MX-5 Klub Polska

Ogólnie ceny aut to porażka - ale teraz bardzo jestem ciekaw, w jaką stronę to pójdzie. Niedługo pół Polski wyląduje na bezrobociu i nowe auto to będzie raczej daleka pozycja w domowym budżecie, szczególnie takie hobbystyczne...

Nowa MX5, dla mnie nie ma już sensu. Żadnego niestety. To jest świetny samochód ale właśnie za około 100k zł. Nie za 150k zł. Ja wiem że niska masa, spoko prowadzenie, analogowa maszyna itp. Ale sorry. Nie za takie pieniądze. Wolę kupić Z4 czy nawet dołożyć do gołego Boxtera. Wbrew pozorom rata lesingu wcale nie będzie dużo większa a otrzymujemy dużo poważniejsze samochody. Szkoda, myślałem że to moja pierwsza ale nie ostatnia nowa mx5 (jak kupowałem w 2018). Teraz wiem że niestety pierwsza i ostatnia

Do Boxtera który miałby choć minimalny sens trzeba i tak dołożyć te 100k ponad cenę MX-5 (chyba że Porsche jakieś rabaty daje to mniej) - więc to nie tak że Boxter zaczyna się niedługo po tym gdzie kończy się Miata :/

Oczywiście. Tylko to jednak jest seryjne 300 koni i silnik na środku. Nie ma tego jak porównać z MX-5. I te 100k nie jest w piach - przy ewentualnej odsprzedaży/ zakończeniu leasingu, wartość będzie również duużo większa.

kolega zdzicha pisze: ↑

26 kwie 2020, 19:48

Już o tym pisałem - oni powinni wypuścić na EU wersję taką a'la club usa - bez systemów istop, tempomat, lusterka z martwym, zmiana pasu it. ale z możliwością dokupienia lepszych hamulców, kół, siedzeń .... za cenę ok 100.

UE narzuca wiele wspomagaczy więc musza one być. Z tego też wynikają ceny.

Mazda jest droga bo nie spełnia norm emisji spalin i nie mają w ofercie innych silników bardziej ekologicznych żeby średnią emisji obniżyć. Płaca kary a one są przekładane na klienta....

Mazda jest droższa bo płaci kary za niedostosowanie się do norm emisji obowiązujących w UE. Kary są ogromne stąd i wzrost ceny MX5 do abstrakcyjnego poziomu. Myślę że Mazda wypadnie z rynku jeśli czegoś szybko nie wymyśli, a na pewno model MX5 przestanie się dobrze sprzedawać

Mam wrażenie, że kary karami, a każdy producent korzysta z okazji i jeszcze dorzuca coś od siebie...Kilka lat temu przyzwoicie wyposażoną Skodę Yeti kupiłem za nieco ponad 60 tysięcy, teraz auto o podobnych parametrach kosztuje ponad 90 tys, małe miejskie crossoverki w nieco lepszych wersjach dobijają stówy, przecież to paranoja! Mam nadzieję, że obecna sytuacja da nieco po dupie całej branży, bo to już naprawdę jest przegięcie...

A może UE przestanie wpieprzać swoje rączki tam gdzie nie trzeba i narzucać nowe durne przepisy.

Fifkers pisze: ↑

28 kwie 2020, 7:58

A może UE przestanie wpieprzać swoje rączki tam gdzie nie trzeba i narzucać nowe durne przepisy.

Wpieprzanie się UE to klucz, ale niektórym władzom to pasuje. Warto poczytać m.in. o nowych przepisach które dziś wchodzą w Niemczech.

Ten samochód za 150k nie ma sensu, nie ma racji bytu. Pomine redukcję przestrzeni w kokpicie przez co osoby z dłuższymi nogami mogą o nim zapomnieć (w przeciwieństwie do NC)

Ja mam długie nogi, mam 183 cm i jest mi wygodnie. W NC czułem się źle na przykład przez... nadmiar miejsca. Każdemu pasuje co innego. Cena oczywiście z dupy, nie ma co dyskutować, ALE... Nie tylko MX-5 podrożała - większą kpiną są samochody segmentu B za 100 k.

Sporo ten rok namieszał na rynku samochodowym. Wielu pisało, że nowa cena MX5 to koniec tego modelu.
Ale przez ostatnie miesiące ceny większości samochodów poszły w górę.
Skoda zmieniała w tym roku 6 razy cennik. BMW, Mercedes, Audi, nawet MINI - ceny w górę. Nawet Jeep - Wrangler od 220-250 - a tak mi się podoba 3dr soft top
Wszystkie ceny poszły w górę. I do tego dostępność ograniczona.

I jak to czas i otoczenie powodują zmianę zdania. Na tle rynku nowa cena MX5 nie jest taka zła. Jaki nietuzinkowy samochód kupicie za 140 tys. zł?

fajnie fajnie, ale rownoczesnie mozliwosci nabywcze wiekszosci przedstawicieli ludnosci zostaly te same albo zmalaly

kolega zdzicha pisze: ↑

16 paź 2020, 15:49

Jaki nietuzinkowy samochód kupicie za 140 tys. zł?

Toyota Yaris GR
Mini Cooper Works
Alfa Romeo Giulia

Z kabrioletów nowe Z4 można dostać za około 160k po rabatach. Uważam, że Mazda strzela sobie w kolano cenami.

Mam te same odczucia co kolega zdzicha.
Tzn sam jestem dziś biedniejszy niż przed kryzysem, i moja siła nabywcza jest mniejsza, ale ceny samochodów są dużo wyższe, niż były w grudniu. ND jest tańsza niż Octavia RS, czy szybsze gti/N, inne megane RSy.
Natomiast ludzie pamiętają stare ceny i to może być bariera sprzedaży, pomijając kryzys. Gdyby to był nowy model, idealnie pasowałby do trendu. Ale wygląd jest niemal identyczny z rocznikiem 2015. I zgodzę się, że na rynku nie ma nic lepszego, ale niestety dla większości to nie wystarczy. Nawet na naszym forum.

True

150k za taki mini roadster to za dużo

Nie no bez jaj, pandemia pustoszy świat, ludzie będą raczej kitrać i oszczędzać kasę a nie wywalać ją na horrendalnie drogie zabawki...

waran pisze: ↑

16 paź 2020, 22:50

Nie no bez jaj, pandemia pustoszy świat, ludzie będą raczej kitrać i oszczędzać kasę a nie wywalać ją na horrendalnie drogie zabawki...

Tka na szybko wycinek z Auto Świata czy czegoś tam

"Według statystyk firmy Samar, we wrześniu zarejestrowano 38 147 nowych samochodów osobowych, czyli o blisko 8 proc. więcej (+2 822 szt.) niż w tym samym miesiącu 2019 roku i niemal 10 proc. (+3 434 szt.) więcej niż w sierpniu 2020 r."

Ta statystyka bez kontekstu myślę, że daje mylny pogląd. Właściwie wszystkie fabryki samochodów w EU stały przez 11 tygodni. Przy standardowym oczekiwaniu 6 miesięcy na samochód z porem na masce to mi wychodzi, że we wrześniu rejestrowane są pojazdy zamówione początkiem roku. Jeszcze przed lockdownem.

Teraz mamy kolejny atak pandemii, raczej znowu wszystko siądzie

waran pisze: ↑

17 paź 2020, 9:44

Teraz mamy kolejny atak pandemii, raczej znowu wszystko siądzie

Oby nie.
W każdym razie ja kupiłem endeka właśnie z powodu lockdownu, żeby się weselej jeździło po tych pustych miastach

Świat przestał być już taki jednowymiarowy i nie tylko popyt i podaż ma wpływ na cenę ale też ciągłe wymyślanie coraz bardziej absurdalnych przepisów szczególnie w UE ale to nas najbardziej dotyczy
Kto ma trochę środków na nowe auto to jeszcze ma szanse na wyprzedaże bo teraz to już zaczyna się absurd np Skoda Octavia - żadne cudo przecież - cena od 82 tys w wersji bida a z jakimś tam dodatkami 100 przekracza.
Ja tym sposobem kupiłem A595 bo mi wyszło jak za bida Octavię czy w pełni wyposażoną Kie Rio
Niedługo pewnie Abrath spalinowy w ogóle zniknie jak Spider a czy Mazda będzie ciągnąć MX5 w Europie to też zagadka.
Z resztą motoryzacja staje się jedną z podstawowych grup z której najwięcej kasy da się wyciągać bez opamiętania rządzącym - patrz wszelki dodatkowe opłaty np parkowanie. Zamiast się zabrać za uczciwą, produktywną robotę to lepiej drenować portfele bo kogoś stać na "kolorowy telewizor"

No jak tak dalej pójdzie to zaraz nie będzie gdzie serwisować nowych MX-5. Sprzedaż Mazdy w polsce (wszystkich modeli) w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym - 66%. Z pewnością za mało podnieśli ceny za te premium!

Tłumaczenie, że te gigantyczne podwyżki cen Mazdy są spowodowane karami za emisję, to według mnie tylko mydlenie oczu.

Okazuje się bowiem, że Mazda dogadała się w tej sprawie z Toyotą (jak wcześniej Fiat z Teslą) i dzięki temu Mazda zarówno w tym, jak i przyszłym roku zmieści się w limicie.

Tutaj jest link do artykułu AMS w tym temacie:
https://www.auto-motor-i-sport.pl/techn ... ej,40233,1

Nie wiadomo ile Mazda płaci Toyocie za możliwość wspólnego rozliczania emisji, ale firmy te już wcześniej nawiązały współpracę w zakresie napędów elektrycznych i budowy wspólnej fabryki w USA, więc najprawdopodobniej rozliczają się barterowo.
Tak czy inaczej taki układ jest na pewno dużo bardziej korzystny dla Mazdy niż płacenie kar za emisję.

Tymczasem jak się popatrzy na wzrost cen w 2020, to Mazda praktycznie do każdego modelu doliczyła PEŁNĄ KARĘ za emisję
Mam nadzieję, że po takim załamaniu sprzedaży pójdą po rozum do głowy i cenniki na 2021 będą bardziej atrakcyjne, bo jeśli nie, to faktycznie mogą skończyć jak Infiniti i Mitsubishi (obie robią out z EU), a byłoby szkoda.

Moim zdaniem na Mazdę w UE już dawno nie ma miejsca. To nie jest i nigdy nie będzie marka premium. Szanuję ich za własną filozofię dot. rozwoju samochodów oraz jednostek napędowych ale patrząc po testach, to jest to też sztuka dla sztuki, bo jednak odczucia jazdy silnikiem z turbo zawsze będą lepsze niż Skyactive.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Trochę w tym też winy gamy modelowej. Zwróćcie uwagę, że nie ma w niej pojazdów typowo flotowych (kompakt kombi), mały krosołwer Cx-3 wygląda jakby miał 10 lat stażu na rynku, kompakt jest kontrowersyjny w htb-ku, i ma relatywnie mało mocy, kompaktowy sedan jest dużo droższy niż konkurencja (która istnieje jako Tipo), podniesiony kompakt jest ładny, ale ma za mało plastiku, kompaktory krosołwer (Cx-5) jest śliczny, ale wygląda staro i za mało coupe, segment D nie ma litbacka, ma marnego diesla i słabe osiągi w automacie, i serio mimo kolejnych liftingów wygląda bardzo znajomo. Nie ma żadnego większego SUVa. Nie ma 4-door shooting brake whatever... Trochę jak Fiat, ma głównie odgrzewane kotlety.
A teraz dołóżmy import indywidualny z jusendej - duża podaż młodych aut używanych - to nic, że składaków - też dobrze nie wpływa na sytuację dealerów.
A zobacie, co u nas dobrze chodzi - kompaktowe hybrydy w kombi i subkompakty z lpg. Plus premium w każdym nietradycyjnym nadwoziu.

W moim przypadku gama modelowa jest nie najgorsza. Bo nie porównujemy tu wolumenu sprzedaży do ilości sprzedaży flotowej. Prywatnie do tej pory Mazdy sprzedawały się dobrze. CENA, CENA i jeszcze raz CENA. Tu jest pies pogrzebany. A skoro już jest drogo to może coś skonfigurujemy? Może jakaś fajna tapicerka? Może dach panoramiczny? Nie? To pakuj Pan tą Mazdę 3 wentylowanymi siedzeniami. Nie można? Tylko w 6? Ale 6 za duża. No trudno, niech będzie 3 bez wentylacji foteli ale z białą skórą? A, nie można... no tak...

Pierwszy problem Mazdy to horrendalny wzrost cen.
Wystarczy popatrzeć na MX-5, gdzie nie dość że niby kara za emisję to jeszcze wycofali z cennika wersja SkyPassion. Ciekawe ile MX-5 2020 w tym roku sprzedali...
Do tego ich bzdurne dążenie do bycia premium...

To są obiektywnie fajnie auta, ale dla większości ludzi barierą może być cena i wolnossący silnik...

Znajomi (totalni laicy) kupowali SUV'a i chcieli właśnie CX-5 bo się im podobała.
Ale jak się przejechali konkurencja z silnikami turbo to stwierdzili, że to muł i nie jedzie...