Jak chodzi o moją orientację w Świecie, mniej więcej zdaję sobie sprawę, że w sierpniu, w tej części Europy jest i gorąco i tłoczno, bo wszyscy się urlopują. Stąd myśl, że jak już Italia, to najlepiej Tyrol, bo jakoś nie za gorąco a i bariery językowej brak (nie, nie, nie miałem dziadka w Wehrmachtcie). Tyle, że o ile dolomity przykryte śniegiem dobrze znam, to nie jestem pewien, czy to dobry wybór dla przedszkolaków, 3-5l, z którymi ani od jednego Rifugio do drugiego nie powędruje człowiek z plecakiem, ani na rowerze nie pojedzie nawet w pół drogi za horyzont... Toteż potrzebuję raczej miejscówki z placem zabaw na miejscu, jakimś brodzikiem albo plażą do taplania. Powyższe skierowało mój kursor bardziej w kierunku Lago di Garda. A to już tereny mniej dla mnie znane i z pewnym zaskoczeniem odkryłem tam ofertę noclegowni typu wioski wakacyjne. Czy ktoś tam był, czy warto płacić fortunę za takie zakwaterowanie? Na pewno mnóstwo Klubowiczów zwiedzało pobliskie serpentyny i przełęcze. Czy nie macie w pamięci jakiejś sympatycznej agroturystyki w spokojnym miejscu? Wspaniałego pensjonatu z huśtawką pod
Proszę o radę!