Wiem, że są na tym forum "złotowłose" przedstawicielki płci pięknej, więc proszę o potraktowanie tego "kwaśnego żartu" z dystansem
List blondynki do syna.
Drogi Janku, piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że
do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie
doszedł.
Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę
do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata
przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków zdarza się
kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy
teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się
zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i
pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież z powodu tego się nie powieszę .
Pogoda nie jest najgorsza.
W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a
za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś, wujek Piotr
powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo
kosztować, bo guziki są ciężkie Dlatego oderwałam guziki i włożyłam
do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą
jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julka,
która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc
Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem, czy ciotką. Jak to będzie
dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie, ale to będzie dziwne
- mówić na swoja córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Markiem.
Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu
po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz
widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie,a jeśli nie, to jej nic nie
mów.
Twoja mamusia Danusia.
PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam
kopertę.
A teraz niepoprawnie politycznie
Jadą sobie w przedziale pociągu Anglik, Żyd i Murzyn. Nagle przez drzwi wlatuje mucha. Przelatuje obok Anglika, ten ją przepędza. Przelatuje koło Żyda, ten nie reaguje. Przelatuje koło murzyna, a ten szybko łapie ją w locie, urywa skrzydełka i zjada. Żyd i Angol patrzą zdzwieni. Po 10 minutach jazdy do przedziału wlatuje kolejna mucha. Siada na Angliku, ale ten tylko flegmatycznie ją odpędza. Przelatuje koło Żyda, a ten łapie ją w locie, urywa jej skrzydełka i pokazuje murzynowi:
- Chcesz kupić ?