Zimowanie Miatki
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 08 sie 2013, 16:17
- Lokalizacja: Łódź
Mam dokładnie taki pokrowiec i jestem z niego zadowolony. Zimuje MX5 w nieogrzewanym garażu wielostanowiskowym i zależało mi przede wszystkim na ochronie przed kurzem i brudem.
ree pisze:remik pisze:miodzio pisze:W kwestii zimowania rozważam jeszcze podpięcie akumulatora do takiego ustrojstwa:
http://ctek-ladowarki.pl/33-%C5%82adowarka-ctek-mxs-50.html
Mam - polecam . Przydał się nie tylko w zimie
Mam pytanie czy podobnie jak tanie odpowiedniki z np. Lidla, po zaniku napięcia (odłączeniu prądu), wchodzi w tryb stanby, czy wznawia ładowanie/podtrzymywanie naładowania?
Odgrzeję kotleta
Sprawdzone ostatniej nocy - po zaniku napięcia przechodzi z powrotem do ładowania w trybie, w którym był ustawiony przed zanikiem napięcia, także można uznać, że jest raczej bezobsługowy po pierwszym podłączeniu
-
- Posty: 1555
- Rejestracja: 07 lip 2010, 20:19
- Model: NB
- Wersja: 3 BK / 10th Anni
- Lokalizacja: Piaseczno
Ktos moze korzystal z tego cuda ?
http://ctek-ladowarki.pl/50-%C5%82adowa ... harge.html
Warto doplacac za tester ladowania i aku ? I dodatkowo czy takie cudo moge np. podlaczyc do aku bez jego wyjmowania z auta i odpinania klem ? Chcialbym na noc/weekend zostawic do ladowania.
http://ctek-ladowarki.pl/50-%C5%82adowa ... harge.html
Warto doplacac za tester ladowania i aku ? I dodatkowo czy takie cudo moge np. podlaczyc do aku bez jego wyjmowania z auta i odpinania klem ? Chcialbym na noc/weekend zostawic do ladowania.
Pozdrawiam, Artur
Ex Madzia
Ex Madzia
- Peecer
- Donator
- Posty: 2685
- Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
- Model: ND
- Wersja: 100th Anniversary
- Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń
logimen pisze:Ktos moze korzystal z tego cuda ?
http://ctek-ladowarki.pl/50-%C5%82adowa ... harge.html
Warto doplacac za tester ladowania i aku ? I dodatkowo czy takie cudo moge np. podlaczyc do aku bez jego wyjmowania z auta i odpinania klem ? Chcialbym na noc/weekend zostawic do ladowania.
Ja mam - nie znam sie na niczym.... Wieczorem podłączam - rano wyłączam bez wyjmowania aku.. i jestem "gość" jak dla mnie totalnego laika czad maszyna ....., ale co do "proffi" ewentualnie tego urządzenia niech sie wypowiedzą znawcy.... A i jeszcze jedno.... Po braku zasilania i jego powrocie wraca do stanu ładowania po uprzedniej samoistnej kontroli i do miejsca na którym zakończyło..... Jakies takie mądre to urządzenie....
A stosuje do dupowozu diesla 1.7 DTI więc chyba się nadaje....
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Ja zastanawiam się tylko za co płaci się te trzysta parę złotych...
W mojej pracy (awaryjne zasilania) mam dużo do czynienia ze wszelkiego typu akumulatorami i szczerze tyle kasy za tą ładowarkę bym nie dał. Na rynku dostępne są o wiele lepsze markowe ładowarki za niższą cenę które również mają tryby podtrzymania (2.275V/cela) i inne bajery.
Jedną z najlepszych ładowarek tego typu jest YUASA YU-POWER 12V 4A lub 8A która kosztuje 200zł. Pracują takie 4 u nas na okrągło i jeszcze żadna od 4 lat się nie zepsuła. Polecamy je również klientom i przez 3 lata miałem dopiero jeden zwrot gwarancyjny.
Tańszym równie dobrym modelem jest ta ładowarka:
http://allegro.pl/ladowarka-akumulatoro ... 26518.html
Posiada ona również funkcję boostcharge (2.35 - 2,4V/cela) czyli formowanie akumulatora poprzez podanie w krótkim czasie wyższego napięcia na cele. Dzęki temu trybowi możliwe jest przedłużenie życia akumulatora. Również mamy takie dwie i osobiście sam jej używam do podładowania ori aku Panasonic'a w maździe.
W mojej pracy (awaryjne zasilania) mam dużo do czynienia ze wszelkiego typu akumulatorami i szczerze tyle kasy za tą ładowarkę bym nie dał. Na rynku dostępne są o wiele lepsze markowe ładowarki za niższą cenę które również mają tryby podtrzymania (2.275V/cela) i inne bajery.
Jedną z najlepszych ładowarek tego typu jest YUASA YU-POWER 12V 4A lub 8A która kosztuje 200zł. Pracują takie 4 u nas na okrągło i jeszcze żadna od 4 lat się nie zepsuła. Polecamy je również klientom i przez 3 lata miałem dopiero jeden zwrot gwarancyjny.
Tańszym równie dobrym modelem jest ta ładowarka:
http://allegro.pl/ladowarka-akumulatoro ... 26518.html
Posiada ona również funkcję boostcharge (2.35 - 2,4V/cela) czyli formowanie akumulatora poprzez podanie w krótkim czasie wyższego napięcia na cele. Dzęki temu trybowi możliwe jest przedłużenie życia akumulatora. Również mamy takie dwie i osobiście sam jej używam do podładowania ori aku Panasonic'a w maździe.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
- Peecer
- Donator
- Posty: 2685
- Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
- Model: ND
- Wersja: 100th Anniversary
- Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń
czester_ - jestem totalnym laikiem w tych kwestiach i oparłem sie na opiniach i reklamach.... Moze i przypłaciłem - ale jestem w pełni zadowolony... A za nie wiedzę się płaci .....
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Peecer pisze:Re: Zimowanie Miatki
Spoko spoko... piszę by następni wiedzieli że mają alternatywę i mogą kupić coś równie dobrego w rozsądnych pieniądzach.
Przy akumulatorach żelowych takich jak mamy w samochodach nie jest konieczne utrzymywanie napięcia pracy (2,275V/cell) przez cały okres zimowania auta.
Ważne by min raz na 6 miesięcy przy nowych aku i raz na 3 miesiące przy starych doładować je do pełna. Najgorsze jest trzymanie niedoładowanego lub rozładowanego akumulatora. Powoduje to stopniowe zasiarczanie się płyt ołowianych i nieodwracalną utratę pojemności akumulatora.
Akumulator 32Ah z takimi ładowarkami naładuje się do prawie pełna w 10h, następnie trzeba podtrzymać go jeszcze w napięciu pracy przez następne 48h. Te dodatkowe 48h jest potrzebne by w pełni naładować akumulator. Ostatnie 2-4% pojemności ładuje się bardzo wolno.
Po tym możemy spokojnie odłożyć go do pomieszczenia z temperaturą pokojową i ponowić tą procedurę przed wyjęciem auta z garażu.
Reasumując gdy odstawiamy akumulator na zimę powinniśmy go doładować i odłożyć na półkę. Temperatura powinna wynosić od 19-25*C. Co 3 miesiące załączamy ładowarkę na 48h by doładować go ponownie.
Jeżeli chodzi o boost charge... tryb ten wykorzystywany jest do uformowania się napięcia na celach w akumulatorze. Na 10h podwyższamy napięcie i przeładowujemy akumulator dzięki czemu doładowujemy do pełna każdą celę i w ten sposób możemy przedłużyć żywotność akumulatora. Taka procedura powinna być powtarzana przynajmniej raz do roku i po każdym głębokim rozładowaniu akumulatora (do 1,6 - 1,65V/cela). Trzeba przy tym uważać by nie przekroczyć czasu 12h gdyż możemy nieodwracalnie uszkodzić taką baterię.
Bardzo ważne by w tym trybie obserwować akumulator, może on się mocno grzać, wyciekać a nawet puchnąć. Nie powinniśmy zostawiać sprzętu samego bez nadzoru.
Jest to bardzo ważne w przypadku użytkowania zestawu akumulatorów połączonych równolegle lub szeregowo. Każdy z nich ma inną pojemność i napięcie z biegiem czasu a co za tym idzie inną sprawność. Przy rozładowaniu czas autonomii (podtrzymania) zależy tak naprawdę od napięcia zestawo więc każdy niedoładowany akumulator to skrócenie się tego czasu. Łopatologicznie mówiąc czas podtrzymania zależy od sprawności najsłabszego akumulatora w zestawie bateryjnym.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Czester dwa pytania do tej tańszej ładowarki, tzn mam podobny sprzęt (tak przynajmniej sądzę) tzw. "ładowarke z lidla". Ma dwie wady po odłączeniu ładowania przechodzi w standby zamiast wznowić ładowanie gdzie skończyła i nie ładuje totalnie padniętych aku, tzn trzeba robić na chwilę spinkę z drugim aku, albo podładować zwykłym prostowniekiem. Czy ta proponowana przez Ciebie, automatycznie ładuje po zaniku zasilania i ładuje całkowicie padnięte aku???
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
czester_ pisze:Przy akumulatorach żelowych takich jak mamy w samochodach nie jest konieczne utrzymywanie napięcia pracy (2,275V/cell) przez cały okres zimowania auta.
Wyszedłeś z błędnego założenia. Akumulatory w samochodach nie są żelowe, tylko kwasowo-ołowiowe.
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
jqb pisze:czester_ pisze:Przy akumulatorach żelowych takich jak mamy w samochodach nie jest konieczne utrzymywanie napięcia pracy (2,275V/cell) przez cały okres zimowania auta.
Wyszedłeś z błędnego założenia. Akumulatory w samochodach nie są żelowe, tylko kwasowo-ołowiowe.
Akumulatory kwasowo-ołowiowe dzielimy w zależności od technologii wykonania:
- żelowe
- AGM
- MF
Ten OEM Panasonic jest akumulatorem żelowym. Zamienniki wesco są w technologii AGM a standardowe akumulatory do samochodów wykonywane są najczęściej w technologii MF.
ree pisze:Czester dwa pytania do tej tańszej ładowarki, tzn mam podobny sprzęt (tak przynajmniej sądzę) tzw. "ładowarke z lidla". Ma dwie wady po odłączeniu ładowania przechodzi w standby zamiast wznowić ładowanie gdzie skończyła i nie ładuje totalnie padniętych aku, tzn trzeba robić na chwilę spinkę z drugim aku, albo podładować zwykłym prostowniekiem. Czy ta proponowana przez Ciebie, automatycznie ładuje po zaniku zasilania i ładuje całkowicie padnięte aku???
Ładowarki mikroprocesorowe nie ładują akumulatorów prądem ciągłym a za cały proces odpowiada sterownik. Faktycznie uniemożliwia on naładowanie głęboko rozładowanego akumulatora. Twoja metoda jest poprawna ale w przypadku takich akumulatorów, najlepiej oddać je do zakładu. Domową metodą można je jedynie uszkodzić.
W przypadku gdy akumulator rozładuje poniżej minimalnego napięcia (określone w karcie katalogowej) istnieje duże prawdopodobieństwo trwałego uszkodzenia cel. w tym wypadku najlepiej oddać aku do zakładu który go odsiarczy i zregeneruje. Nie wiem dokładnie na czym ten proces regeneracji polega.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
czester_ pisze:Ładowarki mikroprocesorowe nie ładują akumulatorów prądem ciągłym a za cały proces odpowiada sterownik. Faktycznie uniemożliwia on naładowanie głęboko rozładowanego akumulatora. Twoja metoda jest poprawna ale w przypadku takich akumulatorów, najlepiej oddać je do zakładu. Domową metodą można je jedynie uszkodzić.
W przypadku gdy akumulator rozładuje poniżej minimalnego napięcia (określone w karcie katalogowej) istnieje duże prawdopodobieństwo trwałego uszkodzenia cel. w tym wypadku najlepiej oddać aku do zakładu który go odsiarczy i zregeneruje. Nie wiem dokładnie na czym ten proces regeneracji polega.
Wychodzi na to że miałem farta kilka razy (zaznaczam że robiłem to tylko na tzw kwasiakach czyli technologii MF), ale podnosiłem kilka razy różne aku technika j.w. Oczywiście to było rozwiązanie tymczasowe i nigdy już nie trzymały napięcia jak wcześniej, ale na krótki czas pomagało.
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Dużo nie znalazłem na temat tej ładowarki ale ma tegoroczny certyfikat TUV więc można brać w ciemno. Zasada działania i sposób ładowania taki jak ctek'a czy innych ładowarek z mikroprocesorem.
Na duży plus miernik napięcia którego nawet droższe modele nie posiadają.
EDIT:
http://test.j.pl/61/prostownik-automaty ... -test.html
Znalazłem artykuł o tym testerze. 3,8A prąd maksymalny czyli do naszych akumulatorów spokojnie się nadaje. IMO taka sama ładowarka jak te co zaprezentowałem poniżej. No i gwarancja 3 lata!
Na duży plus miernik napięcia którego nawet droższe modele nie posiadają.
EDIT:
http://test.j.pl/61/prostownik-automaty ... -test.html
Znalazłem artykuł o tym testerze. 3,8A prąd maksymalny czyli do naszych akumulatorów spokojnie się nadaje. IMO taka sama ładowarka jak te co zaprezentowałem poniżej. No i gwarancja 3 lata!
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Mam taką, robi robotę. Ma 3 wady:
1. nie ładuje totalnie padniętych aku (j.w.)
2. nie wstaje sama po odłączeniu prądu (j.w.)
3. stosunkowo mały amperaż = długo ładuje, ale wszystkie prawie procesorówki do 300pln tak mają.
Ogólnie polecam.
1. nie ładuje totalnie padniętych aku (j.w.)
2. nie wstaje sama po odłączeniu prądu (j.w.)
3. stosunkowo mały amperaż = długo ładuje, ale wszystkie prawie procesorówki do 300pln tak mają.
Ogólnie polecam.
- Peter
- Donator
- Posty: 160
- Rejestracja: 15 lis 2013, 18:14
- Model: NB FL
- Wersja: Phoenix
- Lokalizacja: Otwock/Przysucha
Pobawię się w górnika i odgrzebie temat
Pierwszy sezon z mxem za mną, a w związku z tym pierwsze zimowanie.
Jako że mogę wybrać w jakim garażu chce mazdę przezimować mam pytanie, jaki garaż waszym zdaniem będzie odpowiedniejszy ogrzewany, czy nie
Ogrzewany temperatura ok. 10 - 15 st., nie ogrzewany temp. taka jak na zewnątrz tylko tyle że nic na auto ne pada.
Wiadomo, że dla dla mechaniki itd. lepiej ogrzewany, jak temperatura waszym zdaniem może wpływać na ewentualny rozwój ognisk korozji
Druga sprawa to przepalanie w nieogrzewanym mógłbym robić to bez problemu w ogrzewanym gorzej bo to garaż pod domem i mógłbym domowników lekko podtruwać odpalonym samochodem przez 20 minut.
Pierwszy sezon z mxem za mną, a w związku z tym pierwsze zimowanie.
Jako że mogę wybrać w jakim garażu chce mazdę przezimować mam pytanie, jaki garaż waszym zdaniem będzie odpowiedniejszy ogrzewany, czy nie
Ogrzewany temperatura ok. 10 - 15 st., nie ogrzewany temp. taka jak na zewnątrz tylko tyle że nic na auto ne pada.
Wiadomo, że dla dla mechaniki itd. lepiej ogrzewany, jak temperatura waszym zdaniem może wpływać na ewentualny rozwój ognisk korozji
Druga sprawa to przepalanie w nieogrzewanym mógłbym robić to bez problemu w ogrzewanym gorzej bo to garaż pod domem i mógłbym domowników lekko podtruwać odpalonym samochodem przez 20 minut.
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
IMO zawsze znajdzie się jeden dzień w miesiącu gdzie jest suchy asfalt i możesz przewietrzyć maszynę. JA osobiście nie widzę sensu w "odpalaniu" auta. Jak zapalić to po to by trochę go przegonić.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Temat okresowego przepalania jest często wałkowany na forach motocyklowych. Do tej pory sam odpalałem silnik raz na jakiś czas, żeby doładować akumulator, przedmuchać gaźnik i generalnie, żeby silnik się nie zastał.
W tym roku odłączyłem akumulator, spakowałem motocykl pod pokrowiec i trzymam go w garażu przed Miatą. Trafił do mnie argument, że w oleju zbiera się wilgoć, która bez rozgrzania sprzętu do normalnej temperatury pracy nie odparowuje i coś takiego nie jest zdrowe dla pracującego silnika. A wolne obroty na postoju podobno nie wystarczają, żeby go wystarczająco wygrzać.
Do tego na postoju może i sam silnik się wygrzeje, ale skrzynia biegów, dyferencjał itp już nie - i to chyba też nie jest zdrowe dla sprzętu.
Także motocykl stoi, a Mazdą mam zamiar jeździć cały rok
W tym roku odłączyłem akumulator, spakowałem motocykl pod pokrowiec i trzymam go w garażu przed Miatą. Trafił do mnie argument, że w oleju zbiera się wilgoć, która bez rozgrzania sprzętu do normalnej temperatury pracy nie odparowuje i coś takiego nie jest zdrowe dla pracującego silnika. A wolne obroty na postoju podobno nie wystarczają, żeby go wystarczająco wygrzać.
Do tego na postoju może i sam silnik się wygrzeje, ale skrzynia biegów, dyferencjał itp już nie - i to chyba też nie jest zdrowe dla sprzętu.
Także motocykl stoi, a Mazdą mam zamiar jeździć cały rok
Używa ktoś z was prostownika z lidla?
http://gazetka.lidl.pl/aceae40f-e794-4e ... 4fe50/#/30
Jak sie sprawuje?
http://gazetka.lidl.pl/aceae40f-e794-4e ... 4fe50/#/30
Jak sie sprawuje?
- Peter
- Donator
- Posty: 160
- Rejestracja: 15 lis 2013, 18:14
- Model: NB FL
- Wersja: Phoenix
- Lokalizacja: Otwock/Przysucha
Dzięki Panowie za podpowiedzi.
Mx zostaje z ogrzewanym garażu, jeszcze tylko tankowanie pod korek, akumulator z wozu i pod koc
GGoworek, ja motocykla nigdy zimą nie odpalałęm i jakoichś skutków ubocznych nie zauważyłem, zarówno przy gaźnikowcu jak i teraz na wtrysku.
Zatankowany i bez akumulatora zimę spokojnie przetrzymuje.
Mx zostaje z ogrzewanym garażu, jeszcze tylko tankowanie pod korek, akumulator z wozu i pod koc
GGoworek, ja motocykla nigdy zimą nie odpalałęm i jakoichś skutków ubocznych nie zauważyłem, zarówno przy gaźnikowcu jak i teraz na wtrysku.
Zatankowany i bez akumulatora zimę spokojnie przetrzymuje.
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Ok, to ja mam pytanie
Prostownik z lidla (link wyżej) vs prostownik CTEK (też polecany wyżej) - jaki polecacie do poniższej sytuacji:
Samochód nie będzie jeździł przez zimę, akumulator wyciągam i zabieram do domu (w garażu nie mam prądu). W piwnicy też nie mam prądu, więc pozostaje mi: trzymanie akumulatora w domu na stałe podłączonego do CTEK'a (ma to w ogóle sens?) lub przynoszenie co jakiś czas akumulatora z piwnicy i jego ładowanie. Czy w tym drugim przypadku, gdybym np. ładował go co dwa tygodnie, robi mi jakąś różnicę czy będzie to prostownik z LIDLa czy ten CTEK?
Albo może jakieś inne pomysły macie jaka opcja będzie najlepsza dla akumulatora? Mam jeszcze fabryczny - 7 letni.
Prostownik z lidla (link wyżej) vs prostownik CTEK (też polecany wyżej) - jaki polecacie do poniższej sytuacji:
Samochód nie będzie jeździł przez zimę, akumulator wyciągam i zabieram do domu (w garażu nie mam prądu). W piwnicy też nie mam prądu, więc pozostaje mi: trzymanie akumulatora w domu na stałe podłączonego do CTEK'a (ma to w ogóle sens?) lub przynoszenie co jakiś czas akumulatora z piwnicy i jego ładowanie. Czy w tym drugim przypadku, gdybym np. ładował go co dwa tygodnie, robi mi jakąś różnicę czy będzie to prostownik z LIDLa czy ten CTEK?
Albo może jakieś inne pomysły macie jaka opcja będzie najlepsza dla akumulatora? Mam jeszcze fabryczny - 7 letni.
- Alex
- Donator
- Posty: 4680
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
- Model: NC
- Wersja: Niseko
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
doladowujecie, cudujecie ... a koszt ladowarki + koszt zuzytego pradu (nawet 10W ciagle pobierane przez ladowarke daje ... 43kWh po 6 miesiachach) to de facto kupno nowego aku na raty Ja zimujac Miate w po prostu odlaczam aku (zwykly kwasiak paroletni w stanie raczej srednim). 2 lata temu stala 5 miesiecy nieruszana, przyjechalem podlaczylem, odpalilem i odjechalem. W zeszlym roku byla drobna modyfikacja bo zrobilem spontaniczna przejazdzke w walentynki a wyjazd na sezon byl miesiac pozniej. Owszem w tym roku to sie nie uda bo aku juz zdycha ale ma juz chyba 6 lat wiec ma prawo, juz niewiele po kupnie 3 lata temu zdradzal oznaki nie pierwszej swiezosci
pozdrawiam
Alex
były: czarna NC 2.5 RomDrop , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko 2.5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
Alex
były: czarna NC 2.5 RomDrop , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko 2.5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Alex pisze:doladowujecie, cudujecie ... a koszt ladowarki + koszt zuzytego pradu (nawet 10W ciagle pobierane przez ladowarke daje ... 43kWh po 6 miesiachach) to de facto kupno nowego aku na raty
43kWh to tylko około 25zł, zakładając że będzie cały czas podłączony
Zastanawiam się bo koszt CTEK'a nie jest mały, czytałem opinię o tym sprzęcie z Lidla że jest na prawdę OK, a kosztuje 4 razy mniej
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Akumulator musi być ladowany min raz na 6 m_cy jeśli nowy i raz na 3 m-ce jeśli stary. Inaczej traci swoją pojemność
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
- Alex
- Donator
- Posty: 4680
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
- Model: NC
- Wersja: Niseko
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Z czego konkretnie to wynika? Oprocz samorozladowania?
pozdrawiam
Alex
były: czarna NC 2.5 RomDrop , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko 2.5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
Alex
były: czarna NC 2.5 RomDrop , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko 2.5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting