[WROCŁAW / KOTLINA KŁODZKA i okolice] spotkania regionalne
DWinkle2023 - 29.09-1.10.2023
Moderator: Moderatorzy
ja też jednak na zjazd 25 nie jadę ... no cóż, a lansowóz a.k.a. rakietowóz tak ładnie wypucowany ...
natomiast jakoś lokalnie bym się ustawił wreszcie, tymbardziej, że chciałem o parę rzeczy popytać, poradzić się innych użytkowników
- coś / ktoś / kiedy i gdzie w najbliższym czasie we Wrocławiu ?
(czy też zjazd 25 dominuje wszystką aktywność lokalną ?)
natomiast jakoś lokalnie bym się ustawił wreszcie, tymbardziej, że chciałem o parę rzeczy popytać, poradzić się innych użytkowników
- coś / ktoś / kiedy i gdzie w najbliższym czasie we Wrocławiu ?
(czy też zjazd 25 dominuje wszystką aktywność lokalną ?)
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
irekJ pisze:Można zrobić jakąś ustawkę na wyspie. Ja akurat jestem we Wrocku w ten weekend. Z tego co się orientuję to reszta ludzi która się zazwyczaj pojawia też.
na wyspie ? gdzie i kiedy ? (ja w sobotę jestem "out")
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
Też tak kiedyś myślałem. Można wjechać od strony Hali Targowej: https://www.google.pl/maps/dir/51.10723 ... m0!1m0!3e0
Po co jeździć jak można latać?
nie, nie - ten wjazd znam, ale również o nim pisałem, że nie wiedziałem, czy również i on nie jest zamknięty dla ruchu kołowego obecnie. (?)
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
- irekJ
- Donator
- Posty: 2641
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
SurfBoy23 pisze:nie, nie - ten wjazd znam, ale również o nim pisałem, że nie wiedziałem, czy również i on nie jest zamknięty dla ruchu kołowego obecnie. (?)
Ja go używam z powodzeniem od dwóch tygodni. Poza tym 20 metrów wcześniej jest normalna SPP. A od tej strefy do następnego zjazdu nie ma żadnego zakazu... No chyba, że Twoja Miata waży powyżej 30 ton bo taki zakaz tam wisi
A może zamiast tak kombinować na lewo i prawo spotkamy się na MMC na Rakietowej za tydzień? Ja z irekJ będziemy moją Miatką, z pewnością też fifomaniak i deed się pojawią siostrą-bliźniaczką...
Po co jeździć jak można latać?
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
- irekJ
- Donator
- Posty: 2641
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Co do wyspy i zakazu to jeszcze taka ciekawostka, dzisiaj jak wjeżdżałem to już na moście Piaskowym straż miejska zawiesiła mi się na zderzaku (nawet mieli zaświecone światełka na dachu, ale nie zatrzymywali mnie więc olałem). Jechali za mną do samego parkingu i jak zaparkowałem to widziałem ich smutne miny jak sami obcięli się, że nie ma żadnego zakazu
irekJ pisze:Co do wyspy i zakazu to jeszcze taka ciekawostka, dzisiaj jak wjeżdżałem to już na moście Piaskowym straż miejska zawiesiła mi się na zderzaku (nawet mieli zaświecone światełka na dachu, ale nie zatrzymywali mnie więc olałem). Jechali za mną do samego parkingu i jak zaparkowałem to widziałem ich smutne miny jak sami obcięli się, że nie ma żadnego zakazu
straż miejska ... - moja "ulubiona" instytucja typu "law enforcement" w tym kraju (po WSI i innych takich =P)
A tak do rzeczy, to chciałbym się przed 20czerwca skonsultować z kimś, ale samurajek1 i moris gdzieś zaginęli w akcji ...
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
Panowie, a może jednak zdecydujecie się wziąć udział w rundzie na Rakietowej, zamiast spotować się przed bramą? Impreza jest we Wrocławiu, a z blachami DW będą dwa auta, no wstyd (nie liczę organizatorów, poza tym są na DOA )
Po 1.jak nie jesteście pewni czy macie sprawne w 100% auto, to na torze się to na pewno zweryfikuje, a jeśli coś padnie, to w towarzystwie, więc zawsze ktoś coś pomoże, doradzi itp. Ja szczerze wolałbym, żeby mi coś poszło na takiej pojeżdżawce niż na wyjeździe służbowym czy wakacyjnym.
Po 2. nie ma lepszej opcji na poznanie możliwości swoich i auta niż wyprawa na tor. A MMC jest tak zorganizowane, że jeżdżenia jest naprawdę sporo, na Kamieniu można było zrobić 100 km, tutaj pewnie będzie tak samo, a rzekłbym, że to daje więcej niż 20k km jazdy, czy to w mieście, czy w trasie, czy po autostradzie. Przekonacie się, jak ważna jest chociażby taka bzdura jak ciśnienie w oponach, nie mówiąc już o pozycji za kierownicą.
Ja wiem, że to parę złotych kosztuje, ale po raz 2. po Kamieniu jest bieda z frekwencją i jest mi szczerze wstyd za frakcję dolnośląską
Po 1.jak nie jesteście pewni czy macie sprawne w 100% auto, to na torze się to na pewno zweryfikuje, a jeśli coś padnie, to w towarzystwie, więc zawsze ktoś coś pomoże, doradzi itp. Ja szczerze wolałbym, żeby mi coś poszło na takiej pojeżdżawce niż na wyjeździe służbowym czy wakacyjnym.
Po 2. nie ma lepszej opcji na poznanie możliwości swoich i auta niż wyprawa na tor. A MMC jest tak zorganizowane, że jeżdżenia jest naprawdę sporo, na Kamieniu można było zrobić 100 km, tutaj pewnie będzie tak samo, a rzekłbym, że to daje więcej niż 20k km jazdy, czy to w mieście, czy w trasie, czy po autostradzie. Przekonacie się, jak ważna jest chociażby taka bzdura jak ciśnienie w oponach, nie mówiąc już o pozycji za kierownicą.
Ja wiem, że to parę złotych kosztuje, ale po raz 2. po Kamieniu jest bieda z frekwencją i jest mi szczerze wstyd za frakcję dolnośląską
- irekJ
- Donator
- Posty: 2641
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
@FiFo powiedz mi jeszcze, czy taki leser jak ja sobie poradzi? Chodzi mi o trudność tras i jak one są wyznaczane.
I nikt tam nie będzie miał pretensji jak np wystartuję ale będę jechał tak powiedzmy na 75% możliwości, czyli w porównaniu z Tobą spacerowym tempem?
I nikt tam nie będzie miał pretensji jak np wystartuję ale będę jechał tak powiedzmy na 75% możliwości, czyli w porównaniu z Tobą spacerowym tempem?
22 czerwca, niedziela: viewtopic.php?f=41&t=14245SurfBoy23 pisze:fifo, kiedy to ?
TakirekJ pisze:@FiFo powiedz mi jeszcze, czy taki leser jak ja sobie poradzi?
NieirekJ pisze:I nikt tam nie będzie miał pretensji jak np wystartuję ale będę jechał tak powiedzmy na 75% możliwości, czyli w porównaniu z Tobą spacerowym tempem?
Biegusiem się zapisywać!
Po co jeździć jak można latać?
Panowie, Fifomaniak dobrze prawi i wszystko w 100% prawda . Zachęcam do zapisów. Wszyscy sobie bez problemu poradzą na torze, poza tym są instruktorzy ktorzy będą do waszej dyspozycji i z miłą checią was poinstruują. Gwarantuję Wam ze bedziecie baaaaaardzo zadowoleni z jazdy mazdą po torze, rzekłbym nawet ze spojrzycie na nia z zupełnie innej perspektywy.
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
Na torze nie ma czegoś takiego jak trudna trasa, każdy jedzie na miarę własnych możliwości i uwierzcie mi, że na koniec dnia będziecie zaskoczeni jak duży progres zrobiliście, zwłaszcza, jeśli macie auto od niedawna. Nikt was nie będzie poganiał, to nie są wyścigi, tylko time attack, auta jadą jedne po drugim w odstępach, jest kompletnie bezkolizyjnie.
Jeśli zdarzy się taka sytuacja, że zaspinujecie, przez to stracicie czas i ktoś was dogoni, nie ma ciśnienia - druga osoba powtarza przejazd i nikt nie ma do nikogo pretensji, każdy popełnia błędy i to jest normalne. Poza tym wszystko w dobrej atmosferze i z uśmiechem na twarzach - #mmcbeznapinki
Poza instruktorami, ja też służę radą jakby co, proszę pytać śmiało
Osoby które się wahają, proszę o dołączanie, przeczytanie ew. tego postu/wątku: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=41&t=13650 i naprawdę nie ma się czego obawiać. W tym roku po raz pierwszy jest to organizowane na Zachodzie, mamy imprezę pod nosem, ale śmiem twierdzić, że jeśli tak będzie z frekwencją jak do tej pory, to obawiam się, że może to być ostatni raz A szkoda, bo to świetna okazja do poznania się i podszkolenia umiejętności
Także jeszcze raz zapraszam do udziału
Jeśli zdarzy się taka sytuacja, że zaspinujecie, przez to stracicie czas i ktoś was dogoni, nie ma ciśnienia - druga osoba powtarza przejazd i nikt nie ma do nikogo pretensji, każdy popełnia błędy i to jest normalne. Poza tym wszystko w dobrej atmosferze i z uśmiechem na twarzach - #mmcbeznapinki
Poza instruktorami, ja też służę radą jakby co, proszę pytać śmiało
Osoby które się wahają, proszę o dołączanie, przeczytanie ew. tego postu/wątku: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=41&t=13650 i naprawdę nie ma się czego obawiać. W tym roku po raz pierwszy jest to organizowane na Zachodzie, mamy imprezę pod nosem, ale śmiem twierdzić, że jeśli tak będzie z frekwencją jak do tej pory, to obawiam się, że może to być ostatni raz A szkoda, bo to świetna okazja do poznania się i podszkolenia umiejętności
Także jeszcze raz zapraszam do udziału
Zaczynam myśleć że jednym z problemów mmc jest reklama. Owszem jest grupa osób która umie jeździć i walczy o pierwsze miejsca, ale dla większości to zabawa i nauka na torze.
W innym wątku kolega napisał, że świetnie bawił się na Jastrzębiu, ale czuje że na mmc jest "za słaby". Nic bardziej mylnego. Kółka na jastrzębiu właśnie fajnie sobie porobić dla wprawy jak się już trochę umie jeździć, a dla początkujących dużo fajniejsze jest mmc, bo to przede wszystkim nauka, najpierw kółko z instruktorem który podpowie jak jeździć, potem kilka kółek praktyki samemu, potem znów instruktor żeby zobaczyć czy jest jakiś postęp i wyłapać kolejne błędy.
Bardzo polecam!
W innym wątku kolega napisał, że świetnie bawił się na Jastrzębiu, ale czuje że na mmc jest "za słaby". Nic bardziej mylnego. Kółka na jastrzębiu właśnie fajnie sobie porobić dla wprawy jak się już trochę umie jeździć, a dla początkujących dużo fajniejsze jest mmc, bo to przede wszystkim nauka, najpierw kółko z instruktorem który podpowie jak jeździć, potem kilka kółek praktyki samemu, potem znów instruktor żeby zobaczyć czy jest jakiś postęp i wyłapać kolejne błędy.
Bardzo polecam!
gzy
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
wiecie co, a ja powiem tak (jako ktoś, kto byłby nie w temacie mmc) :
a ja czytam w tym wątku odnośnie mmc i tamten wątek, do którego link kilka wypowiedzi temu fifo wstawił i dalej nie wiem, co to jest MMC, gdzie to miałoby się odbywać (tzn już wyczaiłem, że to impreza cykliczna, ale mam tu na myśli tą edycję, o której tu mowa, że nie wiem, gdzie miałoby to być), itd ...
- więc albo ja jakoś słabo czytam, albo faktycznie nie ta informacja jest dystrybuowana (coś nie tak z treścią przekazu)
a ja czytam w tym wątku odnośnie mmc i tamten wątek, do którego link kilka wypowiedzi temu fifo wstawił i dalej nie wiem, co to jest MMC, gdzie to miałoby się odbywać (tzn już wyczaiłem, że to impreza cykliczna, ale mam tu na myśli tą edycję, o której tu mowa, że nie wiem, gdzie miałoby to być), itd ...
- więc albo ja jakoś słabo czytam, albo faktycznie nie ta informacja jest dystrybuowana (coś nie tak z treścią przekazu)
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
Opis MMC zostawię fifomaniakowi, w tym czasie mam inne pytanie:
Czy ktoś byłby zainteresowany wyprawą w niedzielę, zamiast MMC, na małą wycieczkę krajoznawczą? Tym razem postaram się dojechać do końca...
Taką oto trasę znalazłem w internetach, co powiecie?
mapka
orginalne źródło - patrz 6. post
Czy ktoś byłby zainteresowany wyprawą w niedzielę, zamiast MMC, na małą wycieczkę krajoznawczą? Tym razem postaram się dojechać do końca...
Taką oto trasę znalazłem w internetach, co powiecie?
mapka
orginalne źródło - patrz 6. post
Po co jeździć jak można latać?
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
Może masz trochę racji, jest trochę tak, że kto chce, to wie co to jest, ale jednak większość nie do końca wie o co chodzi. Wytłumaczę pokrótce.
MMC (w rozwinięciu MiniMiataChallenge) zrodziło się w zeszłym roku, pomysłodawcą jest Himber. Jest to amatorska seria, na razie time attack, dla posiadaczy naszych aut, czyli Mazd MX-5/Miat. W tym roku pomysł został rozwinięty i poszerzony na Zachód, jednak jak widać z mieszanymi rezultatami. Seria nie ma jednak na celu walki na śmierć i życie, a raczej doszkalanie umiejętności w fajnej atmosferze z fajnymi ludźmi w fajnych autach Na prawie każdej rundzie są instruktorzy, którzy potrafią coś doradzić i naprawdę wiele można się nauczyć na torze, jeżdżenia w porównaniu do innych serii jest naprawdę dużo, trasy są wymagające i szybkie, ale nie niebezpieczne. Nagrody rzeczowe (w postaci bonów i zniżek) w tym sezonie są losowane spośród uczestników każdej rundy, co z jednej strony jest trochę niesprawiedliwe, a z drugiej przynajmniej te same osoby nie będą ciągle zgarniać nagród, a każdy ma szanse - w tej kwestii zdania są podzielone.
Na forum jest cały dział MiniMiataChallenge - tam znajdziecie kalendarium, regulamin itp. Niestety z rundy w tą niedzielę z powodu słabej frekwencji nic nie wyjdzie, straszna szkoda Mam nadzieję, że w Gostyniu nie będzie takich problemów, bo bliżej poznania, ale tam na pewno nie uda się ustawić tak szybkiej próby, jaka byłaby tu. Ostatnia runda, dla "wybrańców" na torze w Jastrzębiu, ale to wszystko dopiero we wrześniu, aktualnie przerwa wakacyjna na Zachodzie.
Jakieś jeszcze pytania?
Odnośnie wycieczki, od razu mówię, że ja chyba się przejadę w niedzielę, ale nie takie byle co, tylko coś większego, ale nie wiem czy dojdzie to do skutku. Ja potrzebuję gór
MMC (w rozwinięciu MiniMiataChallenge) zrodziło się w zeszłym roku, pomysłodawcą jest Himber. Jest to amatorska seria, na razie time attack, dla posiadaczy naszych aut, czyli Mazd MX-5/Miat. W tym roku pomysł został rozwinięty i poszerzony na Zachód, jednak jak widać z mieszanymi rezultatami. Seria nie ma jednak na celu walki na śmierć i życie, a raczej doszkalanie umiejętności w fajnej atmosferze z fajnymi ludźmi w fajnych autach Na prawie każdej rundzie są instruktorzy, którzy potrafią coś doradzić i naprawdę wiele można się nauczyć na torze, jeżdżenia w porównaniu do innych serii jest naprawdę dużo, trasy są wymagające i szybkie, ale nie niebezpieczne. Nagrody rzeczowe (w postaci bonów i zniżek) w tym sezonie są losowane spośród uczestników każdej rundy, co z jednej strony jest trochę niesprawiedliwe, a z drugiej przynajmniej te same osoby nie będą ciągle zgarniać nagród, a każdy ma szanse - w tej kwestii zdania są podzielone.
Na forum jest cały dział MiniMiataChallenge - tam znajdziecie kalendarium, regulamin itp. Niestety z rundy w tą niedzielę z powodu słabej frekwencji nic nie wyjdzie, straszna szkoda Mam nadzieję, że w Gostyniu nie będzie takich problemów, bo bliżej poznania, ale tam na pewno nie uda się ustawić tak szybkiej próby, jaka byłaby tu. Ostatnia runda, dla "wybrańców" na torze w Jastrzębiu, ale to wszystko dopiero we wrześniu, aktualnie przerwa wakacyjna na Zachodzie.
Jakieś jeszcze pytania?
Odnośnie wycieczki, od razu mówię, że ja chyba się przejadę w niedzielę, ale nie takie byle co, tylko coś większego, ale nie wiem czy dojdzie to do skutku. Ja potrzebuję gór
to warto by było, żeby taki (czy inny) przekaz był sformułowany i był emitowany.
Analogicznie z nagrodami: w zależności od przyjętej strategii imprezy jedno i drugie podejście ma sens.
Jeśli faktycznie chcemy z miata challenge zrobić spotkanie bardziej zlotowe (z nutką ścigania w tle) niż wyścigowe , to taka piknikowa formuła przyznawania nagród (zrzeszająca jednostki, a nie jednostki wyróżniająca) jest tu jak najbardziej po linii takiej koncepcji mmc jako zorganizowanego spotkania społecznościowego miatowców, spotkania z atrakcjami wiadomo że jezdnymi i wiadomo że czasami gazo-naciskowymi (z wspomnianą nutką ścigania w tle)
Tyle fachowym wizerunkowym okiem
Chodzi mi o to z tym tutaj "wymądrzaniem się", że jak już się wkłada czas i wysiłek w zorganizowanie czegoś, to przecież wiadomo, że warto by było, żeby to wypaliło. I myślę, że problem frekwencyjny przy tej imprezie mógł wynikać właśnie również z tego, że nie było takiego klarownego przekazu sformułowanego i emitowanego "w eter" do potencjalnych odbiorców wydarzenia - i podgrupa potencjalnych adresatów tej imprezy w postaci ludzików nieścigających się, nie wiedząc co to jest, a widząc hasła typu "miata mini challenge" czy "(...)na torze(...)", automatycznie kojarzyła wydarzenie z imprezą stricte wyścigową i nie zagłębiała się w temat i tą imprezą się nie zainteresowała.
Analogicznie z nagrodami: w zależności od przyjętej strategii imprezy jedno i drugie podejście ma sens.
Jeśli faktycznie chcemy z miata challenge zrobić spotkanie bardziej zlotowe (z nutką ścigania w tle) niż wyścigowe , to taka piknikowa formuła przyznawania nagród (zrzeszająca jednostki, a nie jednostki wyróżniająca) jest tu jak najbardziej po linii takiej koncepcji mmc jako zorganizowanego spotkania społecznościowego miatowców, spotkania z atrakcjami wiadomo że jezdnymi i wiadomo że czasami gazo-naciskowymi (z wspomnianą nutką ścigania w tle)
Tyle fachowym wizerunkowym okiem
Chodzi mi o to z tym tutaj "wymądrzaniem się", że jak już się wkłada czas i wysiłek w zorganizowanie czegoś, to przecież wiadomo, że warto by było, żeby to wypaliło. I myślę, że problem frekwencyjny przy tej imprezie mógł wynikać właśnie również z tego, że nie było takiego klarownego przekazu sformułowanego i emitowanego "w eter" do potencjalnych odbiorców wydarzenia - i podgrupa potencjalnych adresatów tej imprezy w postaci ludzików nieścigających się, nie wiedząc co to jest, a widząc hasła typu "miata mini challenge" czy "(...)na torze(...)", automatycznie kojarzyła wydarzenie z imprezą stricte wyścigową i nie zagłębiała się w temat i tą imprezą się nie zainteresowała.
"to do is to be" - Nietzsche
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
"to be is to do" - Kant
"do be do be do" - Scooby Doo
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
- Lokalizacja: Wrocław
W sumie MMC łączy jedno z drugim - na ten moment nie wiem czy jakieś nagrody są przewidziane dla zwycięzców za finał, bo nie jestem organizatorem ani nawet współorganizatorem. Aczkolwiek zazwyczaj jest kilka(naście) osób, które regularnie walczą o najwyższe lokaty, mają jakieś tam umiejętności i wyraźnie odstają od reszty stawki. Reszta walczy pomiędzy sobą, ale wszystko odbywa się w naprawdę fajnej atmosferze i z tej walki można wynieść wieeeele nauki.
Problem jest taki, że to się rozwija powoli, zwłaszcza u nas - w zeszłym roku chyba tylko Harry wziął udział w jakiejś rundzie, bo były rozgrywane w Lublinie i okolicach, mi szczerze nie chciało się tam jechać. W tym roku Harry już jest jednym z organizatorów dwóch (dobra, w tym jednej niedoszłej) rund. Ja jako maniak rajdowo/wyścigowy od razu zapisałem się w tym roku, gdy dowiedziałem się, że będą rundy w okolicach - na Kamieniu Śląskim byłem z Bratem jako pasażerem i najwyraźniej przekonało go to, bo miał wziąć udział w tej rundzie na Rakietowej. Do Bydgoszczy nie pojechałem, bo osobiście mam słaby budżet i od początku raczej wykluczałem udział w tej rundzie - ok. 250 zł kosztów dojazdu + ew. nocleg nie jest dla mnie kwotą obojętną. Na Rakietowej oboje mieliśmy zjawić się z pasażerami - być może potencjalnymi kolejnymi uczestnikami - i tak to pewnie by się dalej rozwijało.
Także zapraszam do udziału w ostatniej rundzie na Zachodzie - w Gostyniu 20. września - też nie tak daleko od Wrocławia (raptem), ja na 90% się wybieram, zwłaszcza że III runda na Rakietowej się nie odbędzie.
Problem jest taki, że to się rozwija powoli, zwłaszcza u nas - w zeszłym roku chyba tylko Harry wziął udział w jakiejś rundzie, bo były rozgrywane w Lublinie i okolicach, mi szczerze nie chciało się tam jechać. W tym roku Harry już jest jednym z organizatorów dwóch (dobra, w tym jednej niedoszłej) rund. Ja jako maniak rajdowo/wyścigowy od razu zapisałem się w tym roku, gdy dowiedziałem się, że będą rundy w okolicach - na Kamieniu Śląskim byłem z Bratem jako pasażerem i najwyraźniej przekonało go to, bo miał wziąć udział w tej rundzie na Rakietowej. Do Bydgoszczy nie pojechałem, bo osobiście mam słaby budżet i od początku raczej wykluczałem udział w tej rundzie - ok. 250 zł kosztów dojazdu + ew. nocleg nie jest dla mnie kwotą obojętną. Na Rakietowej oboje mieliśmy zjawić się z pasażerami - być może potencjalnymi kolejnymi uczestnikami - i tak to pewnie by się dalej rozwijało.
Także zapraszam do udziału w ostatniej rundzie na Zachodzie - w Gostyniu 20. września - też nie tak daleko od Wrocławia (raptem), ja na 90% się wybieram, zwłaszcza że III runda na Rakietowej się nie odbędzie.
Brat pisze:Opis MMC zostawię fifomaniakowi, w tym czasie mam inne pytanie:
Czy ktoś byłby zainteresowany wyprawą w niedzielę, zamiast MMC, na małą wycieczkę krajoznawczą? Tym razem postaram się dojechać do końca...
Taką oto trasę znalazłem w internetach, co powiecie?
mapka
orginalne źródło - patrz 6. post
stary ja bardzo chetnie bo na mmc funduszy brak o pojezdzic sie chce
- KyRy
- Moderator
- Posty: 3765
- Rejestracja: 13 mar 2008, 11:23
- Model: NA
- Wersja: Chiquita
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
- Kontakt:
Ja w niedzielę odpadam - służba nie drużba.
Są: Chiquita | 93LE | Błękitna Laguna
Były: NA 1.6 92 Blue | NA 1.8 96 Bura | NA 1.6 92 SE | NA 1.6 89 Miata | NA 1.6 93 Smerfeta | NA 1.8 97 Czarna Wdowa | NA 1.6 95 Szczur | NA 1.8 97 Clean Bandit | NA 1.6 96 Merlota | NA 1.6 94 Żaba
Były: NA 1.6 92 Blue | NA 1.8 96 Bura | NA 1.6 92 SE | NA 1.6 89 Miata | NA 1.6 93 Smerfeta | NA 1.8 97 Czarna Wdowa | NA 1.6 95 Szczur | NA 1.8 97 Clean Bandit | NA 1.6 96 Merlota | NA 1.6 94 Żaba
Brat pisze:Opis MMC zostawię fifomaniakowi, w tym czasie mam inne pytanie:
Czy ktoś byłby zainteresowany wyprawą w niedzielę, zamiast MMC, na małą wycieczkę krajoznawczą? Tym razem postaram się dojechać do końca...
Taką oto trasę znalazłem w internetach, co powiecie?
mapka
orginalne źródło - patrz 6. post
Również, ale ważne aby chociażby co kilka km miał dostęp do sieci...
Czyli jest nas 3, tak?
"Proste są dla szybkich samochodów - Zakręty dla szybkich kierowców"
Colin McRae
Colin McRae