Zimowanie Miatki
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Witajcie.
Jako że piękna jesień, a po niej zaraz zima to zastanawiam się, nad przezimowaniem swojej Miatki w garażu. Zanim spadnie pierwszy śnieg i pojawi się sól na drogach mam zamiar odstawić swoje autko do garażu. Zastanawiam się na co trzeba zwrócić uwagę i czego dopilnować aby auto spokojnie przestało sobie do wiosny. Garaż niestety nie jest ogrzewany, ale zawsze to miejsce pod dachem osłonięte od śniegu, deszczu i mrozu.
Wiem, że powinienem wyjąć akumulator, umyć auto, przykryć je jakimś prześcieradłem, ale co np z tarczami hamulcowymi, które rdzewieją po kilku dniach przestoju czy innymi elementami, które może ugryźć rdza?
Z góry dzięki wielkie za wszystkie podpowiedzi
Jako że piękna jesień, a po niej zaraz zima to zastanawiam się, nad przezimowaniem swojej Miatki w garażu. Zanim spadnie pierwszy śnieg i pojawi się sól na drogach mam zamiar odstawić swoje autko do garażu. Zastanawiam się na co trzeba zwrócić uwagę i czego dopilnować aby auto spokojnie przestało sobie do wiosny. Garaż niestety nie jest ogrzewany, ale zawsze to miejsce pod dachem osłonięte od śniegu, deszczu i mrozu.
Wiem, że powinienem wyjąć akumulator, umyć auto, przykryć je jakimś prześcieradłem, ale co np z tarczami hamulcowymi, które rdzewieją po kilku dniach przestoju czy innymi elementami, które może ugryźć rdza?
Z góry dzięki wielkie za wszystkie podpowiedzi
Pozdr.
Skorupa
--
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież do pracy autobusy...
Skorupa
--
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież do pracy autobusy...
czek dis aut:
http://www.miata.net/garage/winterprep.html
http://www.miata.net/garage/winterprep.html
Akumulator możesz wyjąć, jeśli rzeczywiście jest zimno, a w samochodzie masz jakieś "zabawki" które ciągną prąd (np. alarm).
Co do przykrycia w garażu, to jest taki dość ciekawy pokrowiec na allegro, który fajnie przykrywa samochód przed kurzem w zadaszonych pomieszczeniach - koszt to chyba 110zł. Jest zrobiony z materiału, który przepuszcza wodę w jedną stronę chyba i nie przepuszcza kurzu - nie nylonowy!
I teraz najważniejsza sprawa... jak będziesz ją garażował przez zimę, to KONIECZNIE uruchamiaj silnik na powiedzmy 20 minut (tak, żeby się wszystko rozgrzało) najlepiej na wolnych obrotach raz na 3-4 tygodnie albo nawet częściej, jeśli będziesz miał czas...(PAMIĘTAJ, ŻEBY NAJPIERW OTWORZYĆ GARAŻ)...co do tarcz to polecam wyjechanie miatą raz na jakiś czas na przejażdżkę w SUCHE zimowe dni i delikatne hamowanie na początku, kiedy samochód trochę stał.
Aha! ważna sprawa Wylej najlepiej płyn ze zbiorniczka spryskiwaczy (jeśli nie masz takiego na temperatury ujemne) i upewnij się, że masz niezamarzający płyn w chłodnicy! (powinieneś mieć). Z tego co piszesz w garażu temperatury będą mocno spadać, a zamarzająca woda może zrobić dużo szkód w silniku.
To spokojnie wystarczy, żeby bezpiecznie miatę przezimować
Jeśli w ogóle nie chcesz jej uruchamiać przez kilka miesięcy to czeka Cię więcej pracy
Poniżej zdjęcia Miaty w zimowym płaszczyku
Co do przykrycia w garażu, to jest taki dość ciekawy pokrowiec na allegro, który fajnie przykrywa samochód przed kurzem w zadaszonych pomieszczeniach - koszt to chyba 110zł. Jest zrobiony z materiału, który przepuszcza wodę w jedną stronę chyba i nie przepuszcza kurzu - nie nylonowy!
I teraz najważniejsza sprawa... jak będziesz ją garażował przez zimę, to KONIECZNIE uruchamiaj silnik na powiedzmy 20 minut (tak, żeby się wszystko rozgrzało) najlepiej na wolnych obrotach raz na 3-4 tygodnie albo nawet częściej, jeśli będziesz miał czas...(PAMIĘTAJ, ŻEBY NAJPIERW OTWORZYĆ GARAŻ)...co do tarcz to polecam wyjechanie miatą raz na jakiś czas na przejażdżkę w SUCHE zimowe dni i delikatne hamowanie na początku, kiedy samochód trochę stał.
Aha! ważna sprawa Wylej najlepiej płyn ze zbiorniczka spryskiwaczy (jeśli nie masz takiego na temperatury ujemne) i upewnij się, że masz niezamarzający płyn w chłodnicy! (powinieneś mieć). Z tego co piszesz w garażu temperatury będą mocno spadać, a zamarzająca woda może zrobić dużo szkód w silniku.
To spokojnie wystarczy, żeby bezpiecznie miatę przezimować
Jeśli w ogóle nie chcesz jej uruchamiać przez kilka miesięcy to czeka Cię więcej pracy
Poniżej zdjęcia Miaty w zimowym płaszczyku
To co jest na zdjęciach to jest ten [URL=http://moto.allegro.pl/item466336055_pokrowiec_plandeka_na_auto_duzy_na_lato_wiosne.html]http://moto.allegro.pl/item466336055_pokrowiec_plandeka_na_auto_duzy_na_lato_wiosne.html[/URL]
Kupiłem w ciemno, bo nie wiedziałem, czy będzie pasował, ale okazało się, że jest dość dobrze Potrzebowałem taki chroniący przed kurzem i przepuszczający wodę conajmniej w jedną stronę (od wewnątrz na zewnątrz), więc wybrałem ten - on chyba przepuszcza w dwie strony, ale pewien nie jestem. W każdym razie gdyby była wilgoć to powinna wyparować (nylonowy nie przepuści wody, więc do garażu nie ma sensu go stosować).
Kupiłem w ciemno, bo nie wiedziałem, czy będzie pasował, ale okazało się, że jest dość dobrze Potrzebowałem taki chroniący przed kurzem i przepuszczający wodę conajmniej w jedną stronę (od wewnątrz na zewnątrz), więc wybrałem ten - on chyba przepuszcza w dwie strony, ale pewien nie jestem. W każdym razie gdyby była wilgoć to powinna wyparować (nylonowy nie przepuści wody, więc do garażu nie ma sensu go stosować).
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 15 lip 2008, 0:22
- Model: NB
- Wersja: miracle
- Lokalizacja: Łódź
brozyn89 pisze:a jakis preparat na zabezpieczenie dachu??
Nie potrzeba nic specjalnego do vinylu. Po prostu się go myje. Pozostają jeszcze chałupnicze metody i rożne wymyślanki. Jedni korzystają z rad dobrych wujków, inni nie.
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 15 lip 2008, 0:22
- Model: NB
- Wersja: miracle
- Lokalizacja: Łódź
yanik, to całkiem rozsądna opcja się wydaje. Co to w ogóle daje? dach jest po tym bardziej czarny? na ile starcza taka butelka? no i ostatnie pytanie czy to brudzi? w sensie czy po nasmarowaniu dachu jak go dotkniemy to czy na ręku będę miał coś w rodzaju pasty do butów
A coś dobrego do uszczelek?
A coś dobrego do uszczelek?
Witam.
Niedawno kupiłem do dachu [URL=http://www.autokosmetyki.pl/replenish_tyre_and_vinyl_sheen_do_elementow_wykonanych_z_winylu_dachy_kabrio,p116.html]TEN[/URL] środek.
Generalnie mogę z czystym sumieniem polecić; łatwo się aplikuje, dach po nałożeniu wygląda jak nówka sztuka (środek wydobywa głębie czerni), oraz ma (podobno) właściwości penetrująco-konserwujące. Dach jest śliski w dotyku, jednak nie jest tłusty co jest bardzo ważne- nie brudzi i nie przykleja się do niego kurz i pył.
Środek mam na dachu jak na razie od ponad tygodnia (sporo padało, rano przymrozki) i ciągle wygląda jak zaraz po nałożeniu - czyli świetnie
Dodatkowym plusem jest to że można tym poczernić opony i odświeżyć wygląd gumowych/winylowych elementów.
Największy minus to chyba tylko cena... ale na szczęście środek jest bardzo wydajny także starczy na długo - ja zużyłem zaledwie szyjkę (a nie żałowałem przy nakładaniu)
Pozdro.
Niedawno kupiłem do dachu [URL=http://www.autokosmetyki.pl/replenish_tyre_and_vinyl_sheen_do_elementow_wykonanych_z_winylu_dachy_kabrio,p116.html]TEN[/URL] środek.
Generalnie mogę z czystym sumieniem polecić; łatwo się aplikuje, dach po nałożeniu wygląda jak nówka sztuka (środek wydobywa głębie czerni), oraz ma (podobno) właściwości penetrująco-konserwujące. Dach jest śliski w dotyku, jednak nie jest tłusty co jest bardzo ważne- nie brudzi i nie przykleja się do niego kurz i pył.
Środek mam na dachu jak na razie od ponad tygodnia (sporo padało, rano przymrozki) i ciągle wygląda jak zaraz po nałożeniu - czyli świetnie
Dodatkowym plusem jest to że można tym poczernić opony i odświeżyć wygląd gumowych/winylowych elementów.
Największy minus to chyba tylko cena... ale na szczęście środek jest bardzo wydajny także starczy na długo - ja zużyłem zaledwie szyjkę (a nie żałowałem przy nakładaniu)
Pozdro.
CmOs,
Czy ten środek jest czarny sam z siebie, czy też tylko wzmacnia głębie koloru
Czy ten środek jest czarny sam z siebie, czy też tylko wzmacnia głębie koloru
516 566 767
Piszę poprawnie po polsku.
Piszę poprawnie po polsku.
PanKolczyk pisze:yanik, to całkiem rozsądna opcja się wydaje. Co to w ogóle daje? dach jest po tym bardziej czarny? na ile starcza taka butelka? no i ostatnie pytanie czy to brudzi? w sensie czy po nasmarowaniu dachu jak go dotkniemy to czy na ręku będę miał coś w rodzaju pasty do butów
ten środek jest biały - to taki krem odzywiająco - nablyszczający. nie brudzi - chyba że na biało jak sie za dużo nawali to cięzko to wetrzec w dach. z tego co pamietam niestety nie jest to środek trwały - ja w lato praktycznie po kazdym myciu przecierałem tym dach - ale jesli nakładasz to aplikatorem od mequiars (taka gąbeczka) to naprawde jest megawydajny - jak sie używa tego czesto i dach nie wchłania dużo tego środka to wystarcza 3-4 krople wielkosci ziarenka grochu do nablyszczenia całego dachu. nałożenie trwa mniej niż 1 min.
A ja posłuchałem rady gościa który jeżdzi kabrioletami już wiele lat i popsikałem dach winylowy sprejem silikonowym. Zwykle coś takiego robi się na uszczelki żeby nie przymarzały. Efekt jest taki że woda i brud spływają z dachu jak z mocno nawoskowanej blachy. Nie zauważyłem jakiś efektów ubocznych. Sposób jest ekonomiczny, gdyż duże opakowanie 750 ml tego silikonowego spreju do uszczelek można dostac za 14 zl , jak do tej pory trzyma się ponad miesiąc i działa doskonale.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 26 lip 2008, 23:39
- Lokalizacja: Świętochłowice
spadł śnieg, jest zimno, czy ktoś może się podzielił swoim doświadczeniem z przymarzającymi uszczelkami i środkami które w tym temacie pomogą?
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
- Model: NA
- Lokalizacja: Skawina/Kraków
nigdy mój samochód nie stoi tyle na zewnątrz garażu, żeby mogło coś przymarznać, ale i tak profilaktycznie mam taki silicon do uszczelek który sobie aplikuje zeby lepiej woda spływała
nie bede zakladal nowego tematu bo mysle ze trzyma sie dzialu...
mianowicie mx5tke mam jako auto na codzien ,wiec zima bede jezdzil..
czy wiecie gdzie mozna zamowic jakis pokrowiec na cale auto..
wiem ze sa na allegro itd...ale boje sie ze bedzie to wisialo bo jak wiemy mx5 nie jest wielkim samochodem..
stad moje pytanie czy ktos wie gdzie mozna w jakiejs przystepnej cenie taki pokrowiec dostac?? ktory bedzie pasowal na mazde? nie musi byc do niej dedykowany..chodzi zeby sie w miare trzymal..
z gory dzieki za pomoc.
mianowicie mx5tke mam jako auto na codzien ,wiec zima bede jezdzil..
czy wiecie gdzie mozna zamowic jakis pokrowiec na cale auto..
wiem ze sa na allegro itd...ale boje sie ze bedzie to wisialo bo jak wiemy mx5 nie jest wielkim samochodem..
stad moje pytanie czy ktos wie gdzie mozna w jakiejs przystepnej cenie taki pokrowiec dostac?? ktory bedzie pasowal na mazde? nie musi byc do niej dedykowany..chodzi zeby sie w miare trzymal..
z gory dzieki za pomoc.
Temat teraz aktualny i mam kilka pytań... mianowicie zamierzam przezimować mazdę, pewnie do garażu wjadę jak tylko spadnie snieg, i wyjadę w okolicach marca. Czyli jakies 3 miesiace. Nasuwają mi sie pewne pytania: Czy należy podłożyć coś pod koła ( styropian, deska) żeby nie stały na betonie? Czy może dopompować koła? Kiedy lepiej wymienić olej. przed zimą czy na wiosnę? Ewentualne sugestie mile widziane . Garaż jest ogrzewany.
pod kola nic nie musisz klasc, ale musisz auto co jaki czas przeturlac, zeby kola przekrecily sie o jakies 90stopni. Jak auto nie pracuje to olej nie ma nic do roboty, ale sie starzeje, wiec ja bym zalal po zimie.
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
Odpal też co jakiś czas auto i daj mu trochę pochodzić (przynajmniej żeby się silnik nagrzał). Olej w długo nieużywanym aucie może przesączać się przez zawory..
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
- Tomai
- Donator
- Posty: 3865
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
- Model: Inny
- Wersja: 2,0
- Lokalizacja: Poznań
dmk pisze:Odpal też co jakiś czas auto i daj mu trochę pochodzić (przynajmniej żeby się silnik nagrzał). Olej w długo nieużywanym aucie może przesączać się przez zawory..
Uważam że samo odpalenie to za mało, najlepiej raz na tydzień, przejechać się chociaż z 10 km. Co by się miatka rozruszała.
Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
wczoraj podobnie jak i dzisiaj pogoda zlitowała się nad nami i spogląda na nas piękne zimowe słońce (przynajmniej w Łodzi i okolicach)
Zachęcony tak ładną pogodą i suchymi drogami postanowiłem wyprowadzić Magdalenę na spacer. Nie planowałem zimować auta, ale przeprowadziłem się jakiś czas temu trochę bliżej centrum i dojazd na uczelnię czy do pracy zajmuje mi obecnie środkami komunikacji miejskiej mniej więcej tyle czasu, co sąsiadowi odśnieżenie i obskrobanie swojego auta.
Poszedłem wczoraj do garażu, Magdalena stoi wymleczkowana i się ładnie świecie i aż czułem podwyższone tętno na samą myśl o przejażdżce. Odpaliła za pierwszym razem bez większych problemów. Od garażu (zaśnieżonego) do asfaltu (suchego) mam około 80 metrów. Niestety mniej więcej na drugim metrze za drzwiami garażu letnie Toyo Proxes T1-R stwierdziły, że nie będą odpychać się od zaśnieżonej srogi i tyle było z mojej przejażdżki.
Mniej więcej godziny męczyłem się na różne sposoby z wjechaniem do garażu i chyba niestety do wiosny jestem skazany na MPK i mazdę 323C mojej kobiety.
(dodam tylko, że posiadam komplet zimówek, ale w momencie jak każdy zmieniał opony, to ja oczywiście miałem natłok różnych zajęć i nie miałem czasu pojechać zmienić opon :/)
Zachęcony tak ładną pogodą i suchymi drogami postanowiłem wyprowadzić Magdalenę na spacer. Nie planowałem zimować auta, ale przeprowadziłem się jakiś czas temu trochę bliżej centrum i dojazd na uczelnię czy do pracy zajmuje mi obecnie środkami komunikacji miejskiej mniej więcej tyle czasu, co sąsiadowi odśnieżenie i obskrobanie swojego auta.
Poszedłem wczoraj do garażu, Magdalena stoi wymleczkowana i się ładnie świecie i aż czułem podwyższone tętno na samą myśl o przejażdżce. Odpaliła za pierwszym razem bez większych problemów. Od garażu (zaśnieżonego) do asfaltu (suchego) mam około 80 metrów. Niestety mniej więcej na drugim metrze za drzwiami garażu letnie Toyo Proxes T1-R stwierdziły, że nie będą odpychać się od zaśnieżonej srogi i tyle było z mojej przejażdżki.
Mniej więcej godziny męczyłem się na różne sposoby z wjechaniem do garażu i chyba niestety do wiosny jestem skazany na MPK i mazdę 323C mojej kobiety.
(dodam tylko, że posiadam komplet zimówek, ale w momencie jak każdy zmieniał opony, to ja oczywiście miałem natłok różnych zajęć i nie miałem czasu pojechać zmienić opon :/)
Wujo pisze:miałem natłok różnych zajęć i nie miałem czasu pojechać zmienić opon :/)
kawki i sikorki świergolą, że jeszcze zdążysz przed końcem zimy
516 566 767
Piszę poprawnie po polsku.
Piszę poprawnie po polsku.