[NA] Uklad chlodzenia
eksplozja pod maska
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
Witam wszystkich forumowiczow.
Mam MXa z 1995r. swietne autko...do wczoraj!
Wybralem sie na dluzsza przejazdzke, na autostradzie przy jakis 120kmh cos pod maska eksplodowalo, poszla chmura dymu i przednia szybe zalal brunatny plyn. Zjechalem na pobocze i otworzylem maske, przewod laczacy chlodnice z termostatem rozszarpany wzdloz. zakleilem go tasma izolacyjna i dojechalem na najblizsza stacje, po czym na holu do domu. Na drugi dzien rano probowalem z nowa rurka, ale nadal silnik grzeje sie niemilosiernie, chlodnica zimna jak lod i ten przewod tez. zaczalem dlubac przy termostacie, ale probojac odkrecic pokrywe termostatu zerwala sie sroba i w dodatku zlamala sie jego dolna czesc-ta metalowa rurka, ktora idzie do silnika, rece mi opadly i prawie sie poplakalem jutro bede mial caly termostat i sprobuje go wymienic...mam jednak pare pytan.
Czy jestem w stanie jakos go wymienic bez demontazu rozrzadu, bo kolnierz tej rurki przykrywa taka czarna oslona, czy da sie ja odkrecic i chociaz lekko przesunac zeby odkrecic ulamany kikut i przykrecic nowy?
Jak przeplukac uklad bo wyczytalem ze da rade sama woda z weza ogrodowego, ale w ktora dziure go wepchnac?
I na koniec jak odpowietrzyc ten uklad?
bede wdzieczny za wskazowki i fachowa porade, szukalem na forum, ale mam teraz metlik bo jest masa sprzecznych informacji. Dzieki i sory za brak polskich znakow, ale jestem na emigracji.
pozdrawiam
Mam MXa z 1995r. swietne autko...do wczoraj!
Wybralem sie na dluzsza przejazdzke, na autostradzie przy jakis 120kmh cos pod maska eksplodowalo, poszla chmura dymu i przednia szybe zalal brunatny plyn. Zjechalem na pobocze i otworzylem maske, przewod laczacy chlodnice z termostatem rozszarpany wzdloz. zakleilem go tasma izolacyjna i dojechalem na najblizsza stacje, po czym na holu do domu. Na drugi dzien rano probowalem z nowa rurka, ale nadal silnik grzeje sie niemilosiernie, chlodnica zimna jak lod i ten przewod tez. zaczalem dlubac przy termostacie, ale probojac odkrecic pokrywe termostatu zerwala sie sroba i w dodatku zlamala sie jego dolna czesc-ta metalowa rurka, ktora idzie do silnika, rece mi opadly i prawie sie poplakalem jutro bede mial caly termostat i sprobuje go wymienic...mam jednak pare pytan.
Czy jestem w stanie jakos go wymienic bez demontazu rozrzadu, bo kolnierz tej rurki przykrywa taka czarna oslona, czy da sie ja odkrecic i chociaz lekko przesunac zeby odkrecic ulamany kikut i przykrecic nowy?
Jak przeplukac uklad bo wyczytalem ze da rade sama woda z weza ogrodowego, ale w ktora dziure go wepchnac?
I na koniec jak odpowietrzyc ten uklad?
bede wdzieczny za wskazowki i fachowa porade, szukalem na forum, ale mam teraz metlik bo jest masa sprzecznych informacji. Dzieki i sory za brak polskich znakow, ale jestem na emigracji.
pozdrawiam
1.6 czy 1.8?
Bez wymiany paska się nie obędzie. Chyba, że zmieniłeś go wczoraj, (może część forum będzie chciała mnie zlinczować za to co powiem) to poskładałbym go na starym, jednodniowym. Wody z węża bym nie używał -kamień.
Będziesz też potrzebował uszczelki pod pokrywę zaworów, napinacza, rolki i śmiesznej sprężynki do napinacza,masy uszczelniającej/silikonu np. REINZOILS.
Ogólnie wymiana rozrządu nie jest trudna.
Bez wymiany paska się nie obędzie. Chyba, że zmieniłeś go wczoraj, (może część forum będzie chciała mnie zlinczować za to co powiem) to poskładałbym go na starym, jednodniowym. Wody z węża bym nie używał -kamień.
Będziesz też potrzebował uszczelki pod pokrywę zaworów, napinacza, rolki i śmiesznej sprężynki do napinacza,masy uszczelniającej/silikonu np. REINZOILS.
Ogólnie wymiana rozrządu nie jest trudna.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
Silnik 1.6
Rozrzad byl niedawno zmieniany, wiec poskladam go na starym,uszczelka dekla tez jest prawie nowa, oryginalna mazdowska...wiec sie nada. A co z ta sprezynka- ona jest jakas jednorazowa? W sumie to myslalem, zeby popuscic napinacz i zsunac tylko pasek z rolek na gorze bo one blokuja dostep do tej oslony.
[ Dodano: 01-04-2013, 22:10 ]
no a jak to odpowietrzyc? jest jakas srobka do odpowietrzania?
Rozrzad byl niedawno zmieniany, wiec poskladam go na starym,uszczelka dekla tez jest prawie nowa, oryginalna mazdowska...wiec sie nada. A co z ta sprezynka- ona jest jakas jednorazowa? W sumie to myslalem, zeby popuscic napinacz i zsunac tylko pasek z rolek na gorze bo one blokuja dostep do tej oslony.
[ Dodano: 01-04-2013, 22:10 ]
no a jak to odpowietrzyc? jest jakas srobka do odpowietrzania?
Układ w mx-5 jest samoodpowietrzający. Lejesz do chłodnicy na full, potem do naczynia przelewowego, odpalasz furę suwak ogrzewania na maxa (nawiew na zero), odpalasz furę dolewasz do chłodnicy pod korek (potem zakręcasz korek), czekasz aż się silnik nagrzeje i otworzy termostat (cały czas pilnujesz żeby był płyn w naczyniu przelewowym). Gasisz, dajesz silnikowi ostygnąć, jeśli trzeba dolewasz pod korek chłodnicy, uzupełniasz do normy w naczyniu przelewowym - gotowe. Przez kilka dni jazdy warto patrzyć czy nie ubywa z naczynia przelewowego i pod korkiem.
Sprężynka od rozrządu, jeśli jest nowa jak mówisz i nie jest mechanicznie uszkodzona (pogieta, rozciągnięta itd) spokojnie nada się drugi raz.
Co do luzowania paska rozrządu i ściągania na chwilę są różne szkoły, teoretycznie możesz sobie zaznaczyć markerem gdzie przychodził pasek na kółkach wałków, zblokować wał i pilnować żeby za boga pasek nie przeskoczył na wale. Potem dwa klucze na wałki rozrządu ustawiasz tak jak sobie zaznaczyłeś na pasku, mówisz paciorek, trzymasz kciuki i powinno być git. Jak by co mazda ma niekolizyjny rozrząd, jeśli spaprałeś robotę, będzie kiepsko chodził silnik i musisz wszystko ustawiać od nowa tak jak każe manual.
Sprężynka od rozrządu, jeśli jest nowa jak mówisz i nie jest mechanicznie uszkodzona (pogieta, rozciągnięta itd) spokojnie nada się drugi raz.
Co do luzowania paska rozrządu i ściągania na chwilę są różne szkoły, teoretycznie możesz sobie zaznaczyć markerem gdzie przychodził pasek na kółkach wałków, zblokować wał i pilnować żeby za boga pasek nie przeskoczył na wale. Potem dwa klucze na wałki rozrządu ustawiasz tak jak sobie zaznaczyłeś na pasku, mówisz paciorek, trzymasz kciuki i powinno być git. Jak by co mazda ma niekolizyjny rozrząd, jeśli spaprałeś robotę, będzie kiepsko chodził silnik i musisz wszystko ustawiać od nowa tak jak każe manual.
- grzes
- Posty: 3651
- Rejestracja: 31 sty 2010, 10:00
- Model: NA
- Wersja: 93' LE
- Lokalizacja: Ruda Śl.
- Kontakt:
A pasek klinowy masz.. Pompa wody sie kreci?
NA BRG 95'/ NA 93’/ 95' 1.8T/ Rx8 HP/ NC 1.8+/ Rx8 HP/NB Mazdaspeed 300+/ Rx8 40th /ND SkyFreedom / Rx8 R3/ ND Sky RF AT+
90’ Cosmo 20B/ 93' NA/ 80' RX7 FB/ 77'RX4/ 19' 6 GJ/ 22' i20N/ 22' i30N
https://www.facebook.com/machinedperformance
90’ Cosmo 20B/ 93' NA/ 80' RX7 FB/ 77'RX4/ 19' 6 GJ/ 22' i20N/ 22' i30N
https://www.facebook.com/machinedperformance
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
Poskladalemi wszystko smiga jakby normalnie...nowy termostat dziala chyba dobrze..wszystko wyglada ok. Problem w tym ze teraz brzmi troche jak WRC i stracil mase mocy. Troche go skatowalem po tej eksplozji-jakies 10km bez chlodzenia po autostradzie. Moze poszla uszczelka kolektora wydechowego przez to traci moci jest taki glosny. co myslicie?
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
a da sie to jakos sprawdzic?
dropthebomb pisze:Troche go skatowalem po tej eksplozji-jakies 10km bez chlodzenia po autostradzie.
10 km chłostania bez chłodzenia, to niestety prawie pewne, że naprawa będzie większa.
dropthebomb pisze:Moze poszla uszczelka kolektora wydechowego
Metalowa jest i jej nic nie przeszkadza. Różne rzeczy mogły się rozlecieć, uszczelka pod głowicą to najbardziej optymistyczna wersja. Zacznij od obserwacji najbardziej klasycznych objawów uszczelki (wycieki oleju, olej + spaliny w układzie chłodzenia, woda w oleju, woda w wydechu) plus pomiar ciśnienia sprężania + próba olejowa.
dropthebomb pisze:brzmi troche jak WRC i stracil mase mocy
Nie lubię gdybać korespondencyjnie. Ale najbardziej optymistyczna wersja takiego odgłosu jest taka, że uszczelka pod głowicą padła na tyle mocno, że któryś cylinder nie działa wcale. Stąd utrata mocy u eksplozje paliwa w wydechu. Ale podstawowa diagnoza powinna bez problemu przyczynę wskazać...
dropthebomb pisze:nowy termostat dziala chyba dobrze.
W jakim stanie był stary ? Zblokował się ? Pękł na kawałki ? Z ciekawości tak jedynie.
Po
eM
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2013, 21:21 przez majkel, łącznie zmieniany 1 raz.
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
w dodatku nie ma zadnych innych objawow wskazujacych na uszczelke pod glowica, wody w oleju, oiany ani kopcenia
[ Dodano: 02-04-2013, 22:19 ]
stary sie nie otwieral w garnku z wrzatkiem, poza tym wywalilem z chlodnicy tyle brunatnego szlamu, ze az nie wierzylem..aha, do spadku mocy i dzwieku dochodzi jeszcze dziwny dzwiek jakby takie metaliczne dzwonienie
[ Dodano: 02-04-2013, 22:19 ]
stary sie nie otwieral w garnku z wrzatkiem, poza tym wywalilem z chlodnicy tyle brunatnego szlamu, ze az nie wierzylem..aha, do spadku mocy i dzwieku dochodzi jeszcze dziwny dzwiek jakby takie metaliczne dzwonienie
dropthebomb pisze:stary sie nie otwieral w garnku z wrzatkiem, poza tym wywalilem z chlodnicy tyle brunatnego szlamu,
czyli niestety to co zwykle... układ chłodzenia doprowadzony do stanu rozpadu...
dropthebomb pisze:dochodzi jeszcze dziwny dzwiek jakby takie metaliczne dzwonienie
:neutral: zdiagnozuj ten silnik koniecznie...
Po
eM
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
a czy jezdzenie tym dalej mozespowodowac jakies wieksze spustoszenie bo na mechanika i diagnoze mam czas w weekend, a jeszcze do piatku musze czyms dojezdzac do roboty
- polokokt
- Donator
- Posty: 1234
- Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
- Model: NC FL
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: WL
To właściwie jest pytanie do Ciebie, czy podejmujesz to ryzyko , że w ogóle stanie dęba, czy nie?
Większość wie jedno, jak coś metalicznego tłucze się po silniku, to nie jest dobry objaw.... Ile pojeździ, to wróżenie z fusów.
Większość wie jedno, jak coś metalicznego tłucze się po silniku, to nie jest dobry objaw.... Ile pojeździ, to wróżenie z fusów.
dropthebomb pisze:a czy jezdzenie tym dalej mozespowodowac jakies wieksze spustoszenie bo na mechanika i diagnoze mam czas w weekend, a jeszcze do piatku musze czyms dojezdzac do roboty
Nikt rozsądny nie wywróży Ci tego na podstawie jedynie opisu w wątku... Wróżka klubowa pojechała na święta i ją wiosennym śniegiem zasypało Jedno jest pewne, przed awarią układu chłodzenia tych objawów nie miałeś i pojawiły się nagle. Więc najprawdopodobniej są skutkiem przegrzania silnika. Tyle możemy stwierdzić...
ree pisze:odpalasz furę suwak ogrzewania na maxa (nawiew na zero)
dla porządku... po co ? Tam nie ma żadnego zaworu. Obieg płynu przez nagrzewnicę działa cały czas.
Po
eM
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
W sumie masz racje, a czy jest na forum jakis watek jak krok po kroku zmienic uszczelke pod glowica, albo chociaz kilka wskazowek na co zwrocic uwage?
dropthebomb pisze:W sumie masz racje, a czy jest na forum jakis watek jak krok po kroku zmienic uszczelke pod glowica, albo chociaz kilka wskazowek na co zwrocic uwage?
Chyba nie ma. To w końcu taka operacja, której przeciętny klubowicz nie wykonuje w ramach codziennego serwisu Ale wymiana uszczelki w mx-5 nie różni się właściwie niczym od wymiany w jakimkolwiek innym silniku.
dropthebomb pisze:Czy jestem w stanie jakos go wymienic bez demontazu rozrzadu,
dropthebomb pisze:Poskladalemi wszystko smiga jakby normalnie...
dropthebomb pisze:Problem w tym ze teraz brzmi troche jak WRC i stracil mase mocy.
Jeszcze raz, bo dopiero zwróciłem na to uwagę. Czy objawy, o których piszesz występowały również _po_ awarii a przed rozpięciem/spięciem rozrządu, czy dopiero po ? Bo
dropthebomb pisze:Problem w tym ze teraz brzmi troche jak WRC i stracil mase mocy.
To jest również objaw źle ustawionego rozrządu... Poza może tymi metalicznymi odgłosami.
Po
eM
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
Co do ogrzewania na maksa przy odpowietrzaniu, faktem jest że w miacie nie jest to konieczne, moja wypowiedź miała charakter odrobinę bardziej uniwersalny i w większości aut zaleca się ustawienie ogrzewania na maksimum przy odpowietrzaniu.
Uważam że nie powinieneś jeździć autem w takim staniem.
Po 1 sprawdź czy dobrze ustawiłeś rozrząd (znaki). Potem możesz szukać innych przyczyn.
Uważam że nie powinieneś jeździć autem w takim staniem.
Po 1 sprawdź czy dobrze ustawiłeś rozrząd (znaki). Potem możesz szukać innych przyczyn.
majkel pisze:dropthebomb napisał/a:
Problem w tym ze teraz brzmi troche jak WRC i stracil mase mocy.
To jest również objaw źle ustawionego rozrządu... Poza może tymi metalicznymi odgłosami.
ree pisze:Po 1 sprawdź czy dobrze ustawiłeś rozrząd (znaki).
Też od razu o tym pomyślałem. W wątku przemasiego, o tutaj: http://forum.mx5klubpolska.pl/viewtopic.php?p=25646
Jest dokładnie opisane i jak powinny być ustawione kółka wałków rozrządu i wału korbowego względem choinki na obudowie między kółkami wałków rozrządu.
dropthebomb pisze:poza tym wywalilem z chlodnicy tyle brunatnego szlamu, ze az nie wierzylem..aha
Jak się okaże, że rorząd źle ustwiony to pomyśl przy okazji nad wymianą pompy wody, przy takiej ilości brudu może nie działać jak należy. Dodatkowo przepłucz cały silnik jakaś dobrą płukanką do układu chłodzenia np. z Prestone i oczywiście zalej nowym płynem.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
przeczytalem dokladnie watek przemasnego i wydaje mi sie, ze tam cos sknocilem..i nawet chyba wiem co! Nie zalozylem tego wigwamu i calkiem mozliwe, ze ruszyl sie ktorys z walkow, ale ze sciagnietymi kolkami, wiec moglem zalozyc kolko w tej samej pozycji, ale na przekrecony walek bo na kolku byly trzy wyciecia, na ten metalowy cypelek na trzymadle kolka..Da sie teraz cos z tym zrobic? wystarczy ze zdejme pasek i metoda prob i bledow, sciagajac, przekladajac i zakladajac gorne kolka sprawie ze po 2 obrotach dolnej sroby beda w tej samej pozycji?
[ Dodano: 03-04-2013, 21:50 ]
aha, ten metaliczny dzwiek zostal zdiagnozowany jako dzwoniace zawory..
[ Dodano: 03-04-2013, 21:50 ]
aha, ten metaliczny dzwiek zostal zdiagnozowany jako dzwoniace zawory..
Jeśli nie zrobiłeś "wigwamu" to po zdjęciu paska rozrządu sprężyny na zaworach obróciły wałki i tym samym rozregulował się cały rozrząd.
Sprawa dość kiepska, ale nie tragiczna bo rozrząd niekolizyjny przynajmniej
Teraz jest potrzebny ktoś kto to umie ustawić, możesz próbować ustawić to też sam.
Tutaj taki śmieszny gość tłumaczy jak to powinno być ustwione: http://www.youtube.com/watch?v=ouEeuWOv_Xc
Po co ściągałeś kółka? Jak założyłeś je inaczej to teraz masz 2 niewiadome w równaniu
Sprawa dość kiepska, ale nie tragiczna bo rozrząd niekolizyjny przynajmniej
Teraz jest potrzebny ktoś kto to umie ustawić, możesz próbować ustawić to też sam.
Tutaj taki śmieszny gość tłumaczy jak to powinno być ustwione: http://www.youtube.com/watch?v=ouEeuWOv_Xc
dropthebomb pisze:ale ze sciagnietymi kolkami, wiec moglem zalozyc kolko w tej samej pozycji, ale na przekrecony walek
Po co ściągałeś kółka? Jak założyłeś je inaczej to teraz masz 2 niewiadome w równaniu
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
sciagalem zeby odkrecic ta czarna tarcze ktora blokuje dostep do srob potrzebnych do wykrecenia dolnej czesci termostatu...a czy jezdzenie z takim rozrzadem moze spowodowac wieksze spustoszenie?
Co do spustoszenia to nie mam pojęcią, teoretycznie jak się coś miało stać z zaworami to już się stało, a co do dalszych konsekwencji to tutaj musi się wypowiedzić ktoś mądrzejszy ode mnie.
Ja na twoim miejscu na pewno bym nie odpalił silnika do póki tego nie ustawie poprawnie.
Ja na twoim miejscu na pewno bym nie odpalił silnika do póki tego nie ustawie poprawnie.
dropthebomb pisze:Nie zalozylem tego wigwamu i calkiem mozliwe, ze ruszyl sie ktorys z walkow, ale ze sciagnietymi kolkami, wiec moglem zalozyc kolko w tej samej pozycji, ale na przekrecony walek bo na kolku byly trzy wyciecia, na ten metalowy cypelek na trzymadle kolka.
Musiałbyś przekręcić o 120 stopni, nie uruchomiłbyś silnika. Jeśli nie blokujesz kółek to wałki się przekręcą, ale nieznacznie jedynie i trzeba to sobie podczas zakładania paska skorygować. Osobiście nigdy nie zakładam żadnych blokad i nie ma z tym problemu.
Kołki ustalające przy położeniu kółka zgodnie ze znakami są z tego co pamiętam na godzinie 12. Rzucisz dodatkowo okiem na położenie krzywek na wałkach i będziesz wiedział, czy są przekręcone czy nie.
Osobiście bym obstawiał, że nie złożyłeś go wystarczająco dokładnie. Róznica 2 zębów już daje taki efekt jak opisywałeś.
hose44 pisze:Teraz jest potrzebny ktoś kto to umie ustawić, możesz próbować ustawić to też sam.
Obejrzy sam i ustawi dobrze. Po prostu wszystkie 3 znaki (na wałkach i wale) muszą być zgodne. I tyle. Po spięciu rozrządu trzeba zgodnie z procedurą pokręcić i blablabla wszystko tak jak tam jest napisane i będzie dobrze.
hose44 pisze:Co do spustoszenia to nie mam pojęcią, teoretycznie jak się coś miało stać z zaworami to już się stało,
Od uruchomienia silnika ze źle ustawionym rozrządem nic się zaworom nie stanie. Nawet jak rozrząd jest przestawiony o 180 stopni (zasysa przez rurę wydechową a dmucha kolektorem dolotowym. Poważnie, widziane na własne oczy). Ale jeździć trochę głupio, bo w zależności od tego w którą stronę źle złożony to sobie może dopalać paliwo w wydechu, albo zapłon będzie wypadać albo ogólnie słabo się odpychać, jak zresztą widać.
Ciekawsze pytanie natomiast pozostaje otwarte, jakie są konsekwencje przegrzania...
Po
M
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
Majkel na przegrzanie znasz odpowiedz
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 gru 2012, 21:09
- Lokalizacja: londyn
Ja wiem sory za spozniona odpowiedz, ale bylo wiecej roboty niz sie spodziewalem. Po pierwsze te dzwieki o ktorych wspominalem byly wina zle zalozonego rozrzadu, zdjalem ustawilem i smiga. Pozniej pojezdzilem jakis czas ale silnik znowu sie grzal, pozniej zaczela kapac woda z chlodnicy. Nalalem uszczelniacza do chlodnic i pojechalem do warsztatu, ktory od 20 lat specjalizuje sie w mx5, rozbieraja na czesci, naprawiaja i generalnie robia wszystko...swietny sklep! I tam starszy pan, siedzacy za biorkiem zrobionym z tylnej czesci Eunosa w kolorze BRG, powiedzial, ze mojej mazdzie 10km bez chlodzenia raczej nie zaszkodzi. Na koniec sprawdzilem chlodnice, ktora przy nagrzanym silniku powinna byc rownomiernie ciepla, a moja byla ciepla tylko w miejscu gdzie wpadala goraca woda z silnika, kupilem nowa chlodnice, wlalem nowy plyn i od tego czasu problemow juz nie mam..i mam nadzieje, ze na tym sie skonczy..
Dzieki wielkie chlopcy za pomoc!
[ Dodano: 23-04-2013, 22:26 ]
A jeszcze apropo tej uszczelki pod glowica i przegrzania to koles z tego warsztatu powiedzial, ze zeby wydmuchac uszczelke od przegrzania w NA musialbym- cytuje "wyciagnac chlodnice i jechac na wakacje". Podobniez NA jest wysoce odporna na takie rzeczy i nawet jak silnik stanie z przegrzania tak jak mi to godzinke poczekac i kawalek po kawalku do domu sie dojedzie- jego slowa
Dzieki wielkie chlopcy za pomoc!
[ Dodano: 23-04-2013, 22:26 ]
A jeszcze apropo tej uszczelki pod glowica i przegrzania to koles z tego warsztatu powiedzial, ze zeby wydmuchac uszczelke od przegrzania w NA musialbym- cytuje "wyciagnac chlodnice i jechac na wakacje". Podobniez NA jest wysoce odporna na takie rzeczy i nawet jak silnik stanie z przegrzania tak jak mi to godzinke poczekac i kawalek po kawalku do domu sie dojedzie- jego slowa
dropthebomb pisze:A jeszcze apropo tej uszczelki pod glowica i przegrzania to koles z tego warsztatu powiedzial, ze zeby wydmuchac uszczelke od przegrzania w NA musialbym- cytuje "wyciagnac chlodnice i jechac na wakacje".
Jak będziesz u nich następnym razem, zapytaj się co biorą i koniecznie weź telefon do dystrybutora. Chciałbym też mieć takie wizje
dropthebomb pisze:Podobniez NA jest wysoce odporna na takie rzeczy i nawet jak silnik stanie z przegrzania tak jak mi to godzinke poczekac i kawalek po kawalku do domu sie dojedzie- jego slowa
Stary, ogarnij się. Jaka odporna ? czym się ten silnik różni od innych. Fizyki nie oszukasz, jakbyś rzeczywistości nie zaklinał. Jeśli interesuje Cię, jak bardzo jest odporna, zapytaj się Aro lub Sluby ile już wywalonych uszczelek pod głowicą w klubowych emiksach wymienili. W wątku mojego Ptaszora możesz zobaczyć fotoreportaż w jakim stanie jest silnik po aplikowaniu uszczelniacza do układu chłodzenia i ogólnie utrzymywania go w stanie niesprawnym...
Po
eM
chwilowo bezmiatowy
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......