Niesłuszny 'mandat' za parkowanie
Moderator: Moderatorzy
Witam forumowiczów. Dostałem dzisiaj mandat za nieopłacony parking na parkingu BESPLATNYM. Czy warto walczyć z tym? Bo już mój kolega miał taka sama situacje na tym samym miejscu, ale powiedzieli zapłacić. Jak w tym kraju działają prawa, nie rozumiem. Co myślicie?
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
Nic konkretnego nie napisałeś. Gdzie jest ten parking, w jakiej strefie, dokładna lokalizacja miejsca parkingowego, co za mandat (mandat wystawia policja - nie za brak opłaty, lecz za nieprawidłowe parkowanie). Piszesz o prawach - podaj sygnaturę wyroku i uzasadnienie, w sprawie kolegi to Ci powiemy co sądzimy
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
Sigma pisze:Nic konkretnego nie napisałeś. Gdzie jest ten parking, w jakiej strefie, dokładna lokalizacja miejsca parkingowego, co za mandat (mandat wystawia policja - nie za brak opłaty, lecz za nieprawidłowe parkowanie). Piszesz o prawach - podaj sygnaturę wyroku i uzasadnienie, w sprawie kolegi to Ci powiemy co sądzimy
Przepraszam:) Mandat wystawili kontrolerzy. Proszę bardzo zdjęcie.
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
To nie mandat tylko opłata dodatkowa za brak opłacenia parkowania w strefie płatnego parkowania. Zgodnie z prawem strefa jest oznaczana na każdym wjeździe do strefy. Nie ma wymogu dopisywanie na tabliczkach parkingowych informacji o tym, że kierowca jest w strefie. A Pawia jest ewidentnie w strefie. Granica idzie okopową.
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
Sigma pisze:To nie mandat tylko opłata dodatkowa za brak opłacenia parkowania w strefie płatnego parkowania. Zgodnie z prawem strefa jest oznaczana na każdym wjeździe do strefy. Nie ma wymogu dopisywanie na tabliczkach parkingowych informacji o tym, że kierowca jest w strefie. A Pawia jest ewidentnie w strefie. Granica idzie okopową.
Problem w tym, ze obok uczelni parkują się studenty. Wcześniej było tak, ze cała ulica była płatna. Pózniej zrobili tak, ze tylko część ulicy płatna, a część bezpłatna. Dlatego obok uczelni znak "Parking", dalej (100metry) po tej samej ulicy już "Parking płatny". Obok też jest miejsce, gdzie zwykły znak "Parking" i nie ma parkomatów. Tam kontrolerzy nie chodzą. Czemu tak? Jeśli chodzi o to, ze granica idzie okopową. I już nawet pół roku kontrolerzy nie wystawia "mandaty" (czy jak oni po polsku, nie wiem). A tym razem wystawili.
P.S. Przepraszam za mój polski, jeżeli komuś trudno to czytać.
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
Zgodnie z obowiązującym prawem, wszystkie miejsca oznaczone znakiem D18 Parking:
znajdujące się wewnątrz strefy płatnego parkowania oznaczonej znakiem D44 na wjeździe
, są miejscami płatnymi.
Jeśli uczelnia chciałaby mieć parking bezpłatny, musiałaby go zrobić prywatnie, na własnym prywatnym terenie. Każdy parking na ulicy w tym rejonie jest płatny. Jeśli studenci nie płacą, to cóż... Ryzykują taką samą dodatkową opłatę jak ta u Ciebie
Podejrzewam, że funkcjonował tam jakiś nielegalny "układ" między kontrolerami i uczelnią - a Ty trafiłeś na kontrolera działającego zgodnie z prawem. Formalnie informacja "płatny" na znaku w SPP (strefie płatnego parkowania) pojawić się może, ale nie musi.
znajdujące się wewnątrz strefy płatnego parkowania oznaczonej znakiem D44 na wjeździe
, są miejscami płatnymi.
Jeśli uczelnia chciałaby mieć parking bezpłatny, musiałaby go zrobić prywatnie, na własnym prywatnym terenie. Każdy parking na ulicy w tym rejonie jest płatny. Jeśli studenci nie płacą, to cóż... Ryzykują taką samą dodatkową opłatę jak ta u Ciebie
Podejrzewam, że funkcjonował tam jakiś nielegalny "układ" między kontrolerami i uczelnią - a Ty trafiłeś na kontrolera działającego zgodnie z prawem. Formalnie informacja "płatny" na znaku w SPP (strefie płatnego parkowania) pojawić się może, ale nie musi.
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
Sigma pisze:Zgodnie z obowiązującym prawem, wszystkie miejsca oznaczone znakiem D18 Parking:
znajdujące się wewnątrz strefy płatnego parkowania oznaczonej znakiem D44 na wjeździe
, są miejscami płatnymi.
Jeśli uczelnia chciałaby mieć parking bezpłatny, musiałaby go zrobić prywatnie, na własnym prywatnym terenie. Każdy parking na ulicy w tym rejonie jest płatny. Jeśli studenci nie płacą, to cóż... Ryzykują taką samą dodatkową opłatę jak ta u Ciebie
Podejrzewam, że funkcjonował tam jakiś nielegalny "układ" między kontrolerami i uczelnią - a Ty trafiłeś na kontrolera działającego zgodnie z prawem. Formalnie informacja "płatny" na znaku w SPP (strefie płatnego parkowania) pojawić się może, ale nie musi.
Dziekie wielkie za tlumaczenie. Ale jednak był moment kiedy zauważyłem ze kontrolerzy wystawią mandaty, zacząłem z nimi walczyć, oni poszli, popatrzyli na znak i wszystkim w okolicach 100 metry mandatów nie wystawiali:)
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
Sami pewnie nie byli pewni W końcu na logikę napis "płatny" po coś jest. Ale nasze prawo nie jest logiczne niestety
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
-
- Donator
- Posty: 482
- Rejestracja: 07 paź 2015, 7:28
- Model: NB
- Wersja: Robi się :-D
- Lokalizacja: Kraków
Witamy w Polsce
T.
T.
"Coś się kończy, coś się zaczyna..."
Jeszcze mam pytanie. Zatrzymali mnie jakoś w nocy policjanci i prosili gotówkę za nie zapięty pasy, chociaż pasy byli zapięty i ja nigdy bez pasów nie jeżdzę, a tak jak nie dałem im ani grosza, sprawdzili wszystko co mogli, ale dziwno było dla mnie, ze sprawdzali IMEI komórek. Czy są te komórki legalne. To taka normalna praktyka? Czy oni po prostu chcieli spędzić mój czas. Ja nie przeciw tego i nie spieszyłem się, ale po prostu to dziwne dla mnie, ze policjanci to sprawdzają na drogach.
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
Policja ma prawo sprawdzić imei. Ale przy kontroli drogowej jeszcze się nie spotkałem... Czepiali się i tyle
PS. Muszę sprawdzić czy dla cudzoziemców nie ma jakiegoś wyjątku, ale generalnie w Polsce nie ma mandatów płatnych gotówka.
PS. Muszę sprawdzić czy dla cudzoziemców nie ma jakiegoś wyjątku, ale generalnie w Polsce nie ma mandatów płatnych gotówka.
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
-
- Donator
- Posty: 3669
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
Pan Lee pisze:Jeszcze mam pytanie. Zatrzymali mnie jakoś w nocy policjanci i prosili gotówkę za nie zapięty pasy, chociaż pasy byli zapięty i ja nigdy bez pasów nie jeżdzę, a tak jak nie dałem im ani grosza, sprawdzili wszystko co mogli, ale dziwno było dla mnie, ze sprawdzali IMEI komórek. Czy są te komórki legalne. To taka normalna praktyka? Czy oni po prostu chcieli spędzić mój czas. Ja nie przeciw tego i nie spieszyłem się, ale po prostu to dziwne dla mnie, ze policjanci to sprawdzają na drogach.
Sigma pisze:Policja ma prawo sprawdzić imei. Ale przy kontroli drogowej jeszcze się nie spotkałem... Czepiali się i tyle
PS. Muszę sprawdzić czy dla cudzoziemców nie ma jakiegoś wyjątku, ale generalnie w Polsce nie ma mandatów płatnych gotówka.
Cudzoziemcy ZAWSZE płacą gotówką w momencie kontroli. Dotyczy to również Polaków posługujących się innym niż polski paszportem (podwójne obywatelstwo).
Imei swego czasu sprawdzali przy każdej kontroli ale to raczej prewencja, drogówka się w takie rzeczy nie bawiła (no chyba że czasy się zmieniły )
-
- Donator
- Posty: 482
- Rejestracja: 07 paź 2015, 7:28
- Model: NB
- Wersja: Robi się :-D
- Lokalizacja: Kraków
PS W Polsce wymagane jest zapięcie pasów w trakcie jazdy .
T
T
"Coś się kończy, coś się zaczyna..."
Pan Lee pisze:prosili gotówkę za nie zapięty pasy, chociaż pasy byli zapięty
Mam dziwne przeczucie, że gdybyś nie był obcokrajowcem nawet nie spróbowaliby takich "wygłupów", a tak stwierdzili, że będziesz bardzo prostym celem do łatwego poprawienia statystyk.
Pan Lee pisze: Czy oni po prostu chcieli spędzić mój czas.
Pierwszy mandat się nie udał, więc bardzo chcieli znaleźć coś innego, na szczęście im się nie udało.
Sytuacja patologiczna i ciężka do rozwiązania.
mutra pisze:To taka normalna praktyka?
Nie, nigdy mi się nie zdarzyło, ani nikt znajomy nie wspominał o takich praktykach przy zwykłej kontroli drogowej w ciągu ostatnich kilku lat.
mutra pisze:Cudzoziemcy ZAWSZE płacą gotówką w momencie kontroli.
Cudzoziemiec z pozwoleniem na pobyt stały powinien dostać mandat kredytowany. Coraz częściej w radiowozach trafiają się terminale do płatności kartą.
mutra pisze:Cudzoziemcy ZAWSZE płacą gotówką w momencie kontroli.
Cudzoziemiec z pozwoleniem na pobyt stały powinien dostać mandat kredytowany. Coraz częściej w radiowozach trafiają się terminale do płatności kartą.[/quote]
Ja mam pobyt czasowy. Ale myśle, że gotówka prosili nie z celem legalnego opłacania mandatu:) Nie wiem, czy mam pozwolenia tutaj pisać na ten temat:) Miałem taką situacje, gdy tylko przyjechałem do polski i zapomniałem kupić bilet ZTM. Kontrolerzy też prosili gotówkę. W końcu rozwiązaliśmy ten temat bez mandatu:)
Psychotulanek pisze:PS W Polsce wymagane jest zapięcie pasów w trakcie jazdy .
T
No to chyba we wszystkich krajach:)