. Jeśli ściągnąłeś auto na ziemię betonowym zawieszeniem i skok wynosi 20mm to czego się spodziewasz - stabilizator nie ma co robić bo stoi w miejscu, buda się nie wychyla bo nie ma skoku zawieszenia, a nie dlatego, że stabilizator ustawiony pod złym kątem nie ma wpływu na prowadzenie (celowo przerysowałem).
Sorry ale fizyka tutaj dziala przeciwnie do tego o czym piszesz. Stabilizator ma z zasady blokowac ruch z przeciwnym wektorem sily, a wychylenia o ktorych napisales nie sa „zabetonowane” obnizeniem i brakiem skoku, a zupelnie otwarte. Dziala sila odsrodkowa ktora unosi strone do gory, amortyzator u kresu swojego zakresu (wbita sztyca) prosi jak tylko moze o wyprostowanie i jak tylko taka mozliwosc nastepuje to poteguje efekt rolla. Tyle mozliwie prosto jak potrafie- potezna gleba na amortyzatorze o tradycyjnej budowie jedno valvingowej poteguje wychylenia nadwozia a zakretach co do zasady. Natomiast inne czynniki w mx5 sprawiaja ze odczucie jest inne-> przede wszystkim ponizej pewnej dlugosci mc persona wahacze przekraczaja swoj przewidziany zakres pracy, przechodza punkt rownolegly do podloza, kola wpadaja w silny negatyw, zawias zaczyna pracowac w zakresie w ktorym amplituda dlugosci mc persona jest bardzo krotka, bo idzie z zakresu nazwijmy go „ujemnego” i dopiero przy duzym rollu wracaja jedna strona na swoje miejsce.
Mx5 zawieszeniowo wiele wybacza, z mojego doswiadczenia przy 40/50mm obnizenia nie da sie wyczuc w jezdzie problemu z dlugoscia lacznikow, o ile geometria jest ustawiona na te wysokosci prawidlowo (a to juz trudniejsze bo brakuje zakresu do zbierznosci ze wzgledu na zaleznosc wahaczowa o ktorej probowalem wyzej napisac). Pisze to na podstawie obnizania zarowno serii sprezynami, bilsteinow sprezynami, gwintow tesco, koni, isc, ohlins... dopoki stab jest seryjny, nie ma raczej czym zawracac sobie glowy. Na pewno da sie uzyskac niski wizualnie ale dalej bezpieczny (pojecie wzgledne) setup.
Dodam jeszcze, ze w mx5 bumpstop pozwala wplywac bardzo mocno na charakterystyke zawieszenia, wlasnie dlatego ze geometrycznie pozwala wplywac na zakres pracy wahaczy.
Aha, no i mowa o gen na/nb.
Sam będę szukał sensownego kompletu tyle, że do NA ale póki co nie mam faworyta za rozsądne pieniądze. Moje zaufanie wzbudziły łączniki Flyin'Miata bo są oparte na sworzniach, a nie na kulach, które szybko padają, natomiast też swoje kosztują.
