Dylemat : NC 126 KM, czy też NB 146 KM
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Witam,
chcemy z żoną kupić mx-5 w dobrym stanie, na okolicznościowe wypady kilkudniowe. Taka fanaberia "wieku średniego" a co ...
Wybrałem silnik 1.8 ale osobiście jednak mam dylemat, czy wybrać NB z silnikiem na pasek i 146KM , czy tez wejśc od razu w nowoczesność i NC - na łańcuchu i tylko 126KM ?
Czy to się przekłada na styl , wrażenia z jazdy - co za a co przeciw.
Czy NB - daje wrażenia bardziej "rasowego" roadstera ?
Czy jest bardziej podatna na rudą ? Jak z trwałością silnika ?
Może ktoś udzieli sensownej rady, rzucającej nieco więcej światła na nasze "zmartwienie"
Pozdrawiam i czekam na porady.
Janek
chcemy z żoną kupić mx-5 w dobrym stanie, na okolicznościowe wypady kilkudniowe. Taka fanaberia "wieku średniego" a co ...
Wybrałem silnik 1.8 ale osobiście jednak mam dylemat, czy wybrać NB z silnikiem na pasek i 146KM , czy tez wejśc od razu w nowoczesność i NC - na łańcuchu i tylko 126KM ?
Czy to się przekłada na styl , wrażenia z jazdy - co za a co przeciw.
Czy NB - daje wrażenia bardziej "rasowego" roadstera ?
Czy jest bardziej podatna na rudą ? Jak z trwałością silnika ?
Może ktoś udzieli sensownej rady, rzucającej nieco więcej światła na nasze "zmartwienie"
Pozdrawiam i czekam na porady.
Janek
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Uniwersalna rada?
Wbij się na sekcję 'Spotkania regionalne' zobacz jakie odbywa się w twojej najbliższej okolicy i kiedy, skrobnij do ekipy tam się zbierającej i, najlepiej, przejedź się każdą generacją.
Różnice zdań nie są tak rozległe jak XBox vs. PS, ale każdy definiuje roadstera po swojemu.
Dla mnie to NA z małym, ale żwawym silnikiem, którym kręcić trzeba do czerwonego pola, by przeciętnego Fiata wyprzedzić.
Dla innych MSM to ideał (co rozumiem doskonale), ale to już zupełnie inny klimat niż 90KM.
Kolejni twierdzą, że retro to retro, ale nie da się jeździć poniżej 3 generacji, bo plomby wypadają na nierównościach.
Następni narzekają na wolno działający czujnik zmierzchu czy deszczu - nie pamiętam co oni do tych eNDeków wrzucili.
O obiektywizm trudno.
Wbij się na sekcję 'Spotkania regionalne' zobacz jakie odbywa się w twojej najbliższej okolicy i kiedy, skrobnij do ekipy tam się zbierającej i, najlepiej, przejedź się każdą generacją.
Różnice zdań nie są tak rozległe jak XBox vs. PS, ale każdy definiuje roadstera po swojemu.
Dla mnie to NA z małym, ale żwawym silnikiem, którym kręcić trzeba do czerwonego pola, by przeciętnego Fiata wyprzedzić.
Dla innych MSM to ideał (co rozumiem doskonale), ale to już zupełnie inny klimat niż 90KM.
Kolejni twierdzą, że retro to retro, ale nie da się jeździć poniżej 3 generacji, bo plomby wypadają na nierównościach.
Następni narzekają na wolno działający czujnik zmierzchu czy deszczu - nie pamiętam co oni do tych eNDeków wrzucili.
O obiektywizm trudno.
- flatline
- Donator
- Posty: 2186
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:
Natomiast trzeba po prostu pamiętać, że NB ma korzenie w latach 80-tych, a NC zdecydowanie jest nowoczesnym samochodem, który ma inną konstrukcję zawieszenia i np. hamuje zupełnie inaczej nawet w serii. Co kto lubi i musisz sobie sam odpowiedzieć czego oczekujesz Jako typowe daily dla osoby przyzwyczajonej do wozidła z XXI wieku - NC, na długie trasy - raczej NC, bardziej bezpośrednie wrażenia z jazdy i lekkość - IMO NB. A i tak najlepszą miatą jest NA
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback
dzieki za szybką reakcję i garść osobistych skojarzeń.
Osobiście na pewno się zgodzę , że największą frajdę da model z początku produkcji , czyli NA - bez wszytkich bajerów.
Ale nie wiem czy przez te lata nie stałem sie na tyle wygodny, że będę w stanie zrezygnować ze zdobyczy technologicznych.
A poza tym faktycznie zamierzamy pozwiedzać trochę alpejskie landy więc nie będą to bardzo krótkie podróże , tak więc nie chcielibyśmy z tego wyjść "wytłuczeni" dlatego chyba rozsądek podpowiada jednak NC ...
Ne wiem tylko jak na krętych drogach będzie się zachowywać NC ze słabszym silnikiem.
Janek
Osobiście na pewno się zgodzę , że największą frajdę da model z początku produkcji , czyli NA - bez wszytkich bajerów.
Ale nie wiem czy przez te lata nie stałem sie na tyle wygodny, że będę w stanie zrezygnować ze zdobyczy technologicznych.
A poza tym faktycznie zamierzamy pozwiedzać trochę alpejskie landy więc nie będą to bardzo krótkie podróże , tak więc nie chcielibyśmy z tego wyjść "wytłuczeni" dlatego chyba rozsądek podpowiada jednak NC ...
Ne wiem tylko jak na krętych drogach będzie się zachowywać NC ze słabszym silnikiem.
Janek
Jak kupowałem swoją mazdę to gdyby nie budżet, wybrałbym NC. Wybrałem NB i w podróży ponad 100km trzeba dobrze zadbać o nogi, inaczej nieprzyjemnie drętwieją - ale może to kwestia kubła lub stopnia usportowienia/rozciągnięcia ciała. Zwróciłbym uwagę na przeważnie niższy profil opon w NC, co dodaje autu zwinności. Wybrałbym jednak silnik 2.0, chociaż uważam że frajda raczej zależy od tego ile chcesz wycisnąć z auta w zakrętach.
NB 1998 "Piorun"
facebook.com/mx5nbpiorun
mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=20359
facebook.com/mx5nbpiorun
mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=20359
Totalnym nieporozumieniem jest rozważanie takich dylematów przed komputerem bez osobistego obejrzenia i NBFL i NC. To są inne samochody, które dzieli konstrukcyjnie tak naprawdę 25 lat. Po oględzinach na żywo i przejechaniu się może być tak, że znacznie bardziej spodoba Ci się któryś z nich i problem z wyborem zniknie od razu.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
Tak jak mówią przedmówcy. Trzeba obejrzeć i się przejechać. Z drugiej strony zadbane NBFL w serii z dobrym wyposażeniem jest dość komfortowe. Podgrzewane fotele są, klima jest, zawieszenie nie jest zbyt twarde, fotele całkiem wygodne i poza tym, że jest głośno w trasie, to według mnie dobra fura na roadtripy. Dodatkowo mamy ten feel starego samochodu nawet jeśli fura jest z końca produkcji. Przymierzyć się, przejechać, pogadać na spocie.
The answer is always Miata.
- AndrzejG
- Donator
- Posty: 90
- Rejestracja: 26 kwie 2017, 14:49
- Model: NC FL
- Wersja: Summer 2.0
- Lokalizacja: Jaworzno
Kiedyś miałem podobne dylematy. Trochę przerażały mnie problemy z rudą w nb ale wiadomo że w każdym samochodzie to kwestia czasu. U mnie skończyło się na... Wróć! Rozpoczęło się od NCFL Tylko żona wciąż pyta po co wciąż oglądam NA, NB, ND skoro już mam to swoje NC
Na co dzień stacjonuje w Jaworznie, bywam i w Katowicach więc jeśli będę mógł w czymś pomóc - pw.
Sezon się zbliża
Na co dzień stacjonuje w Jaworznie, bywam i w Katowicach więc jeśli będę mógł w czymś pomóc - pw.
Sezon się zbliża
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
rodrigo pisze:ok, dzięki.
czy jest ktoś z okolic Katowic , który mógłby zaoferować swoją pomoc z NB lub NC ?
Będę dozgonnie wdzięczny .
W spotkaniach regionalnych masz temat o śląskich spotach. Akurat za 2 tygodnie będzie spot w środę. A tak poza tym, to ja bywam w Katowicach, często się po spotach kręcę i mam jak na razie jeszcze seryjną i ładnie nawet utrzymaną NBfl 1.8 jakbyś chciał się przymierzyć. Jak napiszesz w wątku regionalnym, to bez problemu powinno się udać ogarnąć spot, na którym bezpośrednio porównasz NB i NC.
Co do mojej, to na priv możesz pisać, ale u mnie dużo zależy od pogody, bo raczej po śniegu nie jeżdżę.
The answer is always Miata.
- pavlacos
- Donator
- Posty: 681
- Rejestracja: 12 lut 2018, 9:30
- Model: NC
- Wersja: Koksed by Five
- Lokalizacja: Wrocław
Dorzucę swoje 3 grosze, bo zaczynam mieć podobne wątpliwości, tzn. bardziej pomiędzy 1.8 a 2.0 NC
(co prawda nie mam póki co budżetu na 2.0, ale może warto poczekać i doskarpecić ?)
Co racja to racja trzeba się przejechać, z żalem odpadła NBFL (jeżeli masz do 180 i nie masz bebzona, bedzie ok), dlaczego:
1. to już klasyk
2. fajne wnętrze (zwłaszcza w białej lub czerwonej skórze i drewnie) - robi robotę. Ja mam 187 i mi ciasno w ramionach oraz mam kierownicę na kolanach :/
3. dźwięk silnika ( w górnych rejestrach)
4. cena (taniej kupisz i możesz coś po swojemu pomodzić)
NC - 1.8 to wcale nie taki bezawaryjny silnik - niestety (żry olej i trzeba pilnować stanu, no i panewki - często to widziałem w ogłoszeniach)
Ruda szmata oczywiście też jest - podwozie warto obejrzeć. Jak nie ma choć trochę warto sprawdzić przeszłość auta
1. więcej miejsca
2. nowszy
3. wygląd bardziej designerski
Wrażenia z jazdy:
2.0 NC - nie ma co komentować idzie jak zły, nie jest to jednak aż taka petarda jak oczekiwałem (na blistienach jest dość sztywno ale i sprężyście)
1.8 NBFL - gorzej niż ww. ale jest spoko. chyba łatwiej złapać uślizg tylnej osi. dźwięk duuuużo lepszy zwłaszcza w górnych obrotach
1.8 NCFL - tu zaskoczenie, szedł nawet nieźle. Spodziewałem się muła totalnego a było dość fajnie
Co ważne, w tych autach wydaje ci się że szybciej jedziesz niż faktycznie
Mam już upatrzone 1.8 NC obniżony na eibachach (w sumie forumowy) , ale.... no własnie czy poczekać może jeszcze trochę
W sumie już chciałbym go mieć i się cieszyć ale ...czy nie będę żałował ?
Latem jeżdżę często motocyklem i nawet 2.0 nie dorówna dojebaniu jakie ma z1000, więc czy jest sens?
Autko głównie będzie pomykać po mieście i czasem na jakieś przejażdżki dookoła komina z synem lub żonką, może 1 czy 2 traska maks
Upalania i toru nie planuję, póki co
Doradźcie
(co prawda nie mam póki co budżetu na 2.0, ale może warto poczekać i doskarpecić ?)
Co racja to racja trzeba się przejechać, z żalem odpadła NBFL (jeżeli masz do 180 i nie masz bebzona, bedzie ok), dlaczego:
1. to już klasyk
2. fajne wnętrze (zwłaszcza w białej lub czerwonej skórze i drewnie) - robi robotę. Ja mam 187 i mi ciasno w ramionach oraz mam kierownicę na kolanach :/
3. dźwięk silnika ( w górnych rejestrach)
4. cena (taniej kupisz i możesz coś po swojemu pomodzić)
NC - 1.8 to wcale nie taki bezawaryjny silnik - niestety (żry olej i trzeba pilnować stanu, no i panewki - często to widziałem w ogłoszeniach)
Ruda szmata oczywiście też jest - podwozie warto obejrzeć. Jak nie ma choć trochę warto sprawdzić przeszłość auta
1. więcej miejsca
2. nowszy
3. wygląd bardziej designerski
Wrażenia z jazdy:
2.0 NC - nie ma co komentować idzie jak zły, nie jest to jednak aż taka petarda jak oczekiwałem (na blistienach jest dość sztywno ale i sprężyście)
1.8 NBFL - gorzej niż ww. ale jest spoko. chyba łatwiej złapać uślizg tylnej osi. dźwięk duuuużo lepszy zwłaszcza w górnych obrotach
1.8 NCFL - tu zaskoczenie, szedł nawet nieźle. Spodziewałem się muła totalnego a było dość fajnie
Co ważne, w tych autach wydaje ci się że szybciej jedziesz niż faktycznie
Mam już upatrzone 1.8 NC obniżony na eibachach (w sumie forumowy) , ale.... no własnie czy poczekać może jeszcze trochę
W sumie już chciałbym go mieć i się cieszyć ale ...czy nie będę żałował ?
Latem jeżdżę często motocyklem i nawet 2.0 nie dorówna dojebaniu jakie ma z1000, więc czy jest sens?
Autko głównie będzie pomykać po mieście i czasem na jakieś przejażdżki dookoła komina z synem lub żonką, może 1 czy 2 traska maks
Upalania i toru nie planuję, póki co
Doradźcie
Motór jest bogiem, Prędkość nałogiem, Tuning zabawą, Freestyle podstawą
- Spyder
- Donator
- Posty: 83
- Rejestracja: 05 gru 2016, 11:13
- Model: NA
- Wersja: 1.8 Base, rok '94
- Lokalizacja: Kraków
To jak doradzać komuś, czy ma się ożenić z rudą (aczkolwiek ta jest na forum mniej popularna ) czy z brunetką. Jak już pisali koledzy, zależy to od tego, która Ci się bardziej podoba, i do której czujesz większą sympatię
Jest oczywiście też kwestia pragmatyzmu: jak musisz nim codzienne dojeżdżać do pracy i wozić teściową do kościoła, nowszy będzie lepszy. Jeśli ma to być drugi czy trzeci samochód w rodzinie (jak w moim przypadku), nie ma to żadnego znaczenia i można dać się powieźć emocjom.
Dla mnie oczywiste było, że koniecznie chciałem analogowego roadstera, ale nie koniecznie klasycznego oldtimera (rozważałem wcześniej jeszcze MGB im Alfa Spider 115) , którym strach się ruszyć trochę dalej, bo cały czas mu coś dolega. Wybór był zatem oczywisty – NA.
Gdyby był to mój jedyny samochód, kupił bym ND, który w trakcie tygodniowej eksploatacji zaskoczył mnie najbardziej jedną (najmniej spodziewaną) cechą: mianowicie tym, ile ducha z „tamtych dni” udało się Mazdzie przemycić do nowoczesnego, nafaszerowanego elektroniką samochodu spełniającego normę Euro6.
Tak czy inaczej, nie da się powiedzieć, że najlepszy stosunek ceny do jakości ma XYZ.
Jak pisali koledzy, musisz popatrzyć, podotykać, pokontemplować, przejechać się……..i nie łudzić się, że za 15.000 zł kupisz egzemplaż bez wkładu finansowego
Jest oczywiście też kwestia pragmatyzmu: jak musisz nim codzienne dojeżdżać do pracy i wozić teściową do kościoła, nowszy będzie lepszy. Jeśli ma to być drugi czy trzeci samochód w rodzinie (jak w moim przypadku), nie ma to żadnego znaczenia i można dać się powieźć emocjom.
Dla mnie oczywiste było, że koniecznie chciałem analogowego roadstera, ale nie koniecznie klasycznego oldtimera (rozważałem wcześniej jeszcze MGB im Alfa Spider 115) , którym strach się ruszyć trochę dalej, bo cały czas mu coś dolega. Wybór był zatem oczywisty – NA.
Gdyby był to mój jedyny samochód, kupił bym ND, który w trakcie tygodniowej eksploatacji zaskoczył mnie najbardziej jedną (najmniej spodziewaną) cechą: mianowicie tym, ile ducha z „tamtych dni” udało się Mazdzie przemycić do nowoczesnego, nafaszerowanego elektroniką samochodu spełniającego normę Euro6.
Tak czy inaczej, nie da się powiedzieć, że najlepszy stosunek ceny do jakości ma XYZ.
Jak pisali koledzy, musisz popatrzyć, podotykać, pokontemplować, przejechać się……..i nie łudzić się, że za 15.000 zł kupisz egzemplaż bez wkładu finansowego
Pozdrawiam i życzę, aby Wasze drogi były kręte!
- Chezus
- Donator
- Posty: 1167
- Rejestracja: 07 lip 2016, 20:45
- Model: NB FL
- Wersja: Impuls
- Lokalizacja: SZA
Co do kawestii ilości miejsca. +185 cm, +100kg i się mieszczę w NBfl fabrycznej. Fakt, że trzeba się nauczyć prowadzić w odrobinę innej pozycji i trzymać lewą nogę wciśniętą gdzieś obok rączki boczka drzwiowego żeby skręcać w lewo, to inna historia, ale ma to też swój urok.
Co do pogody, to po prostu uważam, że testowanie Miaty w takich warunkach jak teraz i to jeszcze na letnich oponach mija się z celem. Musi być przynajmniej 5 stopni i nie być śniegu, a najlepiej żeby było sucho. Wtedy można polatać top down i nie bać się aż tak bardzo o spina.
Co do pogody, to po prostu uważam, że testowanie Miaty w takich warunkach jak teraz i to jeszcze na letnich oponach mija się z celem. Musi być przynajmniej 5 stopni i nie być śniegu, a najlepiej żeby było sucho. Wtedy można polatać top down i nie bać się aż tak bardzo o spina.
The answer is always Miata.