Zabezpieczenie lakieru podczas parkowania "pod chmurka&

Ogólny dział techniczny związany z tematami eksploatacyjnymi, mechanicznymi i elektroniką wszystkich generacji Mazd MX-5.

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

mszczyrek
Posty: 1089
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:57
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 11:43

Jako ostatni etap prac nad samochodem zdecydowalem się ostatecznie na kompletny przegląd blacharski nadwozia (podwozie zrobiłem w ubiegłym roku) i "renowację" powłoki lakierniczej. Samochód zimę (listopad-marzec) spędza w garażu, ale w lecie niestety stoi pod blokiem... Zastanawiam się jak mógłbym zabezpieczyć nowy lakier przed działaniem czynników atmosferycznych? Wiem że można okleić samochód folią, ale to odpada ze względu na koszt porównywalny z lakierowaniem... Czy są jakieś preparaty/metody które możecie polecić?

Michał
Awatar użytkownika
Qbatron
Donator
Donator
Posty: 2549
Rejestracja: 10 kwie 2009, 20:23
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 17:17

czeste woskowanie. Moja stoi pod chmurka i jezdzi cala zime a w stosunku do Twojej swieci sie jak psu pisanki :)
mszczyrek
Posty: 1089
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:57
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 17:47

Moja dotąd była zaniedbana z zewnatrz, wiedziałem że czeka mnie grubsza robota więc sobie odpusciłem... Teraz kiedy lakier bedzie nowy będę się bardziej starał :oops: We wtorek samochód trafia do zaufanego blacharza/lakiernika celem totalnego ogarnięcia a la Ravestation. Już na pewno bede nią jeździł do emerytury :mrgreen: Najwyżej dokupię coś szybszego kiedy dorobię się garażu :mrgreen:

A gdzi mi zrobią dobrze :razz: wosk w Lublinie?

Michal
Awatar użytkownika
Qbatron
Donator
Donator
Posty: 2549
Rejestracja: 10 kwie 2009, 20:23
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 18:47

ja to porprostu sam nakladam. Roznych typow jest wiele. Od takich wbudowanych w szampon przez takie nakladane po myciu gabka do tych polerowanych za pomoca polerki. Nigdy tego nie zlecalem wiec nic nie moge polecic.
mszczyrek
Posty: 1089
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:57
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 19:11

Ja nie mam cierpliwości żeby zrobić to samemu :( Musze kogoś znaleźć... Chyba najlepszy jest twardy wosk który potem poleruje się "szlifierką"?
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

19 cze 2011, 22:28

:omgomg:

Jak chcesz mieć bezpieczny lakier na zimę i mało roboty to zrób minimum:

1. Umyj samochód (metoda dwa wiadra)
2. Glinkowanie (dowolna glinka tylko nie jakiś noname)
3. Umyj samochód ponownie
4. Woskuj [URL=http://allegro.pl/collinite-476s-aplikator-recznik-z-mikrofibry-i1668654168.html]-> TYM <-[/URL] woskiem

Tak naprawdę między krokiem 3 a 4 wsadził bym jeszcze chemiczne czyszczenie lakieru np takim środkiem Carlack 68 - Nano Systematic Care jak go gdzieś dasz radę znaleźć w PL ale nie wpisałem w kroki powyżej bo widzę bo jesteś nie chętny całej operacji :) :P :mrgreen:

Nie zlecaj tego nikomu bo Ci syfu narobią z lakieru albo zapłacisz małą fortunę za efekt i tak będzie mnie trwały niż powyższe środki bo w ich interesie jest żebyś do nich szybko wrócił.

Powyższy wosk jest wręcz legendarny jeżeli chodzi o trwałość i ochronę (znany i kochany na całym świecie) plus auto wygląda bardzo dobrze po aplikacji .

Zaufaj mi i zrób to sam nie będziesz zawiedziony. Czas operacji koło 3h.

U mnie jedna warstwa wytrzymała ponad 6 miesięcy ciągłych deszczów i syfu plus mycia co 2 tygodnie.

[URL=http://www.cleanyourcar.co.uk/forum/viewtopic.php?t=13919]-> EFEKT KOŃCOWY <-[/URL] że się tak pochwale.

Jak się zdecydujesz na zakup to mi wyślij prywatną wiadomość to Ci napisze co i jak krok po kroku się robi z każdym preparatem.

Pozdro

PS>Czytałem, że świeżo malowane auto nie powinno się woskować ani zabezpieczać przez 2-4 miesiące bo świeża farba oddycha / stabilizuje się i powinno się jej to umożliwić.
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
mszczyrek
Posty: 1089
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:57
Lokalizacja: Lublin

19 cze 2011, 23:00

Kiedy slysze o myciu, glinkowaniu, czyszczeniu chemicznym, ponownym myciu i nakładaniu wosku ciarki mnie przechodzą. Skoro jak mówisz lakier musi odczekać 2-4 miesiace na razie mam spokoj, a pozniej poszukam kogos kto zajmuje sie detailingiem :mrgreen:

Michał
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

19 cze 2011, 23:36

Tak dla pewności zapytaj lakiernika czy z tym oddychaniem / stabilizowaniem to jest tak jak piszę - powinien wiedzieć i przy okazji napisz co Ci odpowiedział zobaczymy co ekspert od farby ma do powiedzenia na ten temat, bo sam jestem ciekawy czy to nadal aktualne informacji, w końcu technologia się zmienia.

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
Doxyll
Posty: 463
Rejestracja: 14 lip 2011, 21:35
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

14 lip 2011, 21:56

Witam,

Od niedawna jestem posiadaczem MX-5 i również wkręciłem się w temat pucowania małej. Kolega, który analizował temat dość dokładnie, również mi polecił wosk Collinite, z tym, że inny model 915. Nota bene również wspominał, że to legendarny wosk :) (cokolwiek to znaczy ;) )

Widziałem efekty na jego Audi i od razu zamówiłem. Teraz wjeżdża na 3 minuty na samoobsługową myjkę, ochlapuje wodą i ściera cały brud lekko wycierając swoje auto ręcznikiem z mikrofibry. Podobno tak ma być przez 6 miesięcy. Jak będzie nawet tylko 3 to będę happy.

Jak tylko mała wróci od blacharza zabieram się za pucowanie i postaram się pochwalić efektami.

Pozdrawiam,
Nowy fan MX-5 :)
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

14 lip 2011, 23:06

Cze,

Dobry wybór oba Collinity to rewelacyjne woski.

Polecałem 476 bo 476 i 915 to bardzo podobne woski z tą różnicą że 915 jest dużo trudniejszy w nakładaniu i jeszcze trudniejszy w polerce - polerka potrafi być ciężkawa a jak nie daj boże się zagapisz i przegapisz odpowiedni moment na polerkę to będą bolały Cię rączki oj będą :mrgreen:

476 jest prosty w obsłudze i trwalszy od 915 Marque D'Elegance za cenę nieco gorszego efektu końcowego.

Oba modele są mega trwałe i podobno nic się nie da do nich porównać pod tym względem ale jednocześnie dają bardzo dobre efekty końcowe, także wybór między 476 a 915 to kwestia detali - chociaż wielu twierdzi, że wysiłek wkładany w 915 jest nie warty różnicy efektu końcowego w porównaniu do 476 i na tej podstawie mam 476 :) (sorry nie chce Ci psuć w głowie jak właśnie kupiłeś 915 - na pewno będziesz zadowolony tylko możesz się nieco więcej napracować).

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

17 lip 2011, 12:11

915 jest przede wszystkim znacznie więcej w opakowaniu. Co nie zmienia faktu, że i tak samo 476 wystarczy na pewnie jakieś 100-110 woskowań mx-5.
Oba są mega wydajne, oba mega trwałe. 915 daje niby lepszy efekt wizualny, ale prawda jest taka, że różnice sa niezauważalne, a i tak 90% efektu to prawidłowe przygotowanie lakieru - wyglinkowanie, usunięcie rys, zmatowień i oczyszczenie powierzchni przed woskiem. Mówi się, że 476 potrafi trzymać się na lakierze ponad pół roku. To prawda, ale nie sądzę, aby wytrzymał więcej niż 5-6tygodni, jeśli zostanie położony na nieprzygotowany lakier od razu po umyciu jakimś marketowym szamponem typu wash&wax.

Więc tak: dobre mycie, glinka, opcjolanlnie jakaś pasta polerska, cleaner i dopiero wosk.

pozdro

p.s. jest wiele rzeczy znacznie trwalszych niż 476, choćby CQuartz, Wolf's Chemicals Paint Sealant, Wolfgang Pain Sealant 3.0 czy osławiony Zymol Vintage badź "wzmocniony" Zymol Titanium.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

17 lip 2011, 12:56

ekhm :)

Żadne z preparatów, które wymieniłeś (poza Colinitami) nie są woskami :razz:. Nie porównujmy grabek do samolotu (są jeszcze trwalsze powłoki od tych, które wymieniłeś, ale zabawa z nimi robi się powoli niebezpieczna, bo jak Ci nie wyjdzie to ich nie usuniesz puki same nie zejdą czyli baaaaardzo długo :mrgreen:).

Nie słyszałem o trwalszym ani nawet zbliżonym trwałością wosku do rodziny Collinite.

Żaden z wymienionych przez Ciebie preparatów nie da głębi i ciepła koloru jaki daje wosk i ogólnie nie są to zastępstwa dla wosku. Można je stosować jak jeden z kroków rutyny tak samo jak wosk.

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

17 lip 2011, 15:17

collinite nie jest woskiem, pomijając jego konsystencję. ;)
jeśli chodzi o skład jest hybrydą - przeszło 90% składu to "woski", a raczej syntetyczne substancje zabezpieczające na bazie polimerów.
dodatek prawdziwego wosku to ca. 10%, z czego tylko kilka to carnauba a reszta to inne woski, np. pszczele.
CQuartz - powłoka kwarcowa, trwałość ca. 12-14miesięcy, usuwalna albo przez starcie pastą polerską, albo chemicznie,
Wolf's Chemicals - płynne polimery, żywotność ca. 10-12 miesięcy.
Wolfgang - polimery, trwałość min. 12 miesięcy.
Zymol Vintage - 100% naturalne składaniki, ponad 60% brazylijskiej carnauby, woski pszczele i inne bajery - trwałość 5-6 miesięcy

Każdy z tych środków sprawdziłem, więc wiem co mówię. a jeśli chodzi o efekt wizualny po CQuartzu, to zapraszam do mojej ostatniej pracy:
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=6420&start=0

jeśli uważasz, że colli to szczyt czegokolwiek, to zapewniam, jest jeszcze wiele rzeczy do sprawdzenia, które mocno Cię zaskoczą.


pozdrawiam

P.S. co jest trwalsze?
Spidi
Posty: 662
Rejestracja: 11 cze 2011, 14:18
Lokalizacja: Białystok

17 lip 2011, 21:47

To ja teraz czytając wypowiedzi fachowców... zgłupiałem do reszty.

Mam jakiś zwykły(nie drogi) wosk Sonaxa i właśnie przymierzałem się do zakupu jakiegoś pożądnego wosku(rzecz jasna do amatorskich zastosowań we własnym zakresie). Byłem praktycznie zdecydowany na wspomnianego wcześniej Coolinite'a ale teraz mam bałagan w głowie.
Ostatnio po bardzo dokładnym umyciu i glinkowaniu nałożyłem wspomniany wosk i efekt był całkiem fajny ale na lakierze jest trochę mikro rysek i innych drobnych skaz które trochę mnie drażnią. Dlatego chce teraz lekko przepolerować auto i nałożyć wosk jeszcze raz tyle, że jakiś lepszy(glinkowania raczej nie ma potrzeby powtarzać).

Powiedzcie co kupić żeby było optymalnie - stosunek cena/jakość (do zastosowania amatorskiego po polerce)?
SPIDI
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

17 lip 2011, 23:17

stosunku cena/jakość colli 476 nie pobije chyba nic na rynku, więc śmiało. jeśli ryski faktycznie drobne, a całość prac ma pójść szybko i sprawnie, to polecam między glinką (opcjonalną oczywiście) jakiś dobry cleaner - może być R222 Paintwork cleanser, może być DoDo Juice Lime Prime. oba zadziałają przed Collinite i są banalne w zastosowaniu.
Ew. może to być jakaś lekko wypełniająca politura (choć ja wypełniania nie lubię), wtedy najciekawsze opcje ma Chemical Guy's. s
Gregor
Posty: 128
Rejestracja: 14 lis 2009, 23:36
Lokalizacja: Ennis

17 lip 2011, 23:28

Spidi pisze:Powiedzcie co kupić żeby było optymalnie - stosunek cena/jakość

A co konkretnie chcesz osiągnąć? Jak wyżej pisał julian bardzo dużo zależy od przygotowania powierzchni . Wosk czy inny środek do zabezpieczenia lakieru to tak naprawde etap końcowy. Rozglądnij się za samplami zamiast kupować od razy ogromną puche będziesz miał możliwość poeksperymentowania. No i przejrzyj wątki na forum podlinkowanym przez juliana jest tam dużo zdjęć gotowych pojektów zobacz jaki efekt ci się podoba a pozniej staraj się powtorzyć. Miłej zabawy :razz:
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

17 lip 2011, 23:39

Bardzo fajnym przygotowaniem pod wosk jest [URL=http://showcarshine.pl/436-car-lack-68-nano-systematic-care-300ml-cleaner-sealant-gratis-mikrofibra.html]-> Carlack NSC <-[/URL] robi to co Dodo i R222 ale jak już skończy z czyszczeniem i lekką polerką jak dwa wcześniej wymienione to bonusowo zabezpieczy lakier warstwą selanta akrylowego dając bardzo trwałą i lustrzaną powłokę.

Bardzo dobrze komponuje się z woskiem 476.
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
callum
Posty: 743
Rejestracja: 31 maja 2008, 18:42
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

18 lip 2011, 9:34

Panowie specjaliści, a czy polecacie w Warszawie jakieś miejsce, gdzie to wszystko, co opisujecie zrobią mi fachowcy? Jestem zbyt leniwy, żeby brać się za detailing samemu, a na pewno chciałbym, żeby moja miatka wyglądała chociaż trochę porównywalnie do tej, którą ma sebna...


Chciałbym, żeby ktoś zarekomendował miejsce, gdzie zostawię samochód na parę godzin, a jak wrócę, to będzie czysty, oglinkowany :) i starannie zawoskowany wybranym przeze mnie woskiem. Błagam, tylko nie mówcie, że nie ma takiego miejsca :D Aha, chodzi mi raczej o miejsce już sprawdzone i godne polecenia, a nie tylko znane z reklamy.
"Race car driving is like sex: all men think they're good at it" - Jay Leno

"I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." - O. Wilde
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

18 lip 2011, 9:57

callum, ja pracuję w takim miejscu, ale nie licz, że to wszystko da się dobrze zrobić w kilka godzin;)
kilka godzin to co najwyżej Quick-detailing, u nas auta często zostają na 2-3 dni. Wszystko zależy od efektu, jak chcesz osiągnąć.

@sebna - carlack faktycznie robi dobre produkty, ja używam ich glass sealanta.
produktów typu te wymienione przez nas jest całe mnóstwo, każdy znajdzie coś dla siebie i swojego lakieru.
sieraq87
Posty: 102
Rejestracja: 30 wrz 2009, 17:01
Lokalizacja: wlkp

18 lip 2011, 21:48

Dzisiaj zrobiłem małe zakupy i zrobiłem tak jak Sebna zalecił :)
Muszę przyznać, że efekt na srebrnym lakierze niesamowity. Nie mogę się napatrzeć. Jak dorwę jutro aparat, to zrobię zdjęcia :grin:

Od tego polerowania wosku prawie mi ręka odpadła, chyba przesadziłem z grubością :roll:
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

18 lip 2011, 23:44

Ciesze się, że Ci się podoba efekt - poczekaj na deszcz wtedy też fajnie wygląda.

A z woskiem im cieniej tym lepiej :) ale to już wiesz. Jeżeli kupiłeś 476 to dobrą metodą, żeby się nie przepracować przy polerce jest nałożyć na panel poczekać aż się pojawi nalot wypolerować i przejść na kolejny panel i tak cały samochód.

Jak zrobisz cały naraz to nie nadążysz z polerką jak się pojawi nalot i wosk stwardnieje za bardzo i się napracujesz :)

Pomimo, że 476 jest odporny na detergenty to lepiej tego nie testować za bardzo i nie traktować go jakimś agresywnym szamponem przy kolejnych myciach

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
Spidi
Posty: 662
Rejestracja: 11 cze 2011, 14:18
Lokalizacja: Białystok

19 lip 2011, 0:05

Gregor pisze:
Spidi pisze:Powiedzcie co kupić żeby było optymalnie - stosunek cena/jakość

A co konkretnie chcesz osiągnąć?


Chciałbym zrobić małą korektę drobnych niedoskonałości lakieru(wspomniane mikro ryski) a potem zabezpieczyć lakier. No i rzecz jasna chciałbym żeby lakier miał ładny głęboki połysk po tej operacji.
Lubię dłubać przy autku samodzielnie(jeśli chodzi o jakieś proste czynności czy pielęgnacje dlatego chciałbym zrobić to w domowym zaciszu we własnym zakresie.

Z tego co piszecie widzę, że musze oprócz wosku(chyba zdecyduje się na ten Colinite) nabyć jakiś cleaner.
Skoro już tak kompleksowo omawiamy temat to powiedzcie jeszcze czym najlepiej te preparaty(cleaner i wosk) nakładać a potem ścireać/polerować. Oferta gąbeczek, piane, ścierek i mikrofibr przyprawia o zawrót głowy... :roll:

Aha- może jeszcze jakieś podpowiedzi dotyczące ręcznego polerowania pastami lekko ściernymi? Na maszynę się nie porywam bo nie chce biedy narobić... :wink:
SPIDI
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

19 lip 2011, 8:51

Spidi,

1. maszyny nie musisz się bać, możesz zawsze kupić maszynę typu dual action, czyli tzw. oscylacyjną. taką maszyną nigdy nie zrobisz krzywdy lakierowi, a jest idealna do lekkich past wykończeniowych (wszystkie drobnoziarniste), można nią oczywiście działać także mocniejszymi pastami, choć korekta będzie dużo wolniejsza niż w przypadku maszyny rotacyjnej. ja osobiście testowałęm meguiars g220 i kestrel das6 - kestrel kosztuje połowę a jest tak samo dobry - polecam.

2. prawidłowa kolejność prac jest taka: mycie, glinka, suszenie, pasty ścierne, przemycie alkoholem izopropylowym, cleaner/politura, wosk.

3. jeśli chcesz działać ręcznie - do past mogą być aplikatory typu "gąbka obszyta mikrofibrą bądź bawełną". może być też tak zwany tri-color, którego w ofercie ma firma Sonus i Chemical Guys. jest to dość duża gąbka, która ma dwie twardości po obu stronach, fajny gadżet.

4. do cleanerów najlepiej stosować aplikatory mikrofibrowe, choć ja uwielbiam je używać maszyną.

5. cleanery wcieramy praktycznie aż znikną, potem przecieramy jeszcze mikrofibrą i dopiero woskujemy.
Gregor
Posty: 128
Rejestracja: 14 lis 2009, 23:36
Lokalizacja: Ennis

19 lip 2011, 13:02

Spidi, wiekszośc opisał julian. Jeszce odnośnie polerowania ręcznego troche trzeba się na machać... ale uważam że ten etap trzeba przejść. Sprobój recznie zobacz jakie to da efekty jeśli bedziesz chciał wiecej wtedy pozostaje maszyna. Kestrel das6 to świetny stosunek cena do jakości ale to na poźniej.
Pewnie nie uda ci sie usunąć wszystkich defektów ręcznie wiec moze warto pomyśleć o czymś co zamaskuje pozostałe ryski np autoglym Ultra Deep Shine. To środek z wypełniaczami ktore maskują drobne ryski.
Na pierwszy raz proponowł bym: mucie, pasta ścierna( np meguiar's ultimate compound), Autoglym Ultra Deep Shine,i na koniec wosk/sealant. Wszystko to dotyczy pracy ręcznej. Jeśli pozostaną jakieś niedoskonałości popracujesz na konkretnymi problemami następnym razem. :wink:
Spidi
Posty: 662
Rejestracja: 11 cze 2011, 14:18
Lokalizacja: Białystok

19 lip 2011, 14:35

Dzięki panowie za wszystkie podpowiedzi i cierpliwość w wyjaśnianiu.
Teraz już kumam o co chodzi(przynajmniej na tyle na ile jest mi to potrzebne :wink: ).
Narazie zrobie tak jak sugeruje Gregor - pobawię się sam i zobaczymy co z tego wyjdzie...
Jak znam życie pewnie z czasem nabiorę tylko apetytu na jeszcze lepsze efekty i bardziej profesjonalne podejście. Wtedy pewnie pójdę o krok dalej czyli w stronę mechanicznych zabawek... ale to pewnie w mniej lub bardziej odległej przyszłości.
Naturalna eweolucja świadomości i wymagań. :smile:

pzdr
SPIDI
sieraq87
Posty: 102
Rejestracja: 30 wrz 2009, 17:01
Lokalizacja: wlkp

20 lip 2011, 22:30

http://www.godealla.pl/promocja/warszawa/33286/139-zl-za-groupon-wart-500-zl-do-wykorzystania-na-dowolne-uslugi-w-very-important-polishing-service

Znalazłem przed chwilką w sieci. Może ktoś z Warszawy się skusi :) ogólnie myślę, że warto.
Awatar użytkownika
Bardock
Posty: 1863
Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
Model: Inny
Wersja: S3 1.8T
Lokalizacja: Warszawa

20 lip 2011, 22:55

tylko ciekawe co za te 500@139 zł można u nich zrobić ?

Pewnie usunięcie 2 rysek :D
cennika nie mają, a wywalać 139 zł za to, że rzucą oczkiem na auto.
Znasz może jakies konkrety ??
sieraq87
Posty: 102
Rejestracja: 30 wrz 2009, 17:01
Lokalizacja: wlkp

20 lip 2011, 23:04

Bardock pisze:tylko ciekawe co za te 500@139 zł można u nich zrobić ?

Pewnie usunięcie 2 rysek :D
cennika nie mają, a wywalać 139 zł za to, że rzucą oczkiem na auto.
Znasz może jakies konkrety ??


Z entuzjazmem odnalazłem ten "kupon", ale po wejściu na ich stronę - faktycznie - brak cennika :roll:
Może warto przedzwonić i dopytać w jakiej cenie mają renowacje albo jakiś detailing dla auta tego rozmiaru.
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

21 lip 2011, 7:41

sieraq87, na pewno nie będzie to detailing, bo za takie pieniądze nawet szaleniec detailingu nie zrobi. podejrzewam, że mycie i wrzucienie jakiegoś taniego wosku nakładanego maszyną...
Spidi
Posty: 662
Rejestracja: 11 cze 2011, 14:18
Lokalizacja: Białystok

25 paź 2011, 21:57

Odgrzeje kotleta bo chyba złapałem bakcyla detailingowego i kłębi mi się w głowie masa pytań...


Gregor pisze:Spidi, wiekszośc opisał julian. Jeszce odnośnie polerowania ręcznego troche trzeba się na machać... ale uważam że ten etap trzeba przejść. Sprobój recznie zobacz jakie to da efekty jeśli bedziesz chciał wiecej wtedy pozostaje maszyna. Kestrel das6 to świetny stosunek cena do jakości ale to na poźniej.


Przeczytałem cały wątek raz jeszcze i teraz sam się śmieję do siebie bo mam wrażenie, że wszyscy udzielający rad tutaj(czyli znający temat) doskonale wiedzieli, że to się musi tak skończyć... Prędzej czy później ale musiało(pewnie większość słusznie obstawiała, że prędzej!? :wink: ).
Tak czy owak powoli aczkolwiek systematycznie dojrzewam do zakupu polerki mechanicznej. Trochę się już namachałem ręcznie, apetyt rośnie w miarę jedzenia, efekty które wcześniej bardzo cieszyły przestają zadowalać... :oops: i w związku z tym mam kilka pytań.

Co do poleconej maszyny i jej jakości(Kestrel das6) nie mam wątpliwości. Nurtuje mnie co innego - czy dla amtora takiego jak ja, traktującego detailing hobbystycznie, niejako zabawę jest sens od razu kupować taki solidny sprzęt?
Zdaję sobie sprawę, że to sprzęt dla fachowców nie drogi i łatwo można znaleźć maszyny za tysiąc, dwa i więcej. Wiem też, że sporo ludzi świadomie lub nie(raczej obstawiam "nie") używa taniego sprzętu za kilkadziesiąt do 200zł czyli do kilku razy tańszego od wspomnianej polerki?
Nie zrozumcie mnie źle - mam świadomość, że dobry sprzęt będzie na lata, że pracuje się nim szybciej ale zastanawiam się czy do sporadycznego użycia(raz na kilka razy w roku) jest sens od razu iśc w konkret...

Kolejna sprawa - czy polerką mogę tylko polerować? Domyślam się, że nie ale co jeszcze można? Aplikować cleaner? Polerować wosk?

Ostatnia kwestia to co do tej polerki warto kupić? Padów jest cała masa, do wyboru do koloru(dosłownie :wink: ). Możecie przybliżyć co do czego służy i z czym to się je? Co powinno wejść w skład podstawowego zestawu do drobnej i średniej polerki oraz do cleanera(ewentualnie wosku).

Podejrzewam, że nie tylko mi się przyda. Idzie gwiazdka więc czas powoli listy pisać do Mikołaja... :wink:

pzdr
SPIDI
ODPOWIEDZ