Ciężka sprzedaż

Rozmowy inne, nie koniecznie o MX-5 ... wchodzisz tu na własną odpowiedzialność.

Moderator: Moderatorzy

Nightfall7
Posty: 155
Rejestracja: 07 paź 2015, 12:07
Model: NA
Wersja: USDM
Lokalizacja: Zamość

18 kwie 2020, 11:31

Panowie mam problem podpowiedzcie co mam zrobić by byc fair. Sprzedalem silnik za 450 zl ktory byl uszkodzony i kupujacy wiedzial o tym w sensie powiedzialem mu prawde jak bylo czyli ze silnik rano dymil na niebiesko przez jakis czas pozniej bylo normalnie. Teraz chlopak zamontowal do siebie i dymi mu caly czas i chce zwrócić. Druga kwestia jest taka ze silnik przewozil w bagazniku na lezaco jak worek ziemniakow bez zdnego zabezpieczenia. Przyjmowac zwrot?
Była: nbfl silverblues 2003
Była: nbfl 2001
Była: NA mariner blue 1992
Obecnie: NA Czerwona USDM 1992
Awatar użytkownika
tomasz01
Donator
Donator
Posty: 3518
Rejestracja: 16 cze 2015, 21:43
Model: NB
Wersja: Magic
Lokalizacja: Warszawa Usrynów

18 kwie 2020, 12:09

Ale co twierdzi kupujący? Że nie wiedział, że uszkodzony czy co teraz mówi? Czy nie spodziewał się, że tak bardzo?
Masz jakiś "dowód" na to, że go informowałeś?
Awatar użytkownika
Andrut
Moderator Detalingu
Moderator Detalingu
Posty: 638
Rejestracja: 10 mar 2019, 17:40
Model: NC FL2
Wersja: 2,5L
Lokalizacja: Kraków

18 kwie 2020, 12:43

Sprzedałeś silnik jako uszkodzony. Jeśli poinformowałeś o tym kupującego to moim zdaniem sprawa jest czysta. Dostał produkt którego stan był mu znany.
Nightfall7
Posty: 155
Rejestracja: 07 paź 2015, 12:07
Model: NA
Wersja: USDM
Lokalizacja: Zamość

18 kwie 2020, 13:08

Mam cala rozmowe na fb. A tam napisalem ze dymi po starcie przez jakis czas a on ma pretensje ze dymi ciagle
Była: nbfl silverblues 2003
Była: nbfl 2001
Była: NA mariner blue 1992
Obecnie: NA Czerwona USDM 1992
Awatar użytkownika
Arvi
Junior Admin
Junior Admin
Posty: 2909
Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
Model: NA
Wersja: Tiny Tina Edition
Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy

18 kwie 2020, 14:38

Szczerze? Mam takie wrażenie, że jeżeli ktoś kupił motor za 450 złotych z adnotacją, że jest uszkodzony (lub może być) i był przekonany, że wsadzi go do samochodu i pojeździ ... to pewnie miał nadzieję, że to nic groźnego i frajera znalazł.
A teraz mam przeczucie, że ponownie kombinuje, bo okazało się, iż jednak to nie frajer sprzedawał i zalanie lepszym olejem nie pomogło...

Daj sobie spokój.
Napisz mu, że silnik kupił jako uszkodzony, że nie zamierzasz go przyjąć z powrotem, bo nie wiesz co w między czasie się działo z tym silnikiem i tyle.
Masz na piśmie, że silnik uszkodzony, masz na piśmie, że kupujący to wie ... sprawa jest nieprawdopodobnie prosta.
Niestety trafiłeś na cwaniaka.

(Dlatego ja rzeczy używane, którym kończy się żywot, oddaję w zamian za wpłatę na jakieś schronisko - nie mam bólu głowy).
Obrazek
Awatar użytkownika
Hookie
Donator
Donator
Posty: 3402
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
Model: NB FL
Wersja: 1.8 Memories 2
Lokalizacja: Sosnowiec

18 kwie 2020, 15:13

W pełni podzielam zdanie Arviego.
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
Awatar użytkownika
MaciekW
Donator
Donator
Posty: 250
Rejestracja: 11 mar 2016, 20:20
Model: ND
Wersja: 2.0 SkyPassion
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

18 kwie 2020, 15:26

Ja też podzielam, ale widzę jeden kłopot... Otóż Kolega twierdzi, że poinformował kupującego o tym, że dymi, ale przestaje. Kupujący twierdzi z kolei, że dymi cały czas i dlatego chce zwrócić... Typowy pat, a pytanie jest proste - czy w umowie sprzedaży jest napisane, że silnik jest niesprawny? Bo ja takiej informacji od Sprzedającego nie widzę w powyższych postach. Jeżeli nie napisał, to Kupujący ma otwartą furtkę mimo, że logika podpowiada, iż za pińcet sprawnego silnika trudno się spodziewać...
Danillo
Donator
Donator
Posty: 2175
Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
Model: Inny
Wersja: ND1
Lokalizacja: W-wa

18 kwie 2020, 19:05

IMO sprzedający opisał sytuację (zakładam, że zgodnie z prawdą i sumieniem) jak ją znał, tzn. dymił po odpaleniu, potem się normował. Wyraźnie zaznaczył że silnik nie jest sprawny, cena odzwierciedlała stan silnka. Jeśli kupujący zakładał, że motor u niego dokona samo-ozdrowienia to miał chłop wyobraźnię. To, że u niego dymi cały czas, to można i trzeba było wkalkulować w momencie kupna.

Jeśli kupujący zdecyduje się podjąć kroki prawne w postaci zatrudnienia prawnika i sprawy sądowej dla silnika za 450 pln, to czapki z głów!
Pozdrawiam, Danillo
Nightfall7
Posty: 155
Rejestracja: 07 paź 2015, 12:07
Model: NA
Wersja: USDM
Lokalizacja: Zamość

18 kwie 2020, 20:02

Chlopaki dzieki za podpowiedzi. No u mnie tak bylo ze dymyl 20 sek moze dluzej dokladnie czasu nie mierzylem. Co prawda zadnej umowy nie spisywalismy ale chce byc serio fair wobec ludzi z grupy. Ale poslucham sie was i nie przyjme zwrotu. Kazalem mu pomierzyc jeszcze kompresje na wszelki wypadek bo wiem ze do konca trzymal moc. Pozatym umowilismy sie na gwarancje rozruchowa a silnik odpalil wie to tyle z tej gwarancji o ile sie nie myle. Napisalem mu ze glowica byla robiona nowa uszczelka i uszczelniacze zaworowe. A dlaczego tak sie dzialo to juz moje domysly byly o ktorych tez poinformowalem
Była: nbfl silverblues 2003
Była: nbfl 2001
Była: NA mariner blue 1992
Obecnie: NA Czerwona USDM 1992
ODPOWIEDZ