F1

Dla wszystkich fanów

Rozmowy inne, nie koniecznie o MX-5 ... wchodzisz tu na własną odpowiedzialność.

Moderator: Moderatorzy

Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

28 wrz 2012, 11:19

sebna, po części się zgadzam, ale to widzę trochę inaczej.
Tak Perez jest za słaby i za mało doświadczony dla Ferrari. Jak dla mnie Alonso by go zniszczył umiejętnościami, prawie tak jak niszczy teraz Massę. Podobnie zresztą zrobiłby to Hamilton gdyby jeździli w jednym zespole.
sebna pisze:Ferrari ma w miarę prostą i przejrzystą politykę czyli jeden kierowca do tytułu a drugi do zdobywania punktów i pomocy pierwszemu.

Ale jest to najzdrowsza polityka dla każdego topowego zespołu. Dwóch równorzędnych umiejętnościami i siłą charakteru kierowców to proszenie się o kłopoty i potencjalna bomba w zespole. Przypomnij sobie Alonso-Hamilton, Senna-Prost itp itd. Nawet Webber nie chce zostać zaszufladkowany jako drugi kierowca mimo że jest od Vettela teraz już słabszy i to powoduje napięcia w zespole.
Tyle że dla Ferrari Massa jest za słaby by być dobrym drugim kierowcą. Od 2010 zawodzi co roku. Przez to Ferrari traci kolosalne pieniądze na koniec każdego roku z podziałów zysków od Berniego. Nie wiem po co go tyle trzymają. Czy oni na prawdę czekają na Kubicę?

McLaren też się tego sposobu nauczył i Hamilton, Button byli tego przykładem. Button mimo wszystko był kierowcą drugoplanowym, wolniejszym od Hamiltona. Tyle że teraz McLaren został na lodzie. Poza Perezem nie wyobrażam sobie innej osoby do tego zespołu. Każdy inny wolny zawodnik będzie po prostu za słaby. Bo kto im pozostał? Kovalainen? Hulkenberg? Glock? To nie ten kaliber kierowcy który jest im potrzebny.
Może Raikonen by dał radę ale pytanie czy oni by go chcieli z powrotem u siebie?

Takie moje przemyślenia.


Szkoda mi będzie teraz Rosberga, bo to będzie pogrom prawie jak aktualny w Ferrarce ;)

sebna pisze:Diva Alnoso

Krzywdząca trochę uwaga ;)
.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

28 wrz 2012, 12:39

Don Corleone pisze:sebna, po części się zgadzam, ale to widzę trochę inaczej.
Tak Perez jest za słaby i za mało doświadczony dla Ferrari.


IMHO dokładnie odwrotnie. Perez już na tym etapie rozwoju swojej kariery jest za mocny na jasno sprecyzowanego drugiego kierowcę a właśnie kogoś takiego potrzebuje Ferrari u boku Alonso. Alonso bardzo lubię co nie zmienia faktu, że jest Divą, która wymaga pełnej miłości i jasnego statusu nr.1 bo inaczej zaczyna rzucać grabkami po piaskownicy i jego rewelacyjna wydajnośc spada...

Od kiedy jest w Ferrari jest oczywiście grzecznym chłopcem bo ma przyzwoity samochód oraz jasny satus nr. 1 ale jeszcze kilka sezonów wstecz większość co zabwniejszych afer była głównie z jego udziałem kiedy rzeczy nie szły po jego myśli.

Don Corleone pisze:[Ale jest to najzdrowsza polityka dla każdego topowego zespołu


Tak oczywiście dlatego Team Orders so legalne ale Ferari bierze tą idę o krok dalej niż większość topowych zespołów bo drugi kierowca w Ferrari często służy jako kierowca testowy dla pierwszego czyli tak naprawdę rozwija auto pod preferencje drugiego kierwocy. Tak było już za czasów Shumahera który lubił mieć auto z potężną przyczepnością przodu auta. Inne zespoły tak nie robią przynajmniej się o tym nie słyszy ani w plotkach ani od kierowców.

Don Corleone pisze:Tyle że dla Ferrari Massa jest za słaby by być dobrym drugim kierowcą. Od 2010 zawodzi co roku. Przez to Ferrari traci kolosalne pieniądze na koniec każdego roku z podziałów zysków od Berniego. Nie wiem po co go tyle trzymają. Czy oni na prawdę czekają na Kubicę?


Masa jest bardzo dobrym drugim kierowcom dla Alonso bo mu nie wchodzi w drogę oraz gra w grę Ferrari jak nikt inny. Problemem jest tylko, że nie przynosi w ogóle punktów... Nie wydaje mi się żeby kasa stanowiła jakikolwiek problem dla Ferrari. Oni śpią na forsie (patrz Kimi) to raz a dwa są na plusie jako globalna firma gdzie koszty F1 są kosztami wliczonymi w działalność marki od zawsze. W sensie F1 nie ma im przynosić zysków bezpośrednio tylko w formie reklamy co robi znakomicie. Oczywiście wiadomo, że kasa z wygranych jest nie bez znaczenia ale nie wydaje mi się żeby jej wygrywanie jej lub brak była powodem ich obecności w F1 (w przeszłości mieli dekady gdzie prawie nic nie wygrali).

Co do Kubicy na miejsce Masy wydaje mi się, że sprawa jest prosta. Nie bardzo jest kim zastąpić Masę więc pewno zostanie u nich z braku lepszej opcji i być może Kubica będzie tym kto go zastąpi choć jeżeli tak się stanie to będę bardzo, bardzo zdziwiony i nie mniej zadowolony.

Raikonen do nich nie wróci dopóki Lotus go do tego nie zmusi produkując podłe samochody a i wtedy jakoś go nie widzę w Ferrari - był tam raz i mu się nie podobało a Kimi jest zbyt zestresowany życiem i bez tego żeby go jeszcze miał zespół stresować.

Perez jest najlepszym dostępnym zastępstwem dla Hamiltona. Tyle że gdyby miał być zastępstwem z braku czegoś lepszego to by nie podpisali z nim kontraktu na 3 lata a jedynie na rok i za rok znów by się za kimś rozglądali.

Perez FTW :kciuk: ;)

Oczywiście to tylko mój punk widzenia.

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

28 wrz 2012, 14:24

sebna pisze:wymaga pełnej miłości i jasnego statusu nr.1 bo inaczej zaczyna rzucać grabkami po piaskownicy i jego rewelacyjna wydajnośc spada...

Zapewne chodzi Ci o akcje z 2007? Nie wierzę w to żeby byli w McLarenie z Hamiltonem na równych zasadach. To było złote dziecko Dennisa wychowane przez McLarena do zdobycia dla nich mistrzostwa. Wspierali go przez 10 lat przed wejściem do F1. To była dla nich konieczność wizerunkowa tak jak np Vettel a nie Webber dla RedBulla.

sebna pisze:Oni śpią na forsie (patrz Kimi)

Za odejście Kimiego zapłacił Santander. Wiadomo czemu ;)

sebna pisze:Perez jest najlepszym dostępnym zastępstwem dla Hamiltona. Tyle że gdyby miał być zastępstwem z braku czegoś lepszego to by nie podpisali z nim kontraktu na 3 lata a jedynie na rok i za rok znów by się za kimś rozglądali.

Nie do końca. Na horyzoncie ciężko o kolejnego kierowcę który by rokował. Vateri Bottas tak, ale on jest wręcz przyszyty do Williamsa jak Hamilton do McLarena w początkach w F1. Nie ma nikogo innego. W GP2 nikt nie błyszczy. W WSR też szału nie ma. Poza tym jak dla mnie McLaren nie weźmie żółtodzioba który nie ma żadnego otrzaskania z F1. Za duże ryzyko. Można przypadkiem skończyć z mistrzem GP2 jakim np był Pietrow...

sebna pisze:Raikonen do nich nie wróci dopóki Lotus go do tego nie zmusi produkując podłe samochody a i wtedy jakoś go nie widzę w Ferrari

Chodziło mi Raikkonen->McLaren za Hamiltona. Dla mnie jedyna dostępna na rynku osoba która mogłaby pod względem umiejętności i doświadczenia Hamiltona zastąpić.
Do Ferrari zapowiedział niedawno, że nie wróci.


sebna pisze: Perez FTW :kciuk: ;)

I tu się zgadzamy :mrgreen:
.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

28 wrz 2012, 18:52

Don Corleone pisze:Zapewne chodzi Ci o akcje z 2007?


Nie tylko. Także później jak wrócił do Renault - auto było marne ale jemu praktycznie nie chciało się jeździć, przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem. Do tego wyobraź sobie jaką on musiał wywierać presję na zespół, że zespół zdecydował się rozbić Piqueta po to żeby on mógł poczuć się lepiej i zdobyć trochę punktów...

Don Corleone pisze:Nie wierzę w to żeby byli w McLarenie z Hamiltonem na równych zasadach.


Nie byli ale tam było trochę inaczej niż to widzisz. Alonso dawał mechanikom w łapę żeby zajmowali się jego bolidem bardziej a mniej Hamiltona :mrgreen:. Ile razy o tym myślę tym bardziej go lubię :mrgreen:

Don Corleone pisze:Nie do końca. Na horyzoncie ciężko o kolejnego kierowcę który by rokował.


To możliwe ale to trudno tak do końca ocenić bo widzimy tylko część obrazu tak naprawdę. Natomiast mi chodziło bardziej o to, że mogli by wziąć Pereza na rok a potem np próbować skusić Vettela / Webbera / Hamiltona? itp itd.

Nie ma to jak niuanse F1 :kciuk:

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

28 wrz 2012, 22:26

sebna pisze:Także później jak wrócił do Renault - auto było marne ale jemu praktycznie nie chciało się jeździć

Szczerze mówiąc nie dziwię się. Renault to był tylko okres przejściowy po zostawieniu McLarena. On i tak wiedział, że będzie w Ferrari, więc po co się spinać z autem które nie mogło wiele.

sebna pisze:jaką on musiał wywierać presję na zespół, że zespół zdecydował się rozbić Piqueta

Bardziej tu widzę ciśnienie ze strony Flavio żeby podreperować image zespołu. Nie wyszło ;)
Dla mnie to jest chyba jeden z większych cwaniaków F1, ale zawsze bardzo go lubiłem. Inna sprawa, nie żebym wierzył w te brednie, że niby Alonso o niczym nie wiedział. Musiał wiedzieć, mając taką strategię.

sebna pisze:Nie byli ale tam było trochę inaczej niż to widzisz. Alonso dawał mechanikom w łapę żeby zajmowali się jego bolidem bardziej a mniej Hamiltona :mrgreen:

Tak wiem że były tego typu akcje, ale z tego co wiem chodziło o to, aby jego samochód był przygotowywany w chociaż podobnym stopniu co Hamiltona, a nie żeby był robiony lepiej. Nie są to moje przemyślenia (chociaż mam podobne zdanie) tylko informacje jakie oficjalnie przyznają Sokół i Gutowski, czyli osoby które jednak znają się na swojej robocie.

Osobiście nawet sądzę, że obaj teraz w Ferrari mieliby równiejsze szanse niż wtedy w McLarenie.
.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

29 wrz 2012, 10:37

Właśnie oglądałem przy śniadaniu na Sky F1 HD godzinna analizę, pełna wywiadów dlaczego Hamilton zmienił zespół i co to oznacza dla obu zespołów oraz Pereza z której absolutnie nic nie wynikneło :D - zapomnieli o puencie w sensie nic nowego się nie dowiedziałem.

Jedyne co było ciekawe to trochę statystyki. Perez w tym roku ma 66 punktów w zeszłym miał 12 i zyskał coś koło 70 pozycji w wyścigach w stosunku do pozycji z quala co się przekłada na 5 na wyścig, najwięcej z wszystkich kierowców.

Niestety to tylko pokazuje że jest slaby w qualu albo że auto było słabe qualu. Wszystko się wyjaśni w McLaranie bo ich auto zazwyczaj jest dobre w qualu.

Ciekawe, że prawie nikt nie mówi o Sutilu. Sutil był by chyba najlepszym zastępstwem dla Masy.

A tym czasem Kubica jest drugi na ten moment po 3 odcinkach specjalny rajdu Bassano.

Link do wyników na bieżąco:

rally.ficr.it/tab_stagetimes.asp?p_Anno=2012&p_Codice=107&p_Manifestazione=11&p_Gara=1

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

07 paź 2012, 12:25

po dzisiejszym wyścigu muszę Wam przyznać rację - Grosjean to jednak kamikadze ;) dzisiejszy wypadek był zupełnie beznadziejny, choć i tak najbardziej, jak zwykle, spodobał mi się komentarz naszego największego eksperta ds. wszelkich Borowczyka, który stwierdził, że Webber jest sam sobie winien, bo jakby startował lepiej, to by go tam w ogóle nie było ;)
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

08 paź 2012, 7:26

Facet jest beznadziejny. Nie uczy się i nie wyciąga wniosków.
Jeszcze trochę, a podzieli losy Yuji Ide ;)
.
Awatar użytkownika
majk
Posty: 2112
Rejestracja: 16 lip 2008, 13:11
Model: NB FL
Wersja: 1.6 Turbo
Lokalizacja: Warszawa

08 paź 2012, 7:45

Don Corleone pisze:Facet jest beznadziejny. Nie uczy się i nie wyciąga wniosków.
Jeszcze trochę, a podzieli losy Yuji Ide ;)

Trudno powiedzieć, bo nie da się ukryć, że umiejętności są. Może jak go wywalą na pysk na 2-3 sezony to dorośnie.
Była: MX-5 NA 1992
Była: MX-5 NBFL 2002
Była: MX-5 NB 1999
Była: MX-5 NA 1.8T 1994
Była: MX-5 ND RF 2017
Była: MX-5 NA 1.6 1996

Jest: MX-5 NBFL 2001 1.6T
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

08 paź 2012, 10:37

Co z tego, że bywa szybki, bo trzeba mu przyznać ze bywa. Nie przywozi punktów. Po co komu taki kierowca? :bang:
Jego plus to to że ma sponsora i managera który przypadkiem jest szefem zespołu w którym jeździ.
Zobaczymy kiedy będą mieli go dosyć w Lotusie i Lopez mu podziękuje (obstawiam, że nie szybko), bądź kiedy się wścieknie Total i zamknie kurek z kasą ;)

Jeżeli wyleci to jak dla mnie już nie ma szans na trzeci powrót.
.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

23 lis 2012, 14:10

My tu gadu gadu a tu koniec sezonu się zbliża :)

To jak na kogo stawiacie?

Swoja drogą wyścig w USA był rewelacyjny - dwa razy oglądałem. Wiadomo, że duża zasługa w tym, że to nowy tor ale myślę, że za rok też może być ciekawie.

Kubica wygrał dziś dwa pierwsze OSy rajdu Du Var z potężną przewagą.

Tutaj Live timinig:

http://www.ffsa.org/res_rallye.php?id=1977&catCourse=ral

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
matejko
Posty: 72
Rejestracja: 25 wrz 2012, 11:49
Lokalizacja: Warszawa/Bemowo
Kontakt:

23 lis 2012, 14:59

teeee zwłaszcza ta retransmisja Polastu z reklamami juz na 6 okrążeniu ;|

A wracając do temu Cieszę sie że walka o tytuł rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu Ja osobiście zaciskam kciuki za Allonso :))

go go Ferrari
Awatar użytkownika
Blade
Posty: 673
Rejestracja: 09 cze 2010, 19:18
Lokalizacja: Wrocław

23 lis 2012, 15:25

Też kibicuję Alonso ale realnie patrząc paluch niestety ma większe szanse na tytuł. :neutral:
Vettela musiałby spotkać pech, np. awaria lub kolizja. Ewentualny deszcz utrudni życie każdemu więc pogody nie uważam za istotny czynnik.
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

23 lis 2012, 15:40

matejko pisze:teeee zwłaszcza ta retransmisja Polastu z reklamami juz na 6 okrążeniu ;|

Polsat skompromitował się w sposób wręcz niewiarygodny w dzisiejszych czasach puszczając stary, powtarzany już x razy film zamiast transmisji na żywo - ktoś się tam chyba ciężko uderzył w głowę. i oczywiście ani słowa przepraszam... nic :neutral:

Też trzymam kciuki za Alonso i wierzę, że jednak mu się uda, mimo że samochód szału nie robi - tym bardziej "należy" mu się ten tytuł
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Awatar użytkownika
polokokt
Donator
Donator
Posty: 1234
Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
Model: NC FL
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: WL

25 lis 2012, 16:16

oj, dzieje się :)
taki wyścig że aż miło popatrzeć
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

25 lis 2012, 17:58

no i sam nie wiem co myśleć, wyścig wymarzony na zakończenie sezonu, ale trochę szkoda Alonso mimo wszystko
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
matpilch
Donator
Donator
Posty: 4239
Rejestracja: 10 lut 2010, 18:44
Model: Inny
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

25 lis 2012, 18:09

jak alonso wyciagnal to swoje ferrari z tego poslizgu w czasie drugiego deszczu to ja do teraz nie wiem :shock:

skill, tfu, SKILL
miata lov!
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

25 lis 2012, 18:14

on w ogóle cuda wyczyniał z tym nie najlepszym samochodem przez cały sezon
matpilch pisze:skill, tfu, SKILL

ta "stara" kadra, zatrudniana jeszcze za czasów, gdy sponsorzy nie byli AŻ TAK istotni, umie jeździć ;)

swoją drogą, tak trochę nawiązując, po ostatnich wyścigach znów jestem bardzo ciekaw postawy Pereza w McLarenie - czy to na pewno był dobry wybór ;) choć akurat dziś Perez specjalnie nie narozrabiał, ale wczoraj w kwalifikacjach znów był słabawy
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Szczupak
Posty: 1631
Rejestracja: 02 sty 2011, 13:06
Lokalizacja: Warszawa

25 lis 2012, 18:21

matpilch pisze:skill, tfu, SKILL


+1, mistrz :D

chociaż Webber też zatęsknił za małym driftem ;)
Życie jest za krótkie, żeby jeździć nudnymi samochodami.
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

25 lis 2012, 19:09

Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Szczupak
Posty: 1631
Rejestracja: 02 sty 2011, 13:06
Lokalizacja: Warszawa

25 lis 2012, 21:31

Tylko jedno mi to przypomina ;]

Życie jest za krótkie, żeby jeździć nudnymi samochodami.
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

26 lis 2012, 8:23

Znowu Vettel :(
Po wjechaniu w Sennę liczyłem, że tam zostanie i już będzie po zabawie, ale tym razem Red Bull okazał się zbyt pancerny.

artur pisze:swoją drogą, tak trochę nawiązując, po ostatnich wyścigach znów jestem bardzo ciekaw postawy Pereza w McLareni

Ja też jestem ciekaw. Od podpisania kontraktu jeździ słabo. W McLarenie muszą mieć niezłe miny :wink:
Nadal twierdzę:
"Perez jest za słaby i za mało doświadczony dla Ferrari."
Wygląda na to, że zrobili świetny ruch zostawiając Massę. Aż miło się go ogląda. Żeby on jeździł od początku sezonu jak w ostatnich 4-5 wyścigach to sytuacja punktowa wyglądałaby nieco inaczej.

Bardzo, bardzo mi żal mojego ulubionego kierowcy. Że Sauber nie przedłuży kontraktu z Kobayashim to po prostu jestem w szoku :???:
Może uda mu się załapać do Force India.


Ale akcja wyścigu to:


Kimi:
Na 52. okrążeniu wypadłem w ostatnim zakręcie i nic nie widziałem, bo miałem brudną i zaparowaną szybkę w kasku. W tym miejscu można wrócić na tor przejeżdżając przez aleję serwisową, z której korzystają serie towarzyszące, ale trzeba przejechać przez bramę. Wiem o tym, bo tak samo zrobiłem w 2001 roku i wtedy brama była otwarta. Teraz ktoś ją zamknął... Mam nadzieję, że w przyszłym roku zostawią mi ją otwartą!
.
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

26 lis 2012, 8:38

Don Corleone pisze:Znowu Vettel :(

też taką minę miałem po wyścigu, ale też trudno mu zarzucić, że na ten tytuł nie zasłużył, tym bardziej, że nie ma takiego wsparcia od Webbera, jak Alonso od Massy, który faktycznie jeździ ostatnio jak natchniony i mam nadzieję, że zachowa formę na przyszły sezon, dzięki czemu (o ile Ferrari zrobić coś z samochodem) można by oglądać pojedynki Alonso vs. Massa

Dla mnie odkryciem sezonu jest właśnie Kimi, który ma odpowiedni dystans do tego wszystkiego, zachowuje zimną krew (chyba, że mechanicy go wk... ;) ) i jest bardzo konsekwentnie puktującym kierowcą, co widać w klasyfikacji generalnej - mając lepszy samochód chyba nie dałby w tym sezonie nikomu szans

Na Kobayashiego chyba bym jednak nie liczył, nie wiem natomiast czy Hulkenberg na pewno zyska na przejściu do Saubera, ale mam nadzieję, że tak
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

26 lis 2012, 9:58

artur pisze:trudno mu zarzucić, że na ten tytuł nie zasłużył

Dla mnie najbardziej na ten tytuł zasłużył Adrian Newey. Puki RB nie miał dużej przewagi technologicznej nad resztą stawki Vettel i Webber miotali się w pierwszej dziesiątce z różnymi wynikami nie pokazując niczego wartego uwagi.
Vettel w tym sezonie znowu pokazał, że nie potrafi sobie radzić z wyścigami gdy na około są auta. No i jeszcze te odzywki do Karthikeyana :roll:
Ma mega farta w wyścigach.

Dla mnie mistrzem tego sezonu jest ... Lewis.
Tylko przez awarie, błędne tankowanie w Hiszpani, błędy podczas pitstopów i innych Hulkenbergów stracił kolosalne ilości punktów. Na szybko licząc około 125-150 co plasowało by go o wiele, wiele wyżej niż para Vettel Alonso. Sam praktycznie zawsze jechał idealnie, poza Valencią gdzie głupio postąpił z Maldonado.
Osobiście nigdy za nim nie przepadałem, ale ten sezon powinien być jego.


Po tym wyścigu powstaje na nowo wątek Grosjeana. Jak sądzicie zostanie czy poleci kopnięty przez Lopeza?
Jak dla mnie to powinien być kopniak na długi i piękny lot.



[ Dodano: 26-11-2012, 11:16 ]
Wygląda na to że jednak nie wszystko jest pewne:
http://www1.skysports.com/formula-1/news/12433/8282398/
.
Awatar użytkownika
Blade
Posty: 673
Rejestracja: 09 cze 2010, 19:18
Lokalizacja: Wrocław

26 lis 2012, 14:46

Don Corleone pisze:Znowu Vettel :(
Po wjechaniu w Sennę liczyłem, że tam zostanie i już będzie po zabawie, ale tym razem Red Bull okazał się zbyt pancerny.


Mam te same odczucia :neutral:. A najciekawsze że wydają miliony na opracowanie aerodynamiki, potem odpada 5% poszycia bolidu ale i tak nie ma to zbyt wielkiego znaczenia dla osiągów :wink:.

Don Corleone pisze:Wygląda na to, że zrobili świetny ruch zostawiając Massę. Aż miło się go ogląda. Żeby on jeździł od początku sezonu jak w ostatnich 4-5 wyścigach to sytuacja punktowa wyglądałaby nieco inaczej.


Mam szczerą nadzieję że Massa będzie się równie dobrze reprezentował w przyszłym sezonie :kciuk:.

artur pisze:też taką minę miałem po wyścigu, ale też trudno mu zarzucić, że na ten tytuł nie zasłużył,

Nie ujmuję mu umiejętności i pomijam fakt że go nie lubię (tak samo jak Hamiltona) ale stawiam tezę, że gdyby Vettel jeździł bolidem Ferrari w tym sezonie to nie byłby nawet na pudle w końcowej klasyfikacji. Alonso w każdym wyścigu jechał na 110% możliwości swojego bolidu, wspaniale walczył i szkoda że zabrakło mu szczęścia. Gdyby wyścig w Belgii ukończył z dobrymi punktami...

artur pisze:Dla mnie odkryciem sezonu jest właśnie Kimi

Może nie tyle odkryciem co dużą niespodzianką "in plus" :smile:. Wrócił po długiej przerwie, wsiadł do nie najlepszego przecież bolidu i że tak powiem "pozamiatał". Trzymałem kciuki za niego przez cały sezon i fajnie że wskoczył na podium w generalce.

Don Corleone pisze:Dla mnie mistrzem tego sezonu jest ... Lewis.


Gdyby nie prześladujący go pech to rzeczywiście mógłby wywalczyć mistrzostwo świata.
Podobnie Schumacher - może o mistrzostwo by nie walczył ale byłby o wiele wyżej w klasyfikacji na koniec.

Don Corleone pisze:Po tym wyścigu powstaje na nowo wątek Grosjeana. Jak sądzicie zostanie czy poleci kopnięty przez Lopeza?


Boulier stanie na rzęsach żeby został. Ciekawie by było gdyby w jego miejsce trafił Kobayashi a Lotus dysponował autem pozwalającym na walkę z czołowymi zespołami :wink:.

Don Corleone pisze:Wygląda na to że jednak nie wszystko jest pewne:


Nie wierzę aby "zielony stolik" decydował o tytule, choć dusza krzyczy "ukarać szwaba" :wink:
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

26 lis 2012, 15:04

Blade pisze: potem odpada 5% poszycia bolidu ale i tak nie ma to zbyt wielkiego znaczenia dla osiągów :wink:

nie pierwszy raz zresztą, było kilka takich wyścigów, w których okazywało się, że po lekkiej destrukcji przedniego skrzydła bolid jedzie lepiej
Blade pisze:gdyby Vettel jeździł bolidem Ferrari w tym sezonie to nie byłby nawet na pudle w końcowej klasyfikacji

z drugiej strony jest sporo młodszy od Alonso, a po Hiszpanie widać w każdym wyścigu ogromne doświadczenie (poza talentem oczywiście - nie bez powodu jest uznawany za najlepszego kierowcę w stawce). Vettel musi te doświadczenia jeszcze cały czas nabywać - jak choćby we wspomnianej kwestii jeżdżenia w środku stawki
Blade pisze:Może nie tyle odkryciem co dużą niespodzianką "in plus" :smile:

mniej więcej to miałem na myśli, bo patrząc na postawę Schumiego spodziewałem się, że z Kimim będzie podobnie - byłoby super, gdyby wczorajsze słowa Boulliera o podstawieniu Kimiemu lepszego samochodu na sezon 2013 się sprawdziły i moglibyśmy go oglądać częściej w czołówce stawki
Blade pisze:Ciekawie by było gdyby w jego miejsce trafił Kobayashi a Lotus dysponował autem pozwalającym na walkę z czołowymi zespołami :wink:

obaj są tak samo narwani, choć Japończk ma już nieco więcej doświadczenia właśnie i nie demoluje wszystkich po drodze ;)
Blade pisze:Nie wierzę aby "zielony stolik" decydował o tytule, choć dusza krzyczy "ukarać szwaba" :wink:

nie mam pewności, to chyba byłby precedens, wizerunkowo straszna wtopa, więc nic z tego raczej ;)
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

26 lis 2012, 17:39

Blade pisze:A najciekawsze że wydają miliony na opracowanie aerodynamiki, potem odpada 5% poszycia bolidu ale i tak nie ma to zbyt wielkiego znaczenia dla osiągów :wink: .

Czekam strasznie na ponowny wyścig technologiczny po odblokowaniu silników. Nie wróżę Red Bullowi z Renault (przepraszam Infiniti) wielkich sukcesów w porównaniu do Ferrari, Mercedesa lub liczę na McLaren-Honda ;)
Co im wtedy po aerodynamice jak silnik będzie dawał mniej mocy.

artur pisze:to chyba byłby precedens, wizerunkowo straszna wtopa, więc nic z tego raczej

Nie taki do końca precedens. Kimi też miał dostać karę po zakończeniu Brazylii 2007 żeby Hamilton wygrał Mistrzostwo. Nie byli do końca pewni jaką ale miał dostać ;)
Na szczęście nie przepchnęli tego.

Jak dla mnie to Vettel już na początku wyścigu powinien dostać drive through za wyeliminowanie dwóch bolidów z wyścigu przez wjechanie w Sennę. Przy Hulkenbergu się nie zawahali, a przy nim nie było to nawet rozpatrywane :???:
Ostatnio zmieniony 26 lis 2012, 23:31 przez Don Corleone, łącznie zmieniany 1 raz.
.
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

26 lis 2012, 18:52

Don Corleone pisze:Nie taki do końca precedens

precedensem byłaby decyzja, bo że wcześniej takie podchody próbowano już robić to wiem ;)
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
Awatar użytkownika
Blade
Posty: 673
Rejestracja: 09 cze 2010, 19:18
Lokalizacja: Wrocław

27 lis 2012, 7:43

Don Corleone pisze: Przy Hulkenbergu się nie zawahali, a przy nim nie było to nawet rozpatrywane :???:


Dlatego mam wrażenie (mylne być może) że sprawa tytułu była rozstrzygnięta przed wyścigiem na zasadzie "aby tylko nasz pupil dojechał w punktach".
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

27 lis 2012, 22:39

Vettel jest mistrzem nic dodać nic ująć.

Nie lubię go ale jest lepszy od Alonso. Jest też w ogólnym rozrachunku lepszy od Hamiltona.

Alonso go przewyższa jedynie doświadczeniem ale to przewaga będzie topnieć z każdym dniem bo niestety ale czas nie działa na korzyść Alonso.

Hamilton jest bardzo szybki ale nie panuje nad nerwami tak jak Vettel a prędkość Vettela jest bardzo zbliżona do Hamiltona. Jeszcze za wcześnie żeby ocenić ostatecznie, który z nich jest naprawdę szybszym kierowcą o ile w ogóle uda się to kiedyś rozstrzygnąć.

A Vettel jest mistrzem, ponieważ jest najmłodszy z nich, ma już 3 tytuły na koncie a on dopiero jest młodzikiem, który się uczy i rozwija w bardzo szybkim tempie... a pokazał już, że jest w top 2 najszybszych kierowców w stawce do tego jest bardziej opanowany i nie łamie się pod presją jak Hamilton i co najważniejsze robi bardzo duże i bardzo szybkie postępy szybko niwelując ostatni atut w rękach Alonso - doświadczenie.

Niestety wszystkie powyżej również powodują, że rośnie nam małe zapatrzone w siebie kutasiątko ale niestety jest to tak naprawdę cecha pożądana i niejako biologicznie wpisana w chempionów najwyższej klasy bo są to ludzie, którzy nie biorą zakładników bo nie są im oni potrzebni do wygrywania. Liczy się tylko wygrana za wszelką cenę. Dokładnie takie same cechy prezentowali sobą Senna i Schumacher (którego szczerze nie trawię).

W tym roku wcale mistrzostwa nie wygrał bolid. Wygrał go Vettel moim zdaniem.

Co do komentarzy SKYa - wyprzedzanie było legalne bo to nie były żółte flagi tylko szachownica czerwona / żółta, która oznacza śliska nawierzchnie i nic więcej - jest to tylko ostrzeżenie nie ma żadnych nakazów i wyprzedzanie jest dozwolone.

Na torze w tamtym miejscu nie ma dojścia dla panów z obsługi wyścigu więc zamiast machać flagą włączyli światła. Pomarańczowe ciągle światło oznacza właśnie taką flagę.

Gdyby było żółte i migało to by oznaczało żółtą flagę i zakaz wyprzedzenia - zespoły wiedziały jaka jest flaga wywieszona bo zostały poinformowane niezależnie od świateł na torze tylko biedni komentatorzy się nie dowiedzieli na czas stąd całe zamieszanie.

Co do wypadku na pierwszym okrążeniu trudno powiedzieć kto był winny. Na początku myślałem, że Vettel matoł wjechał w Senne ale potem jak oglądnąłem to jeszcze raz to łatwo zobaczyć, że Vettel a) jedzie po racing line b) jedzie ostrożnie c) Senna próbuje zyskać kilka pozycji naraz jadąc mokrym pasem o wiele za szybko i nie dając nikomu miejsca na nic a sobie szansy na wyhamowanie gdyby taka potrzeba mogła być i z całym tym impetem i zamiarem zyskania 3-4 pozycju naraz wbija się jeszcze na apex i na racing line z nie racing line... Także tak Vettel w niego wjeżdża ale to dlatego, że się go tam w ogóle nie spodziewał bo senny tam po prostu nie powinno być.

Z perspektywy tego, że senna wjeżdża na racing line była to jego wina. Co więcej Vettel nie ma żadnego najmniejszego interesu walczyć z oszołomem z końca stawki gdy Vettel ma do stracenia bardzo dużo. Szczególnie po bardzo asekuracyjnym Qualu świadczącym o dużej dojrzałości mimo młodego wieku (podobnie postąpił zresztą Alonso). Po tak zaniżonym z ich strony Qualu ostatnie o czym myśleli obaj Panowie to ryzykowanie na pierwszym okrążeniu i umyślne pchanie się pod koła Sennie. Dla mnie był to racing incident albo wina Senny, który cały weekend próbował zabłysnąć przed swoja publicznością oraz przed pracdowacami.

A Hulkenberga tak szybko rozstrzygnęli bo to była przysługa dla Alonso który zyskał w ten sposób pozycję, której inaczej nie był by wstanie zyskać i dzięki temu walka o mistrzostwo trwał dalej (pomijając, że była to po prostu wina Hulka, który przecenił możliwości swojego bolidu i wjechał poślizgiem w Hamiltona). Ukarali Hulka być może także po to żeby Ferrari nie mogło się rzucać o wypadek Vettela z pierwszego okrążenia, który nie ważne czyja była wina sam sobie wymierzył karę w postaci P18 a może po to żeby uatrakcyjnić jeszcze bardziej widowisko przez zmuszenie Vettela do dalszego wyprzedzenia.

Ogólnie jak dla mnie widowisko było przednie :). Co do tego chyba wszyscy możemy się zgodzić :grin:
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
ODPOWIEDZ