Niskie obroty na biegu jałowym

bez obciążenia + inne historie

Ogólny dział techniczny związany z tematami eksploatacyjnymi, mechanicznymi i elektroniką wszystkich generacji Mazd MX-5.

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

Pedi
Posty: 254
Rejestracja: 19 cze 2013, 16:11
Model: NB
Wersja: 1.6 '98
Lokalizacja: Warszawa

28 kwie 2014, 22:48

Cześć

Z moją miatką jest tak, że ma (chyba) za niskie obroty na biegu jałowym bez obciążenia.
Jeżeli silnik jest już ciepły i obroty ostatecznie opadną do normalnego stanu, to oscylują wokół 790-800, włączenie obciążenia (świateł mijania) powoduje po krótkiej chwili wskoczenie na ok 840-850. Dzieje się to i na benzynie i gazie, który mam zamontowany.

Dodatkowo autko potrafi czasem (losowo, nie zauważyłem żadnej zależności) zejść z obrotami do niższych partii - ok 600 na przykład jak hamuję z wciśniętym sprzęgłem dojeżdżając do świateł. Oczywiście zaobserwowałem to zarówno na gazie, jak i benzynie (chociaż wydaje mi się, że na PB jest trochę lepiej). Po zatrzymaniu i puszczeniu hamulca obroty ożywają.

Z dodatkowych informacji to wymieniałem ostatnio uszczelkę pokrywy zaworów, bo była tam jakaś lewa po poprzednim właścicielu i miałem niagarę oleju... Ale nie wpłynęło to na zachowanie silnika.

Myślałem na początek o trybie serwisowym/awaryjnym? Kalibracji ECU? Kojarzę takie posty, że kiedyś czytałem o tym, ale nie pamiętam jak się to robiło i totalnie nie działa mi od jakiegoś czasu szukajka... Kiedyś nie miałem z nią problemów,a teraz prawie żadnych postów mi nie pokazuje...
No i ew. myślałem, czy to może IAC coś może psuć?

Liczę na jakieś odpowiedzi/porady i pozdrawiam ;)
wojteks
Posty: 969
Rejestracja: 05 maja 2012, 19:54
Model: NA
Lokalizacja: Podkarpackie

29 kwie 2014, 7:07

Posprawdzaj wężyki podciśnienia czy gdzieś nie ma nieszczelności czy pęknięć, serwo czy trzyma podciśnienie. Możesz też umyć przepustnicę i kanały od/do zaworu wolnych obrotów.
Awatar użytkownika
polokokt
Donator
Donator
Posty: 1234
Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
Model: NC FL
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: WL

29 kwie 2014, 7:26

Też zacząłbym od czyszczenia przepustnicy i kanałów za nią. Tutaj instrukcja z miata.net:

http://miata.net/garage/manifold/index.html
PatRRick
Posty: 206
Rejestracja: 22 gru 2011, 18:17
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

29 kwie 2014, 20:59

Norma. Było o tym od groma tematów. Miałem to samo w swojej ex. Wolne można podkręcić śrubką na przepustnicy, ale nie polecam. Ogólnie jeśli masz poziom 750-800 i jeśli podbija do 850 po włączeniu urządzeń też jest ok. Co do spadania obrotów również norma. Miałem identycznie. Początkowo próbowałem z tym walczyć, ale odpuściłem, bo wiele osób tak ma. Nie masz się czym martwić :). Mało tego, ciesz sie że tylko do 600, bo niektórym spadało do takiego stopnia, że silnik prawie gasł. Aha i z czyszczeniem przepustnicy radzę uważać :).
Necro
Posty: 594
Rejestracja: 03 lip 2013, 7:48
Model: Inny
Lokalizacja: W-wa/Sz-n

29 kwie 2014, 21:12

Dodatkowo autko potrafi czasem (losowo, nie zauważyłem żadnej zależności) zejść z obrotami do niższych partii - ok 600 na przykład jak hamuję z wciśniętym sprzęgłem dojeżdżając do świateł. Oczywiście zaobserwowałem to zarówno na gazie, jak i benzynie (chociaż wydaje mi się, że na PB jest trochę lepiej). Po zatrzymaniu i puszczeniu hamulca obroty ożywają.


Ja tak miewam i znalazłem zależność.
Po wyjęciu akumulatora, a po ponownym jego podłączeniu tak mam. Jeden, góra dwa dni (zależy, ile i gdzie się jeździ), a potem już normalnie działa, bez żadnego skiełkania do czasu ponownego wyjęcia akumulatora (a zastrzegam, że akumulator mam bdb i nówka, w styczniu wymieniany). Przestałem się przejmować, jak zajechałem do mechanika i oczywiście wtedy już wszystko było ok i spadków brak :>...
PatRRick
Posty: 206
Rejestracja: 22 gru 2011, 18:17
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

29 kwie 2014, 21:29

Necro masz tak, ponieważ komputer potrzebuje chwili żeby się tak jakby zaprogramować :). Również nie ma czym się przejmować, bo tak ma być :). Ja po odpięciu akumulatora przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów miałem wolne na poziomie 500 obr. Kiedy komputer się poduczył, wracało do normy.
Awatar użytkownika
dmk
Posty: 4572
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom, Recaro
Lokalizacja: Komorniki

30 kwie 2014, 6:32

Necro pisze:Ja tak miewam i znalazłem zależność.
Po wyjęciu akumulatora, a po ponownym jego podłączeniu tak mam. Jeden, góra dwa dni (zależy, ile i gdzie się jeździ), a potem już normalnie działa, bez żadnego skiełkania do czasu ponownego wyjęcia akumulatora (a zastrzegam, że akumulator mam bdb i nówka, w styczniu wymieniany). Przestałem się przejmować, jak zajechałem do mechanika i oczywiście wtedy już wszystko było ok i spadków brak :>...


NBfl - komputer ma adaptację

PatRRick pisze:Necro masz tak, ponieważ komputer potrzebuje chwili żeby się tak jakby zaprogramować . Również nie ma czym się przejmować, bo tak ma być . Ja po odpięciu akumulatora przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów miałem wolne na poziomie 500 obr. Kiedy komputer się poduczył, wracało do normy.


Też miałeś NBfl? NB nie ma adaptacji.

PS Temat wałkowany miliony razy aż do znudzenia, że aż nie chce się podpowiadać nic, poza: szukaj.
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Pedi
Posty: 254
Rejestracja: 19 cze 2013, 16:11
Model: NB
Wersja: 1.6 '98
Lokalizacja: Warszawa

30 kwie 2014, 7:36

@dmk
Własnie wiem, że temat był wałkowany - sam kiedyś czytałem takich kilka/kilkanaście (dawno i niewiele już pamiętam), ale przecież napisałem, że szukajka mi nawala...

Dziś jakimś cudem się naprawiła, ale wcześniej po wpisaniu "obroty" pokazywało dosłownie cztery posty, ani grama więcej.

Swoją drogą dziwne, bo szukałem i szukałem, jednego dnia, drugiego, trzeciego... wszystkimi wyszukiwarkami: ogólną, w dziale technicznym, zaawansowaną, z różnymi opcjami itd. i nic :?:

I dzięki za odpowiedzi, nie spodziewałem się ich tak szybko ;)
Sprawą raczej będę zajmował się już po majówce, a teraz spadam bo kolos niebawem :|
skyactivwalker
Posty: 83
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:14
Lokalizacja: gorzów

30 kwie 2014, 7:55

We wtyczce diagnostycznej TEN do GND, i na rozgrzanym silniku możesz regulować obroty śrubą przy przepustnicy (nie odbojnikową!!!). Oczywiście pod warunkiem że nie ma nieszczelności w dolocie. Kręcenie śrubą AAS bez wprowadzenia sterownika w tryb serwisowy niewiele wnosi możesz jedynie osiągnąć granice regulacji zaworu IAC i wywołać właśnie takie problemy jak opisujesz.
Pedi
Posty: 254
Rejestracja: 19 cze 2013, 16:11
Model: NB
Wersja: 1.6 '98
Lokalizacja: Warszawa

30 kwie 2014, 7:59

skyactivwalker pisze:We wtyczce diagnostycznej TEN do GND, i na rozgrzanym silniku możesz regulować obroty śrubą przy przepustnicy (nie odbojnikową!!!). Oczywiście pod warunkiem że nie ma nieszczelności w dolocie. Kręcenie śrubą AAS bez wprowadzenia sterownika w tryb serwisowy niewiele wnosi możesz jedynie osiągnąć granice regulacji zaworu IAC i wywołać właśnie takie problemy jak opisujesz.


To ciekawa uwaga, może któryś z poprzednich właścicieli tak właśnie zrobił, albo coś. Zawsze to dobry trop do sprawdzenia, dzięki! :kciuk:
logimen
Posty: 1555
Rejestracja: 07 lip 2010, 20:19
Model: NB
Wersja: 3 BK / 10th Anni
Lokalizacja: Piaseczno

30 kwie 2014, 9:57

Temat rzeka ;) Ja mam te dolegliwosc od momentu kupna MX5, czyli juz 3 lata jezdze i ten problem wogole nic a nic sie nie poglebia. A robilem juz:

- czyszczenie przepustnicy i tego zaworka
- swieczki
- przewody zaplonowe

Nic nie pomoglo. Jezdze i sie nie przejmuje. Jak sie silnik dobrze rozgrzeje to problem praktycznie zanika calkowicie.
Pozdrawiam, Artur
Ex Madzia
skyactivwalker
Posty: 83
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:14
Lokalizacja: gorzów

30 kwie 2014, 12:48

Jeżeli wszystko jest sprawdzone a nic nie pomaga, sprawdzić należałoby jeszcze zawór EGR, czasm nie domyka się do końca i właśnie jest podobny objaw czyli obroty spadają za nisko
PatRRick
Posty: 206
Rejestracja: 22 gru 2011, 18:17
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

30 kwie 2014, 20:51

dmk pisze:
Też miałeś NBfl? NB nie ma adaptacji.


To ciekawe, bo miałem NB a coś takiego występowało. Po odpięciu akumulatora przez pierwsze, ja wiem, 50 km wolne obroty oscylowały w granicach 500. Potem wracało do normy. Nawet w starej Suprze z 90 roku coś takiego występuje.

skyactivwalker pisze:Jeżeli wszystko jest sprawdzone a nic nie pomaga, sprawdzić należałoby jeszcze zawór EGR, czasm nie domyka się do końca i właśnie jest podobny objaw czyli obroty spadają za nisko


W swojej, sprawdzałem zawór, czyściłem, zero poprawy.
Pedi
Posty: 254
Rejestracja: 19 cze 2013, 16:11
Model: NB
Wersja: 1.6 '98
Lokalizacja: Warszawa

11 lip 2014, 21:01

Powyprawiałem ostatnio trochę zabiegów w związku z włożeniem nowych części instalacji LPG, tj: Wyczyszczona i doszczelniona przepustnica (było widać małe prześwity i zaprawiłem to sylikonem na wysokie temp.), wyczyszczony EGR, wyczyszczony IAC, podstrojenie śrubą. Generalnie to co w opisie tematu jest już w miarę ogarnięte, ale mam jeszcze z problemy z "falującymi" obrotami.

Dokładniej jest to zdławienie po dodaniu i odpuszczeniu gazu (na luzie). Mianowicie jak przycisnę i odpuszczę gaz, to silnik trochę ciężej chodzi i obroty podupadają w zakres 500-700 obr. Jest to typowe przy dojeżdżaniu do świateł: wrzucam luza, gaz na zero i lekko go dusi. Jak przeglądam oscyloskop (zebrany przez kompa LPG) to w tych danych momentach odczyty lambdy są takie:
Po odpuszczeniu gazu jest bogato (lambda > 0.9V) przez pewien czas, a potem drugie tyle na ubogo (wtedy obroty wstają i dalej leci normalna pętla zamknięta i lambda oscyluje średnio do 0.84-0.88 V). Przypuszczam w związku z tym, że problemem jest zalewanie silnika, czyż nie?

Ostatnio też, po (w końcu) złożeniu samochodu, po jakimś czasie strasznie zmulił i jechał jakby nie dawał paliwa. Gdy ledwo co dotoczyłem się do garażu i po odpięciu Aku nic się nie zmieniło, pomyślałem o przepływce. Odłączyłem, wyjąłem, przedmuchałem, wsadziłem i problem zniknął. Jak się też potem okazało, komp miał błąd p0100 (dotyczący przepływki). Pewnie się przybrudziła od stania w garażu.

Czy to możliwe, że to właśnie przepływomierz jest odpowiedzialny za taką a nie inną sytuację? Później wziąłem też i patyczkiem do uszu przeczyściłem ten biały listek przepływki z brudu (jedna krawędź była przybrudzona). Dało to efekt na granicy placebo.
Taki problem mam właściwie chyba prawie od początku posiadania miatki (Dziadzinki ;>) i może doprowadzi to w końcu do jego rozwiązania.

Pozdrawiam ;)
ODPOWIEDZ