Mazda MaX5 Cup sezon 2015
Moderator: Moderatorzy
Mazda MaX5 Cup to popularna holenderska seria wyścigowa powstała w 2007 roku na wzór pucharu z GB i wczesnych serii z USA. Jeździ się tam w NA 1.6 osiągającymi ok 130KM na takich torach jak Zolder, Zandvoort, Assen, Spa czy Oschersleben. Seria ta za rozsądne pieniądze ma dostarczać zawodnikom i kibicom kawał dobrego ścigania.
Ciekawostką jest to, że za każdy nadmiarowy koń mocy dokładana jest kara wagowa. Dość rzadko spotykana praktyka nawet w pucharach markowych. Liczy się więc skill kierowcy i umiejętność ustawienia auta a nie dłubanina w silniku, co też wpływa pozytywnie na koszty.
Postanowiłem spełnić swoje drzemiące od lat marzenie i dołączyć do stawki. Na razie zaplanowany jeden weekend wyścigowy, zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej.
Sam jeżdżę w swojej NB regularnie na track day'ach w Poznaniu od 2011 roku. Od pierwszych chwil spędzonych za kółkiem w tej maszynie szybko stało się jasne co to jest ta osławiona jedność jeźdźca z maszyną. Na długo wcześniej przed tym jeździłem w symulatorach takich jak np. iRacing. Te godziny spędzone za 'sztucznym' kółkiem podłączonym do komputera, jakkolwiek głupio to wygląda, miały pierwszorzędny wpływ na przygotowanie przed prawdziwym wyzwaniem.
Pierwsze wyścigi już 25go i 26go września na Oschersleben - w tym czerwonym powyżej na start.
Możecie śledzić moje poczynania tu: https://www.facebook.com/artur.turcu. Będą zdjęcia i opisy.
Wcześniej w tym sezonie startowałem na dobry początek w Maluch Trophy - o tym możecie również trochę poczytać i pooglądać na stronce.
Trzymajcie kciuki .
Ciekawostką jest to, że za każdy nadmiarowy koń mocy dokładana jest kara wagowa. Dość rzadko spotykana praktyka nawet w pucharach markowych. Liczy się więc skill kierowcy i umiejętność ustawienia auta a nie dłubanina w silniku, co też wpływa pozytywnie na koszty.
Postanowiłem spełnić swoje drzemiące od lat marzenie i dołączyć do stawki. Na razie zaplanowany jeden weekend wyścigowy, zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej.
Sam jeżdżę w swojej NB regularnie na track day'ach w Poznaniu od 2011 roku. Od pierwszych chwil spędzonych za kółkiem w tej maszynie szybko stało się jasne co to jest ta osławiona jedność jeźdźca z maszyną. Na długo wcześniej przed tym jeździłem w symulatorach takich jak np. iRacing. Te godziny spędzone za 'sztucznym' kółkiem podłączonym do komputera, jakkolwiek głupio to wygląda, miały pierwszorzędny wpływ na przygotowanie przed prawdziwym wyzwaniem.
Pierwsze wyścigi już 25go i 26go września na Oschersleben - w tym czerwonym powyżej na start.
Możecie śledzić moje poczynania tu: https://www.facebook.com/artur.turcu. Będą zdjęcia i opisy.
Wcześniej w tym sezonie startowałem na dobry początek w Maluch Trophy - o tym możecie również trochę poczytać i pooglądać na stronce.
Trzymajcie kciuki .
- Alex
- Donator
- Posty: 4595
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
- Model: NC
- Wersja: Niseko
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
artek pisze:Ciekawostką jest to, że za każdy nadmiarowy koń mocy dokładana jest kara wagowa. Dość rzadko spotykana praktyka nawet w pucharach markowych. Liczy się więc skill kierowcy i umiejętność ustawienia auta a nie dłubanina w silniku, co też wpływa pozytywnie na koszty.
czy to oznacza ze przed kazdym wyscigiem jest obowiazkowy wjazd na hamownie?
artek pisze:Postanowiłem spełnić swoje drzemiące od lat marzenie i dołączyć do stawki.
pozdrawiam
Alex
były: czarna NC L5 , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko L5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
Alex
były: czarna NC L5 , czerwona NAfL 1.6/90+
jest: Niseko L5/RomDrop 182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
Alex pisze:czy to oznacza ze przed kazdym wyscigiem jest obowiazkowy wjazd na hamownie?
Wątpię ale sprawa jest ciekawa i na pewno się dopytam.
rafal87 pisze:Wow. Fajna sprawa, i pelna zazdrość .powodzenia
Nie ma co zazdrościć, tylko jeździć w MMC i innych takich.
Dzięki.
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
No nie pozostaje nic innego jak wrzucić cie do znajomych na fb:) coraz częściej słyszę że symulatory itp to podstawa dla wielu wyjadaczy...
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Poszło zaproszenie! Pokaż tą swoją miatę, co tam w niej porobiłeś
"Gdyby Bóg lubił przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach"
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
Moja miata jest NB. W serii jeżdżą NA. Są zespoły, w których wypożycza się auto na zasadzie arrive & drive, co sprowadza się w zasadzie do pay & drive.
Wątek o mojej track day'owej Maździe znajdziesz tu: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=10052.
Mam nadzieję, że już niedługo będę miał update odnośnie zielonej.
Wątek o mojej track day'owej Maździe znajdziesz tu: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=10052.
Mam nadzieję, że już niedługo będę miał update odnośnie zielonej.
O zielonej wiem doskonale, myślałem, że drugą chowasz w tajemnicy. Spoko opcja z tym wypożyczaniem, chociaż nie swoim samochodem to jednak zawsze inaczej. Powodzenia!
"Gdyby Bóg lubił przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach"
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
Mazda Max5 Cup – z czym to się je?
Puchar organizowany jest przez holenderską DNRT (Dutch National Racing Team), klub zrzeszający ponad 900 kierowców wyścigowych. Wyścigi organizowane są pod hasłem: „Normal cars, normal people, normal budget”. Ja bym dodał do tego: and lots of fun!
W cupie jeździ się pierwszą generacją Mazdy MX-5 NA z silnikami 1.6 litra w wersji wyścigowej osiągającymi ok 130KM, 15KM ponad serię. Za każdy nadmiarowy KM ponad stado 130tu dodawana jest kara wagowa 7.5kg. Wszystkie samochody na początku sezonu mierzy się na hamowni po czym silnik, dolot oraz ECU są plombowane. Po samym wyścigu samochody są ważone, z kierowcą minimalna waga powinna wynosić 960kg.
Postarano się aby szanse były równe i stawka wyrównana i to się sprawdza. Niezależnie od prezentowanego tempa zawsze będzie ktoś z kim można powalczyć bok w bok.
Oschersleben 25-26 Wrzesień 2015
Harmonogram tym razem był inny niż zwykle gdzie sprinty MaX5 cup odbywają się jednego dnia. Praktycznie cała stawka przybyła do Niemiec, gdzie puchar nie gościł już od wielu lat i większość zawodników toru nie znała.
Dzień pierwszy: practice, kwalifikacje i I wyścig.
Dzień drugi: II i III wyścig. Do kolejnego wyścigu start z pozycji zajętej w poprzednim.
Zlot Mx-5 w wydaniu wyścigowym
Sesja treningowa nie zaczęła się pomyślnie. Wyciek płynu z tłoczka hamulcowego na pierwszym okrążeniu to niedobra wiadomość. Obyło się bez wypadku ale sesja przepadła.
Dopiero w kwalifikacjach zacząłem poznawać samochód. I tu pierwsza niespodzianka, samochód prowadził się zupełnie inaczej od mojej NB, którą znam na wylot z poznańskich track day’ów (TPTD). Zawieszenie GAZ z regulacją, ostre nastawy geometrii, brak stabilizatora z tyłu aby wiskotyczny LSD szybciej łapał przyczepność na wyjściach z zakrętów i Toyo R1R. Trzymało się to asfaltu jak dzikie.
Na 5 bądź 6 okrążeniu kwalifikacji przepuściłem grupkę szybkich zawodników i w głowie przebił mi się ambitny pomysł, żeby za nimi pojechać. Zbyt ambitny. Na najszybszym i najtrudniejszym zakręcie toru zwanym triple apex pojechałem jak moi poprzednicy bez hamowania na wejściu. Jednak podczas gdy inni na wejściu gazu nie odpuszczali ja gaz odjąłem. Spowodowało to, że auto tak ochoczo w zakręt się wkręciło, że uciekł mi tył, wyleciałem bokiem w trawę i zatrzymałem się w żwirze. Było za szybko i zbyt wcześnie na takie próby. Po wyciągnięciu ciągnikiem ze żwiru przejechałem jeszcze trzy mierzone kółka z czego ostatnie było najszybsze. Do najszybszego zawodnika straciłem nieco ponad 4s. Starczyło to zaledwie na 4 miejsce od końca. Pierwsza połowa stawki zmieściła się w niecałych 3s.
Przed pierwszym wyścigiem sędziowie zgodzili się abym pojechał dodatkową sesję treningową z klasą biorącą udział w niedzielnym wyścigu 24h. Była to bardzo potrzebna sesja ze względu na dodatkowy czas, kiedy bardziej na spokojnie, bez myślenia o czasach, mogłem się wjeździć w samochód. Start do pierwszego wyścigu nie należał do udanych – spadłem na przedostatnią pozycję. Przez większość wyścigu walczyłem z zawodnikiem przede mną aby w końcówce dokonać pierwszego w cupie wyprzedzania. W międzyczasie paru zawodników spadło za naszą walczącą dwójkę po wypadnięciu z toru. W rezultacie pierwszy wyścig ukończony na 22 pozycji z 27 startujących.
Pierwszy wyścig był dość chaotyczny, potrzebna była neutralizacja i faza virtual safety car
Ciekawostką jest, że pierwsza połowa stawki uzyskała swoje najlepsze okrążenia w przedziale niecałych 2s od najszybszego zawodnika w wyścigu. Stawka więc była bardzo zwarta, każdy niezależnie od zajmowanej pozycji miał kogoś obok siebie. Do rzadkości wcale nie należały pojedynki 3 a nawet 4 wide.
W drugim wyścigu straciłem pozycję już przed startem przez złe ustawienie się na polu startowym – błąd nowicjusza. Na końcu prostej po starcie strata kolejnych dwóch pozycji ale potem trzy wyprzedzania na torze pozwoliły odzyskać pozycję ze startu. Finish na 22 pozycji ale satysfakcja nie do przecenienia. Najszybsze kółko z wyścigu i jak się okazało moje najlepsze w ogóle poprawione na 1:56.3, niecałe 4s wolniejsze od najszybszego okrążenia weekendu.
W końcówce widać walkę z żółto czarną mazdą, która w końcu musiała ulec
Trzeci wyścig to najlepszy start bez utraty pozycji i bardzo ciasna, fajna walka o wejście do drugiej dziesiątki. Niestety na drugim kółku znowu awaria układu hamulcowego. Na szczęście skończyło się niegroźnym wjechaniem w tył przeciwnikowi w końcówce dohamowania z prostej startowej i zbitym reflektorze.
Mazdy startujące w pucharze, jak każde auto, mają swoje tajemnice, które trzeba poznać i nauczyć się z nimi obchodzić. Np. mimo podsterowności i sporej przyczepności tyłu na wyjściu z zakrętów dyfer LSD nie jest w stanie przenieść momentu na wewnętrzne koło, które zaczyna buksować. Trzeba skompensować to odpowiednio opóźniając wejście i spłaszczając wyjście z zakrętu i modulować z wyczuciem gazem, aby zminimalizować efekt. Coś co uświadomiłem sobie dopiero po zakończeniu ścigania i poradach od kierowcy którego poszedłem przeprosić za wjechanie w tył. Atmosfera była więc dość wyluzowana i przyjemna.
Największą satysfakcję przyniosły jednak czyste manewry wyprzedzania i świadomość że udało się zapanować nad emocjami podczas licznych pojedynków bok w bok. Liczę na kolejne starty i dalszą naukę w przyszłym sezonie 2016.
Więcej zdjęć wkrótce na profilu FB.
Puchar organizowany jest przez holenderską DNRT (Dutch National Racing Team), klub zrzeszający ponad 900 kierowców wyścigowych. Wyścigi organizowane są pod hasłem: „Normal cars, normal people, normal budget”. Ja bym dodał do tego: and lots of fun!
W cupie jeździ się pierwszą generacją Mazdy MX-5 NA z silnikami 1.6 litra w wersji wyścigowej osiągającymi ok 130KM, 15KM ponad serię. Za każdy nadmiarowy KM ponad stado 130tu dodawana jest kara wagowa 7.5kg. Wszystkie samochody na początku sezonu mierzy się na hamowni po czym silnik, dolot oraz ECU są plombowane. Po samym wyścigu samochody są ważone, z kierowcą minimalna waga powinna wynosić 960kg.
Postarano się aby szanse były równe i stawka wyrównana i to się sprawdza. Niezależnie od prezentowanego tempa zawsze będzie ktoś z kim można powalczyć bok w bok.
Oschersleben 25-26 Wrzesień 2015
Harmonogram tym razem był inny niż zwykle gdzie sprinty MaX5 cup odbywają się jednego dnia. Praktycznie cała stawka przybyła do Niemiec, gdzie puchar nie gościł już od wielu lat i większość zawodników toru nie znała.
Dzień pierwszy: practice, kwalifikacje i I wyścig.
Dzień drugi: II i III wyścig. Do kolejnego wyścigu start z pozycji zajętej w poprzednim.
Zlot Mx-5 w wydaniu wyścigowym
Sesja treningowa nie zaczęła się pomyślnie. Wyciek płynu z tłoczka hamulcowego na pierwszym okrążeniu to niedobra wiadomość. Obyło się bez wypadku ale sesja przepadła.
Dopiero w kwalifikacjach zacząłem poznawać samochód. I tu pierwsza niespodzianka, samochód prowadził się zupełnie inaczej od mojej NB, którą znam na wylot z poznańskich track day’ów (TPTD). Zawieszenie GAZ z regulacją, ostre nastawy geometrii, brak stabilizatora z tyłu aby wiskotyczny LSD szybciej łapał przyczepność na wyjściach z zakrętów i Toyo R1R. Trzymało się to asfaltu jak dzikie.
Na 5 bądź 6 okrążeniu kwalifikacji przepuściłem grupkę szybkich zawodników i w głowie przebił mi się ambitny pomysł, żeby za nimi pojechać. Zbyt ambitny. Na najszybszym i najtrudniejszym zakręcie toru zwanym triple apex pojechałem jak moi poprzednicy bez hamowania na wejściu. Jednak podczas gdy inni na wejściu gazu nie odpuszczali ja gaz odjąłem. Spowodowało to, że auto tak ochoczo w zakręt się wkręciło, że uciekł mi tył, wyleciałem bokiem w trawę i zatrzymałem się w żwirze. Było za szybko i zbyt wcześnie na takie próby. Po wyciągnięciu ciągnikiem ze żwiru przejechałem jeszcze trzy mierzone kółka z czego ostatnie było najszybsze. Do najszybszego zawodnika straciłem nieco ponad 4s. Starczyło to zaledwie na 4 miejsce od końca. Pierwsza połowa stawki zmieściła się w niecałych 3s.
Przed pierwszym wyścigiem sędziowie zgodzili się abym pojechał dodatkową sesję treningową z klasą biorącą udział w niedzielnym wyścigu 24h. Była to bardzo potrzebna sesja ze względu na dodatkowy czas, kiedy bardziej na spokojnie, bez myślenia o czasach, mogłem się wjeździć w samochód. Start do pierwszego wyścigu nie należał do udanych – spadłem na przedostatnią pozycję. Przez większość wyścigu walczyłem z zawodnikiem przede mną aby w końcówce dokonać pierwszego w cupie wyprzedzania. W międzyczasie paru zawodników spadło za naszą walczącą dwójkę po wypadnięciu z toru. W rezultacie pierwszy wyścig ukończony na 22 pozycji z 27 startujących.
Pierwszy wyścig był dość chaotyczny, potrzebna była neutralizacja i faza virtual safety car
Ciekawostką jest, że pierwsza połowa stawki uzyskała swoje najlepsze okrążenia w przedziale niecałych 2s od najszybszego zawodnika w wyścigu. Stawka więc była bardzo zwarta, każdy niezależnie od zajmowanej pozycji miał kogoś obok siebie. Do rzadkości wcale nie należały pojedynki 3 a nawet 4 wide.
W drugim wyścigu straciłem pozycję już przed startem przez złe ustawienie się na polu startowym – błąd nowicjusza. Na końcu prostej po starcie strata kolejnych dwóch pozycji ale potem trzy wyprzedzania na torze pozwoliły odzyskać pozycję ze startu. Finish na 22 pozycji ale satysfakcja nie do przecenienia. Najszybsze kółko z wyścigu i jak się okazało moje najlepsze w ogóle poprawione na 1:56.3, niecałe 4s wolniejsze od najszybszego okrążenia weekendu.
W końcówce widać walkę z żółto czarną mazdą, która w końcu musiała ulec
Trzeci wyścig to najlepszy start bez utraty pozycji i bardzo ciasna, fajna walka o wejście do drugiej dziesiątki. Niestety na drugim kółku znowu awaria układu hamulcowego. Na szczęście skończyło się niegroźnym wjechaniem w tył przeciwnikowi w końcówce dohamowania z prostej startowej i zbitym reflektorze.
Mazdy startujące w pucharze, jak każde auto, mają swoje tajemnice, które trzeba poznać i nauczyć się z nimi obchodzić. Np. mimo podsterowności i sporej przyczepności tyłu na wyjściu z zakrętów dyfer LSD nie jest w stanie przenieść momentu na wewnętrzne koło, które zaczyna buksować. Trzeba skompensować to odpowiednio opóźniając wejście i spłaszczając wyjście z zakrętu i modulować z wyczuciem gazem, aby zminimalizować efekt. Coś co uświadomiłem sobie dopiero po zakończeniu ścigania i poradach od kierowcy którego poszedłem przeprosić za wjechanie w tył. Atmosfera była więc dość wyluzowana i przyjemna.
Największą satysfakcję przyniosły jednak czyste manewry wyprzedzania i świadomość że udało się zapanować nad emocjami podczas licznych pojedynków bok w bok. Liczę na kolejne starty i dalszą naukę w przyszłym sezonie 2016.
Więcej zdjęć wkrótce na profilu FB.
świetna sprawa ale nurtuje mnie pytanie - skąd samochód? rozumiem, że kupiłeś NA od razu w specyfikacji wyścigowej? od innego kierowcy? jakiegoś "licencjonowanego" przez serię warsztatu? No i za ile taka przyjemność?
Życie jest za krótkie, żeby jeździć nudnymi samochodami.
artek wcześniej pisał że jeździ autem z "wypożyczalni"
Świetna sprawa z tym cup`em, może kiedyś... na razie pozostaje iRacing
artek pisze:Moja miata jest NB. W serii jeżdżą NA. Są zespoły, w których wypożycza się auto na zasadzie arrive & drive, co sprowadza się w zasadzie do pay & drive.
Świetna sprawa z tym cup`em, może kiedyś... na razie pozostaje iRacing
Pitek pisze:Świetna sprawa z tym cup`em, może kiedyś... na razie pozostaje iRacing
Nie trzeba przecież od razu w cup'ie. Jest MMC, są track day'e w Poznaniu i inne pojeżdżawki. Jeżdżę na TPTD systematycznie od 2011 i jakoś na razie nie mieliśmy szczęścia się spotkać. Wpadaj po prostu na tor, aż tak daleko nie masz .
Brawo Artek! https://www.facebook.com/ilmotorsport/
No to jedziemy do Zandvoort zostawić tam trochę gumy na torze. Relacja wkrótce po wyścigu na moim profilu i tu na forum - już w nowym wątku na sezon 2016.
Samochód przygotowany przez team IL Motorsport, więc tym razem nie powinno być technicznych wpadek.
Udało się rówież zdobyć pierwszego sponsora - KMparts. Gorące podziękowania za zaangażowanie.
Sobota 26 marzec
Kwali 9:50
Race 1 11:30
Race 2 14:10
Race 3 16:55
Live Timing - https://livetiming.raceresults.nu/zandv ... en-results
Wyniki - http://www.raceresults.nu/Results/tabid ... fault.aspx
Samochód przygotowany przez team IL Motorsport, więc tym razem nie powinno być technicznych wpadek.
Udało się rówież zdobyć pierwszego sponsora - KMparts. Gorące podziękowania za zaangażowanie.
Sobota 26 marzec
Kwali 9:50
Race 1 11:30
Race 2 14:10
Race 3 16:55
Live Timing - https://livetiming.raceresults.nu/zandv ... en-results
Wyniki - http://www.raceresults.nu/Results/tabid ... fault.aspx
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Wrzucisz potem jakieś onboard'y?
Powodzenia!
Powodzenia!
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
- irekJ
- Donator
- Posty: 2641
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Kurde, czytam i żałuję w takich momentach, że nie mieszkam z 1500km na zachód.
Podobało mi się też w UK, od groma torów i track dejów i możliwość pożyczenia auta czy kupienia miaty za czapkę drobnych
Podobało mi się też w UK, od groma torów i track dejów i możliwość pożyczenia auta czy kupienia miaty za czapkę drobnych