresie lub z kolegą który ogarnia spawarke.
Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Było sobie NB ... viewtopic.php?f=22&t=17700&hilit=meewosh
Jest sobie NA ... viewtopic.php?f=22&t=25585&p=450826&hilit=meewosh#p450826
Było sobie NB ... viewtopic.php?f=22&t=17700&hilit=meewosh
Jest sobie NA ... viewtopic.php?f=22&t=25585&p=450826&hilit=meewosh#p450826
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
szymbi pisze:Naprawa podłużnic u mechanika to około 5k.
Nie żartuj.
Nawet w ASO wymiana tego elementu tyle nie kosztuje.
Jak kupisz gotowe elementy w ASO do wymiany, to koszt naprawy to kilkaset złotych maksymalnie.
Tylko wymaga poświęcenia chwili albo znalezienia kogoś, komu ufasz.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
dmk pisze:szymbi pisze:Naprawa podłużnic u mechanika to około 5k.
Nie żartuj.
Nawet w ASO wymiana tego elementu tyle nie kosztuje.
Jak kupisz gotowe elementy w ASO do wymiany, to koszt naprawy to kilkaset złotych maksymalnie.
Tylko wymaga poświęcenia chwili albo znalezienia kogoś, komu ufasz.
Hej Dawid ale nie przeginajmy w drugą stronę Za kilkaset złotych to silnik ktoś wyciągnie a za drugie tyle wsadzi. Nie wyobrażam sobie dobrej naprawy tego fragmentu podłużnic z pominięciem tego kroku. Do tego na deser trochę klasycznej roboty rzeźnicko-blacharskiej i odpowiednie zabezpieczenie całości na koniec. Myślę, że 2k licząc już z materiałem może pęknąć, no ale na pewno nie 5
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
Jasne, wszystko zależy w jakim stanie są te elementy. Ale w wielu przypadkach moim zdaniem wystarczy wyciągnąć chłodnice, a rwanie całego silnika jest zbędne.
Wiem, że u Ciebie działo się to jak piec był na zewnątrz, więc dostęp był w pełni komfortowy.
Wiem, że u Ciebie działo się to jak piec był na zewnątrz, więc dostęp był w pełni komfortowy.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
- szymbi
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 22:17
- Model: ND
- Wersja: Club
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
w ferworze nerwów źle napisałem dla Was i dla właściciela auta.Te 5k za całe auto, czyli blacharka i podłużnice.Trzeba wspawać nowe fragmenty. O blachę się nie czepiam. Wyjęcie silnika 600zł.
Nie o to mi jednak chodzi. Czy sprzedawca powinien uwzględnić reklamację?
Nie o to mi jednak chodzi. Czy sprzedawca powinien uwzględnić reklamację?
- Lucas Z
- Donator
- Posty: 1915
- Rejestracja: 12 sie 2013, 9:10
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
W Łodzi też około tysiaka za naprawę podłużnic , inna sprawa że by zobaczyć czy są skorodowane wystarczyło skręcić koła na maksa
W każdym razie współczuje ci mega, szczególnie że auto z forumowej giełdy ,
W każdym razie współczuje ci mega, szczególnie że auto z forumowej giełdy ,
https://www.facebook.com/lukaszzawalskifotografia Zapraszam do polubienia !
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
szymbi pisze:Czy sprzedawca powinien uwzględnić reklamację?
Odpowiem Ci tak. Sprzedawałem przed chwilą RXa i to było w zasadzie pierwsze _moje_ auto, którego w życiu się wyzbywałem. Pomijając emocje związane z pozbyciem się swojego wymarzonego auta wiem, że RX nie był autem nowym. I o tym powiedziałem kupującemu - że to auto, pomimo, że było z 2004 roku miało już 14 (!) lat!
Sprzedaję też MXa. I o ile wizualnie i wiele rzeczy wygląda w tym aucie jak nowe, to również mówię na głos, że to auto nigdy nie będzie już nowe, nawet jakby wszystkie części w nim wymienić, do ostatniej śrubki.
Twój MX ma teraz 18 lat. Jeżeli chcesz mówić o gwarancji, to dlaczego nie kupiłeś nowego auta? Powiem Ci więcej - ja w tej chwili toczę cichą (jeszcze) walkę z ASO w Poznaniu, które naprawiało niewielką szkodę po kolizji na aucie nowym (z przebiegiem 300km). Ich podwykonawca porysował plastiki wewnątrz, porysował nowe lampy kładąc je kloszami w dół itd. - nie jest łatwo i pewnie skończy się w sądzie. Kto miałby przy zdrowych zmysłach dawać Ci gwarancję na stare auto? Ja spędziłem (łącznie) z kupcami mojego RXa około 5h przy aucie i na rozmowie, o samym aucie, o idei, o silniku, o tym jak dbać, czego nie robić itd. - żeby mieć spokojne sumienie, że ja przekazałem im całą moją wiedzę i że oni, będą wiedzieli co zrobić i kiedy nie panikować. Jeżeli kupiłeś natomiast auto pod wpływem emocji no to wiesz...
18 tys. za zgnitą anni to trochę dużo jak na moje... albo to ja sporo za mało chcę za czarną cały czas.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
- GTwice
- Posty: 153
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:50
- Model: NC FL
- Wersja: 2.0 Sport PRHT
- Lokalizacja: Chorzów/Rzeszów
szymbi pisze:w ferworze nerwów źle napisałem dla Was i dla właściciela auta.Te 5k za całe auto, czyli blacharka i podłużnice.Trzeba wspawać nowe fragmenty. O blachę się nie czepiam. Wyjęcie silnika 600zł.
Nie o to mi jednak chodzi. Czy sprzedawca powinien uwzględnić reklamację?
Spróbuję odpowiedzieć na najbardziej nurtujące Cię pytanie - reklamację powinien uwzględnić, jeśli stan pojazdu jest faktycznie inny niż był przedstawiony. Czyli jeśli zapewniał że podłużnice spoko czy auto w idealnym stanie - tak. Kwestia jednak tego, że jeśli odmawia to jedyny sposób na rozstrzygnięcie tego to sprawa sądowa, a tam musiałbyś mieć na to jakieś dowody - kopia ogłoszenia, pisemne oświadczenie na umowie itp. Jeśli tylko przy zakupie Ci powiedział że są ok to pewnie musiałbyś mieć solidnych i bezstronnych świadków. Tak czy siak - dużo zachodu bez gwarancji powodzenia, więc chyba zostaniesz z autem tak jak jest.
2012 Mazda MX-5 NCFL 2.0 PRHT Stormy Blue - link
podłużnice wyglądają jak w 18 letnim mx-ie.
Albo ktos robił i to widać, ale mają 18 lat i wygladaja jak na załączonym obrazku.
Nauczka na przyszłość żeby pod auto. Walczyć trzeba bo zły człowiek się trafił, ale udowodnić w sądzie, że sprzedający celowo nie wpuścił pod auto żeby nie ocenić (przecież jak jest tak jak na zdj, wystarczyło koła skrzywić) stanu podłużnic.
offtop, polecam gościa z Łodzi , o którum Lucas Z pisze, 1200 i naprawdę ładnie zrobione
Albo ktos robił i to widać, ale mają 18 lat i wygladaja jak na załączonym obrazku.
Nauczka na przyszłość żeby pod auto. Walczyć trzeba bo zły człowiek się trafił, ale udowodnić w sądzie, że sprzedający celowo nie wpuścił pod auto żeby nie ocenić (przecież jak jest tak jak na zdj, wystarczyło koła skrzywić) stanu podłużnic.
offtop, polecam gościa z Łodzi , o którum Lucas Z pisze, 1200 i naprawdę ładnie zrobione
bezmiatowy //
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
henorek pisze:NIe no 18 letnie auto 18letnim autem ale nie brońmy typa który na bank wiedział w jakim stanie jest auto a ściemniał, że jest wszystko ok.
Nikt go nie broni, ale należy zdać sobie sprawę z kilku faktów (przed próbą kupna używanego auta):
1) Polacy (i nie tylko) to naród wybitnie wredny.
2) Sprzedając auto z korozją widoczną/nie widoczną nie oznacza jej zatajenia - jeżeli ktoś nie dopyta, a sprzedający nie będzie nadgorliwy, to niestety kupujący sam sobie winien, że nie dokonał wnikliwego sprawdzenia. Co innego, gdy sprzedający będzie próbował wadę ukryć/maskować/powie że coś działa, a nie działa. 99% ludzi nie zagląda pod auto jak nie musi i często dowiaduje się o wadach sprzedawanego auta dopiero podczas wizyty na stacji diagnostycznej z kupującym.
3) Kupując używane (18-letnie) auto tak naprawdę można spodziewać się wszystkiego. Jak ktoś sobie z tego sprawy nie zdaje, to nie powinien kupować. Przed oczyma mam gdzieś taką reklamę OLX albo otomoto, gdzie wchodzi gość do komisu i mówi "tą alfę poproszę" a sprzedawca mu odpowiada "tak bez jazdy testowej?". Oczywiście ta jazda testowa to akurat z reguły nic nie powie, ale oglądnięcie auta wnikliwe jest pewnego rodzaju obowiązkiem kupującego.
Trochę rozumiem sytuację i rozgoryczenie, ale trochę to jest też lament niestety.
Moja rada jest taka: napraw rynnę, bo to duży koszt nie jest, a podłużnice albo zrób od razu, albo po sezonie, albo po sezonie sprzedaj auto dalej, a sam ciesz się z wiatru we włosach.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Też klubową kupiłem. Też emocje wygrały. Też zwaliłem sprawę.
A teraz masz dwa wyjścia - albo ten dokładnie samochód pokochasz albo sprzedasz ze stratą.
Możesz, oczywiście, walczyć ... kłócić się, wygrażać policją, sądem i skarbówką (obstawiam, że tylko tego ostatniego sprzedawca się boi - niestety - oni nie pomogą).
Jak pokochałeś - rób.
Rób pod siebie, porządnie, a jak kasy nie masz ... to powoli, ale rób. Zaczynasz od robienia tego co wpływa na bezpieczeństwo, później na frajdę z jazdy, a na samym końcu robisz kosmetykę. To się zwie Project Car - nie sprawdzaj w googlu ... załamiesz się .
Jak sytuacja Ciebie przerosła - sprzedawaj.
Stracisz kilka tysięcy ... ale chociaż będziesz miał problem z głowy.
... i tyle.
Nie jesteś pierwszy (niestety), który został oszukany ... nie jesteś ostatni.
Jak ekipa wyżej napisała: oto lekcja, która kosztowała Ciebie kilka tysięcy, ale prawdopodobnie nie będziesz musiał jej powtarzać.
A teraz masz dwa wyjścia - albo ten dokładnie samochód pokochasz albo sprzedasz ze stratą.
Możesz, oczywiście, walczyć ... kłócić się, wygrażać policją, sądem i skarbówką (obstawiam, że tylko tego ostatniego sprzedawca się boi - niestety - oni nie pomogą).
Jak pokochałeś - rób.
Rób pod siebie, porządnie, a jak kasy nie masz ... to powoli, ale rób. Zaczynasz od robienia tego co wpływa na bezpieczeństwo, później na frajdę z jazdy, a na samym końcu robisz kosmetykę. To się zwie Project Car - nie sprawdzaj w googlu ... załamiesz się .
Jak sytuacja Ciebie przerosła - sprzedawaj.
Stracisz kilka tysięcy ... ale chociaż będziesz miał problem z głowy.
... i tyle.
Nie jesteś pierwszy (niestety), który został oszukany ... nie jesteś ostatni.
Jak ekipa wyżej napisała: oto lekcja, która kosztowała Ciebie kilka tysięcy, ale prawdopodobnie nie będziesz musiał jej powtarzać.
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
Kupowaliśmy w ostatni weekend dla szwagierki mazdę 3 sport z 2010 roku od handlarza, igła z Niemiec, wiadomo, spędziliśmy 4 godziny na oglądaniu wokół, mierzeniu, zaglądaniu w każdą dziurę i finalnie jeszcze na podnośniku. Nadal mam poczucie, że nie sprawdziliśmy wszystkiego. Nie wyobrażam sobie jak można wyrzucić kasę tak beztrosko I kupić auto nawet nie zaglądając pod spód. W większości przypadków tak się to kończy niestety...
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Przykra sprawa
Ale dlaczego, o zgrozo, nie zajrzałeś tam przed zakupem?!
Regularna cena naprawy podłużnic to tak, jak napisali powyżej - ok. 1000 do 1200 zł. Tragedii więc nie ma, a musisz pamiętać, że w ciągu roku, dwóch, trzech... i tak byłyby w takim stanie, jak nie gorszym. I tak musiałbyś to niedługo zrobić, więc strata jest trochę pozorna. Tak przynajmniej będziesz miał auto na dłużej.
No i to, co widać na zdjęciach, to jeszcze trochę normalnie pojeździ. Zobaczysz po zimie...
Byleby się ostał kawałek, który trzyma stabilizator
Ale dlaczego, o zgrozo, nie zajrzałeś tam przed zakupem?!
Regularna cena naprawy podłużnic to tak, jak napisali powyżej - ok. 1000 do 1200 zł. Tragedii więc nie ma, a musisz pamiętać, że w ciągu roku, dwóch, trzech... i tak byłyby w takim stanie, jak nie gorszym. I tak musiałbyś to niedługo zrobić, więc strata jest trochę pozorna. Tak przynajmniej będziesz miał auto na dłużej.
No i to, co widać na zdjęciach, to jeszcze trochę normalnie pojeździ. Zobaczysz po zimie...
Byleby się ostał kawałek, który trzyma stabilizator
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
Amen.
I proponuję to przenieść z działu technicznego, bo co tu technicznego?
I proponuję to przenieść z działu technicznego, bo co tu technicznego?
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
-
- Donator
- Posty: 3687
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
niestety kwestia korozji tych elementów jest znana. Wielu z nas już to przerabiało. Podłuznice da się naprawic , tak samo jak rynne dachu. Twoim błędem jest niesprawdzenie auta przed zakupem tak jak to powinno być zrobione, ale to pewnie już wiesz . Nie warto się tu rozwodzic nad tym co masz naprawic i za ile bo te kwestie były omawiane na forum wielokrotnie. To co jest ważne to prawny aspekt całej transakcji i utopione pieniądze. Koledzy mówią żebys zrobił i miał zrobione, ale ja bym Ci radził się skonsultować z prawnikiem. Pewnie i tak będziesz stratny bo trzeba mu będzie zapłacić ale może uda się odzyskać całą kwotę albo chociaż obniżkę pokrywającą koszty remontu blacharskiego.
Ja bym się wstrzymał z naprawą i poszukał pomocy prawnej jak najszybciej. Zrób to teraz bo potem, kiedy sie przejedziesz kilka razy tym autem, zaczniesz je prawdopodobnie traktować bardziej emocjonalnie a wtedy zimna kalkulacja ekonomiczna schodzi na dalszy plan.
Ja bym się wstrzymał z naprawą i poszukał pomocy prawnej jak najszybciej. Zrób to teraz bo potem, kiedy sie przejedziesz kilka razy tym autem, zaczniesz je prawdopodobnie traktować bardziej emocjonalnie a wtedy zimna kalkulacja ekonomiczna schodzi na dalszy plan.
eiti pisze:podłużnice wyglądają jak w 18 letnim mx-ie.
W moim tak nie wyglądają, no ale moja ma 20 lat
Powiem tak, osobiście Ci współczuję - jak kupowałem Mx5 miałem podobno sytuację - klubowicz zapewniał że nie ma rdzy na aucie. Jechałem 500 km i pierwsze co (i ostatnie) zrobiłem to spotkałem się w serwisie żeby pooglądal auto ktoś kto się zna choć trochę lepiej ode mnie, a przede wszystkim ma podnośnik. Podłużnice wyglądały źle, sprzedający zaproponował rabat, ale zagryzlem wkur**** zęby, wróciłem do siebie i po tygodniu kupiłem niezezarta sztukę parę złoty drożej 30 km od domu. Po drodze też wyszły kwiatki za parę ładnych złotych (np uszczelka pod głowica), przez sezon ogarnąłem wszystkie usterki. Teraz od wiosny cieszę się Mietka w pełni
Sprawa przegrana. Jeżeli kupiłeś od osoby prywatnej masz pecha. Jeżeli kupiłeś od firmy to czeka Cię długa walka w sądzie. Kolega już ponad rok sie buja i nie ma samochodu ani pieniędzy, a końca nie widać. Naprawa i ciesz się samochodem.
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Pozwolę sobie jeszcze na poruszenie dwóch istotnych kwestii.
1) Dobrze by było gdyby kolega Leeo (bo to on chyba sprzedał to auto) zabrał głos, zawsze istotne jest żeby wysłuchać racji obu stron.
2) Kolego szymbi - nie zrażałbym się do użytkowników tego forum mimo wszystko po tym incydencie. Masz tutaj grono ludzi, którzy pomogą Ci bezinteresownie w wielu sytuacjach, o czym sam się kilkukrotnie przekonałem. Jestem przekonany, że osoby bardziej zaangażowane w życie forum dokładnie chciałyby Ci opisać przy sprzedaży wady swojego auta. Natomiast jeśli wyszłyby jakieś "kwiatki" zaraz po sprzedaży zaproponowałyby zwrot przynajmniej części kosztów naprawy. Przynajmniej ja bym tak zrobił, co i koledze Leeo polecam jako kulturalne i uczciwe zachowanie. Bo odsyłanie w tej sytuacji do prawnika, jest zwykłym chamstwem.
1) Dobrze by było gdyby kolega Leeo (bo to on chyba sprzedał to auto) zabrał głos, zawsze istotne jest żeby wysłuchać racji obu stron.
2) Kolego szymbi - nie zrażałbym się do użytkowników tego forum mimo wszystko po tym incydencie. Masz tutaj grono ludzi, którzy pomogą Ci bezinteresownie w wielu sytuacjach, o czym sam się kilkukrotnie przekonałem. Jestem przekonany, że osoby bardziej zaangażowane w życie forum dokładnie chciałyby Ci opisać przy sprzedaży wady swojego auta. Natomiast jeśli wyszłyby jakieś "kwiatki" zaraz po sprzedaży zaproponowałyby zwrot przynajmniej części kosztów naprawy. Przynajmniej ja bym tak zrobił, co i koledze Leeo polecam jako kulturalne i uczciwe zachowanie. Bo odsyłanie w tej sytuacji do prawnika, jest zwykłym chamstwem.
- szymbi
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 22:17
- Model: ND
- Wersja: Club
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Bardzo dobre słowa z Twojej strony "vodka". Nie zrażam się do użytkowników, na forum znalazłem wiele ciekawych wpisów. Uważam ze właśnie tak sprawa powinna być zakończona. Zwracałem się z prośbą, dwa razy o polubowne zakończenie. Ponieważ nie chcę pozbywać się auta. Po drugim razie odesłał mnie do prawnika. To nie fair.
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
Jeżeli wyskoczyłaś do niego z roszczeniami, ze chcesz 5 tys na naprawę korozji która widziałeś w dniu zakupu to się szczerze nie dziwie, ze Cię wysłał do prawnika...
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
- szymbi
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 22:17
- Model: ND
- Wersja: Club
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Pisałem tylko i wyłącznie w sprawie podłużnic. Odnośnie karoserii blachy, nie było mowy aby ją naprawiał. Byłem tego w pełni świadom. Podłużnice zobaczyłem dopiero w kanale u mechanika. Jak są do niej dospawane elementy. Nauczka na całe życie