MX5 NCFL– UPADEK LEGENDY
Moderator: Moderatorzy
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Nowa mx5 od środy w serwisie - naprawiają czujnik martwego pola, który przestaje działać gdy popada deszcz - a więc zaczyna się nowy rozdział.
Zastanawiam się czy założyć nowy wątek "upadek legendy MX5ND" czy kontynuować w tym?
Dodatkowo zgłosiłem znany problem odpadających listew progowych.
W międzyczasie mam zastępczą CX5, przejechałem już nią 600 km, bardzo przyjemny samochód.
Zastanawiam się czy założyć nowy wątek "upadek legendy MX5ND" czy kontynuować w tym?
Dodatkowo zgłosiłem znany problem odpadających listew progowych.
W międzyczasie mam zastępczą CX5, przejechałem już nią 600 km, bardzo przyjemny samochód.
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- Dziubas
- Posty: 1701
- Rejestracja: 11 sie 2007, 18:08
- Model: NB
- Wersja: miatasm.com
- Lokalizacja: Warszawa
paratasman pisze:Nowa mx5 od środy w serwisie - naprawiają czujnik martwego pola, który przestaje działać gdy popada deszcz - a więc zaczyna się nowy rozdział.
Zastanawiam się czy założyć nowy wątek "upadek legendy MX5ND" czy kontynuować w tym?
Dodatkowo zgłosiłem znany problem odpadających listew progowych.
W międzyczasie mam zastępczą CX5, przejechałem już nią 600 km, bardzo przyjemny samochód.
Kontrolka BDSM? Jest chyba trochę nadwrażliwa na brud/zakłócenia. Jechalim przypadkowym ND i nagle wyskoczyła ta lampka, szybki risercz internetów pokazał, że to normalka.
Były: NA 1992 1.6, NA 1996 1.8 NB 2000 1.8 Dzik
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Wiem o tej nadwrażliwości, awaria wyglądała tak, że zapaliła się kontrolka podczas jazdy w ulewnym deszczu, nie chciała zgasnąć. Po ponownym uruchomieniu samochodu zgasła, pokazywała samochody wyprzedzające z lewej strony, natomiast te wyprzedzające z prawej nie były wykrywane. Po wyschnięciu samochodu wszystko wróciło do normy. W czasie awarii normalnie działał monitor ruchu poprzecznego przy cofaniu.
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Po 4 dniach odebrałem samochód, monitor martwej strefy działa, ale nic z nim nie robiono - brak błędów w pamięci komputera. Zobaczymy czy problem będzie powracał.
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
-
- Donator
- Posty: 3694
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
bonito pisze:Kolega udowodnił właśnie wyższość wcześniejszych wersji MX-5 nad wersją ND - w tamtych wersjach czujniki martwego pola nigdy się nie psują
bonito
chyba masz rację: dotąd nie miałem problemu ani z czujnikiem martwego pola ani z monitorem ruchu poprzecznego
- Dżunior
- Donator
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 lis 2008, 13:42
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Recaro
- Lokalizacja: Calpe / NDM
- Kontakt:
Z mojego doświadczenia: system monitorowania martwego pola praktycznie zawsze wchodzi w tryb usterki gdy auto przez dłuższy czas porusza się wzdłuż ściany gęstego lasu, w gęstej wysokiej trawie lub podczas poruszania się wzdłuż pola z wysokim zbożem. Wówczas system potrafi zgłosić usterkę już po kilkuset metrach. Zwykle sytuacja wraca do normy po ponownym odpaleniu auta, ale na Bałkanach zdarzyły mi się również dłuższe przerwy w działaniu - gdy system wracał do sprawności za 2-3 ponownym odpaleniem.
Btw, gdzie zlokalizowane są czujniki tego systemu?
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Btw, gdzie zlokalizowane są czujniki tego systemu?
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
MX-5 ND SkyFreedom
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
czas na krótkie podsumowanie nowej ND.
Obecnie ma 23000km przebiegu.
Do teraz 4 nieplanowane wizyty w serwisie (z powodu braku możliwości uruchomienia/zgaszenia silnik, reszta zgłaszana "przy okazji')
Największym problemem była oczywiście ELEKTRONIKA (kto by przypuszczał japońska przecież ) a konkretnie systemy:
- bezkluczykowego dostępu (losowo nie zamykał drzwi) oraz brak możliwości uruchomienia silnika (naciskałem przycisk start/stop, pod deską słychać było tykanie przekaźnika i tyle). Aby uruchomić samochód należało na chwilę wyjść z samochodu i jeszcze raz wsiąść. Na desce nie paliły się wtedy żadne kontrolki. Serwis coś tam pogrzebał i problem zmniejszył nasilenie, natomiast przestał sczytywać sygnał z immobilaizera, za każdym razem trzeba było wywołać sygnał "ręcznie"przyciskiem. Dodatkowo zdarzało się nie dało się wyłączyć silnika przyciskiem start/stop. Serwis wymienił kompletny immobilaizer (2 dni temu) na razie problem ustąpił
- losowo zapala się kontrolka niskiego ciśnienia w oponach - serwis wyważył jeszcze raz koła, mimo to problem pojawia się przy dłuższej jeździe co kilkanaście dni
- i-stop nie wyłączał silnika mimo spełnienia warunków (serwis mówi że była to wina immobilaizera i że teraz już będzie ok)
- monitor martwej strefy sam się wyłącza, a wtedy jak jedziesz na automatycznym przełączaniu świateł mijania/drogowe wyłącza również ten system (zapala się żółta kontolka) i pozostaje cały czas na długich (można wyłączyć światła długie "ręczne:) - serwis nie wie jaki jest problem, brak błędów w komputerze
- odpadała posufitka zasłaniając widok przez tylną szybę - naprawiono na gwarancji
- gdy postoi długo na deszczu na podsufitce robią się w tylnej części wilgotne plamy (ale i tak cały dach jest zakwalifikowany do wymiany pojawiły się przetarcia i przytarcia w tylnej części po obu stronach)
- wymieniono wewnętrzne listwy progowe- same wyskakiwały po potrąceniu nogą przy wsiadaniu
- coś "chrupie" w oparciu fotela kierowcy i nie jest to mysz (metaliczny dźwięk przy opieraniu się plecami)
- skrzynia biegów na razie się trzyma chociaż, po dłuższej trasie na 2 i 3 przy ok 3 tyś obrotów słychać dziwny dźwięk chyba ze skrzyni (jakby obracających się "na sucho łożysk" - podobny dźwięk wydają np.zużyte kółka od rolek czy popularne ostatnio u dzieci spinery łożysk) - serwis na razie tego nie słyszy i tyle.
Generalnie trochę tego jest jak na samochód z tak małym przebiegiem. Wg mnie trochę za dużo.
Z pozytywów samochód zaskakująco mało pali w porównaniu do poprzedniej mx5 NCFL2.0 sport, średnie spalanie na dystansie 23000km mam na poziomie 6.9l/100km, nigdy nie przekroczyłem 9,5 litra nawet w mieście (oczywiście mówię o wypaleniu całego baku a nie wskazaniach chwilowych), minimalnie na trasie 400km wyszło 5.0/100km jazda z otwartym dachem 70-90/km, przy szybszej jeździe w długiej trasie (300km) 90-160km/h (nie po autostradach) wychodzi 7,2 litra.
podsumowując w ND nie mogę mówić upadku legendy, tylko o wpadkach ale rodzi się pytanie CZY JESZCZE NIE?
Obecnie ma 23000km przebiegu.
Do teraz 4 nieplanowane wizyty w serwisie (z powodu braku możliwości uruchomienia/zgaszenia silnik, reszta zgłaszana "przy okazji')
Największym problemem była oczywiście ELEKTRONIKA (kto by przypuszczał japońska przecież ) a konkretnie systemy:
- bezkluczykowego dostępu (losowo nie zamykał drzwi) oraz brak możliwości uruchomienia silnika (naciskałem przycisk start/stop, pod deską słychać było tykanie przekaźnika i tyle). Aby uruchomić samochód należało na chwilę wyjść z samochodu i jeszcze raz wsiąść. Na desce nie paliły się wtedy żadne kontrolki. Serwis coś tam pogrzebał i problem zmniejszył nasilenie, natomiast przestał sczytywać sygnał z immobilaizera, za każdym razem trzeba było wywołać sygnał "ręcznie"przyciskiem. Dodatkowo zdarzało się nie dało się wyłączyć silnika przyciskiem start/stop. Serwis wymienił kompletny immobilaizer (2 dni temu) na razie problem ustąpił
- losowo zapala się kontrolka niskiego ciśnienia w oponach - serwis wyważył jeszcze raz koła, mimo to problem pojawia się przy dłuższej jeździe co kilkanaście dni
- i-stop nie wyłączał silnika mimo spełnienia warunków (serwis mówi że była to wina immobilaizera i że teraz już będzie ok)
- monitor martwej strefy sam się wyłącza, a wtedy jak jedziesz na automatycznym przełączaniu świateł mijania/drogowe wyłącza również ten system (zapala się żółta kontolka) i pozostaje cały czas na długich (można wyłączyć światła długie "ręczne:) - serwis nie wie jaki jest problem, brak błędów w komputerze
- odpadała posufitka zasłaniając widok przez tylną szybę - naprawiono na gwarancji
- gdy postoi długo na deszczu na podsufitce robią się w tylnej części wilgotne plamy (ale i tak cały dach jest zakwalifikowany do wymiany pojawiły się przetarcia i przytarcia w tylnej części po obu stronach)
- wymieniono wewnętrzne listwy progowe- same wyskakiwały po potrąceniu nogą przy wsiadaniu
- coś "chrupie" w oparciu fotela kierowcy i nie jest to mysz (metaliczny dźwięk przy opieraniu się plecami)
- skrzynia biegów na razie się trzyma chociaż, po dłuższej trasie na 2 i 3 przy ok 3 tyś obrotów słychać dziwny dźwięk chyba ze skrzyni (jakby obracających się "na sucho łożysk" - podobny dźwięk wydają np.zużyte kółka od rolek czy popularne ostatnio u dzieci spinery łożysk) - serwis na razie tego nie słyszy i tyle.
Generalnie trochę tego jest jak na samochód z tak małym przebiegiem. Wg mnie trochę za dużo.
Z pozytywów samochód zaskakująco mało pali w porównaniu do poprzedniej mx5 NCFL2.0 sport, średnie spalanie na dystansie 23000km mam na poziomie 6.9l/100km, nigdy nie przekroczyłem 9,5 litra nawet w mieście (oczywiście mówię o wypaleniu całego baku a nie wskazaniach chwilowych), minimalnie na trasie 400km wyszło 5.0/100km jazda z otwartym dachem 70-90/km, przy szybszej jeździe w długiej trasie (300km) 90-160km/h (nie po autostradach) wychodzi 7,2 litra.
podsumowując w ND nie mogę mówić upadku legendy, tylko o wpadkach ale rodzi się pytanie CZY JESZCZE NIE?
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
paratasman pisze:czas na krótkie podsumowanie nowej ND.
Obecnie ma 23000km przebiegu.
Do teraz 4 nieplanowane wizyty w serwisie (z powodu braku możliwości uruchomienia/zgaszenia silnik, reszta zgłaszana "przy okazji')
Największym problemem była oczywiście ELEKTRONIKA (kto by przypuszczał japońska przecież ) a konkretnie systemy:
- bezkluczykowego dostępu (losowo nie zamykał drzwi) oraz brak możliwości uruchomienia silnika (naciskałem przycisk start/stop, pod deską słychać było tykanie przekaźnika i tyle). Aby uruchomić samochód należało na chwilę wyjść z samochodu i jeszcze raz wsiąść. Na desce nie paliły się wtedy żadne kontrolki. Serwis coś tam pogrzebał i problem zmniejszył nasilenie, natomiast przestał sczytywać sygnał z immobilaizera, za każdym razem trzeba było wywołać sygnał "ręcznie"przyciskiem. Dodatkowo zdarzało się nie dało się wyłączyć silnika przyciskiem start/stop. Serwis wymienił kompletny immobilaizer (2 dni temu) na razie problem ustąpił
- losowo zapala się kontrolka niskiego ciśnienia w oponach - serwis wyważył jeszcze raz koła, mimo to problem pojawia się przy dłuższej jeździe co kilkanaście dni
- i-stop nie wyłączał silnika mimo spełnienia warunków (serwis mówi że była to wina immobilaizera i że teraz już będzie ok)
- monitor martwej strefy sam się wyłącza, a wtedy jak jedziesz na automatycznym przełączaniu świateł mijania/drogowe wyłącza również ten system (zapala się żółta kontolka) i pozostaje cały czas na długich (można wyłączyć światła długie "ręczne:) - serwis nie wie jaki jest problem, brak błędów w komputerze
- odpadała posufitka zasłaniając widok przez tylną szybę - naprawiono na gwarancji
- gdy postoi długo na deszczu na podsufitce robią się w tylnej części wilgotne plamy (ale i tak cały dach jest zakwalifikowany do wymiany pojawiły się przetarcia i przytarcia w tylnej części po obu stronach)
- wymieniono wewnętrzne listwy progowe- same wyskakiwały po potrąceniu nogą przy wsiadaniu
- coś "chrupie" w oparciu fotela kierowcy i nie jest to mysz (metaliczny dźwięk przy opieraniu się plecami)
- skrzynia biegów na razie się trzyma chociaż, po dłuższej trasie na 2 i 3 przy ok 3 tyś obrotów słychać dziwny dźwięk chyba ze skrzyni (jakby obracających się "na sucho łożysk" - podobny dźwięk wydają np.zużyte kółka od rolek czy popularne ostatnio u dzieci spinery łożysk) - serwis na razie tego nie słyszy i tyle.
Generalnie trochę tego jest jak na samochód z tak małym przebiegiem. Wg mnie trochę za dużo.
Z pozytywów samochód zaskakująco mało pali w porównaniu do poprzedniej mx5 NCFL2.0 sport, średnie spalanie na dystansie 23000km mam na poziomie 6.9l/100km, nigdy nie przekroczyłem 9,5 litra nawet w mieście (oczywiście mówię o wypaleniu całego baku a nie wskazaniach chwilowych), minimalnie na trasie 400km wyszło 5.0/100km jazda z otwartym dachem 70-90/km, przy szybszej jeździe w długiej trasie (300km) 90-160km/h (nie po autostradach) wychodzi 7,2 litra.
podsumowując w ND nie mogę mówić upadku legendy, tylko o wpadkach ale rodzi się pytanie CZY JESZCZE NIE?
Wow jestem mocno zaskoczony iloscia rzeczy, ktore zauwazyles i musiales naprawiac w tak mlodym samochodzie.
Miales podobna ilosc problemow z poprzednia ncfl?
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
Moja ND rocznik 2016 przebieg 12 tys.
1.Wymieniony reflektor, soczewka latała w środku.
2.Wymienione poszycie oparcia fotela Recaro, pękająca skóra od nowości.
3.Do wymiany przecierający się dach i uszczelki przy szybie w drzwiach.
4.Skrzynia biegów działa ale czasami przy ostrzejszej jeździe nie wchodzi 3.
5.Ten środkowy monitorek czasami lubi się wyłączyć ale może po wgraniu nowego softu problem zniknie.
6.Jakość lakieru pozostawia wiele do życzenia (cienki i miękki).
Aż tyle przyniósł rok użytkowania.
1.Wymieniony reflektor, soczewka latała w środku.
2.Wymienione poszycie oparcia fotela Recaro, pękająca skóra od nowości.
3.Do wymiany przecierający się dach i uszczelki przy szybie w drzwiach.
4.Skrzynia biegów działa ale czasami przy ostrzejszej jeździe nie wchodzi 3.
5.Ten środkowy monitorek czasami lubi się wyłączyć ale może po wgraniu nowego softu problem zniknie.
6.Jakość lakieru pozostawia wiele do życzenia (cienki i miękki).
Aż tyle przyniósł rok użytkowania.
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Wow jestem mocno zaskoczony iloscia rzeczy, ktore zauwazyles i musiales naprawiac w tak mlodym samochodzie.
Miales podobna ilosc problemow z poprzednia ncfl?[/quote]
Cały temat jest o moich przygodach z mx5, najpierw ncfl a teraz nd. Zachęcam do lektury.
Pozdrawiam
Miales podobna ilosc problemow z poprzednia ncfl?[/quote]
Cały temat jest o moich przygodach z mx5, najpierw ncfl a teraz nd. Zachęcam do lektury.
Pozdrawiam
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Zbychersky pisze:Moja ND rocznik 2016 przebieg 12 tys.
1.Wymieniony reflektor, soczewka latała w środku.
2.Wymienione poszycie oparcia fotela Recaro, pękająca skóra od nowości.
3.Do wymiany przecierający się dach i uszczelki przy szybie w drzwiach.
4.Skrzynia biegów działa ale czasami przy ostrzejszej jeździe nie wchodzi 3.
5.Ten środkowy monitorek czasami lubi się wyłączyć ale może po wgraniu nowego softu problem zniknie.
6.Jakość lakieru pozostawia wiele do życzenia (cienki i miękki).
Aż tyle przyniósł rok użytkowania.
ad2. A w którym miejscu? masz jakieś zdjęcia, też ma Recaro i jakieś tam przetarcia, ciekaw jestem jak to wyglądało u Ciebie , że wymienili. Mogłbyś zawiesić na forum/podesłać?
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
dzięki,
muszę obejrzeć jak to u mnie wygląda na siedzeniach.
Ps. mój dach duuuużo gorszy, w wolnej chwili wrzucę zdjęcia
muszę obejrzeć jak to u mnie wygląda na siedzeniach.
Ps. mój dach duuuużo gorszy, w wolnej chwili wrzucę zdjęcia
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
paratasman pisze:Z pozytywów samochód zaskakująco mało pali w porównaniu do poprzedniej mx5 NCFL2.0 sport, średnie spalanie na dystansie 23000km mam na poziomie 6.9l/100km, nigdy nie przekroczyłem 9,5 litra nawet w mieście
Faktycznie bardzo dobry wynik, u mnie w NC jest bardzo podobnie, tylko na odwrót - zawsze przekraczam 9,5 litra szczególnie w mieście Zaś opisane przed kolegę usterki to moim zdaniem naprawdę drobiazgi biorąc pod uwagę okres wieku dziecięcego... Myślę że nie ma się co przejmować...
bonito
Hmm, MX5 ND
U mnie ledwo 6k i jedyna wkurzająca rzecz to czujnik ciśnienia powietrza w oponach ... co jakiś czas wyrzuca błąd, wystarczy nowa kalibracja i jest spokój Ostatnio też nie mogłem na światłach wbić jedynki, ale to jednostkowy przypadek. Na szczęście nie mam czujnika martwego pola, bezkluczykowego dostępu itp, więc problemów większych nie ma.
Spalanie ? Średnio ok 7,5-8l, dłuższa trasa poniżej 7dmiu, mocne deptanie miasto / poza miastem 8-9l więc nie jest zbyt wysokie. Co do dachu - u siebie nic nie zauważyłem, choć może mi się wydaje, ale ociera coś przy jego zakładaniu -> o pałąki.
U mnie ledwo 6k i jedyna wkurzająca rzecz to czujnik ciśnienia powietrza w oponach ... co jakiś czas wyrzuca błąd, wystarczy nowa kalibracja i jest spokój Ostatnio też nie mogłem na światłach wbić jedynki, ale to jednostkowy przypadek. Na szczęście nie mam czujnika martwego pola, bezkluczykowego dostępu itp, więc problemów większych nie ma.
Spalanie ? Średnio ok 7,5-8l, dłuższa trasa poniżej 7dmiu, mocne deptanie miasto / poza miastem 8-9l więc nie jest zbyt wysokie. Co do dachu - u siebie nic nie zauważyłem, choć może mi się wydaje, ale ociera coś przy jego zakładaniu -> o pałąki.
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
Filipx57 pisze:Hmm, MX5 ND
U mnie ledwo 6k i jedyna wkurzająca rzecz to czujnik ciśnienia powietrza w oponach ... co jakiś czas wyrzuca błąd, wystarczy nowa kalibracja i jest spokój Ostatnio też nie mogłem na światłach wbić jedynki, ale to jednostkowy przypadek. Na szczęście nie mam czujnika martwego pola, bezkluczykowego dostępu itp, więc problemów większych nie ma.
Spalanie ? Średnio ok 7,5-8l, dłuższa trasa poniżej 7dmiu, mocne deptanie miasto / poza miastem 8-9l więc nie jest zbyt wysokie. Co do dachu - u siebie nic nie zauważyłem, choć może mi się wydaje, ale ociera coś przy jego zakładaniu -> o pałąki.
Sprawdź sobie dach z tym PDF
https://www.miata.net/garage/tsb/Rubbing%20Contact%20Marks%20on%20CONVERTIBLE%20TOP%20Top%20Fabric.pdf
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Filipx57 pisze:Hmm, MX5 ND
U mnie ledwo 6k i jedyna wkurzająca rzecz to czujnik ciśnienia powietrza w oponach ... co jakiś czas wyrzuca błąd, wystarczy nowa kalibracja i jest spokój Ostatnio też nie mogłem na światłach wbić jedynki, ale to jednostkowy przypadek. Na szczęście nie mam czujnika martwego pola, bezkluczykowego dostępu itp, więc problemów większych nie ma.
Spalanie ? Średnio ok 7,5-8l, dłuższa trasa poniżej 7dmiu, mocne deptanie miasto / poza miastem 8-9l więc nie jest zbyt wysokie. Co do dachu - u siebie nic nie zauważyłem, choć może mi się wydaje, ale ociera coś przy jego zakładaniu -> o pałąki.
Na czujniki w oponach u mnie pomogło ponowne wyważenie kół. Wcześniej kontrolka zapalała się co kilka dni, po wyważeniu zapaliła się 1 raz na dystansie 3000 km, podczas spokojnej jazdy po nierównej drodze.
Dach obejrzyj dokładnie, u mnie jest zmasakrowany, ale na razie nie wymieniam, mimo, że już zgłosiłem. Poczekam aż dostanie jeszcze troszkę. Przeciera się gdy dużo jeździsz z otwartym.
Spalanie w nowej Nd jest niskie, NCFL sport potrafiła zużyć 14 litrów w mieście/na autostradzie, a szybka trasa (nie autostradą) na bank było powyżej 9 l/100km
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- Dżunior
- Donator
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 lis 2008, 13:42
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Recaro
- Lokalizacja: Calpe / NDM
- Kontakt:
Tytułem uściślenia: w ND nie ma żadnych czujników mierzących ciśnienie w oponach. Pomiar "ciśnienia" odbywa się poprzez porównanie prędkości obrotowej kół.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
MX-5 ND SkyFreedom
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
- Adam_F
- Donator
- Posty: 787
- Rejestracja: 08 sie 2013, 21:13
- Model: ND
- Wersja: SkyPASSION
- Lokalizacja: Pyrlandia
Dżunior pisze:Tytułem uściślenia: w ND nie ma żadnych czujników mierzących ciśnienie w oponach. Pomiar "ciśnienia" odbywa się poprzez porównanie prędkości obrotowej kół.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Serio ? dzieki za info
Było : nbfl 1.8 , nbfl 1.6 , nc 2.0
Jest : ND
Jest : ND
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
Adam_F pisze:Dżunior pisze:Tytułem uściślenia: w ND nie ma żadnych czujników mierzących ciśnienie w oponach. Pomiar "ciśnienia" odbywa się poprzez porównanie prędkości obrotowej kół.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Serio ? dzieki za info
- paratasman
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 lut 2015, 11:46
- Model: ND
- Wersja: Skyfreedom
- Lokalizacja: Białystok
Czyli tak naprawdę winny jest zły algorytm zliczający, które generuje błędne alarmy. Czy to samo dzieje się w innych modelach mazdy?
była NCFL 2.0 sport 2012 - przejechałem nią osobiście 90 tyś w 2,5 roku (3 sezony)
- Zbychersky
- Donator
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 maja 2016, 8:50
- Model: ND
- Lokalizacja: Kobiór
W UE są wymagane od listopada 2014.
- Spyder
- Donator
- Posty: 83
- Rejestracja: 05 gru 2016, 11:13
- Model: NA
- Wersja: 1.8 Base, rok '94
- Lokalizacja: Kraków
Panowie,
prawda jest taka, że tego typu samochód powinien mieć system chłodzenia, system zapłonu, smarowania, etc., polemizować można ewentualnie na temat ABS i wyłączanej kontroli trakcji, ale na tym koniec, a nie te wszystkie pierdoły, jak drgająca kierownica po najechaniu pasa bez włączenia kierunkowskazu. Przecież to nie jest jakiś mini van czy suv, który bez tych wszystkich życioumiaczy i pełnej intergacji ze smartphonem oraz stałego łącza internetowego nie jeździ i się nie sprzedaje.
Wynająłem sobie na tydzień ND żeby móc samochód dobrze przetestować, ponieważ zastanawiałem się poważnie nad zakupem tego modelu. Auto sprawiało na prawdę sporo frajdy,jednak dość szybko zaczęły mnie irytować te wszystkie gadżety, które co prawda da się wyłączyć, jednak potem deska rozdzielcza świeci przez cały czas jak choinka. A jak ich nie wyłączysz, to psują tor jazdy, doznania i izolują człowieka od drogi. Mazda oczywiście nie chce sprzedać auta ze skórzanymi siedzeniami i dobrym zawieszeniem bez tych wszystkich dyrdymałów. Nonsens. Po co komuś łagodne chilli?
Od końca lat 90tych nie było praktycznie już żadnej rewolucji w mechanice samochodów (nie dotyczy USA, tam dopiero 2 lata temu Mustang pozbył się sztywnej ośki z tyłu) a przybywa jedynie czujników i procesorów. Częściowo jest to podyktowane restrykcyjnymi normami, ale w sporej mierze są to również po prostu głupoty, które się ludziom wmawia, a oni to kupują w tym bezglutenowym świecie. No bo tak szczerze: włożenie kluczyka do stacyjki i przekręcenie go w celu uruchomienia silnika jest rzeczywiście tak potwornie męczące?
prawda jest taka, że tego typu samochód powinien mieć system chłodzenia, system zapłonu, smarowania, etc., polemizować można ewentualnie na temat ABS i wyłączanej kontroli trakcji, ale na tym koniec, a nie te wszystkie pierdoły, jak drgająca kierownica po najechaniu pasa bez włączenia kierunkowskazu. Przecież to nie jest jakiś mini van czy suv, który bez tych wszystkich życioumiaczy i pełnej intergacji ze smartphonem oraz stałego łącza internetowego nie jeździ i się nie sprzedaje.
Wynająłem sobie na tydzień ND żeby móc samochód dobrze przetestować, ponieważ zastanawiałem się poważnie nad zakupem tego modelu. Auto sprawiało na prawdę sporo frajdy,jednak dość szybko zaczęły mnie irytować te wszystkie gadżety, które co prawda da się wyłączyć, jednak potem deska rozdzielcza świeci przez cały czas jak choinka. A jak ich nie wyłączysz, to psują tor jazdy, doznania i izolują człowieka od drogi. Mazda oczywiście nie chce sprzedać auta ze skórzanymi siedzeniami i dobrym zawieszeniem bez tych wszystkich dyrdymałów. Nonsens. Po co komuś łagodne chilli?
Od końca lat 90tych nie było praktycznie już żadnej rewolucji w mechanice samochodów (nie dotyczy USA, tam dopiero 2 lata temu Mustang pozbył się sztywnej ośki z tyłu) a przybywa jedynie czujników i procesorów. Częściowo jest to podyktowane restrykcyjnymi normami, ale w sporej mierze są to również po prostu głupoty, które się ludziom wmawia, a oni to kupują w tym bezglutenowym świecie. No bo tak szczerze: włożenie kluczyka do stacyjki i przekręcenie go w celu uruchomienia silnika jest rzeczywiście tak potwornie męczące?
Pozdrawiam i życzę, aby Wasze drogi były kręte!
Spyder pisze:Panowie,
prawda jest taka, że tego typu samochód powinien mieć system chłodzenia, system zapłonu, smarowania, etc., polemizować można ewentualnie na temat ABS i wyłączanej kontroli trakcji, ale na tym koniec, a nie te wszystkie pierdoły, jak drgająca kierownica po najechaniu pasa bez włączenia kierunkowskazu. Przecież to nie jest jakiś mini van czy suv, który bez tych wszystkich życioumiaczy i pełnej intergacji ze smartphonem oraz stałego łącza internetowego nie jeździ i się nie sprzedaje.
Wynająłem sobie na tydzień ND żeby móc samochód dobrze przetestować, ponieważ zastanawiałem się poważnie nad zakupem tego modelu. Auto sprawiało na prawdę sporo frajdy,jednak dość szybko zaczęły mnie irytować te wszystkie gadżety, które co prawda da się wyłączyć, jednak potem deska rozdzielcza świeci przez cały czas jak choinka. A jak ich nie wyłączysz, to psują tor jazdy, doznania i izolują człowieka od drogi. Mazda oczywiście nie chce sprzedać auta ze skórzanymi siedzeniami i dobrym zawieszeniem bez tych wszystkich dyrdymałów. Nonsens. Po co komuś łagodne chilli?
Od końca lat 90tych nie było praktycznie już żadnej rewolucji w mechanice samochodów (nie dotyczy USA, tam dopiero 2 lata temu Mustang pozbył się sztywnej ośki z tyłu) a przybywa jedynie czujników i procesorów. Częściowo jest to podyktowane restrykcyjnymi normami, ale w sporej mierze są to również po prostu głupoty, które się ludziom wmawia, a oni to kupują w tym bezglutenowym świecie. No bo tak szczerze: włożenie kluczyka do stacyjki i przekręcenie go w celu uruchomienia silnika jest rzeczywiście tak potwornie męczące?
Tak.
Ktoś kiedyś powiedział, że żyjemy w czasach inteligentnych telefonów i głupich ludzi - czy jakoś tak. Niestety. Posłuchaj radia, włącz TV to będziesz miał obraz potencjalnego nabywcy.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1628
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Spyder pisze:Panowie,
prawda jest taka, że tego typu samochód powinien mieć system chłodzenia, system zapłonu, smarowania, etc., polemizować można ewentualnie na temat ABS i wyłączanej kontroli trakcji, ale na tym koniec, a nie te wszystkie pierdoły, jak drgająca kierownica po najechaniu pasa bez włączenia kierunkowskazu. Przecież to nie jest jakiś mini van czy suv, który bez tych wszystkich życioumiaczy i pełnej intergacji ze smartphonem oraz stałego łącza internetowego nie jeździ i się nie sprzedaje.
Wynająłem sobie na tydzień ND żeby móc samochód dobrze przetestować, ponieważ zastanawiałem się poważnie nad zakupem tego modelu. Auto sprawiało na prawdę sporo frajdy,jednak dość szybko zaczęły mnie irytować te wszystkie gadżety, które co prawda da się wyłączyć, jednak potem deska rozdzielcza świeci przez cały czas jak choinka. A jak ich nie wyłączysz, to psują tor jazdy, doznania i izolują człowieka od drogi. Mazda oczywiście nie chce sprzedać auta ze skórzanymi siedzeniami i dobrym zawieszeniem bez tych wszystkich dyrdymałów. Nonsens. Po co komuś łagodne chilli?
Od końca lat 90tych nie było praktycznie już żadnej rewolucji w mechanice samochodów (nie dotyczy USA, tam dopiero 2 lata temu Mustang pozbył się sztywnej ośki z tyłu) a przybywa jedynie czujników i procesorów. Częściowo jest to podyktowane restrykcyjnymi normami, ale w sporej mierze są to również po prostu głupoty, które się ludziom wmawia, a oni to kupują w tym bezglutenowym świecie. No bo tak szczerze: włożenie kluczyka do stacyjki i przekręcenie go w celu uruchomienia silnika jest rzeczywiście tak potwornie męczące?
Hmm... A ja akurat bardzo sobie chwalę fakt, że kontrola trakcji jest. Po kilkunastu latach przerwy w jeżdżeniu tylnonapędówką (a wcześniej był to głównie Maluch, który jednak prowadził się dość specyficznie) uratowała mi dupę parę razy. I to nawet nie o to chodzi, że pałowałem na granicy i przegiąłem, tylko po prostu nie odzwyczaiłem się jeszcze w pełni od rzeczy, które robiłem w przednionapędówce.
I to jest bardzo przydatne.
Fakt, czujnik zmiany pasa jest w tak małym samochodzie (i na naszych, często niepomalowanych, drogach) trochę bez sensu.
Reszta to kwestia wygody. Człowiek z wiekiem zaczyna doceniać