Strona 1 z 45

Krzywe tarcze

: 03 lis 2006, 11:44
autor: tunix
Mam wrazenie, ze mam w aucie zwichrowane tarcze z przodu. Przy mocniejszym hamowaniu powyzej 120 auto wpada w wibracje. Dzieje sie tak od poczatku, od kiedy je mam. Teraz mysle nad zmiana i zastanawiam sie jakie tarcze kupic. Troche to dziwne, ze oryginalne tak szybko sie skrzywily. Oryginalne klocki byly zuzyte minimalnie, wiec wykluczam jakas ciezka noge. W kazdym razie - co kupic? Jakies sugestie/doswiadczenia?

tx

: 03 lis 2006, 11:55
autor: driftking
mialem takie same objawy w swoim mx'ie okazało się że praktycznie przednie tarcze nie istnieją ;) jestem w trakcie wymieniania kompletu hamulców tył/przód

: 03 lis 2006, 12:03
autor: tunix
driftking pisze:mialem takie same objawy w swoim mx'ie okazało się że praktycznie przednie tarcze nie istnieją ;) jestem w trakcie wymieniania kompletu hamulców tył/przód


Tylko, ze moje istnieja i maja sie swietnie - prawie nie zuzyte. Kiedys czytalem, ze tarcze musza byc "uzywane", tzn. dlugotrwala bardzo delikatna jazda im szkodzi - podobno pokrywaja sie jakims nalotem i wlasnie daja objawy skrzywionych tarcz. Poprzedni wlasciciel nie przekraczal 4 tys. rpm - nie wiem czy czasem stad nie wziely sie obecne klopoty.

tx

: 03 lis 2006, 13:13
autor: karol
Może powineneś je przetoczyć :?:

: 03 lis 2006, 14:43
autor: driftking
to jest też dobre rozwiązanie, jesli jest jeszcze z czego... inaczej jedynie wymiana, a swoją drogą nowe tarcze (zamienniki) nie są wcale takie drogie

: 03 lis 2006, 15:03
autor: tunix
driftking pisze:to jest też dobre rozwiązanie, jesli jest jeszcze z czego... inaczej jedynie wymiana, a swoją drogą nowe tarcze (zamienniki) nie są wcale takie drogie


Sprawdzales jakies ceny? I ile ew. kosztuje przetaczanie?

tx

: 03 lis 2006, 16:45
autor: driftking
ja za zamienniki (podono japońskie) płaciłem :
59zł - tarcza przód
73zł - tarcza tył
59zł - tlocki tył
48zł - tlocki przód

co do przetaczanie to moge się zoriętować ale dopiero w pon.

: 03 lis 2006, 17:02
autor: zablek
Pamietajcie nie wymieniamy klocków do starych lub nieprzetoczonych tarcz ! Ideałem jest zmienic komplet . Wtedy uzyskujemy idealne przyleganie po całej pow. z czym sie wiąze lepsza skuteczniosc hamowania. Dodatkowo warto przyszlifować brzegi klocków przed montazem.

: 04 lis 2006, 10:06
autor: Konrad
driftking pisze:ja za zamienniki (podono japońskie) płaciłem :
59zł - tarcza przód
73zł - tarcza tył
59zł - tlocki tył
48zł - tlocki przód

co do przetaczanie to moge się zoriętować ale dopiero w pon.

Poniżej 400 pln, nieźle. A hamuje toto? Przyznaję, że bym nie zaryzykował. Też jestem po zmianie - EBC nawiercane i nacinane przód/tył. Klocki GreenStuff. Są rewelacyjne, zwłaszcza jak się rozgrzeją. Niestety dużo drożej http://www.ebcbrakes.pl/

: 04 lis 2006, 19:57
autor: pawel
przetaczanie na Bokserskiej na Wyscigach - 120 zl za 4 tarcze!

: 04 lis 2006, 20:44
autor: driftking
czy hamuje zobacze w piątek... Narazie nie stać mnie na green stuffa bo jestem jedynie uczniem 3kl. LO a Madzie kupiłem i utrzymuje jedynie z własnych zarobionych i obecnie tylko troche dorabianych pieniądzy... a hamulce musiałem zrobić bo moje tarcze praktycznie nie istniały... tak więc okaże się niedługo jak hamuja hamulce za 375zł :)

pozdrawiam i ile na wyrozumiałość za psucie tego kultowego autka takimi cześciami.... ;)

: 06 lis 2006, 14:18
autor: Konrad
driftking pisze:czy hamuje zobacze w piątek... Narazie nie stać mnie na green stuffa bo jestem jedynie uczniem 3kl. LO a Madzie kupiłem i utrzymuje jedynie z własnych zarobionych i obecnie tylko troche dorabianych pieniądzy... a hamulce musiałem zrobić bo moje tarcze praktycznie nie istniały... tak więc okaże się niedługo jak hamuja hamulce za 375zł :)

pozdrawiam i ile na wyrozumiałość za psucie tego kultowego autka takimi cześciami.... ;)

Chyba Ci zazdroszczę...
Gdybym miał miatę w 3kl LO...

: 06 lis 2006, 15:06
autor: driftking
sam nie dokońca dowierzam że wszystkie sprawy ułozyły się tak, że mogłem kupić moje maleństwo :mrgreen: kupiłem ją tanio, ale mocno zaniedbaną, teraz staram sie doprowadzić do stanu używalnośći... już prawie wszystko mam tylko ta felerna lewa szyba....

: 06 lis 2006, 19:01
autor: Donald
dzwoniles do jaana..?

(patrz watek szyba)

: 08 lis 2006, 20:59
autor: mox
Konrad pisze:
driftking pisze:czy hamuje zobacze w piątek... Narazie nie stać mnie na green stuffa bo jestem jedynie uczniem 3kl. LO a Madzie kupiłem i utrzymuje jedynie z własnych zarobionych i obecnie tylko troche dorabianych pieniądzy... a hamulce musiałem zrobić bo moje tarcze praktycznie nie istniały... tak więc okaże się niedługo jak hamuja hamulce za 375zł :)

pozdrawiam i ile na wyrozumiałość za psucie tego kultowego autka takimi cześciami.... ;)

Chyba Ci zazdroszczę...
Gdybym miał miatę w 3kl LO...


przyłączam się , ach wspomnienia wróciły, co by było gdyby....

: 09 lis 2006, 7:19
autor: karol
Radku,
jesteś pewien, że Twoje autko to 1990 r. ?
Spójrz co znalazłem:
How many of my color Miata were built?
Data compiled by John Emerson. Figures provided by Marketing Division of Mazda Corporation, Irvine, CA.
Code/Color 1990 1991 1992 1993 1994 1995 1996 1997 Total
DU BLUE 6540 3633 2096 1082 13351
M8 BLUE 3003 2818 5742 4571 16134
PT WHITE 3565 2945 2160 1929 10599
PZ BLACK 4626 6111 5741 4877 4063 3702 29120
SU RED 29195 16000 11729 8415 6013 4888 4006 3950 84196
UC WHITE 12420 8855 5195 5874 122 32466
3L SILVER 3481 5802 1475 10758
6W BLUE 1788 440 2228
HU GREEN 3997 3997
HZ YELLOW 1515 1515 1
A1Q MERLOT 3500 3500
A5 STARLIGHT 3000 3000
13C GREEN 3000 3000
12K TWILIGHT 1500 1500
Totals 51636 38287 26636 21482 20110 19590 18971 18652 215364
Wg tego BRG LE to 1991
Link :
http://www.miata.net/faq/production.html#What%20are%20the%20features%20and%20options%20available%20for%20the%20'99%20model?

: 12 lis 2006, 0:05
autor: mox
też jak grzebałem to nie mogłem tego znaleźć, kolega sprawdzał po numerze VIN w ASO Mazdy + info w dokumentach, wszystko wskazuje , że to auto zostało wyprodukowane w 90r, natomiast mozliwe, że rok modelowy to 1991 r, moje autko zostało zarejestrowane w niemczech w 91 r.

: 13 lis 2006, 6:59
autor: karol
Hmm, wygląda na to, że Mazda stosuje 6 miesięczne widełki (transport) czasowe :grin: Nie wspominając już o modelach z 1989 r. czy 1998 :mrgreen:

: 13 lis 2006, 8:22
autor: Tymon
W ASO Mazdy w Łodzi po numerze VIN podali mi dokładną datę urodzenia MX-a (dzień, miesiąc i rok). Data pierwszej rejestracji i co za tym idzie "rocznik" wcale nie busi być ten sam.

Ile wpłynu hamulcowego do miatki?

: 22 kwie 2007, 11:26
autor: yanik
jak w temacie. do 1,6 1991 r. chce wymienić na lepszy płyn zanim poszaleję na torze:) czy ktos z was wlewał jakis płyn o podwyższonej temp. wrzenia typu racing? co polecacie? chce wrzucić też klocki ebc green - czy ktoś ma jakieś doświadczenia z nimi? ew. jakieś złote rady na delikatny upgrade hamulców?

: 22 kwie 2007, 15:53
autor: R.E.D.
wg miata.net to powinno wejsc 1,5 litra. nie wiem jak dla na, ale mysle, ze bedzie podobnie jak dla nb: plyn spelniajacy normy sae j1703, fmvss116dot-3 lub dot-4.

p.s. jak to jest, ze plyn spelniajacy te same normy ma inna temp wrzenia? (biorac na przyklad castrola dot-4 i srf) :???:

: 22 kwie 2007, 20:41
autor: LeszekMX5
Co do ilości płynu, to miesiąc temu wymieniałem go i mechanik zużył tylko jedną butelkę 500 ml (i jeszce trochę zostało)
Co do rodzaju, to według mojej wiedzy DOT 3 lub DOT 4. Nie warto inwestować w płyn typowo sportowy (np. DOT 5). Jego wysoka temp. wrzenia okupiona jest większą tendencją do pochłaniania wilgoci. Płyn starzeje się znacznie szybciej i w codziennej eksploatacji może okazać się to kłopotliwe.

: 22 kwie 2007, 21:02
autor: R.E.D.
500 ml?? to raczej uzupelnil, a nie wymienil :???:

sa niby sportowe plyny spelniajace norme dot4 (np ten z sactrola) - jedyna roznica jaka zauwazylem (oprocz temp wrzenia) to ph, ale nie wiem jak to sie przeklada w rzeczywistosci na uzytkowanie :roll:

Re: Ile wpłynu hamulcowego do miatki?

: 23 kwie 2007, 9:09
autor: Konrad
yanik pisze:jak w temacie. do 1,6 1991 r. chce wymienić na lepszy płyn zanim poszaleję na torze:) czy ktos z was wlewał jakis płyn o podwyższonej temp. wrzenia typu racing? co polecacie? chce wrzucić też klocki ebc green - czy ktoś ma jakieś doświadczenia z nimi? ew. jakieś złote rady na delikatny upgrade hamulców?

Jeżdżę na EBC od początku. Bardzo dobre klocki, wcale się nie wydzierają za szybko. Mają tendencję do kiepskiej pracy na zimno - warto zawsze rozgrzać po ruszeniu spod domu. Powyjechaniu z myjni jest tragedia - koniecznie trzeba osuszyć przez hamowanie. Kiedy się rozgrzeją, to trzymają niesamowicie równo - aż czujesz jak gryzą tarcze. Acha - mam w komplecie wiercone i nacinane tarcze EBC.
Jak już pisałem, udało mi się całość zagotować - prawdopodobnie nie wytrzymał płyn. Do jazd po torze proponuję Red Stuff i płyn sportowy. W sumie wymiana płynu raz na 6 miesięcy, to też nie jest jakaś tragedia.
Do starej miaty zamiast EBC lepiej wrzucić komplet Brembo+Ferodo. Zdaje się, że w 91 roku jeszcze były małe tarczki - warto założyć większe, od modelu po 94 roku.

: 23 kwie 2007, 9:17
autor: demol
Ja polecam zestaw tarcze brembo zwykłe (nie nacinane, nie wiercone) + klocki ferodo premier. Idealny zestaw dla wymagających ale nie uzywanych w sporcie aut. Taki zestaw mam w subaru, w miacie też taki założę.

: 23 kwie 2007, 10:02
autor: yanik
faktycznie chyba założe wieksze tarcze tylko teraz nie wiem czy brembo i ferodo czy EBC (greeen stuff)?

Konrad: dlaczego do starszej miatki polecasz raczej brembo + ferodo? czy jak zagotowałeś hamulce to miałeś w miare swierzy płyn? bo jesli tak to faktycznie chyba lepiej wlać jakiś racing i zmieniac raz na pół roku niz żeby sie miały hamulce zagotować.

Demol: czy brembo + ferodo rowniez są kiepskie na zimno? jak z zachowaniem tego zestawu przy ostrzejszej jezdzie i kilku mocnych hamowaniach?

: 23 kwie 2007, 10:08
autor: demol
yanik pisze:Demol: czy brembo + ferodo rowniez są kiepskie na zimno? jak z zachowaniem tego zestawu przy ostrzejszej jezdzie i kilku mocnych hamowaniach?


Brembo + ferodo premier to idealny zestaw na ulice i do odrobinę ostrzejszej jazdy. Hamulce świetnie zachowują sie na zimno jak i przy zwiększonej ilości hamowań. Stosuję tę kombinację w swoim subaru i uważam że to optymalna kombinacja. Do prawdziwego sportu polecałbym już klocki o innej mieszance ale również tego producenta (ferodo). Kiedyś posłuchałem człowieka który ma bardzo duże doświadczenie w branży hamulcowej i uważam że miał rację.

: 23 kwie 2007, 10:11
autor: demol
Oto wypracowanie napisane przez tego człowieka kiedys na forum subaru:

No to trzeba teraz sie w taaakim towarzystwie zaprezentować...
Jak wiecie, 11 lat temu poproszono mnie o wprowadzenie na polski rynek Ferodo. I zamiast siedzieć w szpitalu na dyżurze, zajmuję się hamulcami. Z różnym skutkiem...
No to garść wyjaśnień:
1/ Andrzej Koper w 1973 r. hamował azbestowymi okładzinami szczęk. Se ne vrati. Ja też. W Syrenie 104 i wielu innych dziwnych autach. Z cudowną Skodą 1000MB w Barbórce 70' - moim debiucie z licencją, z dziką kartą od Ani Źróbikowej. To nie to forum, żeby opisywać klimaty, tajniki regulaminów ze współczynnikami przeliczeniowymi. Stąd się wziął równiez pomysł na Steyr Pucha Mistrza Sobiesława i takie wynalazki, jak Honda 600. To były piękne czasy. Ale mialo być o hamulcach.
2/ Seria Ferodo DS4003 jest historycznym dinozaurem. To jest numer mieszanki, FER4003 używanej na poczatku lat 90-tych jako Racing. Wówczas były to najmocniejsze bezazbestowe klocki dostępne w Europie. Produkcja jest utrzymywana nadal i zalecane są do lekkich formuł na przód i tył oraz do osiek na tył. Oczywiście na asfalt. Zaletą jest niezły wspólczynnik tarcia, ale krzywa jest paskudna, bo na zimno współczynnik ten przewiózł w wyścigu górskim w Załużu jednego z moich kolegów. Pierwszy lewy po długiej dojazdówce skończył się wylotką prosto w taśmy. Klocek po nagrzaniu jest bardzo podobny do DS3000. Wada - na Sosnówka-Podzamcze (R.Karkonoski) i oesie do Srebrnej Góry, klocki się upaliły w Clio Williams, skądinąd też dobrze znanemu autku Andrzejowi Koperowi.
3/ klasyfikacja mieszanek w Ferodo jest dość długa. od Ferodo Premier przez DS Performance (dawniej DS2000), dalej DS2500, DS 3000 Endurance, DS3000, DS3000+ do DS3000+03. W tym roku dołączyły 2 klocki oparte na bazie nośnika znanego z produkcji protez medycznych. Siloxane ma zmniejszyć zużycie tarcz. Pozwala na wkomponowanie większych dawek ostrych metali. Ja może to uproszczę. Na klockach Ferodo Premier z 200 km/godz da się 3 razy hamować i klocki są zeszkliwione powierzchniowo. Na DS Performance w moim WRX uzyskałem poprawe o 1 megahamowanie. Na DS2500 hamowania są zarówno na zimno, jak i na gorąco dość podobne. Można sobie pozwolić na więcej niż 4 ale 5-6 dębowych hamowań i buuuuuczy hamulec, co oznacza, że klocki się odbijają zeszkliwioną powierzchnia od tarcz. Na DS3000 te hamowania sa w zasadzie bez ograniczeń. Ale. jak by to Szaya powiedział, nie chciałbym być tarczą hamulcową dla takich klocków. Pisałem już kilka razy o kompromisach. Nie ma takiej kołdry na świecie, która zakryłaby nogi i głowę u faceta 190 cm wzrostu. Przy wyborze klocków trzeba sobie powiedzieć czego w nich poszukujemy.... i z czego rezygnujemy. Klocki wysokometaliczne dają hałas, katują tarcze, pracują inaczej w różnych temperaturach, chociaż masa Subaru niweluje te różnice. Jeżdżąc w rajdach, nawet światowa czołówka ma kłopoty z najlepszymi technologiami klocków. Oni też muszą myśleć i rozkładać siły. Poszukiwania producentów i materiałów wcale sie nie skończyły. Wurce jeżdżą na klockach wielu producentów, tarcze też nie są ze sklepu.
4/ Endless to klocki bardzo drogie, w Europie do kupienia u Big-Maka i chyba Tomka Kuchara. Tomek (nasz) bardzo je chwali, bo mają znikome zużycie i są "grzeczne" dla tarcz. Nic więcej nie wiem.
5/ O klockach Carbon Lorraine powiedziałem Leszkowi Kuzajowi na Mazowieckim. Jeśli do zacisków AP Racing korzysta z nich i jest zadowolony, to OK. Klocki w mieszankach CL-4, Cl-6 i CL-8 są dostepne w Polsce. Ale.... (bo zawsze jest jakieś), nie nadają się kompletnie do hartowanych tarcz Brembo w Lancerach. Dawniej, Carbon Lorraine sprzedawał te klocki nie pod własną marką, lecz jako klocki Galfer. Producent klocków do Airbusów jakoś nie widział dawniej potzreb zaistnienia na rynku samochodowym. Jak widać jednemu pasują, a drugiemu - nie.
6/ Pagid niebieski to ulubiony klocek Hołka na szutrze. Nie wiem, czy Hołek jeździ po innych nawierzchniach jeszcze ;-) Kiedy na zeszłoroczny Rajd Polski/Kormoran FIRST dostarczył auto na Ferodo DS3000 z przodu i z tyłu, Krzysiek natychmiast wywalił ten zestaw i założył niebieskiego pagida z przodu oraz klocki z ASO Subaru na tył. Ale on chyba mniej hamuje niz inni. Przynajmniej koło własnego domu. Pagid też pogonił troche z mieszankami, bo zaczął znikać z rynku. Te wszystkie czarne, szare, żółte itd. są jednak w odwrocie. W Polsce puchar Golfa TDi i kilku zawodników w rajdach na tym jeździ.
7/ Hawk, klocki mało znane, bogaty repertuar, popularne w wyścigach. Takie Nascarowe klocki. Generalnie klocki dobre, ale mamy za mało testów i chyba zbyt agresywne dla tarcz.
8/ Raybestos. Klocki tez z USA, wybrane do wielu Wurców jako najlepsze. 3 mieszanki. ST33 - szuter lub tył, ST39 - przód i ST41 na jakieś sakramenckie asfalty z hamowaniami do zera. Moi odbiorcy bardzo je chwalą w Lancerach. Zbyt wyczynowe do naszych cywilnych aut.
9/ Galfer. dziwna katalońska firma, opierająca sie na zakupach mieszanek u innych producentów. Sporo Ferodo, Pagida, Carbon Lorraine i własne "ciasta". Tu można coś znaleźć na ulice i do sportu. Jeszcze się słabo poruszam.
10/ Mintex. To królestwo Grześka Mazgaja. Co ciekawe, w Europie kilku zawodników się na tym ściga w Mistrzostwach Europy. Od ciasta 1155 do 1177 i F1R do 4, jeśli nie pomyliłem. Tak więc jest tam zarówno wyczyn, jak i tuning. Nie wiem jak z dostepnością. Auto-gama tym się zajmuje.
11/ EBC. Po wpadkach na początku, słynne błagalne "ratuj, palimy się !" załogi Choma-Ranik w leciutkim Pugu 106, teraz ze 4 linie produkcyjne. Znakomita reklama. Chyba gorzej z jakością, ale wszyscy coś zmieniają, więc jest to stan sprzed kilku lat.
12/ Tarox, Sparco, OMP, Brembo itp. Drodzy koledzy. To są firmy podpierające się produkcją innych, bardziej zasłużonych, prawdziwych producentów. Które serie odpowiadają którym wyrobom ? Nie mam pojęcia.
Podsumujmy.
Za duzy wybór tego wszystkiego. Kolorowy i mieszankowy zawrót głowy. Szkopuł w tym, że tak naprawdę rzecz się opiera nie tyle na klockach, co na średnicy tarcz, w przypadku Legacy, Outbacka, czy WRX z szybkim kierowcą, stanowczo za małych. Hamulce w Subaru, poza STI, sa policzone na jazdę dość dynamiczną, ale nie na ściganie się ponad 2 paki po Gierkówkach i torze Kielce. Speed limit jest okreslony w przepisach, w wielu krajach to nawet nie da się jeździć po polsku. Ale my mamy inny temperament i do tego Subaru kupione nie w celu podróżowania stówką z hakiem. Mnie zimą wystarczają zwykłe, najtańsze klocki Ferodo, latem zakładam mocniejsze, hamuję raz a dobrze, jak już przegnę, to daję złapać klockom troche oddechu. Ale jadąc na zamkniętej juz trasie, tuz przed A,B,C i zrówkami, czasami coś mi sie przypomni i... sobie pale klocki. Nawet te lepsze. Bo przecież trudno jeździć w korkach na piszczących metallicach !

Jeżeli macie "odrobinę" wolnego czasu, to popatrzcie sobie, jak taki drobny sprzedawca może być zakręcony, jeśli mamy tyle informacji, numerów mieszanek, zwłaszcza kolorów klocków i SAMYCH ZALET...
Linki te są powiązane z moim "wykładem".

http://www.ferodoracing.it/prodotti.asp
http://www.tarox.com.pl/klocki.php
http://www.galfer.es/ANG/p_auto_fdr1065.html
http://www.mintexracing.com/frm/index.htm
http://www.prosystembrakes.com/catalogpg023.htm
http://www.essexparts.com/brakeguide04/EssexBrakeGuide_42-43.pdf
http://www.braketechnology.com/racecharacteristics.html
http://www.carbonelorraine-motorsport.com/e_gamme.htm
http://www.raybestos.com/usa/brakepads.htm
http://www.ebcbrakesdirect.com/car/info.asp
http://www.endlessusa.com/products/index.php?id=2
Dla urozmaicenia dodam swój ulubiony link:
http://www.hamulce.net/tabel.htm
Brak w tej kolekcji lutowanego przewodu hamulcowego... Też taki okaz jest u Maćka.
PS. Jestem próżny i uwielbiam taka korespondencję kierowaną do mnie:
Wybaczy pan że dopiero teraz odpisuję Działają i to bardzo dobrze. Miodzio.
I wcale nie było to o Ferodo, jak większośc sobie pomyślała.
Mój wywiad gospodarczy zebrał ciekawe dane:
Kuchar - Endless
Kuzaj - Carbon Lorraine
Oleksowicz - Ferodo
Czopik - Raybestos
Bębenek - chyba Pagid
Znam jeszcze jeżdżących na Galferze, Hawk itd.
Czy juz wystarczająco zakręciłem w głowach ?
Sorry. Za przynudzanie też.

Cytat z forum.subaru.pl : Lech "Ferodo" Wójcik

: 23 kwie 2007, 10:20
autor: demol
o montażu tarcz:

Siedzę w tym biznesie od ponad 10 lat. Wiekszość krzywych tarcz (tych od razu) to błąd montażu. Subaru ma piasty ze szpilkami. Nie jest łatwo doczyścic powierzchnię wokół szpilek, bez ich wybijania. Zawsze może zostać trochę brudu. A chodzi tu o setne części milimetra. Ludzie potrafią nawet tak zepsuć montaż tarcz, że można sie uśmiać. To nie do Ciebie Michalisie ;-)
Co jakis czas, ktoś przerychlony, przywozi mi do "reklamacji" tarcze z gęsto naniesioną PASTĄ MIEDZIANĄ od wewnątrz. napisałem w instrukcji na stronie: prysnąć aerozolem CRC a nie nakitować jak w rame okienną. Ale w Polsce wszyscy są lekarzami, mechanikami i politykami...
Tak więc, chociaż Ciebie to nie dotyczy, to jednak najbardziej pogiąć tarcze można montując je na resztakch brudu lub przeginając z chemią.
Drugi gruby powód krzywienia tarcz to klucz pneumatyczny. Każada tarcza ma podany moment, jakim sie ją powinno przykręcać. Jest to policzone do średnicy, długości i zwojów śrub/nakretek. Wulkanizatorzy odkręcaja koła pneumatem ustawionym na maxa i tym samym momentem przykręcają. Nie wszyscy. Ale wielu. Dramat. Tarcza się pręży i zwycięży. Trzeci paragraf to krzywa piasta albo z zadziorem. Już taką widziałem. Bicie było zamiast 6 setek to 6 milimetrów na obwodzie. 100 razy więcej.
I jeszcze jedno. Czy na oesie Lubenia z przeprawą przez rzekę koło sołtysa, komukolwiek cos sie w rajdówce pokrzywiło ? A mówi się, że tarcze się krzywią na kałużach. Liiiipa.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Tarcze biją przy gwałtownych hamowaniach, za trzecim naciśnieciem hamulca. Figa z makiem. To nie tarcze biją tylko klocki się odbijają bo są zeszklone na powierzchni.
Rowki, dziurki i dołeczki w praktycznym użytkowaniu niewiele wnoszą. Może na testach w hamowniach. Może w bagnistym terenie. Na 100% w rajdach i wyścigach. I to przy założeniu, że są odpowiednio duże. Sam sprzedaję takie tarcze bo ludzie tego sobie życzą. Żeby to wszystko zadziałało to trzeba jeździć bardzo grubo. Na twardych klockach, dobrych oponach itd. Może ja przesadzam, ale nie zauważyłem u siebie, podczas normalnej jazdy, wiekszych korzyści.
Zauważyłem natomiast znaczną poprawę jakości hamowania zaraz po wymianie płynu hamulcowego ;-)
Się nie pamieta o tym a rzecz ważna. Im lepszy płyn tym krócej jest taki, jak na początku. Instrukcja Subaru o tym mówi i jest to wyjatkowa instrukcja w porównaniu z innymi producentami samochodów. Regulaminowo co 30 tys. a nawet co 10 przy ostrej jeździe.
I na koniec. Im słabszy tylny hamulec tym więcej pary idzie w przedni gwizdek. Pewien wielokrotny mistrz N-ki, niejaki Herbol zawsze po kupnie nowego auta zmienia tylne klocki na usportowione. Bo szybko jeżdzimy najczęściej z obciążeniem jednego, przedniego fotela. Tymczasem korektory są policzone na 5 osób plus bagaż. I zamiast 70:30 mamy 90:10 rozkład sił. No może przesadziłem, ale we franciskich autach chyba tak jest. A w starszych Audicach ludzie korektory wywalali, bo sie nie dało jeździć. Rdzewiały tylne tarcze.
Nie przejmujcie się. Jescze cos napiszę na forum...

....

Zasady wymiany tarcz hamulcowych:
1/ sprawdź prawidłowość doboru tarcz do danego modelu samochodu,

2/ zawsze wymieniaj tarcze parami,

3/ używaj tarcz z tego samego opakowania,

4/ wymieniaj tarcze nie tylko z powodu przekroczenia ich minimalnej grubości, ale również w przypadku pojawienia się na powierzchni głębokich rowków,

5/ bardzo starannie oczyść szczotką drucianą piasty kół z zabrudzeń i nalotów, użyj preparatu zmywającego (np. Quickleen i Brakleen),

6/ dokonaj pomiaru „bicia” piast na ich obwodzie. Maksymalne odchylenie nie może przekraczać 0,02 mm. Natryśnij niewielką warstwę preparatu (np. Copperpaste) na powierzchnie piast.

7/ po zamontowaniu tarcz dokonaj pomiarów bicia tarcz w obwodowych ich częściach. Wartość bicia po wykonaniu pełnego obrotu tarczy nie może przekraczać 0,08 mm. Jeśli wartość ta jest większa, należy spróbować obrócić tarczę względem otworów i ponownie zamontować. Pomiar ten jest najważniejszą czynnością podczas wymiany tarcz.

8/ dokładnie oczyść tarcze hamulcowe z zabrudzeń tłuszczowych (olej, smar), najlepiej preparatem odtłuszczającym (np. Brakleen),

9/ zamontuj nowy komplet klocków hamulcowych, posmaruj pastą Copperpaste tylne blachy klocków hamulcowych, oczyszczone śruby kół,

10/ dokręć śruby kół na krzyż używając klucza dynamometrycznego. Moment dokręcania śrub waha się od 7 do 11 daNm.

11/ przez pierwsze 300 km unikaj gwałtownych i długotrwałych hamowań.

Cytat z forum.subaru.pl : Lech "Ferodo" Wójcik

: 23 kwie 2007, 10:22
autor: Konrad
yanik pisze:faktycznie chyba założe wieksze tarcze tylko teraz nie wiem czy brembo i ferodo czy EBC (greeen stuff)?

Konrad: dlaczego do starszej miatki polecasz raczej brembo + ferodo? czy jak zagotowałeś hamulce to miałeś w miare swierzy płyn? bo jesli tak to faktycznie chyba lepiej wlać jakiś racing i zmieniac raz na pół roku niz żeby sie miały hamulce zagotować.

Demol: czy brembo + ferodo rowniez są kiepskie na zimno? jak z zachowaniem tego zestawu przy ostrzejszej jezdzie i kilku mocnych hamowaniach?

Bo generalnie polecam Brembo + Ferodo, ale Lech (od 10 lat kupuję u niego hamulce) nie miał nic dla mnie i musiałem kupić EBC;) Do NA jest chyba wszystko.