Kolektory pod turbo firmy OBX - odradzam

dmk · 24 sie 2010, 15:35

Raczej mógłbym wskazać miejsce, w którym nie pękał. Zrobię później zdjęcia przed wlóżeniem nowego i zrobię zdjęcia starego - zobaczysz sam. Tak czy inaczej się rozpada(ł).

24 sie 2010, 16:25

Mój się co prawda nie rozpadł, jednak od całkowitego oderwania się turbiny od kolektora przed ostatecznym demontażem owego świecącego g...a dzieliło mnie może 500-1000km. :roll:

Na temat swojego OBX'a mógłbym napisać elaborat, ponieważ jednak dmk opisał dokładnie swoją historię a u mnie rzecz się miała podobnie, oszczędzę Wam czytania.
U mnie dodatkowo wypaczeniu uległa flansza od strony bloku silnika co zakończyło się demontażem kolka i koniecznością jego planowania.
Poza tym dwa lub trzy razy kolektor był cerowany (za każdym razem przez ogarniętego spawacza, posługującego się odpowiednim sprzętem i posiadającego należytą wiedzę i doświadczenie). U mnie ścianka rur nie miała nawet 1mm grubości, przez co kolejne próby spawania prowadziły do przegrzewania materiału, występowania silnych naprężeń spawalniczych i w konsekwencji do pęknięć w zupełnie innych miejscach.
Zaoszczędźcie sobie kasy, a przede wszystkim czasu i nerwów i nie kupujcie produktów OBX!

Chwilowo nie mam dostępu do opisywanego złomu, jednak w czasem dodam odpowiednie fotki.

dmk · 24 sie 2010, 17:07

Dżunior, czy określenie "dziadowską oszczędnością" będzie od nas wspólnie dobrym komentarzem :twisted:

24 sie 2010, 17:26

Myślę że tak :twisted:

A nawiązując do hasła ze strony internetowej OBX Racing, pamiętajcie: "Shit isn't good" :evil:

rafal · 24 sie 2010, 18:35

ciekawe kiedy moj sie posra..... czekam z utesknieniem!

dmk · 24 sie 2010, 18:46

A ile rafałku zrobiłeś na nim km?

rafal · 24 sie 2010, 18:48

okolo 1000. mieliscie na poczatku wrazenie ze jest jakby gdzies przedmuch? chociaz dzis ogladalem go bardzo dokladnie i nie widac na razie nic niepokojacego. przynajmniej z gory....

26 sie 2010, 3:15

rafal pisze:mieliscie na poczatku wrazenie ze jest jakby gdzies przedmuch?

Tak, u mnie zabawa rozpoczęła się po ok. 2-3kkm od charakterystycznego odgłosu spod maski. :roll:

dmk · 26 sie 2010, 10:13

Dżunior pisze:
rafal pisze:mieliscie na poczatku wrazenie ze jest jakby gdzies przedmuch?

Tak, u mnie zabawa rozpoczęła się po ok. 2-3kkm od charakterystycznego odgłosu spod maski.

No dokładnie tak to się zaczyna. Mikropęknięcia - ciekawy jestem gdzie będzie pierwsze, czy na kanałach wylotowych i połączeniu z flanszą, czy przy flanszy turbiny....

21 sie 2011, 18:27

Ponieważ temat zszedł także na ogólne dyskusje dotyczące kolektorów do turbo, prosiłbym o wskazanie konstrukcji które dzielnie znoszą trudy eksploatacji i które możecie polecić.
Głównie zależy mi na wskazaniu firmy/osoby/producenta który na naszym rodzimym rynku byłby w stanie wyspawać kolektor który bezawaryjnie pokona 10-20kkm.
By nie przerabiać układu wydechowego, chciałbym by była to kopia mojego obecnego kolka. Mogę dostarczyć modele flansz w pliku dwg/dwt lub przekazać gotowe wycięte flansze.

Wiem że wiele osób walczyło i testowało kolejne konstrukcje, ale czy komuś z Was udało się ogarnąć temat w sposób ostateczny i satysfakcjonujący?

dmk · 21 sie 2011, 18:44

Mój obecny po poprawkach, które wskazałem przejechał bezawaryjnie od lutego/marcaś 10k km już, w tym dłuższe trasy, jazdę po mieście i tor. Generalnie sprowadziło się to do:

- przecięcia wszystkich kanałów na flanszy wydechowej głowicy
- rozwierceniu otworów pod szpilki na "jajka" (luz po 1-2mm w każdą stronę)

I to chyba załatwiło sprawę. Jest skrzynkowy (foto w moim temacie), kopia OBXa. Generalnie wcześniej kilka razy był spawany bo pękał na łączeniach kolanek. W tej chwili jest szczelny bez rys (kontroluję co jakiś czas, oby tak zostało).