MX5 2020 i następne
Moderator: Moderatorzy
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2170
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Ale czasy, dziś zamawiasz by mieć gwarancję, że samochód dojdzie w 2023... Jedyny plus, że przy tej inflacji gwarancja ceny. I że NB raczej dobrze sprzedasz.
Ja po latach (w 2017 pierwszy raz w życiu kupiłem 2 nowe samochody) bardzo polecam kupić nowe w salonie, dbać i się cieszyć. Wciąż te samochody dają frajdę jak nowe, ale tu muszę zaznaczyć, że nie lubię robić przy samochodzie - kiedyś, dawno temu sam robiłem i doszedłem do wniosku, że wybieram jazdę niż poranione palce w smarze. A jednak nowy wóz nie męczony może wiele lat wytrzymać bez awarii (z ND1 to była inna historia, ale już jest dobrze, a z ND2 można spać spokojnie(j)).
Z tą hybrydą, to jeszcze zobaczymy. Wg mnie to będzie, jak w obecnych tanich samochodach, czy już nie taniej mazdzie 3 - mini silniczek elektryczny spięty z silnikiem, którego działania prawie nie czuć, ale coś daje w normach spalania/CO2. Bardziej bym się obawiał, czy NE w ogóle dopłynie do UE, niż że będzie chodzić jak toyota hybryda wyjąc silnikiem jak z CVT.
Ja po latach (w 2017 pierwszy raz w życiu kupiłem 2 nowe samochody) bardzo polecam kupić nowe w salonie, dbać i się cieszyć. Wciąż te samochody dają frajdę jak nowe, ale tu muszę zaznaczyć, że nie lubię robić przy samochodzie - kiedyś, dawno temu sam robiłem i doszedłem do wniosku, że wybieram jazdę niż poranione palce w smarze. A jednak nowy wóz nie męczony może wiele lat wytrzymać bez awarii (z ND1 to była inna historia, ale już jest dobrze, a z ND2 można spać spokojnie(j)).
Z tą hybrydą, to jeszcze zobaczymy. Wg mnie to będzie, jak w obecnych tanich samochodach, czy już nie taniej mazdzie 3 - mini silniczek elektryczny spięty z silnikiem, którego działania prawie nie czuć, ale coś daje w normach spalania/CO2. Bardziej bym się obawiał, czy NE w ogóle dopłynie do UE, niż że będzie chodzić jak toyota hybryda wyjąc silnikiem jak z CVT.
-
- Posty: 682
- Rejestracja: 20 gru 2019, 5:58
- Model: ND
- Wersja: ST/2.0/SkyFreedom
- Lokalizacja: Pszczyna
@Wojtek Wawa w tym rzecz! Kupujesz nowe, dbasz i służy bezproblemowo wiele lat.
A przede wszystkim wiesz co masz.
Teraz za używane ND z 2017 roku (czyli defacto auto 5-letnie) trzeba dać 90-100k zł.
Myślałem także intensywnie o kupnie rozbitego auta z USA, ale prawie wszystkie ND są mocno lub bardzo mocno rozbite...
Jeśli się zdecyduje zamówić to będzie to SkyPassion w kolorze Arctic White (bazowa akrylowa biel), bo będzie to fajnie grało z czarnymi felgami, lusterkami i wnętrzem.
A przede wszystkim wiesz co masz.
Teraz za używane ND z 2017 roku (czyli defacto auto 5-letnie) trzeba dać 90-100k zł.
Myślałem także intensywnie o kupnie rozbitego auta z USA, ale prawie wszystkie ND są mocno lub bardzo mocno rozbite...
Jeśli się zdecyduje zamówić to będzie to SkyPassion w kolorze Arctic White (bazowa akrylowa biel), bo będzie to fajnie grało z czarnymi felgami, lusterkami i wnętrzem.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Kurczę, a mnie się wydawało, że "nie chce mi się czekać sześć-osiem tygodni, bo mi się sezon skończy i bez sensu kupować roadster na zimę" to niecierpliwość
Inna sprawa, że sezon się nigdy nie kończy (chociaż pierwszej zimy jeździłem trochę mniej niż w kolejne, mam wrażenie).
Inna sprawa, że sezon się nigdy nie kończy (chociaż pierwszej zimy jeździłem trochę mniej niż w kolejne, mam wrażenie).
To ciekawa informacja odnośnie hybrydy w przyszłej mazdzie MX5.
W sumie Toyota już włożyła silnik z Yarisa do Mazda 2, więc może włożą 1.8, albo 2.0 hybryda z corolli do MX5. No bo chyba nie 1.5.
Swoją drogą jeżeli im się to uda i przy okazji zachowają dobre rozłożenie mas i wagę to może być ciekawa konstrukcja. Z jednej strony w miarę szybka, z drugiej też oszczędna.
Nie wiem tylko czy hybrydy w Toyocie nie są obowiązkowo sprężone ze skrzynią CVT. A ta nie nadaje się w ogóle do szybszych prędkości.
EDIT: NA, NB i ND na razie były konstrukcjami własnymi Mazdy. NC powstała tylko dzięki Fordowi, a NE najprawdopodobniej dzięki Toyocie.
W sumie Toyota już włożyła silnik z Yarisa do Mazda 2, więc może włożą 1.8, albo 2.0 hybryda z corolli do MX5. No bo chyba nie 1.5.
Swoją drogą jeżeli im się to uda i przy okazji zachowają dobre rozłożenie mas i wagę to może być ciekawa konstrukcja. Z jednej strony w miarę szybka, z drugiej też oszczędna.
Nie wiem tylko czy hybrydy w Toyocie nie są obowiązkowo sprężone ze skrzynią CVT. A ta nie nadaje się w ogóle do szybszych prędkości.
EDIT: NA, NB i ND na razie były konstrukcjami własnymi Mazdy. NC powstała tylko dzięki Fordowi, a NE najprawdopodobniej dzięki Toyocie.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Ja tylko nieśmiało przypomnę, że NE i NF już są zajęteLikelyJupiter8 pisze: ↑11 sie 2022, 12:45To ciekawa informacja odnośnie hybrydy w przyszłej mazdzie MX5.
W sumie Toyota już włożyła silnik z Yarisa do Mazda 2, więc może włożą 1.8, albo 2.0 hybryda z corolli do MX5. No bo chyba nie 1.5.
Swoją drogą jeżeli im się to uda i przy okazji zachowają dobre rozłożenie mas i wagę to może być ciekawa konstrukcja. Z jednej strony w miarę szybka, z drugiej też oszczędna.
Nie wiem tylko czy hybrydy w Toyocie nie są obowiązkowo sprężone ze skrzynią CVT. A ta nie nadaje się w ogóle do szybszych prędkości.
EDIT: NA, NB i ND na razie były konstrukcjami własnymi Mazdy. NC powstała tylko dzięki Fordowi, a NE najprawdopodobniej dzięki Toyocie.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_M ... odel_codes
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2170
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Ale Mazda narobiła z tymi oznaczeniami generacji! Nikt tego nie ogarnie, jednocześnie to dowód, że ND może miała być ostatnią mx5.
Watpie by ktokolwiek w mazdzie martwil sie o szybsze predkosci. Skoro RF z topdown jest groznym dla sluchu hukiem powyzej 80kmh to watpie by mazda martwila sie i projektorwala auta z mysla o tym co sie dzieje w nich powyzej 100kmh.LikelyJupiter8 pisze: ↑11 sie 2022, 12:45Nie wiem tylko czy hybrydy w Toyocie nie są obowiązkowo sprężone ze skrzynią CVT. A ta nie nadaje się w ogóle do szybszych prędkości.
Jeśli ktokolwiek się teraz zastanawia nad zakupem nowej MX-5 to niech się przestanie zastanawiać i niech zamawia czym prędzej! Ma gwarancję ceny w 2023 roku gdzie na pewno będzie drożej, a poza tym będzie miał nowe super auto! Dodatkowo od 2020 roku sprzedaż nowych NDków w Polsce jest na mizernym poziomie więc za kilka lat ten egzemplarz z 2023 roku będzie bardziej pożądany i będzie trzymał cenę.
Jesteśmy na etapie wielkiej zmiany w motoryzacji. Obserwuję trzy główne podejścia do tego tematu.
Pierwszy - wszystko co dt. dotychczasowej technologii jest najlepsze, prawie doskonałe. Ona się kończy więc zakup czegokolwiek w cenie dużo przewyższającej ceny z okresu przed rewolucji będzie strzałem w dziesiątkę. Taniej nie będzie. Nowa technologia jest do niczego. Brać bo będzie koniec świata. Lepiej na koniec świata zostać z czymś sprawdzonym w latach poprzednich.
Drugie - stara technologia spalinowa jest do kitu (i to akurat 100% prawdy), bez sensu jest inwestować w starą technologię. Lepiej wybrać coś nowego i testować, używać, oceniać, brać udział w zmianach, dostosowywać się z rynkiem.
Jeszcze jest opcja bezpieczna - wezmę hybrydę małą, oszczędną, poczekam co będzie się działo dalej z "tymi" elektrykami. Jestem prawie eko, ale nie wchodzę w nowe na maxa.
Im więcej obserwuję bieżących zmian na rynkach samochodowych i motocyklowych, a jestem trochę z nimi związany poprzez rynek leasingu i inne to coraz częściej myślę o obraniu drogi #2. Początkowo myślałem jak #1. Później #3. A teraz - może to #2 jest właściwych kierunkiem.
Łyknąłem kilka filmów na kanale tego człowieka: https://www.youtube.com/c/napradpoPolsce
I widzę, że ludzie korzystają, radzą sobie, chwalą. Może trzeba się chwytać zmian, a nie trzymać kurczowo tego, co już nie wróci.
Wiem, że to nie temat dt. nowej MX5, ani na to forum. Ale mnie bierze. Samochód to narzędzie. Przyjemność z używania z niego można oceniać na wiele sposobów. Dla jednego będzie to prędkość, dla drugiego oszczędność, elegancja, prostota.
Efektywność silnika elek. jest na poziomie 80%, spalinowego chyba 30%.
Na kanałach testerów samochodów z EU tylko elektryki i czasem hybrydy.
Rewolucja już się dzieje.
Pierwszy - wszystko co dt. dotychczasowej technologii jest najlepsze, prawie doskonałe. Ona się kończy więc zakup czegokolwiek w cenie dużo przewyższającej ceny z okresu przed rewolucji będzie strzałem w dziesiątkę. Taniej nie będzie. Nowa technologia jest do niczego. Brać bo będzie koniec świata. Lepiej na koniec świata zostać z czymś sprawdzonym w latach poprzednich.
Drugie - stara technologia spalinowa jest do kitu (i to akurat 100% prawdy), bez sensu jest inwestować w starą technologię. Lepiej wybrać coś nowego i testować, używać, oceniać, brać udział w zmianach, dostosowywać się z rynkiem.
Jeszcze jest opcja bezpieczna - wezmę hybrydę małą, oszczędną, poczekam co będzie się działo dalej z "tymi" elektrykami. Jestem prawie eko, ale nie wchodzę w nowe na maxa.
Im więcej obserwuję bieżących zmian na rynkach samochodowych i motocyklowych, a jestem trochę z nimi związany poprzez rynek leasingu i inne to coraz częściej myślę o obraniu drogi #2. Początkowo myślałem jak #1. Później #3. A teraz - może to #2 jest właściwych kierunkiem.
Łyknąłem kilka filmów na kanale tego człowieka: https://www.youtube.com/c/napradpoPolsce
I widzę, że ludzie korzystają, radzą sobie, chwalą. Może trzeba się chwytać zmian, a nie trzymać kurczowo tego, co już nie wróci.
Wiem, że to nie temat dt. nowej MX5, ani na to forum. Ale mnie bierze. Samochód to narzędzie. Przyjemność z używania z niego można oceniać na wiele sposobów. Dla jednego będzie to prędkość, dla drugiego oszczędność, elegancja, prostota.
Efektywność silnika elek. jest na poziomie 80%, spalinowego chyba 30%.
Na kanałach testerów samochodów z EU tylko elektryki i czasem hybrydy.
Rewolucja już się dzieje.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Tak, ale.LikelyJupiter8 pisze: ↑11 sie 2022, 18:46Efektywność silnika elek. jest na poziomie 80%, spalinowego chyba 30%.
Na kanałach testerów samochodów z EU tylko elektryki i czasem hybrydy.
Efektywność produkcji i przesyłu prądu jednak jest zauważalnie poniżej 100%.
Efektywność ładowania jest wprawdzie wysoka, ale jednak kolejne kilka procent rozpraszamy na ciepło.
Efektywność współczesnych silników spalinowych dobiega do ok. 42 procent, o ile pamiętam (ale - tu trzeba przyznać - mocno zależy to od warunków pracy - przy przyśpieszaniu spod świateł wykorzystujemy efektywnie pewnie z kilkanaście procent paliwa).
Jak już wielokrotnie pisałem - napęd elektryczny jest fajny (chociaż w tanich samochodach falowniki niemiłosiernie jęczą). To z magazynowaniem i uzupełnianiem energii mamy problem.
Fajnym rozwiązaniem są PHEV, ale... one są absurdalnie drogie.
Przy samochodzie pokroju MB C-klasy różnica pomiędzy małym dieslem, a PHEV jest na poziomie ok. 30 tys. na niekorzyść PHEV. Ile musiałbym spalić paliwa żeby mi się to zwróciło?
Dopiero się rozkręcają. Będzie lepiej. Żadna rewolucja nie przechodzi gładko.
Poza tym:
- najlepsza cecha elektryków - prąd można wytwarzać, że wszystkiego - paliwo tylko z ropy,
- przemysł petrochemiczny jest jednym z najbardziej energochłonnych.
Ciekawym momentem będzie jak szala przechyli się na korzyść nowej technologii - jak zacznie się wyprzedaż starej. Będzie gra w gorącego kartofla. Chociaż MX5 to nie dotyczy. Taki trochę klasyk.
I tutaj taka mała opowieść od mojego kolego z Belgii sprzed paru lat. Miał starą 206 i dał ją synowi. Syn nie mógł wjechać do centrum większości miast. Podatek od samochodu płacili mega wysoki. Złomowanie kosztowało ok. 500EUR. Sprzedali do PL i byli mega zadowoleni.
A do nas te podatki też przyjdą.
Dlatego jedyna wolność dzisiaj to motocykl. Jeszcze.
Poza tym:
- najlepsza cecha elektryków - prąd można wytwarzać, że wszystkiego - paliwo tylko z ropy,
- przemysł petrochemiczny jest jednym z najbardziej energochłonnych.
Ciekawym momentem będzie jak szala przechyli się na korzyść nowej technologii - jak zacznie się wyprzedaż starej. Będzie gra w gorącego kartofla. Chociaż MX5 to nie dotyczy. Taki trochę klasyk.
I tutaj taka mała opowieść od mojego kolego z Belgii sprzed paru lat. Miał starą 206 i dał ją synowi. Syn nie mógł wjechać do centrum większości miast. Podatek od samochodu płacili mega wysoki. Złomowanie kosztowało ok. 500EUR. Sprzedali do PL i byli mega zadowoleni.
A do nas te podatki też przyjdą.
Dlatego jedyna wolność dzisiaj to motocykl. Jeszcze.
- monkahead
- Donator
- Posty: 1415
- Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
- Model: NC FL
- Wersja: Summer Edition '12
- Lokalizacja: Sosnowiec
Rewolucja może i się dzieje ale nie w naszym kraju, bez infrastruktury pod ładowarki do samochodów elektrycznych. Żeby się nie okazało, że w PiSlandii zabraknie nam paliw do ogrzewania domów, a co dopiero do ładowania samochodów. Jak Kowalski będzie marzł zimą w domu, to ostatnia rzecz o jakiej pomyśli, to samochodów elektryczny. Najbliże kilka miesięcy pokaże, czego możemy się spodziewać, przy obecnym kryzysie energetycznym, każdy scenariusz jest możliwy, za wielu szaleńców i głupców mamy u władzy, globalnie, nie tylko na naszym, lokalnym podwórku.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
人馬一体 | NCFL1: Red Hot Chili Pepper
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
"Rewolucja" od bywa się w wielkomiejskich/podmiejskich światkach "sojowej latte na zbawiksie". A poważnie - jak myślisz, dlaczego Skandynawowie testowali trakcję "trolejbusową" dla ciężarówek? Właśnie dlatego, że akumulatory i ich ładowanie to ślepy zaułek. Wyobrażasz sobie maszyny robocze na budowie autostrady na prąd? Albo wojskowe ciężarówki?
Zacytuję komentarz z zupełnie innego medium.
Zacytuję komentarz z zupełnie innego medium.
A jeszcze do kompletu polecam popatrzeć w sprzedaż paliw płynnych, produkcję energii elektrycznej i przeliczyć jedno na ekwiwalent drugiego. Mozna ciekawe wnioski wyciągnąć.Od zawsze mówię, że to nie pojemność absolutna, ale wygoda wynikająca z korzystania (z mocnym naciskiem na szybkość "tankowania") jest tu kluczowym elementem. W końcu maluchem też się jeździło, a tam zbiorniczek był śmieszny (21 litrów? Dobrze pamiętam?).
Ale to nie jest takie proste.
Jeśli chcemy naładować baterię o pojemności, powiedzmy, 30kWh w ludzkim czasie, czyli - powiedzmy - w 3 minuty, co i tak jest dłuższym czasem niż ekwiwalent na stacji benzynowej, ale niech będzie, nawet zakładając stuprocentową sprawność procesu ładowania, musielibyśmy przesyłać prąd z mocą 600kW. Zakładając mniej-więcej standardowe sześć "dystrybutorów" jako ekwiwalent niespecjalnie dużej sieciowej stacji, mamy prawie 2,5MW mocy. Trochę sporo. Jedna rzecz to przyłącze dla stacji, a druga to to, że jakoś trzeba ten prąd przesłać do samochodu. 600kW to dużo. Potrzeba wysokich napięć, lub dużych prądów. Jedno i drugie ma swoje wady i niebezpieczeństwa.
To jest jeden element. Drugi to to, że jednak proces ładowania nie jest stuprocentowo wydajny. A co się dzieje z energią, która jest w trakcie procesu "tracona"? Jest rozpraszana w postaci ciepła. Mimo teoretycznie dość sporej sprawności samych akumulatorów, sporo tracimy na całym układzie ładowania. Ale niech nawet będzie, że do akumulatorów oddajemy 95% pobranej z sieci energii (co jest wartością zawyżoną). Oznacza to, że z naszych 600kW ok. 30kW rozpraszamy jako ciepło podczas ładowania. 30kW! Dla porównania, kaloryfery pracujące na "starej" instalacji (czyli o wysokiej temperaturze czynnika grzewczego) miewają, w zależności od wielkości, tak gdzieś do ok. 2kW. Grille/opiekacze elektryczne mają po ok. 2kW (i to w sensie mocy pobranej, a nie oddanej mocy cieplnej). A tu mamy 30 kW ciepła do "upłynnienia". I to w nieruchomym samochodzie, gdzie nie skorzystamy z dobrodziejstw przepywu powietrza jak podczas jazdy.
A na koniec mamy problem praktyczny może mniej istotny w samochodach prywatnych, ale potencjalnie poważny w wielu branżach z wojskiem oczywiście na czele - nie ma prostej meteody równoważnej prostemu przelaniu ropy z beczki w środku niczego.
Zatem tych praktycznych problemów do przezwyciężenia jest sporo. A wszystko to, żeby zastąpić proces, którego srodki bezpieczeństwa zasadniczo ograniczają się do "ostrożnie z ogniem" i "nie rozlej".
- Żółwik
- Donator
- Posty: 467
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 19:14
- Model: NA
- Wersja: 1.6 i NC 2.5
- Lokalizacja: Dzierżoniów
Ja się najbardziej zastanawiam nad tymi milionami zużytych ogromnych baterii z samochodów, co z nimi zrobimy. Na razie mówi się o ich ponownym wykorzystaniu do zasilania sprzętów o mniejszym zapotrzebowaniu na moc, ale wiadomo, że sprawność każdej baterii z czasem spada właściwie do zera. Może też będziemy je wywalać do tych pojemników w kształcie serduszek koło szkół?
To niesamowite jak działa człowiek i uwarunkowania społeczne.
Ponad 100 lat motoryzacji spalinowej i jakby zapytać większość odpowie - to najdoskonalszy napęd, szeroko dostępny, tani, ergonomiczny etc.
Nie ma nic lepszego. Po co zmieniać. Niech zostanie. Etc.
Ponad 100 lat motoryzacji spalinowej i jakby zapytać większość odpowie - to najdoskonalszy napęd, szeroko dostępny, tani, ergonomiczny etc.
Nie ma nic lepszego. Po co zmieniać. Niech zostanie. Etc.
- Załączniki
-
- 1528900682_q4cybo_600.jpg (194.54 KiB) Przejrzano 1400 razy
- Żółwik
- Donator
- Posty: 467
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 19:14
- Model: NA
- Wersja: 1.6 i NC 2.5
- Lokalizacja: Dzierżoniów
Jeśli odpowiedziałeś mi, to ja nie kwestionuję kierunku rozwoju w stronę elektryczności, bo wiadomo że jest nieunikniony, tylko zastanawiam się, co będzie w przyszłości z nienadającymi się do recyklingu odpadami w postaci baterii, a będą tego miliony ton. Podobnie jak nie ma co zrobić z radioaktywnymi odpadami w zamkniętych elektrowniach atomowych i problem ten jest nierozwiązany.
@Żółwik
To koment ogólny. Nie do Ciebie bezpośrednio.
Nie lękajcie się. Rewolucja już się zaczęła. Czy chcemy, czy nie.
To koment ogólny. Nie do Ciebie bezpośrednio.
Nie lękajcie się. Rewolucja już się zaczęła. Czy chcemy, czy nie.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Po raz kolejny - napęd elektryczny ma dużo plusów (i bardzo często z niego korzystamy na codzień - kiedy ostatni raz jechaliście windą parową, na przykład?). A porównywanie fobii przed czymś nowym do bycia sceptycznym względem wciskania starej (nie)sprawdzonej rzeczy jako pacaneum na wszystkie bolączki tego świata to tani chwyt erystyczny. BTW, z elektrycznością zanim się dorobiliśmy sensownych standardów bezpieczeństwa też było sporo problemów. Jak zresztą ze wszystkim.
W jednym masz rację - jesteśmy do pewnych rzeczy przyzwyczajeni. W szczególności do łatwości podróżowania i transportu.
W jednym masz rację - jesteśmy do pewnych rzeczy przyzwyczajeni. W szczególności do łatwości podróżowania i transportu.
- Konioczynka
- Donator
- Posty: 788
- Rejestracja: 27 mar 2018, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: ND3 Homura
- Lokalizacja: Mazury / Ełk
Myśle, że odplynaleś zbyt daleko. Bio komponenty maja duzy udział w produkcji paliw, nowe silniki są już przystosowane do spalania paliw SYNTETYCZNYCH tylko jeszcze nikt o tym nie mówi.LikelyJupiter8 pisze: ↑11 sie 2022, 19:07Dopiero się rozkręcają. Będzie lepiej. Żadna rewolucja nie przechodzi gładko.
Poza tym:
- najlepsza cecha elektryków - prąd można wytwarzać, że wszystkiego - paliwo tylko z ropy,
- przemysł petrochemiczny jest jednym z najbardziej energochłonnych.
Rewolucja już się dzieje, ale to nie jest jej finalny twór.
Elektryki w końcu stały się popularne i to teraz jest czas na obserwacje rynku. Wszyscy boja się o utylizacje lub wykorzystanie zużytych akumulatorów a tu benc, okazuje się ze prawdziwy problem to jest ich wymiana - brakuje, ceny rosną, priorytet maja nowe auta wiec nawet nie chodzi już o chore ceny, a o możliwość kupna .
Kupując elektryka obchodzisz problem dostępności nowych aut … a tak naprawdę odkładasz go w czasie.
Andrzej, to jebnie.
KoniOczynka
NBFL 1.6 => NCFL 2.0 => ND3 2.0 Homura
NBFL 1.6 => NCFL 2.0 => ND3 2.0 Homura
- Frosty
- Posty: 345
- Rejestracja: 30 paź 2019, 11:47
- Model: NB FL
- Wersja: 1.6 Phoenix
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Zakrzywianie rzeczywistości to do telewizji Panowie, nie na forum. Nie mogę się doczekać tych kabli zwisających z okien w blokach u Kowalskich, ładujących swoje rewolucyjne elektryki za kilka lat. W żadnym stopniu nie jesteśmy gotowi na elektryfikację, podobnie jak wiele krajów bardziej rozwiniętych od naszego. To jest tak odległy temat, że nie bardzo rozumiem, po co o tym rozmawiać w takiej skrajnej formie, że silniki spalinowe to be i fe, do lamusa itd itp. Informacje o ratowaniu planety to zostawmy może reklamom Audi i VW, bo jakoś musza namówić ludzi do zwrotu ich astronomicznych inwestycji w R&D i fabryki. Na dobrą sprawę to najlepiej przestać co chwilę kupować, używać i dbać o to co się ma. Problemem zawsze jest skala, a mówienie o rewolucji na przykładzie jednostek za wiele sensu nie ma, zwłaszcza w tak krótkim wycinku czasu. 100 lat temu plastik tez był rewolucją.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2022, 11:06 przez Frosty, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 682
- Rejestracja: 20 gru 2019, 5:58
- Model: ND
- Wersja: ST/2.0/SkyFreedom
- Lokalizacja: Pszczyna
Trochę zboczyliśmy z drogi i tematu, ale ja tylko dodam od siebie, za wszystkie dywagacje na temat aut elektrycznych nie mają sensu tak długo jak długo nie mamy (jako cywilizacja) dostępu do taniego, ekologicznego, bezpiecznego i ogromnego źródła energii elektrycznej. Póki co jedyna nadzieją w energii termojądrowej, ale to jest bardzo, bardzo odległy od komercjalizacji na szeroką skalę.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Tak naprawdę, żyjemy trochę na pożyczonym czasie jako ludzkość całościowo. Jesteśmy przyzwyczajeni (jako mieszkańcy tej rozwiniętej części globu) do ciągłego rozwoju, do coraz mniejszej ilości pracy, żeby mieć coraz więcej. To się musi skończyć rewolucją. Pytanie jaką, kiedy i w którym miejscu.
Dokładnie tak. Europejczycy sądzą że uda im się utrzymać ich lukratywną wyspę Europy wolna od tej masy płodzacej się na wschodzie i południu. Otóż nie. Zresztą, ludzkośc jest rakiem tej planety i mam nadzieję że w końcu ziemia się nas pozbędzie bo nie zasługujemy na nią za takie żerowanie na niej.TerminatorPi pisze: ↑16 sie 2022, 8:56Tak naprawdę, żyjemy trochę na pożyczonym czasie jako ludzkość całościowo. Jesteśmy przyzwyczajeni (jako mieszkańcy tej rozwiniętej części globu) do ciągłego rozwoju, do coraz mniejszej ilości pracy, żeby mieć coraz więcej. To się musi skończyć rewolucją. Pytanie jaką, kiedy i w którym miejscu.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
To nawet trochę nie o to chodzi. Do pewnego momentu Europa (i nie tylko) były w stanie żyć kosztem słabiej rozwiniętych regionów. Czy to przez kolonializm bardziej, czy mniej bezpośredni. Ale globalizacja powoduje zmianę oczekiwań w biedniejszych regionach globu i presję z różnych kierunków - Afryka, Azja. A jeszcze do tego mamy różne kultury w tych rejonach prowadzące do różnych zachowań i różnych form ekspansji.
Nie zdziwiłbym się gdyby "NE" było już od 2-3 lat gotowe do produkcji. Ale ceny materiałów+sytuacja rynkowa spowodowana sytuacją ostatnich 2 lat zdecydowanie muszą zniechęcać do kupowania auta co by nie mówić-przeznaczonego do zabawy. Klasa średnia w UE dostaje i dostanie przez perturbacje geopolityczne po kieszeni co odbiję się/odbija na rynku samochodowym. Obawiam się że to tylko początek problemów spowodowanych próbą zmiany ładu światowego przez Chiny i Rosję, tym samym albo z ND będziemy żyli trochę dłużej, albo będziemy mieli kilkuletnią przerwę od jej następcy. Tak czy owak czasy dla rynku motoryzacyjnego są nieciekawe, a zielony obłęd UE może zostać zweryfikowany przez społeczeństwa w zimę.
Ale to wszystko to gdybanie, a Mazda jak każda firma nastawiona jest na zysk, więc jeśli cyferki nie będą się zgadzały to i sytuacja nowej MX-5 również będzie stała pod znakiem zapytania .
Ale to wszystko to gdybanie, a Mazda jak każda firma nastawiona jest na zysk, więc jeśli cyferki nie będą się zgadzały to i sytuacja nowej MX-5 również będzie stała pod znakiem zapytania .
Jesteście niesamowici. Ostatnio tylko to forum i ten wątek potrafią mnie nieźle ubawić.
UE przegłosowało brak sprzedaży samochodów spalinowych od 2030. Od 2025 zgodnie z EURO7 będą dopuszczone wyłącznie nowe hybrydy i elektryki.
A wy piszecie o bio paliwach i, że z elektrykami się nie uda. Że to błąd
Rewolucją nie jest silnik elektryczny. Rewolucją jest rezygnacja ze spalinowego.
Więcej wiary ludzie i czytajcie co się dzieje na rynku, bo ja też jak wpadam do babci to mówi, że nie może doczekać się kiedy wróci to co było
EDIT: https://youtu.be/sHkc83XA2dY
1906 San Francisco. Ciekawe ilu z tych dorożkarzy mówiło, że to nie wyjdzie.
UE przegłosowało brak sprzedaży samochodów spalinowych od 2030. Od 2025 zgodnie z EURO7 będą dopuszczone wyłącznie nowe hybrydy i elektryki.
A wy piszecie o bio paliwach i, że z elektrykami się nie uda. Że to błąd
Rewolucją nie jest silnik elektryczny. Rewolucją jest rezygnacja ze spalinowego.
Więcej wiary ludzie i czytajcie co się dzieje na rynku, bo ja też jak wpadam do babci to mówi, że nie może doczekać się kiedy wróci to co było
EDIT: https://youtu.be/sHkc83XA2dY
1906 San Francisco. Ciekawe ilu z tych dorożkarzy mówiło, że to nie wyjdzie.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Pożyjemy, zobaczymy. Zwłaszcza te elektryczne ciężarówki, wozidła itd.
Poza tym, na Europie świat się nie kończy.
Zaklinanie rzeczywistości ma swoje granice, a każdą regulację można odkręcić.
Poza tym, ja nigdzie nie twierdzę, że nie ma oszołomów, którzy będą to na siłę forsować. Ja twierdzę tylko, że obiektywnie BEV to dość głupi pomysł poza określonymi zastosowaniami.
A na koniec oczywiście dałeś kolejny piękny "argument" wyznawców elektryfikacji, czyli porównanie dorożka vs. samochód jako analogię do samochód spalinowy vs. samochód elektryczny. Samochód wygrał z koniem sam ze siebie w sposób naturalny. Samochodom elektrycznym nie udało się to przez sto lat. Taka mała różnica.
I na koniec co mnie najbardziej bawi w "ekologii" elektryków - popatrzcie na rynek - większość nowych samochodów to rozdmuchane, bezsensownie ciężkie i marnujące energię SUV-y.
Poza tym, na Europie świat się nie kończy.
Zaklinanie rzeczywistości ma swoje granice, a każdą regulację można odkręcić.
Poza tym, ja nigdzie nie twierdzę, że nie ma oszołomów, którzy będą to na siłę forsować. Ja twierdzę tylko, że obiektywnie BEV to dość głupi pomysł poza określonymi zastosowaniami.
A na koniec oczywiście dałeś kolejny piękny "argument" wyznawców elektryfikacji, czyli porównanie dorożka vs. samochód jako analogię do samochód spalinowy vs. samochód elektryczny. Samochód wygrał z koniem sam ze siebie w sposób naturalny. Samochodom elektrycznym nie udało się to przez sto lat. Taka mała różnica.
I na koniec co mnie najbardziej bawi w "ekologii" elektryków - popatrzcie na rynek - większość nowych samochodów to rozdmuchane, bezsensownie ciężkie i marnujące energię SUV-y.
-
- Donator
- Posty: 2238
- Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
- Model: Inny
- Wersja: ND1
- Lokalizacja: W-wa
Przyznaje, na autach na prąd się nie znam, czasy ładowania i potrzebne moce to dla mnie lekka abstrakcja.
Choć wiedzę bede zgłębiał bo klienci chcą mieć ładowarki do całych wręcz flot w podziemnych garażach i zobaczymy co da się z tym zrobić i na co straż pożarna pozwoli albo gdzie będą granice możliwości finansowych żeby dołożyć grubszy kabel i większe trafo.
Ale moze z elektrykami jest jak z książkami, zanim w taniej drukowanej formie trafiły pod strzechy, były przez dziesiatki lub raczej setki lat pisane na skórze, potem w nią oprawiane ze złoconymi oprawami.
Także dajmy szanse elektrykom choć póki co, mimo zachęt pracodawcy, sfinansowania wallboxa w domu i wyższej raty leasingu, nie widzę siebie z dziećmi ładującego kilka godzin auta w trasie. Poczekam na rozwój tej technologii
Choć wiedzę bede zgłębiał bo klienci chcą mieć ładowarki do całych wręcz flot w podziemnych garażach i zobaczymy co da się z tym zrobić i na co straż pożarna pozwoli albo gdzie będą granice możliwości finansowych żeby dołożyć grubszy kabel i większe trafo.
Ale moze z elektrykami jest jak z książkami, zanim w taniej drukowanej formie trafiły pod strzechy, były przez dziesiatki lub raczej setki lat pisane na skórze, potem w nią oprawiane ze złoconymi oprawami.
Także dajmy szanse elektrykom choć póki co, mimo zachęt pracodawcy, sfinansowania wallboxa w domu i wyższej raty leasingu, nie widzę siebie z dziećmi ładującego kilka godzin auta w trasie. Poczekam na rozwój tej technologii
Pozdrawiam, Danillo
- Konioczynka
- Donator
- Posty: 788
- Rejestracja: 27 mar 2018, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: ND3 Homura
- Lokalizacja: Mazury / Ełk
IMO właśnie czytaj co się dzieje, ile firm pracuje nad prawdziwą neutralnością emisyjna, a nie taka wyssana z palca. Na pewno nie są to elektryki, one są super żeby nie emitować zanieczyszczeń tu gdzie jeżdżą, ale z poprawą ogólnie szkodliwości dla środowiska to tak średnio im się schodzą drogi. Po co wieśwagen opracował nowy silnik? Żeby dać mu 3 lata życia na rynku ?LikelyJupiter8 pisze: ↑16 sie 2022, 18:32Więcej wiary ludzie i czytajcie co się dzieje na rynku, bo ja też jak wpadam do babci to mówi, że nie może doczekać się kiedy wróci to co było
Imo będzie miejsce na elektryki i spalinówki paliw syntetycznych.
Ludzie bogaci teraz kupują elektryki które nie do końca są im potrzebne - jako gadżet, dla udogodnień (buspasy), obniżeniu kosztów ( parkingi, wjazdy do centrum, dopłaty), bo czemu by nie. Ale połowa benefitów to już się zaczyna kończyć na zachodzie bo jest ich ( elektryków) za dużo Zanim dojdzie do zakazu to zapewne czar elektryków pryśnie.
Wydaje mi się, że informacje podane na talerzu typu zakaz sprzedaży blablabla to są informacje do karmienia i przy okazji dojenia społeczeństwa. (Ogromne przychody ze sprzedaży prostych w budowie elektryków za gruba kasę). Trzeba patrzeć na ruchy firm z automotiv z Niemiec, czy koncernow paliwowych, które na pewno wiedza wcześniej co się dzieje bo nikt nie inwestuje miliardów żeby to przeżegnać za chwile lewa ręka. UE to Niemcy, po co mieliby zarzynać znakomita cześć swojego PKB… w imię ekologi ? No nie wiem Oddawanie tortu kolejnym jak xiaomi i Apple czy inne dziwne nie związane z motoryzacja firmy? No też wątpię, nic tu się nie spina. Teraz kasa się kręci i jeszcze chwile to potrwa na elektrykach ale kto pierwszy złoży broń ze spalinowkami odpada z konkurencji o klienta z grubym portfelem. W końcu rynek się przetasuje, elektryki będą dostępne dla Kowalskiego co jeździłby pandą bo to duży kawał rynku ev który jest do przejęcia.
Wejdą przebąkiwane już kary za udział recyklingu w bateriach i duże auta z dużymi bateriami wymrą tak samo przez restrykcje jak duże silniki spalinowe w klasie średniej. Zostaną mieszczuchy i transport miejski ( towarowy, osobowy) chociaż w tym drugim pewnie będzie coś innego jak wodór.
Mam nadzieje że dostarczyłem dzienna dawkę radochy
KoniOczynka
NBFL 1.6 => NCFL 2.0 => ND3 2.0 Homura
NBFL 1.6 => NCFL 2.0 => ND3 2.0 Homura