Strona 1 z 1

[ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 14 maja 2019, 5:48
autor: Wojtek Wawa
Fajnie zrobiona animacja wyjaśniająca, dlaczego przynajmniej w ND nie zamykamy dachu, chyba że mamy oberwanie chmury. Z doświadczenia dodam, że z wysokim windshottem od Pietrygi efekt suchej głowy przy sporym deszczu występuje już od 60 kmh
https://youtu.be/ajrvgF5dLtM

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 14 maja 2019, 11:43
autor: vodka
W NB przy oberwaniu chmury i podróży autostrada z prędkością około 100 km/h też jakoś specjalnie nie zmoklem :)

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 14 maja 2019, 13:52
autor: pistenbully
Ważna liczba to 70 (prędkość w km/h). I żaden dach nie potrzebny.

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 11:25
autor: essowot
W nc-ku 60km/h wystarcza do pozostania suchym jednak praca wycieraczek szczególnie lewej sprawia że woda gromadzi się w lewym rogu szyby czołowej i wąskim strumieniem płynie górna krawędzią lewej szyby bocznej A dzięki różnicy ciśnień krople wody są zasysane do kabiny i pryskaja gdzie popadnie.
Inne generacja mx-a też tak mają?

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 11:32
autor: vodka
W NB nie występuje takie zjawisko.

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 11:54
autor: TerminatorPi
essowot pisze:
15 maja 2019, 11:25
W nc-ku 60km/h wystarcza do pozostania suchym jednak praca wycieraczek szczególnie lewej sprawia że woda gromadzi się w lewym rogu szyby czołowej i wąskim strumieniem płynie górna krawędzią lewej szyby bocznej A dzięki różnicy ciśnień krople wody są zasysane do kabiny i pryskaja gdzie popadnie.
Inne generacja mx-a też tak mają?
W ND jest podobnie

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 14:02
autor: pistenbully
TerminatorPi pisze:
15 maja 2019, 11:54
essowot pisze:
15 maja 2019, 11:25
W nc-ku 60km/h wystarcza do pozostania suchym jednak praca wycieraczek szczególnie lewej sprawia że woda gromadzi się w lewym rogu szyby czołowej i wąskim strumieniem płynie górna krawędzią lewej szyby bocznej A dzięki różnicy ciśnień krople wody są zasysane do kabiny i pryskaja gdzie popadnie.
Inne generacja mx-a też tak mają?
W ND jest podobnie
W ND można również się napić przy użyciu spryskiwaczy przedniej szyby - właśnie z tego strumyczka, który przechodzi na szybę boczną i odrywa się w kierunku kierowcy. W NB natomiast można było płynem do spryskiwaczy myć okulary, przy standardowych dyszach. Po zmianie na dysze z Tribute'a już ten numer nie wychodzi...

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 16:03
autor: Wojtek Wawa
Niby w ND też występuje to co opisane w nc, ale jest to spokojnie do przeżycia przy normalnym deszczu. Co innego w ogromnej ulewie. Wtedy robi się struga deszczu na bocznej szybie i kapie na lewe ramię

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 15 maja 2019, 16:51
autor: mojo
Przerobiłem jazdę w deszcz bez dachu już podczas powrotu z odbioru w Poznaniu. Przy małym deszczu rzeczywiście jadąc autostradą ok 120-130 tylko jakieś pojedyncze krople wpadały, później było tzw oberwanie chmury a że nie wiedziałem jak dach się rozkłada a na autostradzie nie stanę to przejechałem z 10-15 km aż trafiłem na parking.
Przy małym można jechać aczkolwiek coś tam do auta wpada natomiast w ulewę cisnąc nawet 140 do auta się zaczyna lać :( Od tamtej pory (a były już ze 3 sytuacje jak zaczęło padać) uważam że jednak dobrze dach zaciągnąć żeby nie moczyć wnętrza.

Inna sprawa że dla mnie jazda tym autem z zaciągniętym dachem jest jakaś klaustrofobiczna czyli do du.. z resztą nie po to to auto kupiłem :D Plus w porównaniu z motorem jak dla mnie taki że lepiej być mokrym niż mokrym i wyje... do rowu :D

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 16 maja 2019, 7:40
autor: Wojtek Wawa
Dużo zmienia wysoki windshott. Serio. Bez niego wir powietrza wraca pomiędzy fotelami. Z nim za to jest on jeszcze bardziej odginany. Animacja z mojego otwierającego postu mówi sama za siebie.

Jechałem rok temu z synem w deszczu (nie lekkim deszczu, nie oberwaniu chmury) krajówką i było bardzo dobrze. Coś tam kapało w jednym miejscu, ale chyba siedzialiśmy w wodoodpornych kurtkach i problemem było u mnie jedno miejsce, gdzie krople ściekały, u syna w foteliku wszędzie było już sucho. Jadąc w góry tak samo - dach przymykałem jedynie na światłach w Kielcach (unikamy krajowej 7, bo alternatywa ładniejsza i fajniejsza).

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 16 maja 2019, 13:31
autor: mojo
Mnie auta w środku szkoda, welur na podłodze tak szybko nie schnie, prowadnice foteli itp też szybciej rdza weźmie, skóra też nie przepada za moczeniem no i .... rolex mi się zamoczy :D

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 16 maja 2019, 16:05
autor: pistenbully
mojo pisze:
16 maja 2019, 13:31
Mnie auta w środku szkoda, welur na podłodze tak szybko nie schnie, prowadnice foteli itp też szybciej rdza weźmie, skóra też nie przepada za moczeniem no i .... rolex mi się zamoczy :D
Rozwiązanie jest proste. Kupujesz NB, bo go nie szkoda. A Rolex...? Oddaj Ojcu z Torunia. :kciuk:

PS. A chociaż nie, czekaj, niektórzy mówią że dach da się zamknąć :facepalm:

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 18 maja 2019, 11:06
autor: mojo
Się zapowiada lato :( było sobie łódkę kupić a nie kabrioleta, ehhh :(

Re: [ND] Jazda bez dachu w deszczu

: 19 maja 2019, 19:10
autor: Wojtek Wawa
Ten weekend to była bajkowa pogoda na top down. Miałeś pecha trafiając na te 30 minut wyjątku :)