Draqo pisze:i przy dwóch hamowaniach są straty 35KM i 30KM, wiec jeśli to co masz podane to miałoby być na kołach to na silniku miałbyś w okolicach 160-165KM....
Akurat do 30-35 hp strat to mam niejakie wątpliwości. czteroałapowe subaryny mierzone na porządnych wzorcowanych instalacjach mają około 18 % strat w napędzie, więc mx-5 nie powinien mieć więcej od nich. A może akurat nie wiedzieć mam mniejsze straty w przeniesieniu napędu, albo hamownia na której się mierzyłem była inaczej skonfigurowana. Nie mam pojęcia.
Ale tak naprawdę to całe te pomiary to jest jedna magia i osobiście uważam że trzeba się do nich z rezerwą odnosić. Wystarczy jakiś drobiazg (uślizg kół na rolkach, niezachowanie jakiś warunków pomiaru) i błąd gotowy. Przy pomiarach Ptaszyny powieszonych powyżej miałem wątpliwości co do ustalania punktu obrotów na podstawie pokładowego obrotomierza i palca operatora hamowni. Czy na Mineralnej obroty silnika były zdejmowane podczas pomiaru z sygnału tacho ze złącza diagnostycznego ?
Tak jak napisałem powyżej podczas tego pomiaru nie interesowały mnie wartości szczytowe ale przebieg i to mam. Być może niezadługo będę robić kolejny pomiar i mogę się na Mineralną wybrać albo do VTG aby Waszą ciekawość zaspokoić
Na razie mam inną koncepcję co do pomiarów
yanik pisze:a mi sie wydaje ze to kwestia jakichś współczynników korygujących moc zaleznie od hamowni dla przykładu mój wykres
Zgadzam się w 100%. Ta cała zabawa to jest jedynie reprezentacja imaginowanej mocy wedle wybranego modelu przy jakiś tam przyjętych współczynnikach. Czyli jak to mawiał mój wykładowca od fizyki półprzewodników "uzyskaliśmy co prawda wynik obarczony 80 % błędem, ale coś tam policzyliśmy"
Ponieważ w zimie będę potrzebował dość często sprawdzać różnice przebiegu, zorganizowałem sobie model matematyczny dla pomiaru drogowego i jeden gotowy soft do przeliczeń takich pomiarów. Taki pomiar wymaga jedynie zasilenia danymi obrotów silnika w funkcji czasu (jako podstawa do wyliczenia przyspieszenia), reszta jest wyliczana na podstawie przeróżnych współczynników. Zobaczymy za parę dni jak sobie model zaimplementuję i oba produkty zasilę danymi. Jeśli uda się sensownie ustalić współczynniki, to wystarczy wtedy zrobić jeden referencyjny pomiar na dobrej hamowni (obsługiwanej przez doświadczonego operatora) i resztę można sobie samemu na kompie wyliczać na podstawie logów z komputera...
Pozdro
eM