Ostatnio zastanawiałem się nad wpływem wprowadzania SCT na rynek aut z początku XXI wieku i doszedłem do wniosku, że NB może niedługo zniknąć z ulic. Jest to model wybierany często przez młodych ludzi z dużych miast, którzy chcą mieć niedrogie, a przy tym dające przyjemność z jazdy daily. Wprowadzenie SCT które za chwilę wykluczą samochody sprzed 2001 z ruchu w centrum miast jeszcze bardziej obniży wartość już i tak stosunkowo tanich aut. Biorąc pod uwagę że:
-NB jest „najmniej kochanym” przez społeczność modelem MX-5
-brak jej statusu pożądanego klasyka jak NA czy udogodnień jak klimatyzacja i łączność bluetooth obecnych w NC bez których młodsze pokolenie kierowców często nie wyobraża sobie daily
-problem z korozją jest w NB chyba najbardziej zaznaczony co wynika też ze sposobu w jaki są traktowane- użytkownicy zwykle nie dbają o nie tak jak o wychuchane NA, a widząc ile wart jest średnio ten model nie są gotowi inwestować w naprawy blacharskie czy zabezpieczenie antykorozyjne
-wiele części pasuje P&P do NA przez co wiele z nich jest rozbierane na części do droższych egzemplarzy
Podejrzewam że NB może skończyć podobnie jak E Klasa W210- samochód który prawie zniknął już z ulic i nie ma na niego chętnych na rynku wtórnym z uwagi na łatkę mało interesującego modelu z dużym problemem z korozją.
Żałuję że taki obraz rysuje przed NB wprowadzenie SCT, bo osobiście jest to mój ulubiony model MX-5. Zachęcam do dyskusji i dbania o NB póki jeszcze są...
Czy NB wyginą?
Moderator: Moderatorzy
- tomasz01
- Donator
- Posty: 3525
- Rejestracja: 16 cze 2015, 21:43
- Model: NB
- Wersja: Magic
- Lokalizacja: Warszawa Usrynów
Dopiero co kupiłem NB... tzn odkupiłem swoją po 7 latach... nie chciałem NA ponieważ w mojej ocenie do codziennego jeżdżenia jest jakoś tak bardziej praktyczna - choćby szybsze otwieranie dachu.
Ma klimatyzację, ma fabryczne radio z dołożonym bluetooth i zestawem głośnomówiącym - w sumie niczego jej nie brakuje
Klasykiem jak NA raczej nie będzie nigdy - ot taka klątwa starszego, ciekawszego brata
Jak zacząłem czytać o SCT to trochę padł na mnie "blady strach". Jednak w mojej ocenie jest kilka "ale" (przynajmniej w odniesieniu do mnie):
- mówimy o SCT tylko Warszawie, w innych miastach będzie nimi można jeździć do woli
- do pracy akurat przemykam po granicy planowanej strefy, ale jeździć na codzień w korkach do centrum to jakoś sobie nie wyobrażam
- spoty można przenieść w inne miejsce poza strefę i zapewne na nikim nie zrobi to wrażenia
PS. trzebaby pomyśleć nad jakimś "muzeum" MX-5, żeby NB
Ma klimatyzację, ma fabryczne radio z dołożonym bluetooth i zestawem głośnomówiącym - w sumie niczego jej nie brakuje
Klasykiem jak NA raczej nie będzie nigdy - ot taka klątwa starszego, ciekawszego brata
Jak zacząłem czytać o SCT to trochę padł na mnie "blady strach". Jednak w mojej ocenie jest kilka "ale" (przynajmniej w odniesieniu do mnie):
- mówimy o SCT tylko Warszawie, w innych miastach będzie nimi można jeździć do woli
- do pracy akurat przemykam po granicy planowanej strefy, ale jeździć na codzień w korkach do centrum to jakoś sobie nie wyobrażam
- spoty można przenieść w inne miejsce poza strefę i zapewne na nikim nie zrobi to wrażenia
PS. trzebaby pomyśleć nad jakimś "muzeum" MX-5, żeby NB
Myślę, że pozostaną z nami te NB których właścicieli napędza sentyment do modelu a nie chłodna kalkulacja. Niestety tych będzie coraz mniej, bo z każdym rokiem przybywa osób które w młodości wzdychały np. do NC... Myślę, że nie pomoże też lifting z 2001- wielu osobom bardziej podoba się odświeżona NBfl, a jest duża szansa ,że od 2026 SCT narzucą granicę właśnie na auta przed 2001. I niestety nie sądzę, że będzie to problem tylko Warszawy, bo Wrocław i Kraków już zapowiedziały wprowadzenie obostrzeń, a docelowo będzie to znacznie więcej miast zarówno tych dużych jak i mniejszych.
-
- Donator
- Posty: 3686
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
Nb nie jest pod żadnym względem mniej albo bardziej specjalna niż pozostałe generacje. IMO stanie się dokładnie to samo co się stało z NA I co się stanie z NC za kilka lat. Od 2016 (wUK)sukcesywnie na track dayach widzę zmianę generacji na początku było sporo NA a NB było dominującym autem. Teraz ludzie głównie jeżdżą NC a NA pojawią się sporadycznie.
Finalnie zostanie jakaś pula tych aut a pozostałe posłużą jako dawcy. Tak samo jest z NA I tak samo będzie z NC. Podobnie jak z większością aut.
Finalnie zostanie jakaś pula tych aut a pozostałe posłużą jako dawcy. Tak samo jest z NA I tak samo będzie z NC. Podobnie jak z większością aut.
Wydaje mi się, że jedyna opcja to monitorować legislację w swoich miastach w tej dziedzinie i lobbować za tym by zabytkowe fury były zwolnione z tego. Wszędzie piszą, ze decyzja o sct wprowadzona będzie po tzw „końsultacjach spolecznych” - co prawda wielką niewiadomą jest jak się załapać do grona konsultantów (bo mimo iż każdy się chwali ze takowe rozmowy są przeprowadzane, to nie znam nikogo kto by znał lub słyszał kiedy i z kim miały miejsce).....
Szkoda, bo moja niezawodna 3litrowa „becia” e39 w dieslu to podejrzewam będzie mogła jeździć tylko po autostradzie - z sentymentu chyba dokupię do niej lawetę i będę dowoził z miejsca dozwolone
Szkoda, bo moja niezawodna 3litrowa „becia” e39 w dieslu to podejrzewam będzie mogła jeździć tylko po autostradzie - z sentymentu chyba dokupię do niej lawetę i będę dowoził z miejsca dozwolone
- Scyzor
- Donator
- Posty: 892
- Rejestracja: 06 mar 2018, 12:33
- Model: NB FL
- Wersja: Memories II
- Lokalizacja: SC
Prawda jest taka, że te idiotyczne regulacje prędzej czy później postawią pod ścianą każdego kierowcę samochodu z napędem spalinowym. Jednych wcześniej, innych później, ale dopadnie nas to wszystkich. No chyba że nie wszyscy dożyjemy I moim zdaniem we wszystkich przypadkach "wyginięcie" poszczególnych modeli będzie zależeć wyłącznie od ich "kultowości". Jak nie będzie się dało nimi wjeżdżać do miast - będą służyć jako weekendowozy - jak jacht za miastem. Prawda jest taka, że już dziś wielu posiadaczy nietypowych, rzadkich samochodów - nie jeździ nimi po mieście, nie używa jako daily, a cieszy się nimi wyłącznie w wolne, słoneczne dni na zamiejskich wycieczkach. Dlatego uważam, że porównanie do okularnika jest tu mocno chybione. NB nie wyginą, choć ich liczebność mocno spadnie. Choć będąc całkowicie szczerym trzeba przyznać, że już dziś stosunek ilości NB do NBFL widzianych na drogach, bardzo mocno przechyla się na szalę modelu poliftowego, mimo że o SCT na razie nie ma jeszcze mowy. Uszy do góry. Za jakiś czas okaże się jeszcze, że NB zyska status jeszcze bardziej pożądanego modelu niż wersja poliftowa. Osobiście nie wierzę, że którakolwiek generacja Miaty tak łatwo się podda ;P
- Żółwik
- Donator
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 19:14
- Model: NA
- Wersja: 1.6 i NC 2.5
- Lokalizacja: Dzierżoniów
Zgadzam się w 100 %. I śmieszą mnie teksty sprzedających, że jakieś auto jest pewną inwestycją Niestety przyszłość aut spalinowych jest bardzo niepewna, za 30 lat może będzie można co najwyżej zabytkiem zrobić 1000 km rocznie. Obym nie miał racji.
A ja myślę że przesadzacie. Za 30 lat będę na emeryturze i będę potrzebował widlaka z operatorem żeby z emixa wyładować
[quote=Scyzor post_id=574058 time=1701730197 user_id=8004
A ja myślę, że nie przesadzamy. Choć oczywiście kwestią otwartą pozostaje czy za te umowne 30 lat będzie to budzić w nas takie same żywe emocje jak dziś, czy nie.
[/quote]
Pewnie nie będzie, bo „gotowanie żaby” trwa w odpowiednim tępie, a z wiekiem coraz mniej się chce walczyć / bądź mądrzeje się na tyle by umieć osadzić o co warto a co w imię świetego spokoju można odpuścić ..... ( filozoficznie zabrzmiało )
A ja myślę, że nie przesadzamy. Choć oczywiście kwestią otwartą pozostaje czy za te umowne 30 lat będzie to budzić w nas takie same żywe emocje jak dziś, czy nie.
[/quote]
Pewnie nie będzie, bo „gotowanie żaby” trwa w odpowiednim tępie, a z wiekiem coraz mniej się chce walczyć / bądź mądrzeje się na tyle by umieć osadzić o co warto a co w imię świetego spokoju można odpuścić ..... ( filozoficznie zabrzmiało )
Jeśli wskutek nowych regulacji mocno ograniczone zostaną opcje jeżdżenia starszymi samochodami to ciekawi mnie czy w przypadku Polski czeka nas:
a) model grecki gdzie klasyki sprzedawane były za pół darmo do innych krajów, bo po Grecji mogły jeździć tylko na lawetach
b) model kubański czyli nie sprzedam ani grosza taniej niż sobie wyobrażam że to jest warte i można spotkać zarośnięte w krzakach przerdzewiałe na śmierć Aston Martiny za które właściciel żąda setek tysięcy $
Ciekawe czy pojawią się niedługo okazje na np. 911 996...
a) model grecki gdzie klasyki sprzedawane były za pół darmo do innych krajów, bo po Grecji mogły jeździć tylko na lawetach
b) model kubański czyli nie sprzedam ani grosza taniej niż sobie wyobrażam że to jest warte i można spotkać zarośnięte w krzakach przerdzewiałe na śmierć Aston Martiny za które właściciel żąda setek tysięcy $
Ciekawe czy pojawią się niedługo okazje na np. 911 996...
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2148
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety zamiast zrobić rzetelne badania norm spalin podczas przeglądów, jak w DE od zawsze, to poszli na skróty.
100 razy bardziej wolałbym zdjęcia ze wszystkich dróg samochodów z wyciętymi katalizatorami niż NB przed liftem z centrum miasta, chyba że też mają przelotowe tłumiki to niech sobie jeżdżą daleko od miast.
Niestety tak działa demokracja, żadna władza nie wprowadzi rygorystycznych przeglądów, bo przegra wybory. SCT to wielka ściema, nic nie zmienia po za zakazem wjazdu dla kilku klasyków. Tak stare samochody praktycznie nie jeżdżą już po drogach, nawet przybysze ze Wschodu mają nowsze wozy.
100 razy bardziej wolałbym zdjęcia ze wszystkich dróg samochodów z wyciętymi katalizatorami niż NB przed liftem z centrum miasta, chyba że też mają przelotowe tłumiki to niech sobie jeżdżą daleko od miast.
Niestety tak działa demokracja, żadna władza nie wprowadzi rygorystycznych przeglądów, bo przegra wybory. SCT to wielka ściema, nic nie zmienia po za zakazem wjazdu dla kilku klasyków. Tak stare samochody praktycznie nie jeżdżą już po drogach, nawet przybysze ze Wschodu mają nowsze wozy.