Hej
Musze przystąpić do wymiany hamulców w swoim nc.
Chcialem iść w rx8 ale po kupnie dwóch złych kompletów zacisków, odpuszczam. Ide w oryginały.
Mam pytanie co do zestawów naprawczych wraz z tłokiem. Jakiej firmy polecacie?
Macie jakies doświadczenie?
Pytanie tez co do farby do zacisków. Wiem ze najlepiej jest dac do proszkowego, ale z racji ze jest to moje daily, oraz iz nie posiadam drugiej pary, musze malować „na miejscu”
Wszędzie sa farby foliateca. Nie wiem czy wole jakies farby w sprayu. Znacie cos wytrzymałego?
Farba do zacisków, zestaw naprawczy
Pare pytań przed małym remontem hamulcow
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
-
- Donator
- Posty: 3662
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
Malcolm_x pisze: ↑02 mar 2020, 19:10Hej
Musze przystąpić do wymiany hamulców w swoim nc.
Chcialem iść w rx8 ale po kupnie dwóch złych kompletów zacisków, odpuszczam. Ide w oryginały.
Mam pytanie co do zestawów naprawczych wraz z tłokiem. Jakiej firmy polecacie?
Macie jakies doświadczenie?
Pytanie tez co do farby do zacisków. Wiem ze najlepiej jest dac do proszkowego, ale z racji ze jest to moje daily, oraz iz nie posiadam drugiej pary, musze malować „na miejscu”
Wszędzie sa farby foliateca. Nie wiem czy wole jakies farby w sprayu. Znacie cos wytrzymałego?
Większość farb dwuskładnikowych wytrzyma na zacisku bez problemu. Musisz tylko dobrze przygotować podłoże - wyczyścić do gołego metalu.
Odnośnie reperaturek to najlepiej oryginalne. Zamienniki szybko parcieją ( przynajmniej u mnie)
- TofikGST
- Posty: 217
- Rejestracja: 17 gru 2018, 21:40
- Model: NA
- Wersja: Eunos Roadster 1.8
- Lokalizacja: Jersey
Ja kiedyś lata temu miałem hammerite na zaciskach i mimo latania po torze trzymał się kilka lat a potem zmieniłem heble na większe.
Ja teraz rozpatruje opcję zestawu z FOLIATEC, wygląda to przyzwoicie i podobno tworzy jakaś ceramiczna powłokę
Ja teraz rozpatruje opcję zestawu z FOLIATEC, wygląda to przyzwoicie i podobno tworzy jakaś ceramiczna powłokę
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Dajcie znać, bo ja szykuję prezent Gosi na urodziny, a marzyły jej się zawsze fioletowe zaciski - tylko jak podliczyłem koszt reperaturek, to się trochę przestraszyłem - a do tego koszt malowania
Nie rozważałem w ogóle malowania na samochodzie, ale jeżeli to może się udać, to sporo kasy mi w portfelu zostanie
Nie rozważałem w ogóle malowania na samochodzie, ale jeżeli to może się udać, to sporo kasy mi w portfelu zostanie
Uda się o ile dobrze okleisz wszystkie elementy które możesz niechcący prysnąć. I zajmie to mniej czasu niż demontować każdy jeden i się bawić ;D Takim sposobem w poprzednim aucie miałem dwukolorowe zaciski... Za pierwszym razem zdjąłem i pomalowałem na kolor szybki, a potem z wierzchu prysnąłem na złoto... To się nowy właściciel zdziwi jak wpadnie na pomysł to rozbierać