Trochę moich doświadczeń w kwestii co i jak można podłączyć do wejścia AUX
0. Kabelek wpiety bezpośrednio w telefon
- działa
- opcja bezkosztowa
- jeśli nie ladujemy telefonu nie ma zaklocen
- dźwięk jest dość cichy (przynajmniej u mnie, seryjne radio nie-bose w NC)
1. Adapter bluetooth nr 1
- malutki, ma klipsa
- cena 10-20zl + wysyłka na allegrosz
- ma akumulatorek więc nie trzeba mieć podłączonego na stałe do zasilania usb. Odpada problem z gwizdaniem w głośnikach
- ma przyciski do sterowania i mikrofon, można używać jako zestaw głośnomówiący, nawet przenosny
- brzmienie? Yyyy... niewazne. To urządzenie jest MONO o czym nie było napisane w aukcji... Dziękujemy za uwagę. Kurtyna!
2. Adapter bluetooth nr 2 (ala pendrive)
- wygląda jak pendrive
- cena ok 30zl + wysyłka na allegrosz
- ma mikrofon, z tego co raportuja rozmówcy mocno średniej jakości
- brak przycisków więc całe sterowanie musi być z telefonu
- brak akumulatorka więc resetuje się np. za każdym zgaśnięciem silnika na skrzyżowaniu. To akurat drobnostka. Gorszym faktem jest że musi być podpięty na stałe do zasilania przez co niestety mamy gwarantowane zakłócenia "gwizdanie"
- dźwięk całkiem głośny, dużo glosniejszy niż bezpośrednio z telefonu. Dzięki czemu zakłócenia są mniej uciążliwe (ale i tak są, na dłuższą metę ciężkie do zniesienia)
- brzmienie całkiem niezłe. Na pierwszy ogień podłączyłem toto jeszcze w domu do słuchawek Sennheiser hd580 (!!) i nie przewróciłem się. Więc nie ma dramatu. Pod radiem z NC jest generalnie zbyt konturowo, zwłaszcza bas muszę zdjąć w radiu ale ogólnie zadziwiająco dobrze i to zanim jeszcze wygluszylem drzwi.
- z ciekawostek: urządzenie pracuje równolegle z elm327 na bt więc można z tego samego telefonu jednocześnie słuchać muzyki i mieć np. działającego torque
W temacie eliminacji gwizdow mam pewien pomysł, dam znać jak przetestuję.
Update: nie polecam też tego drugiego transmitera. Niestety kompresuje dynamikę dźwięku i na lepszych głośnikach to baaaardzo słychać. Nie, nie i jeszcze raz nie.