Hej,
Drodzy, Chrześniak mi się zestarzał. W ramach prezentu dostanie kurs na Prawo Jazdy. A że się chłopak interesuje motoryzacją, to jako aneks do prezentu chciałbym mu dołożyć bilet na event na torze. Proszę o Wasze opinie:
1. Rundka na prawym czy za kierownicą?
(Przez tego całego Covida ciężko powiedzieć, kiedy rzecz mogłaby dojść do skutku i czy pacjent będzie już miał PJ, oraz czy organizator wpuszcza świeżaków z kółko?)
2. Który tor?
(Oczywiście mamy tu pod Trójmiastem Tor Pszczółki, ale jest on mniejszy od niejednego parkingu pod marketem. Do głowy przychodzi mi Poznań lub Silesia - gdzie wg. Waszej wiedzy taka zabawa byłaby fajniejsze?)
3. Polecany dostawca takiej usługi?
(Macie doświadczenia osobiste, albo jeszcze lepiej sami ze szwagrem prowadzicie jakąś super szkółkę jazdy? A może wynajmujecie się na godziny w jakimś super aucie? A może ktoś gdzieś bawi się w stunt Miatą?)
Mam dedlajn, do czwartku
Fajny prezent
Pytania do stałych bywalców TORów
Moderator: Moderatorzy
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
- Mattia
- Donator
- Posty: 439
- Rejestracja: 29 lis 2016, 21:56
- Model: NA
- Wersja: 1.8, daily, salon
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
fajnie mieć takiego Ojca Chrzestnego, pomysł na prezent zacny
1. zdecydowanie rundka za kierownicą, a na prawym instruktor (na początku albo końcu lekcji chrześniak zresztą może się przewieźć na prawym, gdy powozić będzie instruktor); na torze będzie potrzebne prawo jazdy, nie ma znaczenia staż za kółkiem
2. wokół Trójmiasta nic nie znam, ale nie brałbym początkującego na duże tory, jak Silesia czy Poznań; zabrałbym go na mały kręty tor techniczny, gdzie się mocno nie napędzi (Tor Łódź jest idealny)
3. sprawdź, czy wokół Pszczółek nie urzędują jacyś instruktorzy wyścigowi; ewentualnie wciel się w rolę Instruktora samemu, tudzież obstaluj lokalnego ściganta z MC
1. zdecydowanie rundka za kierownicą, a na prawym instruktor (na początku albo końcu lekcji chrześniak zresztą może się przewieźć na prawym, gdy powozić będzie instruktor); na torze będzie potrzebne prawo jazdy, nie ma znaczenia staż za kółkiem
2. wokół Trójmiasta nic nie znam, ale nie brałbym początkującego na duże tory, jak Silesia czy Poznań; zabrałbym go na mały kręty tor techniczny, gdzie się mocno nie napędzi (Tor Łódź jest idealny)
3. sprawdź, czy wokół Pszczółek nie urzędują jacyś instruktorzy wyścigowi; ewentualnie wciel się w rolę Instruktora samemu, tudzież obstaluj lokalnego ściganta z MC
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Ale czy czasem rundka w jakimś Lambo po małym ciasnym torze nie będzie świętokradztwem?
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
A nie myślałeś nad zabraniem chłopaka na jedną rundę MC?
Tam masz mnóstwo fajnych fur - od oklatkowanych skorupek, po wymuskane NA.
Na prawy prawie każdy chętnie weźmie, może Lifta jakiegoś znajdziecie ... i towarzystwo fajne.
Problematyczne jest tylko to, że to taki mocno angażujący prezent - ja tam wolę kupić i mieć z głowy, ale słyszałem, że są ludzie na tym świecie, co lubią ze swoją rodziną spędzać czas
Tam masz mnóstwo fajnych fur - od oklatkowanych skorupek, po wymuskane NA.
Na prawy prawie każdy chętnie weźmie, może Lifta jakiegoś znajdziecie ... i towarzystwo fajne.
Problematyczne jest tylko to, że to taki mocno angażujący prezent - ja tam wolę kupić i mieć z głowy, ale słyszałem, że są ludzie na tym świecie, co lubią ze swoją rodziną spędzać czas
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Nom, ja wiem, trochę wstyd, ale sam jeszcze w MC nie startowałem
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Eeee tam wstyd. Po prostu jeszcze nie było okazji.
Zastanawiam się też nad DriveArtem - ludzie, którzy wiele lat latali z zawodnikami na MmC jako instruktorzy - ale nigdy nie byłem na ich szkoleniu lub track day'u - tu musiałby się ktoś inny wypowiedzieć, ale jeżeli chodzi o ekipę, to jest bardzo zacna.
Zastanawiam się też nad DriveArtem - ludzie, którzy wiele lat latali z zawodnikami na MmC jako instruktorzy - ale nigdy nie byłem na ich szkoleniu lub track day'u - tu musiałby się ktoś inny wypowiedzieć, ale jeżeli chodzi o ekipę, to jest bardzo zacna.
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Tia, p. Krzysztof i jego bezcenne komentarze na płycie poślizgowej. Fajnie, ale Ułęż daleko. No i tor z niego to jest... Em, mało reprezentacyjny.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1602
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Musisz też rozważyć co właściwie chcesz osiągnąć. Bo z jednej strony, młodzież zwykle jest najarana na jakieś strasznie wypasione auta, więc chciałoby się wykupić jakieś "Ferrari na torze", ale z drugiej:
1) Dostawcy tych usług boją się o te samochody (i nic dziwnego), więc często jazda, nawet po torze, takimi brykami ogranicza się do turlania się niewiele szybciej niż w korku.
2) Paradoksalnie, zbyt mocny samochód na małym i krętym torze nie pokazuje swoich pełnych możliwości (na Modlinie w sumie lepiej niż M4 jechało mi się Boxsterem, który miał raptem połowę mocy BMW).
3) I oczywiście "it's better to drive slow car fast then drive fast car slow". Ale do tego być może trzeba dorosnąć.
1) Dostawcy tych usług boją się o te samochody (i nic dziwnego), więc często jazda, nawet po torze, takimi brykami ogranicza się do turlania się niewiele szybciej niż w korku.
2) Paradoksalnie, zbyt mocny samochód na małym i krętym torze nie pokazuje swoich pełnych możliwości (na Modlinie w sumie lepiej niż M4 jechało mi się Boxsterem, który miał raptem połowę mocy BMW).
3) I oczywiście "it's better to drive slow car fast then drive fast car slow". Ale do tego być może trzeba dorosnąć.
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Mam zbieżne poglądy ws. mocy, toru i zabawy.
Mam też podejrzenie, że młody, jednak wolałby to Ferrari właśnie.
Liczę, że urodzi się złoty środek (osobiście za najlepiej wydane $ uznałbym np. dwugodzinny kurs w miśku czy imprezie, albo e46; nie wygląda dobrze na zdjęciach, ale się najeździsz, a wozy łatwe w ogarnięciu dla początkujących).
Mam też podejrzenie, że młody, jednak wolałby to Ferrari właśnie.
Liczę, że urodzi się złoty środek (osobiście za najlepiej wydane $ uznałbym np. dwugodzinny kurs w miśku czy imprezie, albo e46; nie wygląda dobrze na zdjęciach, ale się najeździsz, a wozy łatwe w ogarnięciu dla początkujących).
-
- Donator
- Posty: 2166
- Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
- Model: Inny
- Wersja: ND1
- Lokalizacja: W-wa
Proponuje przeczytaj dokładnie umowę w punkcie odpowiedzialność za szkody a potem zdecyduj czy chcesz młodemu zrobić taki prezent.
Widzialem jak takie Ferrari na torze skutecznie poległo i uwierz mi, nie chciałbyś byc podpisany na umowie wtedy...
Widzialem jak takie Ferrari na torze skutecznie poległo i uwierz mi, nie chciałbyś byc podpisany na umowie wtedy...
Pozdrawiam, Danillo
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2092
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Wziąwszy pod uwagę powyższe rady, stanęło na całodniowym szkoleniu bezpiecznej jazdy w Subaru BRZ.
No i super wyjście. Pojeździ fajnym samochodem i dużo się nauczy. Na początek po zrobieniu prawka to nawet jazda czymkolwiek daje frajdę
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.