Jak powalczyć o permanentnie zajęte miejsca parkingowe...?

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Scyzor
Donator
Donator
Posty: 886
Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
Model: NB FL
Wersja: Memories II
Lokalizacja: SC

04 lis 2021, 17:22

Mądrzy ludzie tu zaglądają więc choć temat nie dotyczy bezpośrednio naszych samochodów, to jednak zapytam. Może ktoś akurat ma jakieś doświadczenia i wiedzę.
Kilka lat temu spółdzielnia wybudowała obok mojego bloku parking, który stał się ulubionym miejscem parkowania połowy osiedla. Wskutek tego, zamiast zwiększonych szans na znalezienie miejsca do parkowania popołudniową godziną, szanse te drastycznie spadły. Każde z miejsc stało się więc bardziej cenne niż złoto. Niestety dwa z miejsc natychmiast permanentnie zajął jeden z sąsiadów, który zaparkował na nich swój samochód (który rusza raz na rok) i przyczepę campingową. O ile z wrastającym w beton samochodem za bardzo nie ma jak powalczyć, o tyle być może da się jakoś wyegzekwować nakaz sprzątnięcia tej cholernej przyczepy, która służy wyłącznie za punkt spotkań osiedlowych popijaczy najtańszego piwa. Ktoś ćwiczył podobny problem? Czy jeśli jest zarejestrowana i ubezpieczona, to nie ma bata?
LikelyJupiter8

04 lis 2021, 17:35

W Warszawie jeżdżenie samochodem po mieście nie ma już sensu. Permanentne korki wszędzie + mega wysokie opłaty za parking.
Poza tym zwężają ulice i stawiają na rowery i komunikację miejską.
Ja od lipca latam maxi skuterem i martwię się, że zbliża się zima bo skuterek będę musiał odstawić.
A madzia stoi używana od czasu, do czasu. Przeważnie w weekendy jak puściej na drogach.


p.s. w sumie to nie wiem co mój wywód ma wspólnego z twoim wątkiem ;)
Awatar użytkownika
Scyzor
Donator
Donator
Posty: 886
Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
Model: NB FL
Wersja: Memories II
Lokalizacja: SC

04 lis 2021, 17:48

LikelyJupiter8 pisze:
04 lis 2021, 17:35
p.s. w sumie to nie wiem co mój wywód ma wspólnego z twoim wątkiem ;)
A ja wiem - oznacza to że takich parkingowych permanentnych zajmowaczy będzie coraz więcej. I to pewnie nie tylko w Wawie...
Awatar użytkownika
polokokt
Donator
Donator
Posty: 1234
Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
Model: NC FL
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: WL

04 lis 2021, 17:55

Kilka lat temu co prawda, ale zgłaszałem u siebie na osiedlu auto które stało kilka miesięcy na ogólnodostępnym parkingu i zaczęło już tam wrastać. A wiadomo, miejsc mało a tu jeszcze bloikuje. Zgłosiłem na Straż Miejską. Ta najpierw zostawiła widziałem jakieś wewanie do usunięcia pojazdu. A po upływie jakiegoś czasu zabrali auto na lawecie.
Jaka jest podstawa prawna, czy tak można ze wszystkimi autami i na wszystkich parkingach, to nie wiem. U mnie parking był w pasie miejskiej drogi. Ty piszesz o parkingu na terenie spółdzielni. Nie wiem czy to ma znaczenie.
Zacząłbym od telefonu do lokalnej Straży Miejskiej. Jakby parking był w pasie drogi to jeszcze pokusiłbym się o kontakt do jakiegoś wydziału w urzędzie miasta/gminy/dzielnicy który odpowiada za utrzymanie pasa drogi. Może oni podpowiedziliby co z tym zrobić.
Ja akurat z Legionowa i tak to udało się załatwić. Ale wiem że w Warszawie był przypadek, że na osiedlu stało też auto i wszyscy umywali ręce od jego zabrania miesiącami a może i latami. Sprawa z porzuconymi autami została rozwiązana w kilka dni po tym jak na osiedlu wybuchł pożar i przez jedno z takich aut-śmietników nie mogła dojechać straż pożarna... uprzątneli wtedy wszystkie takie porzucone auta :) Może te Twoje przypadki tez da się w jakimś piśmie podeprzeć przemyśleniem że mogą utrudniać akcje ratowniczą albo że w ogóle zagrażają bezpieczeństwu lub ekologii (wycieki płynów, składowanie łatwopalnych materiałów... :) ). Teraz tematy ekologiczne w ogóle są w modzie, to może na drzewo tego nikt nie wyśle, bo to są kary za zanieczyszczanie środowiska wszędzie. Trzebaby pochodzić w koło i poszukać punktu zaczepienia.
mutra
Donator
Donator
Posty: 3669
Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
Model: ND
Wersja: GT Sport nav+
Lokalizacja: Nottinghamshire

04 lis 2021, 18:16

Jeżeli nie ma tablicy rejestracyjnej to można zgłosić jako wrak/porzucone. A jak ma tablicę to....różne rzeczy dzieją się z tablicami rejestracyjnymi po zmroku... ;)
Awatar użytkownika
Scyzor
Donator
Donator
Posty: 886
Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
Model: NB FL
Wersja: Memories II
Lokalizacja: SC

04 lis 2021, 19:17

polokokt pisze:
04 lis 2021, 17:55
Zacząłbym od telefonu do lokalnej Straży Miejskiej [...]
Problem jest taki, że parking jest na terenie spółdzielni mieszkaniowej, nie podlega pod zarząd dróg miejskich - już kiedyś to weryfikowałem. Poza tym nawet gdyby był gdzieś pod jurysdykcją miejską - jeśli ma ważne OC i przegląd - raczej nikt nie zażąda jej odholowania. Ale podsunąłeś mi pomysł z tymi względami ekologicznymi i bezpieczeństwa. Napiszę pismo do spółdzielni i okraszę je zdjęciami zieleniejącej od mchu przyczepy i korodującymi elementami konstrukcji grożącymi uszkodzeniem zaparkowanych obok samochodów. Nie wiem czy to coś da, ale spróbuję.
mutra pisze:
04 lis 2021, 18:16
Jeżeli nie ma tablicy rejestracyjnej to można zgłosić jako wrak/porzucone. A jak ma tablicę to....różne rzeczy dzieją się z tablicami rejestracyjnymi po zmroku... ;)
Brak tablicy chyba nie powoduje kwalifikacji jako wrak - sprawdzą pewnie w centralnej ewidencji. Inna sprawa, że w mojej wsi chyba wraki mają w poważaniu. Kilka miesięcy temu zgłosiłem porzucony wrak na drodze dojazdowej do działek rekreacyjnych na których bywam latem. Samochód był uszkodzony i widać było wielką butlę LPG w bagażniku grożącą potencjalnym wybuchem. Na początku miał jeszcze blachy. Jak dotąd - przez dobre 10 miesięcy nikt palcem nie kiwnął. W międzyczasie samochód rozkradli i spalili...
Tytułem historii obrazkowej:
1.jpg
1.jpg (715.04 KiB) Przejrzano 2129 razy
2.jpg
2.jpg (892.34 KiB) Przejrzano 2129 razy
3.jpg
3.jpg (866.29 KiB) Przejrzano 2129 razy
Awatar użytkownika
luki_92_92
Donator
Donator
Posty: 1056
Rejestracja: 27 wrz 2014, 23:09
Model: NC
Wersja: PRHT '08 2.5
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

05 lis 2021, 16:07

Kiedyś miałem podobny przypadek - przyczepa kempingowa stojąca w jednym miejscu chyba z 7 lat, nigdy się nie ruszała, za to w niej się albo osiedlowe patusiarskie parki "ruszały" albo było chlanie i dilowanie, komenda 200m w prostej linii, druga w takiej samej odległości w przeciwnym kierunku ale oczywiście nikomu to nie przeszkadzało, w związku z tym trochę się tematem swego czasu zainteresowałem i poszperałem w necie - co prawda koniec końców nic z tym nie zrobiłem, bo ktoś ją pewnego razu w nocy podpalił (a w środku akurat było kilkaset litrów ukraińskiej ognistej wody z tego co potem mówił właściciel) i po pożarze ją usunięto, ale dowiedziałem się, że o ile tablica a nawet jej brak, oraz ważne oc teoretycznie sprawiają, że nic z tym nie zrobisz, tak wystarczy pod takie ustrojstwo w nocy wylać butelkę kujawskiego i zgłosić wyciek jakiś płynów, co może skutkować zanieczyszczeniem środowiska i w tym momencie podobno służby mają obowiązek to odholować na koszt właściciela. Ile w tym prawdy nie wiem, bo tak jak mówiłem nie zdążyłem sprawdzić, ale może podsunę ci jakiś trop czego w necie poszukać, a nuż się uda.
Obrazek
Awatar użytkownika
Scyzor
Donator
Donator
Posty: 886
Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
Model: NB FL
Wersja: Memories II
Lokalizacja: SC

05 lis 2021, 16:24

luki_92_92 pisze:
05 lis 2021, 16:07
wystarczy pod takie ustrojstwo w nocy wylać butelkę kujawskiego i zgłosić wyciek jakiś płynów, co może skutkować zanieczyszczeniem środowiska i w tym momencie podobno służby mają obowiązek to odholować na koszt właściciela. Ile w tym prawdy nie wiem, bo tak jak mówiłem nie zdążyłem sprawdzić, ale może podsunę ci jakiś trop czego w necie poszukać, a nuż się uda.
Czyli należy zgłębić wątek pro-ekologiczny :) Dzięki za kolejny głos w dyskusji.
Awatar użytkownika
pistenbully
Donator
Donator
Posty: 2096
Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
Model: NB
Wersja: 10th Anniversary
Lokalizacja: Gdańsk

05 lis 2021, 18:46

Slightly off-topic:
Jak już weszliście na temat przyczep, to przypomniał mi się przypadek z pewnego osiedla (pozdrowionka dla kolegów Miatowiczów co tam mieszkali), gdy to Pani Emerytka zakupiła kawalerkę z ogródkiem, a w ogródku skarpa wysokości 3~4 metrów... (btw. takie były najtańsze). I gdzieś po pół roku od wprowadzenia Klientów w ogródku u tej Pani zmaterializowała się przyczepa kempingowa. Nie za mała, nie za duża, taka na całą szerokość ogródka (6~7m). Następnie do przyczepy stojącej u dołu rzeczonej skarpy, od samych drzwi tarasowych mieszkania powstało zadaszenie-pergola. No to już tylko huśtawka i grill i mogły do Pani wnuki na wakacje przyjechać. Sąsiedzi prosili, apelowali, zgłosili sprawę do administracji. A administracja nie wie co dalej... Ale wiecie co było najlepsze? Że za tym ogródkiem rzeczona skarpa, na skarpie irgi, na jej koronie jakieś wysokie krzewy, dalej posadzone co kilka metrów drzewka, dalej chodnik 1,5m, otoczaki, krawężnik, miejsca postojowe do których dojazdu bronił szlaban. I nikt, ale to nikt ze wspólnoty nie wiedział, jak przyczepa znalazła się w ogródku. Na pewno nie wjechała na kołach. Obstawiam HDS, ale jak to zrobiono w pełnej konspiracji?

Obrazek
Mydelniczka 10th Anniversary Edition
Rabarbar….....'15 ND Soft Top
stpman
Posty: 632
Rejestracja: 20 gru 2019, 5:58
Model: ND
Wersja: ST/2.0/SkyFreedom
Lokalizacja: Pszczyna

05 lis 2021, 20:16

Mnie tylko zastanawia zawsze po co ci ludzie trzymają auta/przyczepy z których nie korzystają? Przecież z tego trzeba płacić OC i robić przeglądy...

U mnie w bloku w garażu podziemnym od 5 lat ktoś gnije starego Civica. Ktoś zapłacił 15k zł za miejsce postojowe, płacić od tego czynsz i podatek tylko po to, żeby tam trzymać auto o wartości złomu...?
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1605
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

05 lis 2021, 21:31

stpman pisze:
05 lis 2021, 20:16
Mnie tylko zastanawia zawsze po co ci ludzie trzymają auta/przyczepy z których nie korzystają? Przecież z tego trzeba płacić OC i robić przeglądy...

U mnie w bloku w garażu podziemnym od 5 lat ktoś gnije starego Civica. Ktoś zapłacił 15k zł za miejsce postojowe, płacić od tego czynsz i podatek tylko po to, żeby tam trzymać auto o wartości złomu...?
Wiesz, z miejscami parkingowymi bywa tak, że jak na początku nie wziąłeś, to po jabłkach. Może ktoś wziął nawet nie mając jeszcze samochodu z perspektywą, że kiedyś będzie miał (np. jak się dzieci dorobi), a na razie podnajmuje komuś.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
Awatar użytkownika
mike_d
Donator
Donator
Posty: 1173
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Karai
Lokalizacja: Poznań

07 lis 2021, 21:08

TerminatorPi pisze:
05 lis 2021, 21:31

Wiesz, z miejscami parkingowymi bywa tak, że jak na początku nie wziąłeś, to po jabłkach. Może ktoś wziął nawet nie mając jeszcze samochodu z perspektywą, że kiedyś będzie miał (np. jak się dzieci dorobi), a na razie podnajmuje komuś.
Amen - sam wykupuję miejsca postojowe w hali obok mojego bloku jak tylko się pojawią (osiedle z płyty - miejsca pojawiają się tylko jak komuś się zemrze); mam trzy z czego dwa podnajmuje a z jednego sam korzystam.
Danillo
Donator
Donator
Posty: 2177
Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
Model: Inny
Wersja: ND1
Lokalizacja: W-wa

08 lis 2021, 7:16

Jak powiedział mi jeden z dyrektorów z DE: „gdy bylem młody, kto miał auto ten byl gość. Teraz gość jest ten, kto ma parking” 😁
Pozdrawiam, Danillo
LikelyJupiter8

08 lis 2021, 7:29

A ja właśnie się zastanawiam czy to nie jest dobry moment do pozbycia się nadwyżkowych miejsc. Koszt obsługi wysoki bo podatek liczony od tzw. pozycji "pozostałe", czyli w Warszawie ok 9zł/m2. To w moim przypadku wychodzi ok.400 za 2 miejsca plus oczywiście koszty bieżące - ponad 150/ miejsce miesięcznie. Drogo!
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1605
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

08 lis 2021, 7:37

LikelyJupiter8 pisze:
08 lis 2021, 7:29
A ja właśnie się zastanawiam czy to nie jest dobry moment do pozbycia się nadwyżkowych miejsc. Koszt obsługi wysoki bo podatek liczony od tzw. pozycji "pozostałe", czyli w Warszawie ok 9zł/m2. To w moim przypadku wychodzi ok.400 za 2 miejsca plus oczywiście koszty bieżące - ponad 150/ miejsce miesięcznie. Drogo!
Panie, ja za 30-coś m2 garażu wolnostojącego płacę więcej podatku niż za dom i prawie 2000m2 działki :lol:
Oczywiście gdybym miał w bryle domu, płaciłbym fistaszki.
Paranoja.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
LikelyJupiter8

08 lis 2021, 7:48

TerminatorPi pisze:
08 lis 2021, 7:37
LikelyJupiter8 pisze:
08 lis 2021, 7:29
A ja właśnie się zastanawiam czy to nie jest dobry moment do pozbycia się nadwyżkowych miejsc. Koszt obsługi wysoki bo podatek liczony od tzw. pozycji "pozostałe", czyli w Warszawie ok 9zł/m2. To w moim przypadku wychodzi ok.400 za 2 miejsca plus oczywiście koszty bieżące - ponad 150/ miejsce miesięcznie. Drogo!
Panie, ja za 30-coś m2 garażu wolnostojącego płacę więcej podatku niż za dom i prawie 2000m2 działki :lol:
Oczywiście gdybym miał w bryle domu, płaciłbym fistaszki.
Paranoja.
No właśnie. Kiedyś mieli to uporządkować i wydzielić garaż z "pozostałych" ale widocznie tak im lepiej finansowo wychodzi.
U mnie też mieszkanie to ok 60zł/rok, a miejsca garażowe o tej samej powierzchni udziału 400zł/rok. Paranoja na każdym kroku w tym pięknym kraju nad Wisłą.
Czyli bardziej prestiżowe miejsca garażowe niż lokal - chyba się przeprowadzę na dół.
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1605
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

08 lis 2021, 8:00

LikelyJupiter8 pisze:
08 lis 2021, 7:48
TerminatorPi pisze:
08 lis 2021, 7:37
LikelyJupiter8 pisze:
08 lis 2021, 7:29
A ja właśnie się zastanawiam czy to nie jest dobry moment do pozbycia się nadwyżkowych miejsc. Koszt obsługi wysoki bo podatek liczony od tzw. pozycji "pozostałe", czyli w Warszawie ok 9zł/m2. To w moim przypadku wychodzi ok.400 za 2 miejsca plus oczywiście koszty bieżące - ponad 150/ miejsce miesięcznie. Drogo!
Panie, ja za 30-coś m2 garażu wolnostojącego płacę więcej podatku niż za dom i prawie 2000m2 działki :lol:
Oczywiście gdybym miał w bryle domu, płaciłbym fistaszki.
Paranoja.
No właśnie. Kiedyś mieli to uporządkować i wydzielić garaż z "pozostałych" ale widocznie tak im lepiej finansowo wychodzi.
U mnie też mieszkanie to ok 60zł/rok, a miejsca garażowe o tej samej powierzchni udziału 400zł/rok. Paranoja na każdym kroku w tym pięknym kraju nad Wisłą.
Czyli bardziej prestiżowe miejsca garażowe niż lokal - chyba się przeprowadzę na dół.
To ma jeszcze jeden poziom absurdu. Stawka ustawowa jest stawką maksymalną. Nikt nie broni samorządom obniżyć stawki na garaże/miejsca parkingowe. Ale żaden chyba samorząd w Polsce tego nie robi.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
Awatar użytkownika
Wojtek Wawa
Donator
Donator
Posty: 2139
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
Model: ND
Wersja: freedom+bilstein
Lokalizacja: Warszawa

08 lis 2021, 8:43

LikelyJupiter8 pisze:
04 lis 2021, 17:35
W Warszawie jeżdżenie samochodem po mieście nie ma już sensu. Permanentne korki wszędzie + mega wysokie opłaty za parking.
Poza tym zwężają ulice i stawiają na rowery i komunikację miejską.
Ja od lipca latam maxi skuterem i martwię się, że zbliża się zima bo skuterek będę musiał odstawić.
A madzia stoi używana od czasu, do czasu. Przeważnie w weekendy jak puściej na drogach.


p.s. w sumie to nie wiem co mój wywód ma wspólnego z twoim wątkiem ;)
Akurat doskonale Ciebie rozumiem. Choc w moim przypadku to rower wygral, i mx5 jezdzi wylacznie podczas deszczu lub na dalekie podroze po kraju. Ale z tym, ze miasto stawia na rowery to bym sie nie do konca zgodzil. Zwyczajnie olali transport publiczny, planowanie przestrzenne, zabudowali kazdy mozliwy kawalek ziemi, stad rower/skuter/elektryczna hulajnoga to jedyne rozwiazanie. Ilosc drog rowerowych na powierzchnie miasta/liczbe mieszkancow, tez jest daleka od najlepszych gmin w Polsce. Sporo bardzo dziwnych rozwiazan, czesto niebezpiecznych, albo ustawianie swiatel (10-15 s wczesniej czerwone dla rowerow niz dla samochodow) powoduje czesto to slynne zle zachowanie rowerzystow (ignorowanie czerwonych swiatel/jazda po chodniku/pod prad). Sciezki rowerowe pojawiajace i znikajace sie raz po prawej, raz po lewej stronie drogi, to tez czesty widok. Ale ogolnie jest znacznie przyjemniej niz w samochodzie i nigdy/nigdzie sie juz nie spozniam, bo korki nie istnieja, czas dojazdu zawsze taki sam, a parkowanie jest bajeczne latwe i zawsze jest miejsce.

Do tego ceny paliw + padajaca w ND1 skrzynia biegow sprawiaja, iz moja mx5 robi srednio ponizej 10 km w tygodniu (ktore sa zawsze ogromna przyjemnoscia). Co ciekawe obserwujac osiedlowe samochody, okolo polowa z nich jezdzi podobnie rzadko. Sprzatajac fieste zony w sobote zobaczylem kwity za parkowanie - naprawde taniej jest jezdzic taksowkami, jesli juz ktos bardzo potrzebuje. Wydaje mi sie, ze przynajmniej w duzych miastach jestesmy o krok od "manhantyzacji" - posiadanie samochodu bedzie rzadkoscia i objawem, albo biedy (bo mieszkamy w zlej lokalizacji bez dobrego transportu lub za daleko na rower/na piechote by zalatwic wiekszosc spraw), albo bogactwa (bo koszt miejsca parkingowego, oplat parkingowych oraz paliwa/podatkow przekroczy koszty samego zycia/mieszkania).

A z wrakami trzeba walczyc, zycze powodzenia, nic wiecej do rad kolegow nie dodam.
LikelyJupiter8

08 lis 2021, 8:53

@Wojtek Wawa
Dlatego ja poruszam się po Warszawie skuterem. Też w miarę tanio - o wiele taniej niż samochodem, za parkingi nie płacę, parkuję gdzie chcę i wszędzie dojadę w przysłowiowe 15 minut.

A jeżeli chodzi o komunikację miejską - ostatnio czytałem artykuł na jakimś zagranicznym portalu, że w Austrii wprowadzili dzienny bilet na całą komunikację miejską - po prostu super pomysł. Jeżeli korzystam to płacę za jeden bilet i mogę przez cały dzień jeździć wszystkimi pojazdami komunikacji miejskiej. W dni, które nie korzystam z komunikacji - nie płacę. Myślę, że takich ludzi jest więcej niż tych co wolą płacić ryczałtowo za miesiąc, kwartał czy rok.
Awatar użytkownika
Andrut
Moderator Detalingu
Moderator Detalingu
Posty: 638
Rejestracja: 10 mar 2019, 17:40
Model: NC FL2
Wersja: 2,5L
Lokalizacja: Kraków

08 lis 2021, 9:43

Jeśli właścicielem jest spółdzielnia to ja bym zaczynał rozmowę od nich.

Jeśli przy przyczepie faktycznie ciągle pija dzwoń regularnie na straż miejską. Po jakimś czasie możesz poprosić o wyciąg z twoich zgłoszeń i podjętych interwencji i wtedy jeszcze z tym iść do spółdzielni.
solidmarian
Posty: 126
Rejestracja: 15 gru 2013, 12:39
Model: Inny
Lokalizacja: 100lica

08 lis 2021, 12:05

Andrut pisze:
08 lis 2021, 9:43
Jeśli właścicielem jest spółdzielnia to ja bym zaczynał rozmowę od nich.

Jeśli przy przyczepie faktycznie ciągle pija dzwoń regularnie na straż miejską. Po jakimś czasie możesz poprosić o wyciąg z twoich zgłoszeń i podjętych interwencji i wtedy jeszcze z tym iść do spółdzielni.
Zgodnie z info z pierwszego postu to przyczepa jest miejscem spotkań, więc jeżeli piją w przyczepie to straż miejska z tym nic nie zrobi, dodatkowo jeśli teren jest ogrodzony albo przed wjazdem widnieje tabliczka "teren prywatny SM Stulejka" też nie podejmą interwencji nawet jakby pili przy przyczepie.

Co ma z tym spółdzielnia zrobić, jeżeli jest zaparkowana prawidłowo to tak jakbyś poszedł do spółdzielni, że twój sąsiad pije w domu i weź mu coś zrób.

Spółdzielnia z tym nic nie zrobi o ile miejsca są ogólnodostępne, jedyne co to możesz przed walnym zrobić projekt uchwały dotyczący np. gospodarowania miejscami parkingowymi będącymi w zasobie spółdzielni, zebrać podpisy członków i i przegłosować uchwałę na walnym lub w zależności od kosztów inwestycji wystarczy zgoda RN.
Awatar użytkownika
Scyzor
Donator
Donator
Posty: 886
Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
Model: NB FL
Wersja: Memories II
Lokalizacja: SC

08 lis 2021, 16:50

solidmarian pisze:
08 lis 2021, 12:05
Andrut pisze:
08 lis 2021, 9:43
Jeśli właścicielem jest spółdzielnia to ja bym zaczynał rozmowę od nich.

Jeśli przy przyczepie faktycznie ciągle pija dzwoń regularnie na straż miejską. Po jakimś czasie możesz poprosić o wyciąg z twoich zgłoszeń i podjętych interwencji i wtedy jeszcze z tym iść do spółdzielni.
Zgodnie z info z pierwszego postu to przyczepa jest miejscem spotkań, więc jeżeli piją w przyczepie to straż miejska z tym nic nie zrobi, dodatkowo jeśli teren jest ogrodzony albo przed wjazdem widnieje tabliczka "teren prywatny SM Stulejka" też nie podejmą interwencji nawet jakby pili przy przyczepie.

Co ma z tym spółdzielnia zrobić, jeżeli jest zaparkowana prawidłowo to tak jakbyś poszedł do spółdzielni, że twój sąsiad pije w domu i weź mu coś zrób.

Spółdzielnia z tym nic nie zrobi o ile miejsca są ogólnodostępne, jedyne co to możesz przed walnym zrobić projekt uchwały dotyczący np. gospodarowania miejscami parkingowymi będącymi w zasobie spółdzielni, zebrać podpisy członków i i przegłosować uchwałę na walnym lub w zależności od kosztów inwestycji wystarczy zgoda RN.
Niestety masz sporo racji.
Na razie podjąłem najprostszą z interwencji - zadzwoniłem do spółdzielni. Mam wrażenie, że nie byłem pierwszy bo pani była przygotowana do rozmowy. Twierdziła, że robiła rozpoznanie i nie ma istnieje żaden paragraf nakazujący jej wydanie jakiejkolwiek decyzji względem właściciela pojazdu jeśli ten ma ważne OC i przegląd. I nie ma tu znaczenia czy mówimy o samochodzie osobowym, dostawczym, przyczepie czy motocyklu. Wątku alkoholowego nie podjęła twierdząc, że nie ma żadnych potwierdzonych sygnałów, jakoby taki proceder się tam odbywał. A nawet jeśli - to tak jak wspominasz - musieliby pić na chodniku przy przyczepie - co robią w środku to ich prywatna sprawa jeśli nie chlają np. na umór przy otwartych na oścież drzwiach wejściowych. Pozostaje więc wątek ekologiczny, który podpowiedzieli koledzy. Nie wiem tylko jakie ma szanse powodzenia, bo wieść gminna niesie że jegomość ma znajomości w spółdzielni... Nie wiem czy sprawa nie jest więc z definicji przegrana :(
stpman
Posty: 632
Rejestracja: 20 gru 2019, 5:58
Model: ND
Wersja: ST/2.0/SkyFreedom
Lokalizacja: Pszczyna

08 lis 2021, 17:15

Jeśli przyczepa ma ważne badanie techniczne to przynajmniej raz w roku musi opuścić parking...
solidmarian
Posty: 126
Rejestracja: 15 gru 2013, 12:39
Model: Inny
Lokalizacja: 100lica

09 lis 2021, 7:21

Najprostsza sprawa, sprawdź w statucie albo regulaminie porządkowym SM jakie są wytyczne dla członków spółdzielni dotyczące miejsc parkingowych, może się okazać, że np. są zapisy typu, że miejsca są przeznaczone tylko dla postoju pojazdów osobowych, albo dla członków spółdzielni.
Jeżeli dla aut osobowych to ładnie na piśmie prosisz prezesa o wyegzekwowanie przestrzegania regulaminu porządkowego przez członka i przyczepa nie może stać na miejscu, który zgodnie z statutem/regulaminem jest przeznaczone dla samochodów osobowych, możesz się podeprzeć definicją pojazdu samochodowego.
Druga sprawa jeżeli teren jest ogólnodostępny można częściowo ukrócić parkowanie osób nie użytkujących lokali spółdzielczych, a co za tym idzie stawiasz szlaban kilka słupków na drodze wjazdowej i zbierasz pod wnioskiem podpisy innych mieszkańców, to się powinno udać bo będzie więcej miejsc dla innych, przydzielanie pilotów np, jeden do mieszkania.
Trzecia droga to uchwała, o czym wspominałem wyżej.
Co do libacji w przyczepie to jeśli nie zakłócają porządku lub spoczynku nocnego to będzie ciężko ich przycisnąć ale zawsze jak coś to dzwoń na policję najlepiej w nocy i prosisz o anonimowość ze względu na akcje odwetowe na najbliższej rodzinie.
Jeżeli teren jest ogrodzony lub z tabliczką to tylko pkt 1-3, bo ich tylko pouczą, tym bardziej, że są współwłaścicielami nieruchomości ;)
Awatar użytkownika
luki_92_92
Donator
Donator
Posty: 1056
Rejestracja: 27 wrz 2014, 23:09
Model: NC
Wersja: PRHT '08 2.5
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

09 lis 2021, 17:04

stpman pisze:
08 lis 2021, 17:15
Jeśli przyczepa ma ważne badanie techniczne to przynajmniej raz w roku musi opuścić parking...
TEORETYCZNIE TAK, a w praktyce.... kolega nowy w kraju? :lol: W Polsce takie trupy robią przegląd bez jazdy na stację, ostatnio spotkaliśmy się ze znajomymi i zgadaliśmy się coś tam o samochodach i przeglądach i okazało się, że przez ostatnie 9 lat tylko ja jeżdżę na przegląd z samochodem :bang:
Obrazek
stpman
Posty: 632
Rejestracja: 20 gru 2019, 5:58
Model: ND
Wersja: ST/2.0/SkyFreedom
Lokalizacja: Pszczyna

09 lis 2021, 20:58

Miałem sąsiada co dostał zawiasy za taki przegląd auta. No ale wtedy całą OSKP zamknęli w pace i paru pechowców dostało zawiasy. Choć to było wiele lat temu. Teraz to już tak łatwo nie przejdzie... Chyba :)
Awatar użytkownika
luki_92_92
Donator
Donator
Posty: 1056
Rejestracja: 27 wrz 2014, 23:09
Model: NC
Wersja: PRHT '08 2.5
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

10 lis 2021, 16:35

Też tak myślałem, a tymczasem tak jak wyżej - znajomi na przeglądy jeżdżą bez samochodów do tej pory, to i niejedna przyczepka pewnie tak samo przechodzi :bang:
Obrazek
wojteks
Posty: 969
Rejestracja: 05 maja 2012, 19:54
Model: NA
Lokalizacja: Podkarpackie

13 lis 2021, 15:20

No ale przyczepa do 750kg DMC nie podlega przeglądowi (a w tym mieści się wiele kempingowych).
Gwiazda
Donator
Donator
Posty: 316
Rejestracja: 09 gru 2019, 23:26
Model: NB
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

17 lis 2021, 19:39

stpman pisze:
05 lis 2021, 20:16
Mnie tylko zastanawia zawsze po co ci ludzie trzymają auta/przyczepy z których nie korzystają? Przecież z tego trzeba płacić OC i robić przeglądy...
OC Na przyczepę to śmieszne pieniądze.
A PT. Cóż. Za starych dobrych lat było coś takiego jak "przegląd bezterminowy". Chyba nadal jest, o ile nie ma w kategorii "pojazd specjalny". Sam tak wrastałem 3 przyczepy do tego lata ;) . Ta przyczepka prawdopodobnie nadal ma papiery (o ile po prostu nie była przerejestrowywana) i jedynie skargi do spółdzielni pomogą (i regulamin). Olej pod kempingiem też może być podejrzany :lol:
luki_92_92 pisze:
10 lis 2021, 16:35
Też tak myślałem, a tymczasem tak jak wyżej - znajomi na przeglądy jeżdżą bez samochodów do tej pory, to i niejedna przyczepka pewnie tak samo przechodzi :bang:
Jeszcze kilka lat temu to chyba było dość popularne, że na przegląd jechało się z pęczkiem dokumentów, ojca wuja brata szwagra i sąsiada. Ba, ponoć szło za 200zł podbić 7-8 przeglądów. Teraz się powoli dobierają do d :geeejj: , więc tylko na pobocznych stacjach i po bardzo bliskiej znajomości takie rzeczy mają miejsce (obowiązkowym chyba stało się fotografowanie samochodów - no ale cóż, przecież aparat mógł się zepsuć). Natomiast trupy nadal podbijają z uśmiechem na twarzy
ODPOWIEDZ