Czy wszystkie dowcipy o Policjantach muszą być prawdziwe???
Moderator: Moderatorzy
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2095
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Pytanie czy ta podwujna była ciongła...
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2095
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Klasyk.
Może niezupełnie na temat, ale: kiedyś pracowałem w ścisłym centrum Głównego Miasta w Gdańsku, w czasach kiedy można było tam gdzieniegdzie zaparkować (legalnie). Miałem taką miejscówkę, gdzie jezdnia była szeroka, samochód stał przy krawężniku, nie przeszkadzał, był 15 kroków od skrzyżowania, nie było znaku zakazu... Aż pewnego słonecznego dnia znajduję za wycieraczką (okular miał jedną) wezwanie do Komendy Straży Miejskiej "w sprawie". Patrzę, wystawione z 10 minut wcześniej. Wsiadam w auto, jadę, pod Komendą jestem w 4 minuty. Parkuję (na zakazie) i maszeruję zgłosić się w kancelarii. Daję lasce w okienku kwitek, że ja w tej sprawie, się stawiam, a ona na to, że mnie chyba pogibało, bo ona w swoim mądrym komputerze takiego numeru postępowania nie ma. Proszę Pani, czy ja sam to sobie napisałem? No nie, to niech pan idzie do pokoju #...
Tamże, inna Pani patrzy i paczy w ten kwitek i mówi, wie Pan co, ale to chyba całkiem świeże jest bo nie ma w systemie. Może funkcjonariusz (chyba Strażnik) jeszcze nie wrócił z terenu. No więc poczeka Pan na korytarzu jak ten kołek. OK. Za jakiś czas wpada młody zestresowany Strażnik (może jego pierwszym petentem w karierze byłem czy coś) chce moich papierów i zaczyna spisywać. A ja na to kulturalnie, o co kaman panie władzo. Panie kierowco (przyznaje się Pan?) z paragrafu numer 1500 PoRD nakładam mandat za parkowanie na moście. Ale jakim moście, że tak grzecznie spytam? Moście Stągiewnym w ciągu ulicy... A przepraszam, ma Pan jakieś dowody tegoż wykroczenia? Tak zdjęcia. Proszę przedstawić. (pika w cyfrowym kompakcie) O! Widzi, widzi kierowca? Doskonale, Panie władzo proszę zwrócić uwagę na koła przedniej osi, widzimy? Te dwie krechy przed nimi to jest dy-la-tac-ja. A teraz proszę (wyciągam lapka, odpalam przekrój tegoż mostu w projekcie budowlanym [przebudowy na zwodzony]): pokazuję palcem, tu jest przęsło, tu przyczułek, tu nasza dylatacja. Według Pana Władzy z której strony dylatacji stał pojazd? No właśnie, więc na przyczułku, tak? Nad gruntem, zgadza się? Nie nad wodą! Na lądzie, więc nie na moście! Toteż nie przyjmuję mandatu za wykroczenie z paragrafu 1500
No ale... Pan Strażnik zgubił wątek. Ale... Ja już zacząłem pisać i nie mogę Pana wykreslić że służbowego kapownika... Panie Władzo, ja n i g d y w życiu nie byłem pouczany, to dam Panu szansę
No dobrze Obywatelu Kierowco ja Was pouczam :D
Może niezupełnie na temat, ale: kiedyś pracowałem w ścisłym centrum Głównego Miasta w Gdańsku, w czasach kiedy można było tam gdzieniegdzie zaparkować (legalnie). Miałem taką miejscówkę, gdzie jezdnia była szeroka, samochód stał przy krawężniku, nie przeszkadzał, był 15 kroków od skrzyżowania, nie było znaku zakazu... Aż pewnego słonecznego dnia znajduję za wycieraczką (okular miał jedną) wezwanie do Komendy Straży Miejskiej "w sprawie". Patrzę, wystawione z 10 minut wcześniej. Wsiadam w auto, jadę, pod Komendą jestem w 4 minuty. Parkuję (na zakazie) i maszeruję zgłosić się w kancelarii. Daję lasce w okienku kwitek, że ja w tej sprawie, się stawiam, a ona na to, że mnie chyba pogibało, bo ona w swoim mądrym komputerze takiego numeru postępowania nie ma. Proszę Pani, czy ja sam to sobie napisałem? No nie, to niech pan idzie do pokoju #...
Tamże, inna Pani patrzy i paczy w ten kwitek i mówi, wie Pan co, ale to chyba całkiem świeże jest bo nie ma w systemie. Może funkcjonariusz (chyba Strażnik) jeszcze nie wrócił z terenu. No więc poczeka Pan na korytarzu jak ten kołek. OK. Za jakiś czas wpada młody zestresowany Strażnik (może jego pierwszym petentem w karierze byłem czy coś) chce moich papierów i zaczyna spisywać. A ja na to kulturalnie, o co kaman panie władzo. Panie kierowco (przyznaje się Pan?) z paragrafu numer 1500 PoRD nakładam mandat za parkowanie na moście. Ale jakim moście, że tak grzecznie spytam? Moście Stągiewnym w ciągu ulicy... A przepraszam, ma Pan jakieś dowody tegoż wykroczenia? Tak zdjęcia. Proszę przedstawić. (pika w cyfrowym kompakcie) O! Widzi, widzi kierowca? Doskonale, Panie władzo proszę zwrócić uwagę na koła przedniej osi, widzimy? Te dwie krechy przed nimi to jest dy-la-tac-ja. A teraz proszę (wyciągam lapka, odpalam przekrój tegoż mostu w projekcie budowlanym [przebudowy na zwodzony]): pokazuję palcem, tu jest przęsło, tu przyczułek, tu nasza dylatacja. Według Pana Władzy z której strony dylatacji stał pojazd? No właśnie, więc na przyczułku, tak? Nad gruntem, zgadza się? Nie nad wodą! Na lądzie, więc nie na moście! Toteż nie przyjmuję mandatu za wykroczenie z paragrafu 1500
No ale... Pan Strażnik zgubił wątek. Ale... Ja już zacząłem pisać i nie mogę Pana wykreslić że służbowego kapownika... Panie Władzo, ja n i g d y w życiu nie byłem pouczany, to dam Panu szansę
No dobrze Obywatelu Kierowco ja Was pouczam :D