Mam ciekawy problem. Potrzebuję do projektu "zmienić kolor" 100 kulek z łożysk (5 kolorów po 20 kulek). Powłoka musi być dosyć odporna, nie można zdrapać koloru paznokciem.
Kulki prawdopodobnie są one zrobione ze stali z dużą zawartością chromu.
Miał ktoś styczność z barwieniem metali? Anodowanie z tego co wyczytałem dotyczy tylko aluminium, do stali znalazłem takie metody jak czernienie stali i pokrycie miedzią, więc może uda się zrobić 3 kolory, a potrzebuję min 5. 4 kolor może udałoby się uzyskać przy pomocy palnika (takie przebarwienie jak w tłumikach ala mugen).
Jednak wolałbym takie bardziej rozróżnialne kolory np. czerwony, niebieski, biały, żółty i czarny.
Jeżeli chodzi o malowanie to podkład nie chwyta dobrze nawet po zmatowieniu które jest bardzo trudno zrobić z racji kształtu, kulka się ciągle obraca a nie chce trzeć. Próbowałem też markera permanentnego, chwyta podobnie jak podkład, czyli zdrapuje się paznokciem.
A może ma ktoś pomysł z czego można zaadaptować takie kolorowe kulki? Muszą być stalowe aby przyciągał je magnes neodymowy, fi 12mm.
Każdy pomysł mile widzialny:)
Malowanie/barwienie stalowych kulek łożyskowych
Moderator: Moderatorzy
Hmm nie miałem z tym do czynienia jeszcze. Strasznie pstrokate wzory, nie ma nic jednolitego. Kulkę trzeba by chyba na dwa, nie wiem czy to by chwyciło dobrze, skoro podkład nie chce chwycić. Na razie ustało mi się zrobić proces czernienia, podgrzałem palnikiem kampingowym i zamoczyłem w oleju roślinnym, bardzo ładny efekt wyszedł.
Generalnie dzisiaj odebrałem kulki z cynkowania i właśnie czekam na efekt podkładu epoksydowego na to podkładu akrylowego i na to koloru, powinno być bdb. Jutro przetestuje wytrzymałość jak wszystko wyschnie. Epoksyd na gołej stali już się nieźle trzymał, na ocynku powinno być jeszcze lepiej, na to liczę.
Tak dla potomnych, w bardzo łatwy sposób można poddać stal czernieniu, szczególnie ładny efekt jest na np. szczotkowanej nierdzewne. Najprostrzym sposobem jest użycie palnika na butan (kupiłem taki z wymiennymi nabojami campingowy), na kuchence gazowej sądzę że też można ten sam efekt uzyskać.
Należy na początku zagrzać cały element aby przeszedł przez wszystkie temperatury, najpierw robi się żółta poświata, potem czerwona, niebieska i na końcu ciemno szara. Tak rozgrzany metal należy wrzucić prosto do oleju roślinnego, podobno każdy zadziała zużyty silnikowy również, nie testowałem ale pewnie tak jest. Efekt jest bardzo ładny i trwały (w załączniku jak mi to wyszło).
Tak dla potomnych, w bardzo łatwy sposób można poddać stal czernieniu, szczególnie ładny efekt jest na np. szczotkowanej nierdzewne. Najprostrzym sposobem jest użycie palnika na butan (kupiłem taki z wymiennymi nabojami campingowy), na kuchence gazowej sądzę że też można ten sam efekt uzyskać.
Należy na początku zagrzać cały element aby przeszedł przez wszystkie temperatury, najpierw robi się żółta poświata, potem czerwona, niebieska i na końcu ciemno szara. Tak rozgrzany metal należy wrzucić prosto do oleju roślinnego, podobno każdy zadziała zużyty silnikowy również, nie testowałem ale pewnie tak jest. Efekt jest bardzo ładny i trwały (w załączniku jak mi to wyszło).
-
- Posty: 1304
- Rejestracja: 24 maja 2010, 12:26
- Model: Inny
- Wersja: Subaru Outback H6
- Lokalizacja: Łódź
autopaga pisze:Należy na początku zagrzać cały element aby przeszedł przez wszystkie temperatury, najpierw robi się żółta poświata, potem czerwona, niebieska i na końcu ciemno szara.
A jak potem z trwałością takiej kulki? Chyba że już nie trafi do łożyska?
Kompletnie do czego innego kulki mają mieć zastosowanie. Generalnie po czernieniu nie ma problemu z trwałością z tego co czytałem. Generalnie np. większość broni jest czerniona.
Dzisiaj wpadłem na pomysł na kolejną metodę koloryzacji i testuję sposoby na szybką korozję.
Dzisiaj wpadłem na pomysł na kolejną metodę koloryzacji i testuję sposoby na szybką korozję.