13 cze 2018, 9:03
Fabrycznie gaśnica jest w bagażniku, przypięta delikatnym paskiem. Już sam ten pasek warto wymienić na coś mocniejszego, bo potrafi się odpiąć.
W przypadku instalacji gaśnicy w kabinie, jest trochę więcej spraw do ogarnięcia. Niby wystarczy według przepisów drogowych i regulaminu MC gaśnica 1kg, ale z tymi gaśnicami różnie to bywa.
Gaśnica 2 kg to już kawał żelastwa i musi być dobrze przymocowana, żeby było bezpiecznie. Dodatkowo jest sporych rozmiarów.
Przy montażu przed siedzeniem pasażera:
- najczęściej blokuje przesuwanie fotela
- na słońcu może się nagrzewać
- zawór czasem może dostać "z buta" od pasażera.
- ogranicza miejsce na nogi
- 2kg kiepsko się mieści, a 1 kg to trochę mało
Przy zakładaniu jej tam tylko na tor jeszcze ujdzie, przy codziennym użytkowaniu już trochę gorzej.
Przy montażu gaśnicy za fotelem:
- w podróży dostęp do gaśnicy jest łatwiekszy niż, w przypadku gaśnicy w załadowanym bagażniku
- zawór nie jest narażony na deptanie przez pasażera
- jest osłonięta przed słońcem
- fotel dalej można przesuwać, jedynie nie pójdzie do samego końca
- nawet 2kg gaśnica nie przeszkadza, a jest na pewno lepsza niż 1 kg popierdułka
Wydaje mi się, że jeżeli mocowanie jej w kabinie nie jest sprecyzowane. To miejsce za fotelem jest praktyczniejsze na co dzień. Dodatkowo chroni ją przed codziennym obijaniem i słońcem. Przepisy drogowe ani regulamin MC tego dokładnie nie określają, więc wszystko w granicach rozsądku. Takie mocowanie na pewno jest bezpieczniejsze niż, na trytki czy rzepy z przodu fotela. A przyczepianie z przodu jakkolwiek, byle by była z przodu nie jest bezpieczne. Taki płaskownik też nie ma homologacji jak trytka, ale jest to 3mm kawał stali + dodatkowo gaśnica jest blokowana przez fotel. Gaśnica z 2 kg wkładem, to kawał gaśnicy i bardziej bym się obawiał, że się odczepi i komuś krzywdę zrobi, niż umieszczenia jej za fotelem.
Wiec jak jest do wyboru 1kg gaśnica, przyczepiona na rzep, którą przez cały rok pasaże depcze w słońcu po zaworze. Kontra 2 kg gaśnica z solidnym mocowaniem i dobrze chroniona, za fotelem. To nie wydaje mi się, że ta pierwsza opcja jest bezpieczniejsza.